Conlanger

Eldarion I

Ej, ej, ej, floty jakościowo są porównywalne Wink

Eldarion I

Vois, 8.10.06
Potwierdzono odkrycia w Bejrucie
Dziś międzynarodowe zgromadzenie archeologów i historyków potwierdziło odkrycia zespołuswebskich, arabskich i palestyńskich naukowców i archeologów z maja. Ale od początku: około 10 maja badacze arabsscy natrafili w jednym z wąwozów niedaleko plaż dzisiejszego Bejrutu hełm. Z wyglądu wyglądał na swebski hełm średniowieczny. Od razu zareagowali zwolennicy legend o lądowaniu swebów w Bejrucie około 850 roku.
Sceptycy uważali, że pochodzi on z czasów krucjat, jednak badania węglem C16 i innymi sposobami wykazały, że hełm jak i wiele innych elementów uzbrojenia, ewidentnie swebskiego, pochodzi z IX w. n.e. Dziś potwierdzono autentyczność badań. Wg. pewnych legend z czasów Ciemnych Lat w 849 r. około 150 statków niezwykle wówczas potężnej floty swebskiej, częstokroć nękającej porty Emiratu Kordoby śmiale wpłynęło na wody Morza Śródziemnego i złupiło należący do Kalifatu Bagdadzkiego Bejrut. Dotychczas więcej przeczyło tej teorii, bowiem zaledwie 7 lat później pojawiły się znóww Swebii źródła pisane i raczej uważano, że ktoś coś takiego by upamiętnił, w źródłam arabskich zaś znajdowano tylko informacje o gniewie bożym, który pod postacią białych ludzi spadł na niewiernych Allahowi Bejrutczyków, dzisiaj jednak wiemy, że był to przekolorowany opis Swebów, których arabowie z Kalifatu zwyczajnie podówczas nie znali. Odkrycia te potwierdzają teorię, że do czasów wzrośnięcia w siłę Kastylii i wchłonięcia przez nią Swebia była najpotężniejszą siłą w regionie.

Gwanunig

Zastanawiam się teraz, czy kalif nie zarząda o odszkodowanie dla Bejrutczyków za straty materialne.

IMO hełm jeszcze nic nie znaczy. Mógła nastąpić zwykła sprzeczka między kupcami, mały wypad (skoro ktoś zostawił hełm, to raczej sam też umarł, albo został ranny), ostatecznie Swebowie nie musieli wygrać. Hipoteza oparta na legendzie jest prawdopodobna, ale najlepiej przeszukać kalifackie archiwa. Kalif z chęcią udzieli badaczom te, które znaleziono w Bejrucie, a nie zostały jeszcze opublikowane :wink:.

Eldarion I

Jaki sam helm? Odkryli potem więcej Wink

A nie było 'wygrali' czy 'przegrali'. Przyszli, złupili co było do złupienia i odpłynęli. To nie była wojna. Wiesz, uczyli się od Normanów Wink

A odszkodowanie dla Bejrutczyków po 1200 latach byłoby dość dziwne. Zwłaszcza, że to było pierwsze królestwo.

Rémy

Agencia d'a presa periódica d'Aragón / Agència de premsa diària d'Aragó
Zaragoza i inne, 8 X 2006
Dzień wieców
Niemal w każdym dużym aragońskim mieście odbyły się wiece poparcia bądź dezaprobaty dla działań rządu. W popularnym kurorcie Arenys de Mar wiece przybrały formę zamieszek, powodując spore zniszczenia i straty materialne w centrum miejscowości. Trudna sytuacja również w Barcelonie, gdzie doszło do bójki między uczestnikami "Marszu Antyswebskiego" z "Paradą Jedności". Najspokojniej wiece przebiegały w stolicy, gdzie przybrały one formę uroczystości i zostały potraktowane przez mieszkańców raczej jako forma rozrywki niż manifestacja poglądów.

Podobne wydarzenia miały miejsce również w północnej Kastylii i w Dolnym Biegu Essli.

Eldarion I

Dwie wojny domowe na półwyśpie w ciągu jednego roku? Wink

Rémy

I może jeszcze zakończą się włączeniem Aragonii i Swebii do Kastylii i utworzeniem z pięciowiecznym poślizgiem Hiszpanii? Razz

Eldarion I

XDD
Ale raczej Swebii już się na kulturę Iberyjską nie nawróci Wink

Gwanunig

Eldarion I

Gwanuig, oni oficjalnie płynęli do Cesarza Bizantyjskiego Wink

A z odszkodowaniem - chyba Kalif nie będzie się wygłupiał, skoro dopiero co konflikt zażegnany?

Gwanunig

Ale to nie ma nic wspólnego z zauważaniem. BEjrut był ponadto ważnym miastem. Jednak musisz wybrać: wielkość floty, czy brak walki.

Odszkodowanie: ufff... żartujesz.

Eldarion I

Zaraz brak walki Wink

Na pewno garnizonik był. Ale pamiętaj o sławie Swebskich rycerzy. W latach 827-1134 Swebia bła potężna jak nigdy w swej historii, a jej świetni rycerze budzili podziw w Europie Wink

Kamil M.

Ageus "Imformaityns Caledynean"
Edynburg, 08.10.2006r.
Rozłam w rządzie?
Wszystko wskazuje na to, że stabilność kaledońskiego rządu wisi na włosku. Do wyborów zostało póltora roku, a tymczasem w rządzącej obecnie Unii Narodowej rozpętała się istna burza. Od kilku miesięcy stosunki między liderem partii, Paulem Cuallem a Ioan Tellisg, minister finansów stawały się coraz bardziej napięte. Zaczęło się od sporu w sprawie systemu podatkowego, teraz chodzi o energetykę. Od lat Kaledonia kupuje energię od Zjednoczonego Królestwa, które posiada elektrownie atomowe w przeciwieństwie do jego północnego sąsiada. Pani minister wysunęła w ostatnich dniach projekt budowy krajowej elektrowni w celu uniezależnienia Kaledonii od dostaw z południa. Premier wyraził sprzeciw nie podając argumentów, dlatego zawrzało.
Partia rządząca powoli się dzieli na zwolenników Tellisg i na zwolenników Cualla, przy czym tych pierwszych zdaje się być więcej.

Unia Narodowa ma 149 z 200 miejsc w kaledońskim parlamencie, jednak jeśli podział się się pogłębi, ani jedna, ani druga strona nie będzie w stanie rządzić samodzielnie.

Vilén · Gość

Eldarion I

Zauważyłem tę aluzję, ale może lepiej nie komentujmy Wink