|
Conlanger Polskie Forum Językotwórców
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Dynozaur
Gniewny preskryptywista
Dołączył: 01 Paź 2008
Posty: 2119
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 25 razy Ostrzeżeń: 1/5
|
Wysłany: Pon 19:22, 30 Sie 2010 Temat postu: Język antypolski |
|
|
Już unoszą się w eterze ostatnie cząsteczki wakacyjnego powietrza (i nie, nie twierdzę, że eter istnieje, aż tak starych teoryj nie bronię, więc zostaw ten kieliszek, Czworokącie Foremny... a teraz już możesz pić).
Dlatego postanowiłem założyć temat o języku niezwykle odświeżającym o legkiej i całkowicie politycznie poprawnej nazwie - język antypolski.
Już mówiłem o tym nieraz. I nie chcę, by był to całkowicie mój projekt, raczej myślę o zbiorowym trudzie. Zwłaszcza, że wszelka wiedza nt. djalekt i gwar polskich przyda się w tym projekcie.
Czym jest więc język antypolski (powtarzam: antypolski, nie hebrajski/jidysz) i na czym jego "antypolskość" polega? To proste. To język polski posiadający WSZYSTKIE możliwe (nieprzeczące sobie) odstępstwa od języka literackiego znane z gwar i djalekt polskich. W tym języku wszystko robione jest na przekór literackiemu polskiemu, zarówno pod względem fonetycznym, gramatycznym, składniowym i leksykalnym. I o to chodzi w tej "antypolskości". Anty- nie oznacza tu bynajmniej politycznego antagonizmu.
Cel języka? Reakcja na wymieranie gwar, parodja kaszubskiego i ślązkiego, stworzenie jedynego w swoim rodzaju slavlangu "fudyniowatego".
Na początku myślałem, by była to tylko "nakładka fonetyczna" na polski, być może z kilkoma prostymi regułami gramatycznymi. Ale im bardziej zacząłem tworzyć antypolski w głowie, tym bardziej pomyślałem, że powinien być to pełny język z własną leksyką.
Reguły:
Nie chcę, by był to ślązko-kaszubski. Jeśli chodzi o kaszubszczyznę, to posiada ona cechy tranzycyjności względem języka słowińskiego (pomorskiego), więc cechy takie jak TarTy odpadają - nie należą one do języka polskiego. Jednak wiele cech języka kaszubskiego istnieje też w innych djalektach Polski, zwłaszcza wielkopolskich. Dlatego język antypolski BĘDZIE przypominał kaszubszczyznę i posiadał sporą część jej cech. Chodzi jednak o to, by nie był jej klonem. Całkowicie mile widziane są zmiany nieobecne w literackim kaszubskim (np. bylaczenie, które się tu przyda). Ale starajmy się dobierać zmiany z różnych części Polski, to uczyni antypolski bardziej unikalnym, bogatym językiem.
Co tyczy się słownictwa. Jeśli chodzi o zapożyczenia (zwłaszcza ślązkie germanizmy) - szukajmy odstępstw w słownictwie ojczystym. Germanizm powinien być ostatecznością. Nie oznacza to jednak, że antypolski nie będzie miał germanizmów wcale. Po prostu chodzi o to, że gdyby się uprzeć, można byłoby zgermanizować całą leksykę. Ale nie na tym ma polegać antypolski - róbmy go z głową. Jeśli chodzi o zapożyczenia z innych języków - np. węgierskiego/czeskiego/rumuńskiego/z czego tam górale nie zapożyczali, do nich stosunek mam już bardziej liberalny, gdyż jest ich mniej i nigdy nie będą stanowić dużej części antypolskiego słownictwa. Nie bójmy się też archaizmów. Jednak starajmy się wybierać archaizmy istniejące w gwarach. Kilka bardzo odległych archaizmów (z epoki Mieszka i Leszka) też można wrzucić (w celu zwiększenia niezrozumiałości), ale nie można przesadzić z tym! Dla informacji: obce wpływy w gramatyce/składni mile widziane, byleby autentyczne.
Język antypolski nie ma być całkowicie realistycznym językiem. O ile zmiany fonetyczne i gramatyczne w nim są autentyczne, to niemożliwem jest, by język o takich wielkich odstępstwach od polskiego powstał w takim czasie. Poza tym, przy tylu zmianach, pewnie rozwój języka będzie tworzył kilka faz i taki zestaw zmian często będzie się wydawał nierealistyczny - proszę nie krzyczeć, panie Kwadracie i inni. To nie jest taki stuprocentowo poważny conlang, proszę się uspokoić. GMP w stylu Steenbergena jednak nie przewiduję, tylko listę reguł, wg których urabia się wyrazy. W sumie na jedno wychodzi.
Najważniejsza rzecz - nie tworzyć fikcyjnych zmian, ani nie importować zmian z innych języków, niezaświadczonych w żadnej odmianie polskiego! Wszystko ma mieć pokrycie w gwarach polskich, jedynie wtedy, kiedy trzeba zrobić jakiś kompromis między dwiema zmianami będzie można nieco nagiąć tę regułę. Jednakże, neologizmy leksykalne są mile widziane w słownictwie technicznym, naukowym, it.p., opisującym spółczesne odkrycia, wynalazki i zdobycze.
Ortografja? Przewiduję dwie równoległe - jedna bardziej fonetyczna, nie oparta na polskiej, antypolska. Druga - bardziej podobna do kaszubskiej, czyli bardziej etymologijna i wyraźnie polska, ale z jakimiś tam dodatkowymi znaczkami. Fonologję języka mam jako tako opracowaną, więc na pewno sam zgłoszę jakieś własne projekta ortografji. Lud uzna, która najlepsza.
To teraz, trochę konkret. Jakie odstępstwa przewiduję w tym języku (oczywiście, to nie wszystko, mam nadzieję, że w tym mi pomożecie, coś dołożycie/odłożycie):
-Akcent inicjalny
-Udźwięczniająca fonetyka
-Mazurzenie I kaszubienie. Taaak!
-Kurpiowe palatalizacje i kaszubska afrykatyzacja (ale inna niż ta w kaszubskim literackim), w ten sposób zębowe palatalne najpierw zanikły, a potem wróciły, ale w innych miejscach (tak, wiem, że to mało realistyczne). Tak więc: p', b', w', f', m', k', g' → pś, bź, ź, ś, mń, ć, dź. Także w wygłosie!
-Stwardnienie w w zbitkach typu św', źw' i przeniesienie miękkości na zębową [czyli brak kaszubienia] (a więc "śwynia"), tak to jest w gwarach z taką ewolucją wargowych miękkich (nie ma czegoś takiego jak "sźinia")
-Bylaczenie (ł → l)
-Utrzymanie frykatywnego rz (chyba, że jest jakieś alternatywne rozwiązanie)
-Chyba także zachowanie dźwięcznego h
-Kaszubsko-wielkopolska labjalizacja o/ó/u
-Ślązka ewolucja pochylonych (czyli á → o, é → i, ó zostaje osobnym fonemem [w ten sposób jest zawsze odmiennie od polskiego])
-Pochylenie przed nosówką (także u → ó)
-Zlanie się wymowy i/y (czyli w gruncie rzeczy [ɪ]. W zestawieniu z bylaczeniem, sylaby "ły" i "li" brzmią w antypolskim tak samo. To mi się średnio podoba, ale ten język ma być INNY, nie ŁADNY). Oczywiście, przed dawnym "y" nie zachodzą te asynchronizacje wargowych.
-Mazowiecka przestawka śrz, źrz → rś, rź (powiedzmy, że bez kaszubienia, a więc "rsioda")
-Początkowe ja-, ra- → je-, re-
-Mazowiecki rozwój sonantu ьl ('oł przed twardymi zębowymi, 'el przed innymi - czyli wilk → zielk?). Jest to cecha już tylko reliktowa niektórych djalekt mazowieckich, ale my ją przywrócimy do łask.
-Śródgłosowe -ar- → -er-
-Przejście wygłosowego -ch → -f (jak w Spiszu i na Podhalu)
-Przejście chw → f, chrz → krz
-kt → ft (kto = fto)
-Wygłosowe -aj → -ej, -ej → -i
-ił, ył → ul (mało realistyczne przy bylaczeniu, ale cichosza)
-Tylko jeden rodzaj w liczbie mnogiej (one)
-Bezokoliczniki zakończone na -j (psisej, robzij = pisać, robić) lub -js (jejs = jeść)
-Brak ściągnięcia w czasie teraźniejszym (np. -ajes zamiast ogólnopolskiego -asz)
-Formy dualne czasowników (-wa, -ta) jako formy liczby mnogiej. Jeżeli formy mnogie występują to tylko w 2. os. i wyłącznie jako Pluralis Majesticus.
-Zanik czasownika być i złączenie go na stałe z zaimkiem (jam, tyś, myśwa, wyśta), utrzymane "je" (← jest) i "są".
-Tworzenie form przeszłych 1. i 2. osoby poprzez ten "zaimkoczasownik" i formę zakończoną na -ł. W 1. os. l.poj. dopuszczalne też -ef (← -ech), formy "ogólnopolskie" są niedopuszczalne!
-Formy z -ow-, -yw- → -uw- (wymiennę na -uje)
-Przejścia -ił, -ył → -uł, -ęł, -ął → -in, -ón
-Zanik -ł po spółgłoskach w formach czasu przeszłego (także w złożeniach z -ech!)
-Zanik -ną- w czasie przeszłym czasowników (ciągła), a także w trybie rozkazującym (ciąg, nie ciągnij)
-Zanik ruchomego -e- w końcówkach -ek, -ec (nie tylko kaszubskie, niegdyś występowało szerzej), a czasami wyrównanie tego e (mech - mechu), a czasami (o ironjo!) wstawienie tego e (typu wiater, ale kaszubszczyzna chyba też ma taką sprzeczność)
-Zanik wołacza (całkowity?)
-Opozycja -ow-, -ew- (archaizm, ale obecny w gwarach)
-Z formami dopełniacza l.poj. r.m. -u/ -a trzeba coś zrobić. Jak z tym sobie radziły gwary? Są przypadki CAŁKOWITEJ uniformizacji w którąś stronę?
-Skontaminowana forma celownika l.poj. r.m. -oziu/-eziu (← -owiu, -ewiu)
-Biernik l.p. rzeczowników męzkich (nijakich też?) zawsze równy dopełniaczowi, bez względu na żywotność
-Miejscownik l.p. r. męzkiego równy celownikowi (jak na Spiszu)
-Końcówka dopełniacza -ów/-ew do wszystkich rodzai
-Końcówka -óma w celowniku i narzędniku wszystkich rodzai (w przymiotnikach chyba odpowiadające -ima, ale nie dam głowy)
-Rzeczowniki nijakie miękkotematowe zawsze zakończone na -i (← -é) w mianowniku.
-I być może odmieniane jak przymiotniki (jak w Kaszubskim)
-Rzeczowniki na -ę z tematem na -en- rozszerzone (typu ramię → remnióno [ramiono])
-Dop. l.mn. rzeczowników żeńskich zakończony na -e (leżę na ziemie)
-W przymiotnikach końcówka -égo → -ig (jak w gwarach wielkopolskich na pograniczu łużyckim). Nie wiem, czy dotyczy to też zaimków (np. kogo → kog).
-Przedrostek superlatywny no- (nie naj-)
-Jedna forma liczebnika dwa
-Brak zróżnicowania rodzajowego liczebników trzy, cztery (brak form typu: trzej, czterej, troje, czworo)
-Liczebniki 5-10 odmieniane jak rzeczownik złość
-Jedności przed dziesiątkami (jeden dwadzieścia)
-I wiele innych, których nie sposób wymienić
Dylemata:
Największy dylemat to rozwój nosówek. Bez wątpienia, nosówki uległy całkowitej denasalizacji. Tylko jak się rozwinęły? Wiem, że na Spiszu są gwary, w których nosówki uległy złączeniu (jeszcze raz). Jednak może być to miejscami kłopotliwe (np. homofonja form czasowników 1. os. l.p. i 3 os. l.mn. [choć, w obecnym stanie, tak jest też w zimnym]). Tutaj chciałbym usłyszeć propozycje. Grunt to to, by było inaczej niż w polskim.
-Co lepsze: prejotacja (chodzi mi tu głównie o nagłosowe a-) czy przydech? Przydech zdaje się ciekawszy, ale przy zachowaniu dźwięcznego "h" chyba będzie za dużo tych h-podobnych spółgłosek.
-Ta cała antycypacja miękkości - kiedy to się pojawia i na ile konsekwentnie? Można by to zastosować, bardzo rozmywa fonetykę wyrazów.
-Jak konsekwentnie pojawiają się formy bez przegłosu? Chciałbym, by było ich jak najwięcej.
-Co lepsze: "dwa krów" czy "pięć krowy"?
Główne źródło: [link widoczny dla zalogowanych]
Kiedyś dam więcej,
Czekam na propozycje i poprawki,
Wiem, stworzyłem potwora.
Dynozaur
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Dynozaur dnia Pon 19:37, 30 Sie 2010, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Cyryl i Metody
Dołączył: 26 Sty 2010
Posty: 216
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Warszawa
|
Wysłany: Pon 19:32, 30 Sie 2010 Temat postu: |
|
|
Do tego jakaś fajna ortografia. Może oparta na węgierskiej? Albo na jakiejś chorej odmianie grażdanki?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Dynozaur
Gniewny preskryptywista
Dołączył: 01 Paź 2008
Posty: 2119
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 25 razy Ostrzeżeń: 1/5
|
Wysłany: Pon 19:38, 30 Sie 2010 Temat postu: |
|
|
Zmieniłem znaki mniejszości/większości na strzałki Unicode, bo coś pieprzyły w poście (sprawiały, że tekst miejscami znikał!). Coś w skrypcie zwalone.
A ortografij się wymyśli kilka.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Dynozaur dnia Pon 19:39, 30 Sie 2010, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Feles
Administrator
Dołączył: 21 Wrz 2009
Posty: 3830
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 21 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pon 19:42, 30 Sie 2010 Temat postu: |
|
|
Cytat: | To język polski posiadający WSZYSTKIE możliwe (nieprzeczące sobie) odstępstwa od języka literackiego znane z gwar i djalekt polskich. W tym języku wszystko robione jest na przekór literackiemu polskiemu, zarówno pod względem fonetycznym, gramatycznym, składniowym i leksykalnym. |
poszłem, na dworzu i jabłko(*) też się zaliczą?
*) podobno standardowo literacką normą jest... japko
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Dynozaur
Gniewny preskryptywista
Dołączył: 01 Paź 2008
Posty: 2119
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 25 razy Ostrzeżeń: 1/5
|
Wysłany: Pon 19:48, 30 Sie 2010 Temat postu: |
|
|
Milya0 napisał: | Cytat: | To język polski posiadający WSZYSTKIE możliwe (nieprzeczące sobie) odstępstwa od języka literackiego znane z gwar i djalekt polskich. W tym języku wszystko robione jest na przekór literackiemu polskiemu, zarówno pod względem fonetycznym, gramatycznym, składniowym i leksykalnym. |
poszłem, na dworzu i jabłko(*) też się zaliczą?
*) podobno standardowo literacką normą jest... japko |
Heh, mów do mnie jeszcze. Ja uznaję tylko ['jabukɔ]. Mówienie, że powinno się mówić "japko" to jakiś deskryptywny preskryptywizm.
"Jabłko" (bez żadnych uproszczeń) w antypolskim brzmiałoby to "jeblkŭe".
A co do poszłemów i takich - trzeba by zobaczyć, jak gwary sobie z tym radzą. Jeżeli istnieje jakieś inne, mniej zrozumiałe dla polaka rozwiązanie, należy je przyjąć.
Ale fakt, pewna część takich "potocyzmów" też się da upchnąć, jeżeli gwary nie dają alternatywy.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Dynozaur dnia Pon 19:49, 30 Sie 2010, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
pittmirg
Dołączył: 27 Lut 2007
Posty: 2382
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 38 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Z grodu nad Sołą
|
Wysłany: Pon 19:48, 30 Sie 2010 Temat postu: |
|
|
Milya0 napisał: |
*) podobno standardowo literacką normą jest... japko |
Ja tam wymawiam ["jajkO].
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Dynozaur
Gniewny preskryptywista
Dołączył: 01 Paź 2008
Posty: 2119
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 25 razy Ostrzeżeń: 1/5
|
Wysłany: Pon 20:09, 30 Sie 2010 Temat postu: |
|
|
pittmirg napisał: | Ja tam wymawiam ["jajkO]. |
Lol. Serjo?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Vilén
Gość
|
Wysłany: Pon 20:11, 30 Sie 2010 Temat postu: Re: Język antypolski |
|
|
Dynozaur napisał: | -Mazurzenie I kaszubienie. Taaak! |
I jabłonkowanie! I jabłonkowanie! ;p
Cytat: | -Mazowiecka przestawka śrz, źrz → rś, rź (powiedzmy, że bez kaszubienia, a więc "rsioda") |
Świętokrzyska, AAAARGH!
Cytat: | a czasami (o ironjo!) wstawienie tego e (typu wiater, ale kaszubszczyzna chyba też ma taką sprzeczność) |
Ta, może jeszcze wiater, ale swetr ;p.
Cytat: | Wiem, stworzyłem potwora. |
GOJIRAAAAA!
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Dynozaur
Gniewny preskryptywista
Dołączył: 01 Paź 2008
Posty: 2119
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 25 razy Ostrzeżeń: 1/5
|
Wysłany: Pon 20:13, 30 Sie 2010 Temat postu: Re: Język antypolski |
|
|
Paweł Ciupak napisał: | I jabłonkowanie! I jabłonkowanie! ;p |
I może jeszcze jodłowanie?
Chociaż, tak sobie myślę. Może jabłonkowanie lepsze od mazurzenia? I bardziej spółgrałoby z kurpiowską asynchronizacją wargowych.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Dynozaur dnia Pon 20:15, 30 Sie 2010, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Vilén
Gość
|
Wysłany: Pon 20:18, 30 Sie 2010 Temat postu: Re: Język antypolski |
|
|
Dynozaur napisał: | I może jeszcze jodłowanie? |
A to już sobie zostaw na język antyniemiecki ;p.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Dynozaur
Gniewny preskryptywista
Dołączył: 01 Paź 2008
Posty: 2119
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 25 razy Ostrzeżeń: 1/5
|
Wysłany: Pon 20:22, 30 Sie 2010 Temat postu: Re: Język antypolski |
|
|
Paweł Ciupak napisał: | A to już sobie zostaw na język antyniemiecki ;p. |
Też się kiedyś zrobi.
Zwłaszcza, że możliwości są niebotycznie większe i [link widoczny dla zalogowanych].
Ale to kiedyś, kiedyś, kiedyś. I pewnie nie ja.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Dynozaur dnia Pon 20:22, 30 Sie 2010, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
BartekChom
Dołączył: 08 Kwi 2007
Posty: 1278
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 15 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Wto 19:08, 31 Sie 2010 Temat postu: |
|
|
Gdibif bul chodowcam drobzia, tisanc kurek gdibif mńal, wsistće nopśankńejsi, Wsistće noslicnejsi co dzeń bif do cebźe slol. Hej kurći mi, bźelutći kurecći, wigdacta to jej, wigdacta, ze ko-ko ko-ko ko-ko ko-ko kochajam jam.
Pewńe cos jesce pomylilef.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
pittmirg
Dołączył: 27 Lut 2007
Posty: 2382
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 38 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Z grodu nad Sołą
|
Wysłany: Wto 19:10, 31 Sie 2010 Temat postu: |
|
|
Dynozaur napisał: | pittmirg napisał: | Ja tam wymawiam ["jajkO]. |
Lol. Serjo? |
Naprawdę nigdy nie słyszałeś tej wymowy?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Feles
Administrator
Dołączył: 21 Wrz 2009
Posty: 3830
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 21 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Wto 20:32, 31 Sie 2010 Temat postu: |
|
|
BTW, czy asynchronizacja palatalna po wargowych (pʲ bʲ -> pś bź) ma coś wspólnego z palatalizacją dziąsłowych (tʲ dʲ -> ć (t͜ś dź), czy to tylko przypadek?
jeśli tak, to można byłoby do kompletu dorobić kʲ gʲ -> kś gź, o ile to nie przegięcie (przegzięcie) i nie kolidowałoby z mazurzeniem i kaszubieniem (to ostatnie cosik mi nie pasuje).
Cytat: | Chociaż, tak sobie myślę. Może jabłonkowanie lepsze od mazurzenia? I bardziej spółgrałoby z kurpiowską asynchronizacją wargowych. |
asynchronizacja współgra z mazurzeniem (sz ż -> s z), ale nie współgra z kaszubieniem (ś ź -> s z). z kolei mazurzenie koliduje z sziakaniem (sz ż -> szj żj) i szadzeniem (s z -> sz ż).
proponuję mazurzenie i częściowe jabłonkowanie (sare sziano, carne żiele).
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Feles
Administrator
Dołączył: 21 Wrz 2009
Posty: 3830
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 21 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Wto 20:35, 31 Sie 2010 Temat postu: |
|
|
Milya0 napisał: | BTW, czy asynchronizacja palatalna po wargowych (pʲ bʲ -> pś bź) ma coś wspólnego z palatalizacją dziąsłowych (tʲ dʲ -> ć (t͜ś dź), czy to tylko przypadek?
jeśli tak, to można byłoby do kompletu dorobić kʲ gʲ -> kś gź, o ile to nie przegięcie (przegzięcie) i nie kolidowałoby z mazurzeniem i kaszubieniem (to ostatnie cosik mi nie pasuje).
Cytat: | Chociaż, tak sobie myślę. Może jabłonkowanie lepsze od mazurzenia? I bardziej spółgrałoby z kurpiowską asynchronizacją wargowych. |
asynchronizacja współgra z mazurzeniem (sz ż -> s z), ale nie współgra z kaszubieniem (ś ź -> s z). z kolei mazurzenie koliduje z sziakaniem (sz ż -> szj żj) i szadzeniem (s z -> sz ż).
proponuję mazurzenie i częściowe jabłonkowanie (sare sziano, carne żiele): łańcuchowy proces fonetyczny pʲ->pś, ś->sz, sz->s. |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
|