Conlanger

mikiapole3

Ja bym zaproponował, aby moja Kenzirla (niech ktoś ją umieści na mapie, tereny dzisiejszego Kosowa oraz te tereny Macedonii, gdzie żyja Albańczycy) uzyskała niepodległość od Imperium Czeskiego w 1944 roku. Tak mam zamiar zrobić w swojej historii w artykule o Kenzirli.

<i>Edit: Zauważyłem, że nikt jeszcze Albanii nie ruszył, to ja zaklepuję sobie!!!!</i>

muggler

Ale w 1944 nie było jeszcze Imperium Czeskiego. A mapa będzie jutro Smile

.

mikiapole3

to wydostało się z tego, kto wtedy był Smile

Rémy

Wtedy była Jugosławia. K. wywalczyła niepodległość, Czarnogóra - nie.

muggler

Była tam Jugosławia i Wielka Bułgaria.

Gaspar van der Sar

A co z Hiszpanami i Portugalczykami? Całkiem są bezczynni czy jak? Może ja bym się nimi zajął?

Gaspar van der Sar

Mam pomysł! Obudzą się Czeczeńcy i rozpoczną walkę o niepodległość! Pomogą im w tym Turcja (popierając swych muzułamańskich współwyznawców z Czeczenii - przecież tam islam ma duże znaczenie społeczne) i Hiszpania. Dostaną błogosławieństwo papieża. Razem obalą reżim ZSRR i utworzą Księstwo Czeczenii. Władzę oficjalną będzie sprawował król Hiszpanii, którego na miejscu ma zastępować książe Czeczenii. Poza tym państwo jest w pełni demokratyczną monarchią konstytucyjną.

Co wy na to?

Gaspar van der Sar

Podział religijny znacznie by się zmienił od czasu przybycia Hiszpanów, Turków i papieskiej interwencji. 27% społeczeństwa stanowiliby rzymskokatolicy, 34% muzułmanie, 10% prawosławni, 19% deklarowałoby ateizm i agnostycyzm włącznie. Luteranie 3%, Świadkowie Jehowy 1%, grekokatolicy 2%, kalwini 2%. Po 0,5% mieliby buddyści i hinduiści. Pozostały 1% społeczeństwa nie chciał w badaniach statystycznych nie chciało przyznać się do światopoglądu lub podawało nazwy mniejszych sekt lub odłamów religijnych.

Gaspar van der Sar

Językiem używanym w Czeczenii byłby narzucony przez Hiszpanów i zreformowany przez stosunki międzynarodowe la língua europése. Turcja, Hiszpania, Czeczenia i Portugalia stanowiłyby sojusz państw. Władzę wykonawczą posiadałby w Czeczenii książe. Rola króla Hiszpanii byłaby tylko oficjalna. Władza ustawodawcza to jednoizbowy parlament wybierany w wyborach powszechnych. Wkrótce chyba napiszę coś więcej, o ile nie będzie sprzeciwu reszty Forumowiczów wobec wymyślonego przeze mnie kawałka alternatywnej historii.

Gwanunig

Sorry, że się wtrącam, ale nie pragnę wpuszczać Hiszpanów na Bliski Wschód. Nie zgadzają się na to kraje muzułmańskie (bądź co bądź Hiszpania była kiedyś ich zaciekłym wrogiem, a jeśli nie w historii alternatywnej, to i tak jest katolicka, czyli innowiercza) oraz Federacja Persji i Medii (zaratusztrańska), która pragnie utrzymywać własne wpływy na Kaukazie.
Wątpię też, żeby Turcy aż tak poddali się Hiszpanom i dali im w zarząd Czeczenię, skoro Turcja leży bliżej. I na co Turkom błogosławieństwo papieża?!

Rémy

Jakoś tak dziwnie... Turcja i Hiszpania po tej samej stronie barykady?

Vilén · Gość

Gaspar van der Sar

Uuu... przykro mi... a ja już wymyśliłem ze dwie strony tekstu na temat sytuacji politycznej i ustroju... Very Happy

.

I teraz po kolei:
**Po pierwsze: To jest pojednanie nie tyle wewnątrz jakiejś religii, co przeciwko ZSRR.
**Po drugie: Błogosławieństwo papieża nie jest dla Turcji, tylko dla Hiszpanii.
**Po trzecie: Portugalia nie bierze udziału w działaniach rewolucyjnych, lecz w późniejszej budowie demokracji.

A teraz Wam trochę opowiem o moich planach względem tego państwa. Sądzę, że to trochę zmieni charakter Waszych sprzeciwów:

Niezależność od ZSRR uzyskała Czeczenia 10 I 2010 r. Król Hiszpanii nadał jej tymczasową konstytucję 21 I 2010. W kwietniu 2010 r. odbyły się w Czeczenii wybory parlamentarne. Jednoizbowy parlament (Senat) po niewielkich poprawkach przyjął obowiązującą tymczasowo konstytucję jako stałą ustawę zasadniczą 14 VIII 2010 r.

Pierwszy parlament uchwalił wiele istotnych dla stosunków międzynarodowych ustaw, np. ustawę o sojuszu gospodarczym oraz współpracy naukowej i wojskowej z Hiszpanią (król Hiszpanii wraz z księciem Czeczenii sprawowali władzę reprezentacyjną; wykonawczą - tylko książe) Turcją i Portugalią z dnia 3 IX 2010 oraz ustawę o wpółpracy międzynarodowej z Pomorzem z dnia 5 II 2011 r.

Wbrew temu, co pisałem wcześniej, la lingua europese nie została narzucona nikomu. Po prostu ze względu na współpracę międzynarodową taki język wykształcił się wśród hiszpańskich kupców, a ci korzystali z okazji prowadzenia handlu z nowym krajem, jakim było Księstwo Czeczenii. A więc kupcy czeczeńscy także z czasem opanowali ten "pidżin". Stał się on tak popularny w całym kraju, że na mocy ustawy Senatu z dnia 5 IV 2012 r. został uznany za język urzędowy.

Gaspar van der Sar

Czym zaś jest spowodowana ta cała monarchia i ten język, który w nazwie ma "europejski"? Ano tym, że często po odzyskaniu przez ciemiężone kraje niepodległości, robią się one zbyt ambitne. Chcieli móc mówić, że mają króla, że ich język jest europejski, że mają błogosławieństwo papieża, które i tak powinni mieć w głębokim poważaniu.

Gaspar van der Sar

I jeszcze jedno uwzględniłem w moich planach: chcą mieć i dumę, i demokrację, a nie rozumieją czegoś takiego jak duma z demokracji. Chcą być dumni z tego, że są jedną z ostatnich monarchii na świecie. Ale jednocześnie chcą mieć demokrację, na co wskazują wyniki wyborów parlamentarnych z kwietnia 2010:
**Partia Wolności 55 senatorów
**Socjaldemokratyczna Partia Czeczenii 31
**Sojusz Narodowy 19
**Chrześcijańska Demokracja 17
**Komunistyczna Partia Czeczenii 13
**Stronnictwo Kapitalistyczne 6
**Zieloni - Partia Ekologiczna 4
**Mniejszość Hiszpańska 2
**Mniejszość Turecka 2
**Mniejszość Portugalska 1.

Zwycięzcami w tych wyborach są liberałowie. To świadczy o pędzie Czeczeńców do demokracji.
Senatorowie wybierani są z ogólnokrajowych list i w Senacie zasiada tych 150 spośród kandydatów, którzy uzyskali najwięcej głosów w całym kraju.
W parlamencie zasiadają trzy mniejszości narodowe. Portugalska zdobyła jednak miejsce w Senacie tylko dzięki charyzmatycznemu przywódcy Cristiano Gomesowi.