 |
Conlanger Polskie Forum Językotwórców
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Canis
Administrator

Dołączył: 07 Kwi 2006
Posty: 2381
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 36 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Śro 11:13, 04 Lis 2009 Temat postu: |
|
|
Ahtialański conscript jest dużo starszy od ahtialańskiego.
Ale muszę mieć jakieś pismo zastępcze, abym mógł tworzyć na komputerze.
Zalety cyrylicy:
- odmienne, ciekawe pismo
- prawidłowo oddana fonologia języka
- zgodność względem liter pisma ahtialańskiego, nie jak w łacince
Zalety łacinki:
- jest pismem dla mnie naturalnym i nie dojdzie na pewno nawet do zagrożenia sytuacją, kiedy jakieś pismo zastępcze stanie się dominujące, a cyrylica może być dla mnie nawet zbyt ciekawa
- prawidłowo oddana fonologia języka
- dostępność: w systemach GNU/Linux wszystkie znaki ahtialańskiej łacinki są bezpośrednio dostępne z poziomu polskiego układu klawiatury (ġ, ç, ş, ı, ŭ, itp.), nie jak cyrylica, do której nawet w Windowsie trzeba kombinować
- możliwość oficjalnej zgodności transliteracji (imion, nazw miast, itd.), która nie budziłaby wątpliwości
Dlatego raczej będę patrzył w stronę tego drugiego...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
|
 |
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Canis
Administrator

Dołączył: 07 Kwi 2006
Posty: 2381
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 36 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Śro 19:26, 04 Lis 2009 Temat postu: |
|
|
Dziś pokażę naraz, pewnym długim tekstem, wiele aspektów języka ahtialańskiego. Czas rozwiać pewne przekonania, inne rzeczy wyjaśnić. Długie, ale każdego, kto się interesował moim conlangiem czy conworldem, zachęcam do przeczytania i komentarza.
Ahtialański miał zostać rozbudowany o cząstki, które wzmogłyby aglutynację. Wszakże nie da się wszystkich struktur gramatycznych wyjaśniać jednym ȷu ю ([ju]). Myślałem nad tym jednakże niewiele, czekając na okazję, by pojawienie się weny i wolnego czasu trafiło się równocześnie.
I w tym momencie stało się coś ciekawego, gdyż w użycie nagle wszedł sufiks -su ([su]). Nie byłoby w tym nic dziwnego, gdyby... nie była to końcówka tworząca przymiotnik. Bo właśnie tak się składa, że od lat istnieje końcówka -ant ([ã]), która całkiem nieźle spełniała swoje zadanie. Nie minęło jednak dużo czasu i pojawiła się reguła.
Być może wiecie, że ahtialański rozróżnia właściwie każdy element swojego języka wedle wartości, zazwyczaj antagonistycznie, acz nie zawsze. Dotyczyło to zazwyczaj fonetyki języka, ale tak naprawdę złożenie takich czy innych liter tworzyło wartość słowa. Nazwanie samych wartości jest naprawdę przeróżne. Fonem czy grafem może być ładny bądź brzydki, łagodny bądź ostry, lekki bądź ciężki, grzeczny bądź wulgarny, przyjemny bądź odrażający, budzący szacunek bądź szpetny, przyjazny lub brutalny. Cały system.
Podział jest dwojaki: najczęściej brzmienie jest jakoś ocenione i tym samym wystąpienie fonemu w słowie wpływa na ocenę samego słowa. Rzadszy, ale domyślny nad poprzednim, sposób to ocena znaczenia słowa, które można (grubymi nićmi szyte) przybliżyć do honoryfikatywności.
Przykłady pierwszego rozróżnienia nasuwają się same:
- l jest przykładem łagodnego dźwięku, zwłaszcza, jeśli występuje z neutralnymi z natury samogłoskami. r zaś samo w sobie jest neutralne, ale w połączeniu z jotowanymi daje łagodne słowo, np. rirya (zwyczaj, tradycja - coś zazwyczaj dobrego).
- k jest neutralne, co oznacza, że nie wpływa na ocenę, słowo sakai jest neutralne (ze względu na neutralne s oraz k, a także samogłoski) lub łagodne (przez [ji]).
- ḥ jest ciężkie, brutalne, wybrałem akurat najdrastyczniejszy przykład, bo mniej gwałtowne na przykład jest z. Ḥ zaobserwujemy we wszystkich słowach o negatywnym znaczeniu, np. ḥavan (wojna), ḥodu (ignorancja), porḥo (gwałt), ḥom”un (nienawiść).
Bywa, że synonimy mają inny odbiór, np. i fonka i ḥamı oznaczają płomienie, ale to drugie jest raczej gwałtowne i używane w kontekście pożaru.
Zdarzają się też, rzadko, ale zdarzają, mieszańce. Przykład: gadja (glista), przez dźwięczność i plozję "g" i "d" raczej byłby zaliczany na minus, ale "ja" jest bardzo lekkie (nawet przez "j" zamiast "i" czy jotowane). Takie słowa jednak wywołują śmieszność i po prostu nazwałbym je "głupio brzmiącymi".
_Drugi typ zaś tyczy się nie tyle wydźwięku, co znaczenia. Chcąc być grzecznym, użyjemy innych form względem drugiej osoby, pochodzenia czy jej wiary, zawyżając je. Pewne słowa "permanentnie wgrały" sobie te z pozoru subiektywne odczyty słów. Wyżej będą na pewno nazwy państw, używane przez polityków na szczytach międzynarodowych, nazwy narodów i języków. Powodów uznania pewnych słów za wyższe możemy nie rozumieć, np. hak’ graficznie ma "ha", ale fonetycznie: "ḥo" (jest to wyjątek), co mimo siły ḥ nie ciągnie słowa w przepaść, a raczej nadaje mu powagi, co oznacza, że ocena słowa na podstawie znaczenia jest dominująca nad oceną dźwięków. Mimo wszystko, jest to rzadki typ oceny.
Wróćmy jednak do początku. Końcówka -su jest niepotrzebna: istnieje -ant, które sobie radzi, tworząc przymiotnik. Jednak ta pierwsza się pojawiła i, oczywiście, w pewnych słowach wyparła tą drugą. Ale nie wszędzie. Doczepiła się do słów o znaczeniu pozytywnym: przede wszystkim znaczeniowo, mniej fonetycznie.
Dało to twory takie jak: Italiasu, Doyçisu, Makratiasu, Amultiasu, Kaurkansu, itp. itd. OK, ale...
Jeden twór skłonił mnie do zastanowienia się nad tym, skąd mogło wziąć się -su. Jest pewna grupa słów, które pojawiły się i są najprawdopodobniej kompletnie nieświadomymi zapożyczeniami. Z niektórych zdałem sobie sprawę, z innych nie. -su brzmi wam japońsko? Blisko. Pewnie dlatego chciałem dać "ItaliaNsu" czy "AhtialaNsu", bo -nsu pojawiało się w japońskim. Ale to nie to.
프랑스. Koreańskie słowo oznaczające Francję, o dość charakterystycznej wymowie. Transliteracje zapisałyby to jako: Peurangseu, Pǔrangsǔ, albo jakoś tak. Wymowa jednak jest raczej zbliżona do [pʰɨrãŋsɯ], co przy poszczanej wymowie Koreańczyków nie dziwi.
Jaki jest ahtialański egzonim na "Francja"? Ahtialańska reguła mówi: zapożyczaj tak zgodnie z fonetyką miejscową (dominującego języka), jak to możliwe. Oczywiście są wyjątki (np. Polska: Pola, czy Rosja: Korasa), ale nieliczne raczej. Otóż nazwa owa to Frans (IPA [ɸʀãs]). Ciekawostka: zbitka Fransant, może nieregularnie, ale mnie osobiście brzmi bardzo idiotycznie... więc zapewnie podświadomie weszło Fransu, będące rodzajem fonetycznej kalki z koreańskiego Phrangsu!
Niniejszy opis nie tylko przekazał zmiany, podał wiele przykładów, podał rozróżnianie słów względem wydźwięku, ale też podaje przepiękny przykład sposobu kształtowania się języka ahtialańskiego. Owszem, to język á priori, oraz język prywatny, ale z całą pewnością nie został wysrany na kolanie na przerwie w szkole, ale jest tworem zaawansowanym i jako całość, mam nadzieję, godnym pochwały.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Feles
Administrator

Dołączył: 21 Wrz 2009
Posty: 3830
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 21 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Śro 19:50, 04 Lis 2009 Temat postu: |
|
|
RWHÔ napisał: | Zalety cyrylicy:
- odmienne, ciekawe pismo
- prawidłowo oddana fonologia języka
- zgodność względem liter pisma ahtialańskiego, nie jak w łacince
Zalety łacinki:
- jest pismem dla mnie naturalnym i nie dojdzie na pewno nawet do zagrożenia sytuacją, kiedy jakieś pismo zastępcze stanie się dominujące, a cyrylica może być dla mnie nawet zbyt ciekawa
- prawidłowo oddana fonologia języka
- dostępność: w systemach GNU/Linux wszystkie znaki ahtialańskiej łacinki są bezpośrednio dostępne z poziomu polskiego układu klawiatury (ġ, ç, ş, ı, ŭ, itp.), nie jak cyrylica, do której nawet w Windowsie trzeba kombinować
- możliwość oficjalnej zgodności transliteracji (imion, nazw miast, itd.), która nie budziłaby wątpliwości
Dlatego raczej będę patrzył w stronę tego drugiego... |
Popieram, bo gdybym zechciał się uczyć ahtialańskiego, korzystałbym z łacinki: cyrylicę znam i nieco umiem czytać, ale jeśli do tego doszłyby wszelkie osobliwe głoski, zajęłoby mi jeszcze więcej czasu przyzwyczaić się do aktywnego korzystania. Alfabet łaciński czytam automatycznie i dzięki temu mogę mniej-więcej odtworzyć ogólny zarys fonetyczny.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Canis
Administrator

Dołączył: 07 Kwi 2006
Posty: 2381
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 36 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Śro 12:56, 18 Lis 2009 Temat postu: |
|
|
Nowe litery - długo nic nie zostało zmieniane, prawda?
Przede wszystkim rewolucja polega na tym, że o ile spółgłoski dodawałem i odejmowałem, o tyle samogłosek starałem się nie tykać. Ale jest to konieczne, dyskusja trwała od wielu, naprawdę wielu miesięcy.
Dodane samogłoski to:
Ü ü [y]. Znak cyrylicy póki co jeszcze nie jest przypisany, dawajcie propozycje.
Yi/yi bądź Ii/ii bądź jeszcze jakoś inaczej - wyjątkowy symbol, pochodzący od "i", ale oznaczający zarówno [ji] jak i [ij]. Cyrylica: Ї, ї.
Problem polega na tym, że powyższy symbol powinien - trzymając się fonetyki - być zapisywany wszędzie tam, gdzie wcześniej "i" służyło zarówno za i jak i za [j]. Takich sytuacji jest mnóstwo, np. Ahtialedai kienau, głównie przez niepewne użycie "j" (znak ahtialański jest skomplikowany, cyrylicki brzydko wygląda; u również bywa używany jako [w] ale ŀ jest użyte bardziej odważnie i zarazem częściej). Zastanawiałem się, czy nie zrobić zwrotu ku ukraińskiej cyrylicy i w łacince nie dać na to symbolu Ï ï (poniekąd diareza wydzielająca, więc nie taki błąd znowu).
Oprócz tego inna ważna rzecz: języki ahtialański i amulcki, i makracki chyba też, w bardzo pierwotnej fazie rozwoju miały kilka typów spógłosek, dla przykładu: k, kh, kn, k’, kː (amulcki ma do dziś podobny podział, z wyjątkiem ostatnich dwóch). W ahtialańskim generalnie przydech już nie istnieje, wyjątkiem jest <q> ([kʰ] lub [qʰ]). I nie ma co go przywracać, bo brzmi azjatycko.
Ale kompletnie inną rzeczą jest, jak to kurna nazywać, unosowienie? Plozja nosowa? Nawet nie mogę powiedzieć, że nie, bo bardziej właściwe byłoby "nie zawsze".
Dotychczas takie spółgłoski zapisywało się znak + n, ale ponieważ powstał odrębny znak dla "kn" (wcale nie najczęstsze - najczęstsze jest "pn"), pozostałe również wydzieliłem. I tak mamy:
- kn (np. knahara, jak w przyśpiewce miłosnej)
- tn (np. tnae, jak w starej wersji hymnu ahtialańskiego)
- pn (np. pnaysıme, słowo istniejące ale, nie kłamiąc, bez znaczenia xD).
Prawdopodobnie dojdą inne, jak hn lub mn, ale nie teraz.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Vilén
Gość
|
Wysłany: Śro 13:14, 18 Lis 2009 Temat postu: |
|
|
RWHÔ napisał: | Znak cyrylicy póki co jeszcze nie jest przypisany, dawajcie propozycje. |
Үү, Ӱӱ bądź Ӳӳ – do wyboru do koloru.
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
pittmirg
Dołączył: 27 Lut 2007
Posty: 2382
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 38 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Z grodu nad Sołą
|
Wysłany: Śro 13:38, 18 Lis 2009 Temat postu: |
|
|
Ew. Ѵѵ.
RWHÔ napisał: | Ale kompletnie inną rzeczą jest, jak to kurna nazywać, unosowienie? Plozja nosowa? Nawet nie mogę powiedzieć, że nie, bo bardziej właściwe byłoby "nie zawsze". |
To zależy od tego, co to jest... Jeżeli te zwarte nie mają innej plozji zanim zaczyna się segment nosowy, można by powiedzieć, że mają plozję nosową i zapisać je [kⁿ tⁿ pⁿ], odpowiednio, względnie [k̚ŋ̊ t̚n̥ p̚m̥]. Nie wydaje mi się również, aby była tu jakaś fundamentalna różnica z tym, co określa się mianem postnasalizacji.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez pittmirg dnia Śro 13:44, 18 Lis 2009, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Canis
Administrator

Dołączył: 07 Kwi 2006
Posty: 2381
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 36 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Śro 17:59, 18 Lis 2009 Temat postu: |
|
|
Ja bym raczej powiedział, że z wyjątkiem kn gdzie faktycznie dochodzi do plozji ("wybuchu"), to "n" wpływa w ten sposób, że poprzednia spółgłoska robi się nosowa (podniebienie miękkie jest opuszczone) i jest o wiele większa siła powietrza przechodząca przez przegrodę nosową (lub stosowane są inne metody mające po prostu wzmocnić "n", ale oba dźwięki - n i poprzedzający - się niemalże zlewają).
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Canis
Administrator

Dołączył: 07 Kwi 2006
Posty: 2381
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 36 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Śro 17:41, 09 Gru 2009 Temat postu: |
|
|
Mały apdejt; obecnie wyjątkowe czytanie "oo" jako długiej szwy stało się regułą i obowiązuje po wszystkich szumiących, opcja istnieje także po afrykatach (które szumiącymi się z zasady kończą). Intonacja tutaj nie gra roli, może być jaka chcecie. Po wszystkich pozostałych (spółgłoski, mlaski, pauza krtaniowa, samogłoski) wymawiamy to jak wcześniej, czyli długie, otwarte "o". Pamiętajcie tylko o intonacji, podobnie jak "a" oraz "e" (i chyba "ii", nie mylić z "ī"), tutaj dochodzi do takiego jakby skompresowania, czyli samogłoska jest w zasadzie niewiele dłuższa niż normalnie, natomiast jest duża dynamika, większa głośność, napięcie w tylnej części języka i jamy ustnej (nie wiem co tam są za narządy) oraz dramatycznie rosnący ton.
Przesada artykulacyjna jest typowa dla ahtialańskiego, w takiej "mowie niewykształconych" moglibyście np. spotkać dialekty oparte WYŁĄCZNIE na ejektywach.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Canis
Administrator

Dołączył: 07 Kwi 2006
Posty: 2381
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 36 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Sob 11:58, 12 Gru 2009 Temat postu: |
|
|
Następne symbole to prawdopodobnie fn (dość powszechne, bardziej niż tn, pn) oraz ö. Ogólnie przegłosy się mocno rozpanoszyły w ahtialańskim, choć de facto istniały zawsze - wspomniana powyżej zmiana oo w əə (wg mojego uniwersytetu: długiej szwy nie ma, jest tylko /ɜː/ które jest identycznym dźwiękiem, ale dłuższym - wtf...?) po szumiących.
No właśnie, tylko pojawił się problem - rzadko, ale czasami pojedyncze o przechodziło w [ɜ], [ɤ] lub [ø], a długie oo nie zawsze przekształcało się tam, gdzie powinno (np. ṡooma - pozostaje o). Czasami, z reguły po nosowych, oo lub o przechodziło w pewne dziwadło. Nie ogarniam tak samogłosek jak spółgłosek, ale mniej-więcej po miejscu artykulacji oraz nagraniach z wiki zapisałbym to jako [ø̯ɘ] (czy zbliżone).
W tym przypadku mamy do czynienia z prawdziwym przegłosem, nie jak w ü. Ahtialańskie ü jest własne, osobne, wyjątki stanowią tylko te słowa, gdzie jest litera "u" po "l" (po wprowadzeniu znaku ü ortografii tych słów nie zmieniono). Oznacza to, że zmieni się zapis wielu słów, które obecnie są jakoś zapisywane.
Także niedługo zobaczycie takie słowa jak vöört czy, uwaga, Haivööri.
Ciekawostka - do przegłosu ä nigdy nie dojdzie. W ahtialańskim [a] ma inną tendencję, do obniżenia, i już od bardzo dawno istnieje nierozróżniana w ortografii (nie sądzę, by był sens rozróżniania tego) różnica [a]:[ɑ].
Jeśli chodzi o zapis cyrylicą, podejrzewam, że po prostu pójdę wzorem innych języków z tymi dźwiękami i dam Ө ө, jest tylko problem, bo ahtialański używa Ѳ ѳ jako [θ]. Być może zrobię zasady zapisu, gdzie bez diarezy zapisuje się tam, gdzie wymowa jest oczywista (np. między samogłoskami) i Ӫ ӫ, gdzie nie jest to jasne (np. na początku słowa). Zapis "fn" jest dużo cięższym problemem, bo z tego co wiem nie istnieje żaden znak zmodyfikowanego Ф ф w cyrylicy. Prawdopodobnie będę musiał zredefiniować jakiś znak, być może znak półmiękki, Һ һ albo Ԋ ԋ.
Zastanawiam się różnież, czy użycie Љ jako [ɮ], [ɫ], [l], a Л jako [w] jest akceptowalne. Na pewno odwrócenie tych liter z wymową jest jeszcze gorszym przestępstwem (Љ jako [w]?), ale nie bardzo mam alternatywę. Jedyny sens to Л jako [ɮ], [ɫ], [l], a Ԝ (cyrillic We) jako [w], ale to wygląda moim zdaniem debilnie. Podobnie Ў, które - dla mnie - dobrze wygląda wyłącznie na końcu sylab.
I to tyle z nowości.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Canis dnia Sob 12:02, 12 Gru 2009, w całości zmieniany 3 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Feles
Administrator

Dołączył: 21 Wrz 2009
Posty: 3830
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 21 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Sob 13:40, 12 Gru 2009 Temat postu: |
|
|
RWHÔ napisał: | Przesada artykulacyjna jest typowa dla ahtialańskiego, w takiej "mowie niewykształconych" moglibyście np. spotkać dialekty oparte WYŁĄCZNIE na ejektywach. |
Och, gdybym ja tylko wiedział, jak się je wymawia...
RWHÔ napisał: | wg mojego uniwersytetu: długiej szwy nie ma, jest tylko /ɜː/ które jest identycznym dźwiękiem, ale dłuższym - wtf...?) po szumiących. |
MSZ [ɜ] jest nieco bardziej otwarte i mniej zaokrąglone niż szwa, ale jeśli Ahtialańczycy sądzą inaczej...
RWHÔ napisał: | mniej-więcej po miejscu artykulacji oraz nagraniach z wiki zapisałbym to jako [ø̯ɘ] (czy zbliżone). |
Próbuję to wymówić i wychodzi mi coś podobne do 'ły'.
RWHÔ napisał: | Zapis "fn" jest dużo cięższym problemem, bo z tego co wiem nie istnieje żaden znak zmodyfikowanego Ф ф w cyrylicy. Prawdopodobnie będę musiał zredefiniować jakiś znak, być może znak półmiękki, Һ һ albo Ԋ ԋ. |
Oj, nie znam się na cyrylicy. Stawiałbym na Ԋ lub Ң
RWHÔ napisał: | Podobnie Ў, które - dla mnie - dobrze wygląda wyłącznie na końcu sylab. |
Nom, wg mnie najlepiej Ў, ewentualnie Л (polonizm?)
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Silmethúlë
Dołączył: 18 Paź 2005
Posty: 1767
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 28 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Droga Mleczna, Układ Słoneczny, Ziemia, Unia Europejska, Polska
|
Wysłany: Sob 14:16, 12 Gru 2009 Temat postu: |
|
|
Cytat: | Podobnie Ў, które - dla mnie - dobrze wygląda wyłącznie na końcu sylab. |
Wzrokowe przyzwyczajenie z białoruskiego?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Canis
Administrator

Dołączył: 07 Kwi 2006
Posty: 2381
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 36 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Sob 15:58, 12 Gru 2009 Temat postu: |
|
|
Milya0 napisał: | RWHÔ napisał: | Przesada artykulacyjna jest typowa dla ahtialańskiego, w takiej "mowie niewykształconych" moglibyście np. spotkać dialekty oparte WYŁĄCZNIE na ejektywach. |
Och, gdybym ja tylko wiedział, jak się je wymawia... |
Pewne spółgłoski zwarte można wymówić nie używając strumienia powietrza z płuc, ale z samej jamy ustnej. Wystarczy zebrać większą ilość powietrza w ustach, zablokować wszystkie "przejścia" i tak ruszyć językiem, by ciśnienie spowodowało przerwanie blokady.
Powyższa instrukcja spowoduje, że zrobisz jakiś ejektyw z przegięciem natężenia, ale mechanizm będzie prawidłowy.
Milya0 napisał: |
RWHÔ napisał: | wg mojego uniwersytetu: długiej szwy nie ma, jest tylko /ɜː/ które jest identycznym dźwiękiem, ale dłuższym - wtf...?) po szumiących. |
MSZ [ɜ] jest nieco bardziej otwarte i mniej zaokrąglone niż szwa, ale jeśli Ahtialańczycy sądzą inaczej... |
Miałem na myśli mój uniwersytet w Bydgoszczy
Milya0 napisał: |
RWHÔ napisał: | mniej-więcej po miejscu artykulacji oraz nagraniach z wiki zapisałbym to jako [ø̯ɘ] (czy zbliżone). |
Próbuję to wymówić i wychodzi mi coś podobne do 'ły'. |
Powinno być takie 'ye' (nie pomylić tutaj "y" z [j] xD).
Milya0 napisał: |
RWHÔ napisał: | Zapis "fn" jest dużo cięższym problemem, bo z tego co wiem nie istnieje żaden znak zmodyfikowanego Ф ф w cyrylicy. Prawdopodobnie będę musiał zredefiniować jakiś znak, być może znak półmiękki, Һ һ albo Ԋ ԋ. |
Oj, nie znam się na cyrylicy. Stawiałbym na Ԋ lub Ң |
Ԋ byłoby dobre o tyle, że użyłem już podobnie wyglądającego znaku do "tn".
Milya0 napisał: |
RWHÔ napisał: | Podobnie Ў, które - dla mnie - dobrze wygląda wyłącznie na końcu sylab. |
Nom, wg mnie najlepiej Ў, ewentualnie Л (polonizm?) |
Л jest teraz, a tu chodzi o to, by było inaczej.
Silmethúlë napisał: | Cytat: | Podobnie Ў, które - dla mnie - dobrze wygląda wyłącznie na końcu sylab. |
Wzrokowe przyzwyczajenie z białoruskiego?  |
Tak
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Feles
Administrator

Dołączył: 21 Wrz 2009
Posty: 3830
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 21 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Sob 16:32, 12 Gru 2009 Temat postu: |
|
|
RWHÔ napisał: | wg mojego uniwersytetu: długiej szwy nie ma, jest tylko /ɜː/ które jest identycznym dźwiękiem, ale dłuższym - wtf...?) po szumiących. |
RWHÔ napisał: |
Miałem na myśli mój uniwersytet w Bydgoszczy  |
Ach. Opacznie zrozumiałem sens zaimka "mojego".
RWHÔ napisał: |
Milya0 napisał: |
RWHÔ napisał: | mniej-więcej po miejscu artykulacji oraz nagraniach z wiki zapisałbym to jako [ø̯ɘ] (czy zbliżone). |
Próbuję to wymówić i wychodzi mi coś podobne do 'ły'. |
Powinno być takie 'ye' (nie pomylić tutaj "y" z [j] xD). |
To pierwsze "y", o którym wspomniałeś jest zaokrąglone? A [ɘ] pasuje mi bardziej jako takie otwarte 'y'.
RWHÔ napisał: | Milya0 napisał: | RWHÔ napisał: | Zapis "fn" jest dużo cięższym problemem, bo z tego co wiem nie istnieje żaden znak zmodyfikowanego Ф ф w cyrylicy. Prawdopodobnie będę musiał zredefiniować jakiś znak, być może znak półmiękki, Һ һ albo Ԋ ԋ. |
Oj, nie znam się na cyrylicy. Stawiałbym na Ԋ lub Ң |
Ԋ byłoby dobre o tyle, że użyłem już podobnie wyglądającego znaku do "tn". |
W takim razie pasuje jak ulał! Ciekawie wyglądałaby też ligatura (gdyby ktoś ją wprowadził do cyrylicy):
RWHÔ napisał: | Milya0 napisał: |
Nom, wg mnie najlepiej Ў, ewentualnie Л (polonizm?) |
Л jest teraz, a tu chodzi o to, by było inaczej. |
Proponuję Ў, którego użyłem też w ледасик келеп, takim jednym szkicu.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Canis
Administrator

Dołączył: 07 Kwi 2006
Posty: 2381
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 36 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Nie 15:56, 13 Gru 2009 Temat postu: |
|
|
Super litera : D
Niemniej, jako fn użyłem ostatecznie Һ һ...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
|