|
Conlanger Polskie Forum Językotwórców
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Leto Atryda
Dołączył: 28 Sie 2007
Posty: 1597
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 13 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Arrakis
|
Wysłany: Wto 20:36, 23 Gru 2008 Temat postu: |
|
|
pittmirg napisał: |
nolik napisał: |
Ja tak mówię. |
Konsekwentnie? Ciekawe, w moim idiolekcie [h] trafia się głównie przed /a/ ([hamak], [hata]), a nigdy przed, dajmy na to, /i/. |
Przed /i/ mówię [ç]. Na końcu sylaby mówię [x]. W pozostałych pozycjach [h].
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Vilén
Gość
|
Wysłany: Wto 21:21, 23 Gru 2008 Temat postu: |
|
|
pittmirg napisał: | Jaki wpływ ma na polski bułgarski, a jaki wpływ ma taki np. angielski? |
W sferze gramatyki? Żaden nie ma na polski wpływu (a nie sądzę, żeby np. używanie zaimka wskazującego à la rodzajnik określony to było kalkowanie konstrukcji angielskich…). Zresztą, w fonologii (oprócz wyrazów obcych) też nie…
Cytat: | Konsekwentnie? Ciekawe, w moim idiolekcie [h] trafia się głównie przed /a/ ([hamak], [hata]), a nigdy przed, dajmy na to, /i/. |
A u mnie nigdy. [x] über alles!
Mieszko napisał: | Wszystkie wyrazy będą akcentowane na przedostatnią sylabę. Wyjątki znikną. |
Mi się raczej zdaje, że akcent to raczej w polskim pójdzie w stronę akcentu inicjalnego.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Kwadracik
PaleoAdmin
Dołączył: 22 Kwi 2006
Posty: 3731
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 48 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Skierniewice
|
Wysłany: Wto 22:05, 23 Gru 2008 Temat postu: |
|
|
Cytat: | Ale jeśli [ɾ] to amerykańskie "tt" w "better" to polskie /r/ napewno się od niego różni. |
Bo amerykańskie [ɾ] to flap, a polskie [ɾ] to tap. IPA nie rozróżnia tych dwóch artykulacji, bo żaden język tego nie robi.
Cytat: | Jaki wpływ ma na polski bułgarski, a jaki wpływ ma taki np. angielski? Jakoś ekstremalnie mało prawdopodobne wydaje mi się, by polski rozwinął sufiksowane rodzajniki określone i ewidencjalność w możliwej do przewidzenia przyszłości. (Prawda, w języku pisanym zdarza się przerzucanie ten/ta/to za rzeczownik, ale mało kto tak rzeczywiście mówi na codzień). |
Wybacz, ale cechy języków się tak po prostu nie "przelewają" wraz ze słownictwem. Wierzę natomiast, że (optimality theory-esque mode on!) potencjalne zmiany w języku zależą od obecnej sytuacji, dlatego języki słowiańskie mogą mieć inne tendencje niż germańskie. Języki germańskie przeszły np. niektóre zmiany samogłoskowe niezależnie od siebie, z tego co wiem, a były bardzo podobne (angielskie i: > @i > ai, niemieckie i: > ei > ai). Podobnie, w romańskich zaszło au > o, na skalę światową bardzo popularna zmiana, której nie wyobrażał sobie w polskim (miał > mio?). Za to np. polski i serbskochorwacki uległy, podobnie, wokalizacji twardego /l/.
Cytat: | (oprócz wyrazów obcych) |
Co, andergrand i intersity (ja ich za to -y kiedyś $&@# pozabijam)?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Toivo
Dołączył: 25 Mar 2008
Posty: 1049
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 12 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Wrocław
|
Wysłany: Wto 23:47, 23 Gru 2008 Temat postu: |
|
|
Paweł Ciupak napisał: | Mi się raczej zdaje, że akcent to raczej w polskim pójdzie w stronę akcentu inicjalnego. |
Bardzo prawdopodobne, bo już to słychać w radiu i telewizji. O ile pamiętam, bardzo to irytowało Adasia z "Dnia Świra" ("nie prézydent, tylko preZYdent, nie przýgotowali, tylko przygotoWAli itp. )
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
pittmirg
Dołączył: 27 Lut 2007
Posty: 2382
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 38 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Z grodu nad Sołą
|
Wysłany: Śro 9:37, 24 Gru 2008 Temat postu: |
|
|
Paweł Ciupak napisał: | W sferze gramatyki? Żaden nie ma na polski wpływu (a nie sądzę, żeby np. używanie zaimka wskazującego à la rodzajnik określony to było kalkowanie konstrukcji angielskich…). Zresztą, w fonologii (oprócz wyrazów obcych) też nie… |
Kwadracik napisał: |
Cytat: | Jaki wpływ ma na polski bułgarski, a jaki wpływ ma taki np. angielski? Jakoś ekstremalnie mało prawdopodobne wydaje mi się, by polski rozwinął sufiksowane rodzajniki określone i ewidencjalność w możliwej do przewidzenia przyszłości. (Prawda, w języku pisanym zdarza się przerzucanie ten/ta/to za rzeczownik, ale mało kto tak rzeczywiście mówi na codzień). |
Wybacz, ale cechy języków się tak po prostu nie "przelewają" wraz ze słownictwem. Wierzę natomiast, że (optimality theory-esque mode on!) potencjalne zmiany w języku zależą od obecnej sytuacji, dlatego języki słowiańskie mogą mieć inne tendencje niż germańskie. Języki germańskie przeszły np. niektóre zmiany samogłoskowe niezależnie od siebie, z tego co wiem, a były bardzo podobne (angielskie i: > @i > ai, niemieckie i: > ei > ai). Podobnie, w romańskich zaszło au > o, na skalę światową bardzo popularna zmiana, której nie wyobrażał sobie w polskim (miał > mio?). Za to np. polski i serbskochorwacki uległy, podobnie, wokalizacji twardego /l/.
|
Oczywiście, że cechy języków nie przelewają się "tak po prostu ze słownictwem", ale z dwujęzycznością znaczącej liczby użytkowników, niedoskonałymi - dosłownymi - tłumaczeniami (kalkowanie) itd.
W jaki inny sposób wytłumaczycie powstanie lig językowych takich jak SAE? Chyba nie Dukajową myślnią z "Czarnych oceanów"
Nigdy nie powiedziałem, że użycie zaimków wskazujących a la rodzajniki określone, czy pseudoperfektowe konstrukcje w polskim to akurat muszą być wpływy angielskiego, nawet bardziej prawdopodobne, że ma to swoje źródła w niemieckim, niegdyś powszechnym w polskich miastach.
Ewolucja języków nie zależy jedynie od ich "obecnej sytuacji", która w niezmienny sposób siłą bezwładności prowadzi do jakiegoś jasno określonego celu, czego przykładem jest np. taki połabski, który, jak żaden inny język słowiański, rozwinął dyftongi z prasłowiańskich długich *i, *y, *u, co zbliża go fonologicznie do języków germańskich.
System sybilantów w hiszpańskim wykazuje podejrzane zbieżności w tym w baskijskim (odróżnienie laminalnych i apikalnych w bask., /T/ i /s/ w hiszpańskim; swoją drogą, kastylijskie /s/ brzmi dla mnie bardziej jak polskie "sz" niż jak "s", bo jest apikalne). Natomiast próżno szukać takiej różnicy w bardziej oddalonym francuskim (/s/ i /S/, brak /T/ czy rozróżnienia apikalnych i laminalnych) albo włoskim.
Stereotypowy polski język "młodzieżowy" wydaje się bardziej stress-timed od innych form języka, co objawia się przeciąganiem sylab akcentowanych i "połykaniem" nieakcentowanych.
Jak dla mnie wszystkie znaki na niebie i ziemi wskazują, jeśli chodzi o polski, na wpływ SAE i konwergencję z nim, a nie np. australijskich języków aborygeńskich czy innego słoweńskiego.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Leto Atryda
Dołączył: 28 Sie 2007
Posty: 1597
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 13 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Arrakis
|
Wysłany: Śro 10:37, 24 Gru 2008 Temat postu: |
|
|
pittmirg napisał: |
W jaki inny sposób wytłumaczycie powstanie lig językowych takich jak SAE? Chyba nie Dukajową myślnią z "Czarnych oceanów" |
Nie wiem co to jest, ale czytałem kiedyś o koncepcji "pól morfogenetycznych". Chodzi o to że niby zbliżone myśli pojawiają się w tym samym czasie w umysłach ludzi nie utrzymujących ze sobą żadnych kontaktów.
Cytat: | Nigdy nie powiedziałem, że użycie zaimków wskazujących a la rodzajniki określone, czy pseudoperfektowe konstrukcje w polskim to akurat muszą być wpływy angielskiego, nawet bardziej prawdopodobne, że ma to swoje źródła w niemieckim, niegdyś powszechnym w polskich miastach. |
Jeśli takie konstrukcje były używane więcej niż 20-30 lat temu, to na pewno nie są kalką z angielskiego.
Cytat: | Stereotypowy polski język "młodzieżowy" wydaje się bardziej stress-timed od innych form języka, co objawia się przeciąganiem sylab akcentowanych i "połykaniem" nieakcentowanych. |
Mówisz o języku hip-hopu? Czy o młodych ludziach w ogóle? Mi te cechy kojarzą się raczej z Kresami.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Silmethúlë
Dołączył: 18 Paź 2005
Posty: 1767
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 28 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Droga Mleczna, Układ Słoneczny, Ziemia, Unia Europejska, Polska
|
Wysłany: Śro 13:09, 24 Gru 2008 Temat postu: |
|
|
Cytat: | Nie wiem co to jest, ale czytałem kiedyś o koncepcji "pól morfogenetycznych". Chodzi o to że niby zbliżone myśli pojawiają się w tym samym czasie w umysłach ludzi nie utrzymujących ze sobą żadnych kontaktów. |
Na tym mniej więcej ma polegać myślnia. Ludzie wysyłają "w eter" myśli, które łączą się, tworząc pewien organizm, zbudowany z myśli właśnie. Z memów dokładniej. Myślnia nieświadomie oddziałuje z ludźmi przebywającymi w tym samym terenie, gdzie ona jest umiejscowiona, tam gdzie jest sporo samobójców - będą pojawiać się następni, coraz więcej, bo odbierają cudze myśli samobójcze. Czy w każdym bądź razie w przybliżeniu o coś takiego chodziło. Nie lubię i nie rozumiem Dukaja .
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Rémy
Dołączył: 03 Gru 2005
Posty: 1828
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 9 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: PL76200
|
Wysłany: Śro 14:00, 24 Gru 2008 Temat postu: |
|
|
Jak tak czytam, że w niektórych waszych idiolektach jest [h] to nie czuję się już taki nienormalny U mnie jest poza tym także [ɫ] w miejscu [w] między dwoma samogłoskami. Moja rodzina z Wielkopolski tak mówi, ale tu na Pomorzu jestem już trochę reliktowy
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Leto Atryda
Dołączył: 28 Sie 2007
Posty: 1597
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 13 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Arrakis
|
Wysłany: Śro 14:27, 24 Gru 2008 Temat postu: |
|
|
Silmethúlë napisał: | Czy w każdym bądź razie w przybliżeniu o coś takiego chodziło. Nie lubię i nie rozumiem Dukaja . |
Też go nie lubię. Czytałem tylko Perfekcyjną Niedoskonałość i skutecznie zniechęciłem się do tego pisarza. Lubię science fiction, ale takie w którym nie miesza się nauki z mistycyzmem i przede wszystkim coś konkretnego się dzieje.
Remy napisał: | U mnie jest poza tym także [ɫ] w miejscu [w] między dwoma samogłoskami. Moja rodzina z Wielkopolski tak mówi, ale tu na Pomorzu jestem już trochę reliktowy |
U mnie [ɫ] występuje dość regularnie po wargowych (pływak, jabłoń ) oraz w wyrazach w których znajdują się one niejako w pobliżu, takich jak "pełny".
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Kwadracik
PaleoAdmin
Dołączył: 22 Kwi 2006
Posty: 3731
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 48 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Skierniewice
|
Wysłany: Śro 15:32, 24 Gru 2008 Temat postu: |
|
|
Cytat: | System sybilantów w hiszpańskim wykazuje podejrzane zbieżności w tym w baskijskim (odróżnienie laminalnych i apikalnych w bask., /T/ i /s/ w hiszpańskim; swoją drogą, kastylijskie /s/ brzmi dla mnie bardziej jak polskie "sz" niż jak "s", bo jest apikalne). Natomiast próżno szukać takiej różnicy w bardziej oddalonym francuskim (/s/ i /S/, brak /T/ czy rozróżnienia apikalnych i laminalnych) albo włoskim. |
Rzecz w tym, że hiszpański podział /T/ i /s/ historycznie nie ma nic wspólnego z baskijskim. Jeśli się nie mylę, /T/ mogło się historycznie pojawić we francuskim czy włoskim jako część "kontinuum" palatalizacji /k/, /k > tS > ts > T > s/ (alternatywnie np. /k > tS > S/, historycznie we francuskim).
Hiszpańska zmiana /s > S/ w niektórych pozycjach jest bardzo częsta, również w Ameryce Pd. - tam chyba Basków nie ma? Podobna zmiana zaszła w całym portugalskim. A w niektórych wariantach hiszpańskiego jest nawet /s > ... > h/, co jest niczym innym jak odbiciem podobnych wcześniejszych historycznych lenicji.
Po prostu hiszpański ma hopla na punkcie lenicji. Jeden z najlepszych określeń na naturę języka jakie znam to: "stabilny system dynamiczny". W stabilnym systemie dynamicznym hiszpańskiego stabilizacja wymusza co pewien czas lenicje, np. frykatywizacja zwartych dźwięcznych jest kolejnym etapem lenicji bezdźwięcznych do dźwięcznych, a osłabianie /s/ to następstwo wcześniejszych osłabień np. /f/.
Porównaj sobie angielski, gdzie z kolei wariują samogłoski, mniej więcej od czasów sprzed wielkiej przesuwki. W różnych rejonach wariują różnie, ale ośmielam się stwierdzić, że wynika to z tego, że obecna sytuacja samogłosek w angielskim jest w pewien sposób nie-do-końca-stabilna i język stara się to zoptymalizować.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Mieszko
Dołączył: 28 Lis 2008
Posty: 47
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Gdynia
|
Wysłany: Śro 19:40, 24 Gru 2008 Temat postu: |
|
|
Zaobserwowałem w swoim idiolekcie kolejną ciekawą zmianę:
v > w
Może ona skutkować również czymś takim:
vʲ > ɥ
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
pittmirg
Dołączył: 27 Lut 2007
Posty: 2382
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 38 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Z grodu nad Sołą
|
Wysłany: Sob 12:08, 27 Gru 2008 Temat postu: |
|
|
nolik napisał: | Też go nie lubię. Czytałem tylko Perfekcyjną Niedoskonałość i skutecznie zniechęciłem się do tego pisarza. Lubię science fiction, ale takie w którym nie miesza się nauki z mistycyzmem i przede wszystkim coś konkretnego się dzieje. |
Nic się nie dzieje? To trochę dziwna opinia, bo ja właśnie miałem wrażenie zbytniej pod-filmowości i sensacyjności akcji w pewnych fragmentach, zwłaszcza w "Czarnych oceanach". Generalnie, czytałem z Dukaja "Perfekcyjną...", "Czarne oceany", oraz "Xavrasa Wyżryna" i "Zanim noc", i podobały mi się właśnie tak w malejącej kolejności - tzn. "Perfekcyjna..." najbardziej. Czasem mnie również irytowało upodobanie autora do nieklarownych i rozbudowanych retrospekcji, wrzucanych ni w pięć ni w dziewięć w połowie akapitu, ale później jakoś wyjaśniało się o co chodziło.
Dukajowa nauka jest jaka jest, i zdaję sobie sprawę, że często jest to albo naciągane i podchodzi pod jakąś fizykę alternatywną (w części utworów celowo), albo stosuje kontrowersyjne interpretacje znanych teorii. Co do doprawiania nauki mistycyzmem, jeśli jest to podane w rozsądny i nienachalny sposób, tak że nie wygląda jak propaganda religijna, to mi to nawet odpowiada, zwłaszcza że zawsze miałem tendencję do osobistych dziwnych dywagacji filozoficzno-religijnych.
Kwadracik napisał: | Cytat: | System sybilantów w hiszpańskim wykazuje podejrzane zbieżności w tym w baskijskim (odróżnienie laminalnych i apikalnych w bask., /T/ i /s/ w hiszpańskim; swoją drogą, kastylijskie /s/ brzmi dla mnie bardziej jak polskie "sz" niż jak "s", bo jest apikalne). Natomiast próżno szukać takiej różnicy w bardziej oddalonym francuskim (/s/ i /S/, brak /T/ czy rozróżnienia apikalnych i laminalnych) albo włoskim. |
Rzecz w tym, że hiszpański podział /T/ i /s/ historycznie nie ma nic wspólnego z baskijskim. Jeśli się nie mylę, /T/ mogło się historycznie pojawić we francuskim czy włoskim jako część "kontinuum" palatalizacji /k/, /k > tS > ts > T > s/ (alternatywnie np. /k > tS > S/, historycznie we francuskim). |
Szczególnie zgodziłbym się odnośnie włoskiego, w którym palatalizacja łacińskiego /k/ przed przednimi zatrzymała się na /t_S/. Nie widzę też specjalnie powodów postulowania przejścia sybilant > niesybilant > sybilant dla francuskiego.
Cytat: |
Hiszpańska zmiana /s > S/ w niektórych pozycjach jest bardzo częsta, również w Ameryce Pd. - tam chyba Basków nie ma? Podobna zmiana zaszła w całym portugalskim. A w niektórych wariantach hiszpańskiego jest nawet /s > ... > h/, co jest niczym innym jak odbiciem podobnych wcześniejszych historycznych lenicji. |
Ba, a skąd wiesz, czy to w Ameryce Płd. to nie jest wyniesione już z jakiegoś dialektu kontynentalnego? Iberyjski hiszpański nie jest jednolity pw. dystrybucji fonemów /s/ i /T/, i podczas gdy na północy AFAIK występuje to klasyczne laminalne /T/ i apikalne /s/, to na południu kraju, w Andaluzji, nastąpiło pomieszanie szczelinowych przedniojęzykowych.
Cytat: |
Porównaj sobie angielski, gdzie z kolei wariują samogłoski, mniej więcej od czasów sprzed wielkiej przesuwki. W różnych rejonach wariują różnie, ale ośmielam się stwierdzić, że wynika to z tego, że obecna sytuacja samogłosek w angielskim jest w pewien sposób nie-do-końca-stabilna i język stara się to zoptymalizować. |
A w dialekcie Yola, który także wywodzi się ze średnioangielskiego, nie było GVS.
Mieszko napisał: | Zaobserwowałem w swoim idiolekcie kolejną ciekawą zmianę:
v > w |
Czy "wata" i "łata" są dla ciebie homofonami?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Leto Atryda
Dołączył: 28 Sie 2007
Posty: 1597
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 13 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Arrakis
|
Wysłany: Sob 12:26, 27 Gru 2008 Temat postu: |
|
|
pittmirg napisał: | nolik napisał: | Też go nie lubię. Czytałem tylko Perfekcyjną Niedoskonałość i skutecznie zniechęciłem się do tego pisarza. Lubię science fiction, ale takie w którym nie miesza się nauki z mistycyzmem i przede wszystkim coś konkretnego się dzieje. |
Nic się nie dzieje? To trochę dziwna opinia, bo ja właśnie miałem wrażenie zbytniej pod-filmowości i sensacyjności akcji w pewnych fragmentach, zwłaszcza w "Czarnych oceanach". Generalnie, czytałem z Dukaja "Perfekcyjną...", "Czarne oceany", oraz "Xavrasa Wyżryna" i "Zanim noc", i podobały mi się właśnie tak w malejącej kolejności - tzn. "Perfekcyjna..." najbardziej. Czasem mnie również irytowało upodobanie autora do nieklarownych i rozbudowanych retrospekcji, wrzucanych ni w pięć ni w dziewięć w połowie akapitu, ale później jakoś wyjaśniało się o co chodziło. |
Może bliższe prawdy jest stwierdzenie że w Perfekcyjnej trudno mi było połapać się w akcji. Czytałem ją zaraz po "Na zachód od Edenu" Harrisona, gdzie akcja jest bardzo klarowna wręcz w stylu amerykańskich seriali przygodowych.
Cytat: | Dukajowa nauka jest jaka jest, i zdaję sobie sprawę, że często jest to albo naciągane i podchodzi pod jakąś fizykę alternatywną (w części utworów celowo), albo stosuje kontrowersyjne interpretacje znanych teorii. Co do doprawiania nauki mistycyzmem, jeśli jest to podane w rozsądny i nienachalny sposób, tak że nie wygląda jak propaganda religijna, to mi to nawet odpowiada, zwłaszcza że zawsze miałem tendencję do osobistych dziwnych dywagacji filozoficzno-religijnych. |
Mam wrażenie że są osoby które końcówkę Perfekcyjnej odebrałyby jako bluźnierczą. Dla przypomnienia: chodzi o tego człowieka który twierdził że pomagał w stworzeniu wszechświata.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Leto Atryda dnia Pon 21:14, 29 Cze 2009, w całości zmieniany 2 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Kwadracik
PaleoAdmin
Dołączył: 22 Kwi 2006
Posty: 3731
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 48 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Skierniewice
|
Wysłany: Sob 15:43, 27 Gru 2008 Temat postu: |
|
|
Cytat: | Ba, a skąd wiesz, czy to w Ameryce Płd. to nie jest wyniesione już z jakiegoś dialektu kontynentalnego? Iberyjski hiszpański nie jest jednolity pw. dystrybucji fonemów /s/ i /T/, i podczas gdy na północy AFAIK występuje to klasyczne laminalne /T/ i apikalne /s/, to na południu kraju, w Andaluzji, nastąpiło pomieszanie szczelinowych przedniojęzykowych. |
Bo jeśli się dobrze orientuję, robienie dziwnych rzeczy ze swoimi /s/ to w hiszpańskim, przynajmniej na dużą skalę, wynalazek dwudziestowieczny.
Cytat: | A w dialekcie Yola, który także wywodzi się ze średnioangielskiego, nie było GVS. |
Ja nie mówię o jakimś niezbędnym kontinuum, tylko o tendencjach. Patrz na to tak: Jeżeli język ma dwie bardzo podobne do siebie spółgłoski, a jakiś dialekt czy socjolekt zacznie je mocniej odróżniać, albo łączyć, to oba te wyjścia będą w pewien sposób optymalniejsze od poprzedniej formy - mimo, że mamy dwa kompletnie różne rozwiązania tego samego problemu. Ale równie dobrze, żadna taka zmiana może nie nastąpić i stary system może się trzymać, choć jeżeli już będzie miał się zmienić, to zmieni się w konkretny sposób.
A korzystając z przykładu dialektu Yola - kolejny przykład germańskiej tendencji: udźwięcznianie spółgłosek szczelinowych na początku wyrazu. Zaszło regularnie w niemieckim, i nieregularnie i niezależnie od siebie w angielskim (średnioangielski kentyjski) i dialektach holenderskiego. Dla mnie to zwyczajna tendencja wynikająca z nie-do-końca stabilnego systemu dźwięczności w językach germańskich (skoro między samogłoskami, a nawet między dwoma dźwięcznymi jest dźwięcznie, a na końcu wyrazu i przed bezdźwięcznymi jest bezdźwięcznie, to równie dobrze można przeskoczyć do "dźwięcznie przed dźwięcznymi, we wszystkich pozycjach").
Swoją drogą - jak byś wyjaśnił GVS za pomocą pomysłu, że zmiany fonologiczne powstają jako wpływy innych języków?
Ps. Skoro już rzucam swoimi kontrowersyjnymi pomysłami, to oto moja zasada odnośnie zmian-w-X-pod-wpływem-Y:
Prawo zmian międzyjęzykowych F. "Kwadracika" S.: W języku X zachodzi zmiana pod wpływem języka Y wtedy, kiedy użytkownikami języka X są rdzenni użytkownicy języka Y.
Innymi słowy: Jeśli Anglicy zaczną masowo emigrować do Polski i używać polskiego, to wtedy będziemy mieli zmiany "pod wpływem" angielskiego.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Kwadracik dnia Sob 16:03, 27 Gru 2008, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Mieszko
Dołączył: 28 Lis 2008
Posty: 47
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Gdynia
|
Wysłany: Sob 16:03, 27 Gru 2008 Temat postu: |
|
|
pittmirg napisał: |
Mieszko napisał: | Zaobserwowałem w swoim idiolekcie kolejną ciekawą zmianę:
v > w |
Czy "wata" i "łata" są dla ciebie homofonami? |
Przepraszam, źle napisałem. To coś w rodzaju ʋ albo β.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
|