pittmirg
Dołączył: 27 Lut 2007
Posty: 2382
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 38 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Z grodu nad Sołą
|
Wysłany: Pon 18:58, 22 Lut 2010 Temat postu: |
|
|
Kwadracik napisał: | Zdaje mi się, że oznaczenie odpowiada kolejności zaimków - np. w hiszpańskim/francuskim (a może nawet i polskim), zaimki to klityki, i ten związany z dopełnieniem stoi bliżej - podejrzewam, że na podobnej zasadzie tworzą się afiksy zgodności na czasowniku.
Dla podania dziwnego przykładu, co brzmi lepiej w polskim?
Ja-go-znam tego faceta
Go-ja-znam tego faceta |
Niby tak, to by musiały się naraz oba typy zaimków przykleić do czasownika. Z drugiej strony, gdyby w języku zaimki w mianowniku były o wiele rzadziej używane (w związku z m.in. agreementem na czasowniku), spodziewałbym się czegoś w stylu znam-go, czyli temat-A-P.
Cytat: | O dziwo, WALS podaje dla hiszpańskiego P-przed-A, choć widawało mi się że trafia tam się raczej np. "yo te V", chociaż nie znam się co w romańskich jest klityką, a co nie... |
W hiszpańskim akurat zaimki podmiotowe są relatywnie rzadko stosowane, gł. w celu emfazy, więc myślę, że raczej policzyli proklitykę dopełnieniową i sufiksy podmiotowe. Raczej bym popatrzał na fhrãsuski *patrzy* only the A argument
go figure
...
Fakt, WALS jest czasem dziwny. W przypadku polskiego nie to 99% ludzi dalej *wierzy* że to jest partykuła, więc nie dziwota że się dali nabrać. W romańskich to na ile te klityki są rzeczywiście markerami zw. zgody na czasowniku zależy od rejestru, dialektu i dobrej teorii autora.
Post został pochwalony 0 razy
|
|