|
Conlanger Polskie Forum Językotwórców
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Dynozaur
Gniewny preskryptywista
Dołączył: 01 Paź 2008
Posty: 2119
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 25 razy Ostrzeżeń: 1/5
|
Wysłany: Pią 15:01, 07 Sty 2011 Temat postu: |
|
|
Jest jakiś dawny rodzimy odpowiednik słowa "szlachta"?
Taka polska rzecz, a słowo zapożyczone...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
spitygniew
Dołączył: 14 Wrz 2007
Posty: 1282
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 10 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Miasto Ogrodów
|
Wysłany: Pią 15:30, 07 Sty 2011 Temat postu: |
|
|
Może "możnowładztwo", co prawda kiedyś oznazało to tylko magnaterię, bo rodzimej wersji szlachty chyba nie mieliśmy.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
muggler
Dołączył: 07 Sty 2006
Posty: 920
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 8 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Kraków, gm. Prądnik Czerwony
|
Wysłany: Pią 15:45, 07 Sty 2011 Temat postu: |
|
|
Cytat: | Taka polska rzecz, a słowo zapożyczone... |
A tam polska, zachodni import! Mamy starszyznę i wiec!
Są "możni", ale szlachta nie zawsze była można.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Mścisław Ruthenia
Dołączył: 04 Paź 2008
Posty: 1253
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 10 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pią 22:59, 07 Sty 2011 Temat postu: |
|
|
Mam prośbę: moglibyście znaleźć (stworzyć) neologizm będący odpowiednikiem ang. "Otherkin"? [link widoczny dla zalogowanych]
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Feles
Administrator
Dołączył: 21 Wrz 2009
Posty: 3830
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 21 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pią 23:09, 07 Sty 2011 Temat postu: |
|
|
Może obcokrewieństwo, obcoród?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Vilén
Gość
|
Wysłany: Sob 2:24, 08 Sty 2011 Temat postu: |
|
|
Mścisław Ruthenia napisał: | Mam prośbę: moglibyście znaleźć (stworzyć) neologizm będący odpowiednikiem ang. "Otherkin"? [link widoczny dla zalogowanych] |
A po co neologizm, na to mamy już istniejące słowo: pojeb.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Radzikowski
Dołączył: 08 Sty 2011
Posty: 3
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Kalifornja
|
Wysłany: Pon 0:51, 10 Sty 2011 Temat postu: |
|
|
"Mścisław Ruthenia": Mam prośbę: moglibyście znaleźć (stworzyć) neologizm będący odpowiednikiem ang. "Otherkin"?
Może INNI KREWNI ?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Feles
Administrator
Dołączył: 21 Wrz 2009
Posty: 3830
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 21 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pon 6:32, 10 Sty 2011 Temat postu: |
|
|
Obawiam się, że nie należy tego tłumaczyć dosłownie. I witamy na forum! Ech, trzeba będzie zrobić sekcję międzysłowiańską...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Feles
Administrator
Dołączył: 21 Wrz 2009
Posty: 3830
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 21 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pią 18:40, 04 Lut 2011 Temat postu: |
|
|
Dwójpostnę i nieco odejdę od tematu...
W Dziennikach gwiazdowych od Lema, w podróży jedenastej, znajdują się krocie archaizowanego słownictwa, które pozwolę sobie tu przytoczyć:
Cytat: | BEATYFIKACJA ŚWIĘTEGO ELEKTRYCEGO LEPNIAKÓW ZAKUSOM WRAŻYM KRES POŁOŻYM TUMULTUM NA STADYONIE LEPNIAK W DYBACH
Składnia i słownictwo zdziwiły mię zrazu, ale przypomniałem sobie, co mówił profesor Gargarrag o słownikach archaicznego języka, jakie wiózł był ongiś na swym pokładzie „Bożydar”. Wiedziałem już, że roboty nazywają ludzi lepniakami. Samych siebie mieli za wspanialców.
Przeczytałem ostatnią notatkę, tę o lepniaku w dybach:
Dwyoca halebardyerów Jego Induktywności przydybała nynie w trzeci poranny dzwon lepniaka śpiegarza, któren w oberży wsp. Mremrana schronu w plugastwie swym szukał. Wiernym JInduktywności sługą będąc, wsp. Mremran w dyrdy Halebardyemię grodzką powiedomił, zaczem wraży śpion, z przyłbicą otwartą ku pohańbieniu, okrzyki nienawistnymi gawiedzi odprowadzeń, do turmy Calefaustrum ciśniony został. Causam iego iuror II Semperititiae Turtran zaincyplowal.
Jak na początek, nieźle -- pomyślałem i wróciłem do szpalty pod nagłówkiem: „Tumultum na stadyonie”.
Prawie spekulatorzy turnieiu grędzielnego skonfundowanymi murawę opuskali, wżdycki Girłay III, grędziel Turtukurowi przekazując, owsinek przebuldoźyl, przez co fraktura goleni od igry go odstrychnęła. Zakładnicy, premium utraconem widząc, do kassy się kopnęli, tingulum kassowe śturmowali, a tingulatora srodze pognietli. Patrola Halebardyerni podegrodzkiey ośmiu tumułtników do fossy, kamieńmi obciążonych, opuściła. Wżdycki bżdy kres onym perturbacyom nastanie, kwietliwi spekulatorzy kornie zwierzchność kwesty onuią?
Za pomocą słownika dowiedziałem się, że kwietliwy to spokojny, od quietas, quietatis -- spokój, że kwestionować to pytać, grędzielnia zaś jest rodzajem boiska, (...)
Przeczytałem więc po kolei artykuły: „Zasad sześć, w materyi wspanialców stanu doskonałego”, „Audyencya Mistrza Gregatuńana”, „Jako płatnerzy cech remonta latoś wodzi”, „Peregrynacye nobliwe płanetników wspanialszych gwoli lamp ochłodzeniu” -- jeszcze dziwniejsze wszakże były anonsy. Z wielu bardzo mało co rozumiałem.
ARMELADORA VI. SNYCERZ ZNAMIENITY garderób chędożeniem, wylotów klepaniem, zawias perfekcyonacyą, takoż in extermis, tariffa nisska.
WONAX, śrzodek na rdzewieństwo, rdzawki, rdzamięć, rdzyny, rdzynki a rdzawiórki -- wszędy nabyć zdołasz.
OLEUM PURISSIMUM PRO CAPITE -- Iżby Ci szyia pomyślunku skrzypem nie konfundowała!!
Niektórych w ogóle pojąć nie mogłem. Ot, takich choćby: lurni! Kadłubki igrcowe dowoli! Miary wszelkie. Za poręczycielstwem gwaydolnica na mieyscu. Tarmodrala VIII.
CHUTLIWEMU cubiculum pankratorne z amfignajsem naymę. Perkoratora XXV.
I były tam takie, od których włosy stawały mi na głowie pod moim żelaznym czepcem:
ZAMTUZ GOMORRHEUM PODWOIE Z DNIEM DZISIEJSZYM ROZWIERA! PO RESTAURACYI DLA SMAKOTLIWYCH SELEKCYA JAKIEY NIGDY NIE BYWAŁO!! DZIECKA LEPNIACZE, CHUDOBA W KOMNATACH I NA WYNOS!!!
Łamałem sobie głowę nad tymi zagadkowymi tekstami, a czasu miałem sporo, gdyż podróż trwać musiała prawie rok.
W „Głosie Próżni” anonsów było jeszcze więcej.
ŁAMIGNATNICE, TASAKIERY, NOŻYCE GRDYCZNE, OSTROKOŁY, PALIKI GRZECZNE poleca GREMONTO--RIUS,FIDRICAXLVI.
PYROMANIACY!!! Nowych, skalnym oleiem maszczonych kwaczów Abrakerdela NIC NIE UGASI!!
DUSICMILOWI-AMATOROWI maluchy lepniacze rzewliwe, mowne, z ochędóstwem, takoż paznokietnik cęgowy, niewiela używan, taniutko.
PANOWIE I PANIE WSPANIALCZE -- GASTROKOŁY, Kręgodręcze, Męczywłóki NADESZŁY!!! -- Karkaruana XI. |
Cytat: | OBWIESZCZENIE
Zwierzchności grodziszcza wiadomem iest, iako plugastwo lepniacze wpełznąć w szeregi prawych się wspanialców wysila. Ktokolwiek zoczy lepniaka łebo indywiduum, podeźrzeniom asumpt daiące, w mig ma halebardyemi swey donieść. Spólnictwo wszelakie z onym łebo pomoc mu dana, rozśrubowaniem in saecula saeculorum karanem będzie. Za lepniaka głowę praemium 1000 ferklosów się ustanawia. |
Cytat: | -- Kandy lafę uźrzymy, Brebranie? Ckni mi się i przystojnie bym z elektrózką poigrał.
-- Cię wy -- odparł drugi -- mosterdzieju, już ci kondycja nasza chuda, hej!
(...)
-- Ejże, bratku! Kędy to dyrdasz? Chceszli, aby ci zwierzchność kulfon rozbuzdyganiła? Szalonyś li?
-- Bynajmniej -- odparłem -- ino przysiąść krzynę zamiarowałem.
-- Przysiąść? Czy ci dur cewkę osmalił? Wżdyśmy na służbie, cne żeliwiaki!
-- A ino -- odrzekłem zgodnie i znowu pomaszerowaliśmy przed siebie. Nie -- pomyślałem -- ta kariera pozbawiona jest wszelkich perspektyw. Muszę ja się inaczej wziąć do rzeczy. Obeszliśmy miasto raz jeszcze, po drodze zatrzymał nas oficer, wołając:
-- Refemazor!
-- Brentakurdwium! -- odkrzyknęli moi towarzysze. Zapamiętałem sobie dobrze to hasło i odzew. Oficer obejrzał nas z przodu i z tyłu i kazał podnieść wyżej halabardy.
-- Jako trzymiecie, ofermy!! Pieceście, nie halebardyerzy Jego Induktywności!! Równo mi! Noga w nogę! Marsz!! |
Cytat: | -- Może i my przysiądziem się tamój? -- spytałem, bo czułem każdy bąbel na odparzonych żelaznymi chodakami stopach.
-- Tyś istowo zbisurmaniał! -- obruszyli się moi towarzysze. -- Toż sięścia nama nie przykazowano! Toż chodźba prawem naszym! Nie trwóż się, już to tamci fortelem lepniakowi dogodzą, kany przyńdzie, a zupy łaknąc łebo polewki, wrażą naturę ujawni!! |
Cytat: | -- Witam waszmościa, witam… służby komę niosę… zali komnatki jakowej ś nie łakniesz asan?
-- Istowo -- odparłem lakonicznie. Niemal siłą wciągnął mnie do środka. Prowadząc po schodach na górę trajkotał blaszanym głosem jak najęty:
-- Peregrynatorów ćma nynie ściąga, ćma… wżdyćki nie masz wspanialca, co by przewłóczyn kondensatorowych lego Induktywności własnymi zierkalcami obaczyć nie chciał… tu waćpan pozwól… oto apartamentum godne, proszę pięknie… tutki bawialny… tamój gościnny… ani chybi utrudzonym waszmość być musisz… kurz w trybiech chrząści… zezwól, w mig ci ochędóstwa przyniosę…
(...)
-- Ochędożywszy jestestwo, zezwól waćpan na dół… dla nobliwszych ja person, jak waszmość pan, zawżdy secretum słodziuchne, maleńkie, siurpryzkę przechowuję… pofiglujesz… |
Cytat: | Lepniacze dziecię, dekapitacja Toż, z grzęzem …………
Toż, płaczliwego ………..
Toż, rozdziraiąco ………..
Chudoba:
Toporna sodomija, sztuka ….
Rąbaniszcze ucieszne …….
Toż, cielęcia malucha |
Cytat: | -- Co się masz waćpan tłuc po wszelakich tam, mosterdziejku, zajazdach, a z oberżystami wadzić. Zwól do mnie. Niskie progi, ścielę się, racz, łaskawco, niechaj. Radość wstąpi wraz z szacowną twą osobą w skromne komnaty moje.
(...)
-- Że z drogi, toś się kurzu co nie miara musiał nałykać -- rzekł.
(...)
-- Ochędożywszy się, zwól do bawialnego -- rzekł -- poigramy pospołu… |
Cytat: | -- Słysz mnie, lepka kreaturo, przybyła z poduszczenia bryi! Słysz mój potężny głos, mlazgraty klejaku, fąfrze kisielisty! We wspaniałości światłych moich prądów dawam ci łaskę: jeśli przejdziesz na stronę wiernych szeregów moich, jeśli całą swą duszą nade wszystko wspanialcem zostać zapragniesz, życie ci może daruję.
(...)
-- Między bajki łgarstwa twe włożę. Słysz, padalcze. Ostać się przy swym lepkim żywocie możesz jeno jako wspanialec-halebardier tajny. Zadaniem twym będzie lepniaków, śpiegarzy, ajentów, zdrajców, a wszelakie inne robactwo, które bryja śle, demaskować, obnażać, przyłbice zdzierać, białym żelastwem wypalać i takimi jeno służby kornymi ocalić się możesz. |
Cytat: | -- Pssst -- syknąłem przenikliwie -- ty, słuchaj. Jednym susem buchnął w gąszcz, ale nie uciekał dalej -- słyszałbym to. Przypadł gdzieś.
-- Halo -- powiedziałem zniżonym głosem -- nie bój się. Jestem człowiekiem. Człowiekiem. Ja także jestem przebrany.
Coś jak gdyby jedno, strachem i podejrzliwością płonące oko zerknęło na mnie spoza liści.
-- Skąd mogę wiedzieć, zali nie zwodzisz? -- rozległ się ochrypły głos.
-- Ależ mówię ci. Nie bój się. Przybyłem z Ziemi. Wysłano mię tu umyślnie.
Musiałem go jeszcze chwilę przekonywać, nim uspokoił się na tyle, że wylazł z krzaków. Dotknął mego pancerza w ciemności.
-- Człowiekiem? Prawda li to?
-- Dlaczego nie mówisz po ludzku? -- spytałem.
-- Bom przepomniał. Piąty rok idzie, jak mię tu fata okrutne zaniosły… nacierpiałem się, że nie wypowiem… isto, fortuna szczęsna, że mi lepniaka przed śmiercią uźrzeć dała… --bełkotał.
-- Opamiętaj się! Przestań tak gadać! Słuchaj --jesteś może z dwójki?
-- Zaśby nie. Isto, żem z dwójki. Malingraut mię tu wysłał, na mordęgę okrutną.
-- Czemu nie uciekłeś?
-- Jako mam uciec, gdy mi rakietę rozebrano, a na drobny śrut roztrząchnięto? Bracie -- nie Iza mi tu siedzieć. Do koszar pora… pry, uwidzim się li? Pod koszary jutro przyódź… przyńdziesz? |
Są li tu jakie wysokopolizmy?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Dynozaur
Gniewny preskryptywista
Dołączył: 01 Paź 2008
Posty: 2119
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 25 razy Ostrzeżeń: 1/5
|
Wysłany: Czw 21:50, 17 Lut 2011 Temat postu: |
|
|
Pionowy = Zwisły (z czeskiego, słowo "pion" okazuje się zapożyczeniem)
Pion w szachach (no właśnie, jak są szachy po naszemu?) - ołownik albo po prostu wojak.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Dynozaur dnia Czw 21:51, 17 Lut 2011, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
piaskowy
Dołączył: 31 Sie 2010
Posty: 29
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pią 14:27, 18 Lut 2011 Temat postu: |
|
|
A co powiecie na pierwotwór lub całotwór na "substancja"? A "mapa"?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Cyryl i Metody
Dołączył: 26 Sty 2010
Posty: 216
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Warszawa
|
Wysłany: Pią 14:29, 18 Lut 2011 Temat postu: |
|
|
Dynozaur napisał: | Pion w szachach (no właśnie, jak są szachy po naszemu?) - ołownik albo po prostu wojak. |
A czemu nie "pieszek"? Po co wymyślać jakieś dziwne nowotwory, kiedy istnieje już określenie danego przedmiotu?
A same szachy, może... króle? Grać w króle?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Vilén
Gość
|
Wysłany: Pią 14:43, 18 Lut 2011 Temat postu: |
|
|
Cyryl i Metody napisał: | A same szachy, może... króle? Grać w króle? |
W królmartwy ;).
„A bo widzisz, bo w królmartwach jest tak, że…”
(albo lepiej nie, bo jeszcze rusofoby mnie opierdolą za kalkowanie z ruskiego…)
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Dynozaur
Gniewny preskryptywista
Dołączył: 01 Paź 2008
Posty: 2119
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 25 razy Ostrzeżeń: 1/5
|
Wysłany: Sob 19:20, 26 Lut 2011 Temat postu: |
|
|
Słowo używane na co dzień:
para (tj. dwie osoby) - czata (rus. чѣта).
Niby można mówić "dwójka", ale nie zawsze to to samo. Czasami "dwójka" zamiast "pary" może brzmieć głupio.
Nie jestem pewny co z "czatowaniem" (daleko powiązanym), bo to jakieś ponowne zapożyczenie od Węgrów. Ponowne znaczy - najpierw Węgrzy od Słowian, a potem my od Węgrów.
Z drugiej strony mamy na to własne, pewne słowo - zwiad. Więc po co nam jakieś niepewne "czaty"?
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Dynozaur dnia Sob 19:21, 26 Lut 2011, w całości zmieniany 2 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
varpho
Dołączył: 02 Paź 2007
Posty: 1321
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 5 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Tomaszów / Wawa
|
Wysłany: Pon 12:23, 28 Lut 2011 Temat postu: |
|
|
piaskowy napisał: | A co powiecie na pierwotwór lub całotwór na "substancja"? A "mapa"? |
skoro "substancja" to 'jednorodny rodzaj materii', to może jednoród?
a "materia" - mać?
"mapa" - okolicopis?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
|