|
Conlanger Polskie Forum Językotwórców
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Vilén
Gość
|
Wysłany: Pon 21:19, 29 Gru 2008 Temat postu: |
|
|
Ethuil napisał: | Jeżeli ktoś ma ze sobą jakiś problem i będzie chciał się tym z nami podzielić, wierzę, że zrobi to mimo wszystko w dziale Inne, a nie tutaj... Wiara w ludzi nie jest grzechem, co najwyżej głupotą ;) |
…„i zaraz będzie komentarz” że ktoś gada jak kl*cha ;P.
Kwadracik napisał: | I zaraz będzie komentarz że modlitwa zaczyna się od "onanito"... więc go uprzedzam |
…a potem, że ktoś tu mówi o „kopuli” ;P.
nolik napisał: | Trochę to dziwna myśl. To tak jakby powiedzieć że polski jest bliżej Boskiego Sposobu Myślenia niż na przykład taki hiszpański. |
Wiesz, to się nazywa „mierzenie wszystkich swoją [lingwistyczną] miarą” ;).
Ostatnio zmieniony przez Vilén dnia Pon 21:19, 29 Gru 2008, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Ethuil
Dołączył: 27 Gru 2008
Posty: 12
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Północ
|
Wysłany: Śro 13:38, 31 Gru 2008 Temat postu: |
|
|
Kwadracik napisał: | Gah, trochę mieszasz filozofię i lingwistykę |
A czy to złe? Jestem sobie w stanie wyobrazić język, w którym byłoby to ze sobą połączone.
W omawianym wypadku - jeżeli "przebywasz" oznacza tak naprawdę "jesteś" (w analizie filozoficznej), to dlaczego nie użyć słowa "jesteś" dla danego bytu (w tym wypadku Absolutu)
Albo można wprowadzić w ogóle nowy czasownik, który określałby "bycie" jako "bycie-na-sposób-Absolutu"
Taka mała dygresja filozoficzna... Nie przejmujcie się tym. Podobno nikt, kto szczerze i uczciwie studiował filozofię, nie może być do końca normalny.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Constantine Frank Hawkman
Gość
|
Wysłany: Śro 13:56, 31 Gru 2008 Temat postu: |
|
|
Podobają mi się w Twoim języku zwłaszcza te emotywy (coś niespotykanego, zupełne nowium m moim odczuciu). Język naprawdę emo, w sensie, że emocjonalny. Jedyne, co nie przypada mi do gustu, to nadmierna Fińskość i Queneyskość brzmienia. Ciekawi mnie, jak widzisz kolego Ethuil język, który można by nazwac "anielskim".
A co do bycia na sposób absolutu, to mój Język Pański ma specjalną odmianę - pierwszą osobę liczby pojedynczej, której używa tylko Pan. Może to się kol. sprzydać.
Ostatnio zmieniony przez Constantine Frank Hawkman dnia Śro 13:58, 31 Gru 2008, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Ethuil
Dołączył: 27 Gru 2008
Posty: 12
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Północ
|
Wysłany: Śro 16:06, 31 Gru 2008 Temat postu: |
|
|
Constantine Hawkman napisał: | Jedyne, co nie przypada mi do gustu, to nadmierna Fińskość i Queneyskość brzmienia. |
Właśnie to mi się podoba De gustibus non est disputandum... Przyjmuję do wiadomości, lecz niekoniecznie się zgadzam. Swoją drogą, to podobieństwo jest całkowicie niezamierzone, chyba podświadomie wzorowałem się na tym brzmieniu.
Constantine Hawkman napisał: | Ciekawi mnie, jak widzisz kolego Ethuil język, który można by nazwac "anielskim". |
Od kiedy pojawił msię pewien nowy temat , zacząłem się nad tym zastanawiać... Oto lista moich rozmaitych propozycji:
1a) Zawierający jedynie samogłoski i spółgłoski zwarto-otwarte (w moim subiektywnym odczuciu wyrazy zbudowane z nich są bardzo melodyjne i ładnie brzmią - np. Miriam)
1b) Zawierający jedynie samogłoski i spółgłoski dźwięczne (które nadają swoistej melodyjności - nie jestem językoznawcą, ale wiem, co mi brzmi w uchu)
2) Akcent koniecznie toniczny i zróżnicowany - tak, by sama mowa brzmiała jak śpiew
3) Niezbyt skomplikowana gramatyka czasów (czas anielski jest raczej inny niż nasz, myślę, że można by patrzeć na przeszłość i przyszłość jedynie jako inne aspekty teraźniejszości, a nie osobne czasy)
4) Bardzo skomplikowana gramatyka przymiotników i rzeczowników (rzeczowniki - precyzyjne opisania rzeczywistości z perspektywy nieskończoności jest dość trudne, przymiotniki - kiedy jest się tuż obok Boga i setek chórów aniołów wyrażanie porównań nie jest zbyt oczywiste, może zwykłe trzy stopnie przymiotników to trochę zbyt mało)
5) Dla mnie podstawową funkcję języka niebios powinno być wychwalanie Boga, więc centralną rolę powinny odgrywać właśnie przymiotniki (i ewentualnie różne wersje czasownika "być", wszystko inne winno być drugorzędne)
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Ethuil dnia Śro 16:07, 31 Gru 2008, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
BartekChom
Dołączył: 08 Kwi 2007
Posty: 1278
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 15 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Śro 17:22, 31 Gru 2008 Temat postu: |
|
|
Ethuil napisał: |
1a) Zawierający jedynie samogłoski i spółgłoski zwarto-otwarte (w moim subiektywnym odczuciu wyrazy zbudowane z nich są bardzo melodyjne i ładnie brzmią - np. Miriam)
1b) Zawierający jedynie samogłoski i spółgłoski dźwięczne (które nadają swoistej melodyjności - nie jestem językoznawcą, ale wiem, co mi brzmi w uchu) |
To z grubsza podobnie jak mój aeloahalindoański
i y e a o u
m n l f h b d g
A ogólnie nawet nie próbuję wymyślić czegoś takiego, jak język prawdziwych aniołów, a aniołki ze skrzydełkami mogą po prostu ćwierkać jak ptaszki.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Vilén
Gość
|
Wysłany: Śro 17:33, 31 Gru 2008 Temat postu: |
|
|
Ethuil napisał: | 1a) Zawierający jedynie samogłoski i spółgłoski zwarto-otwarte (w moim subiektywnym odczuciu wyrazy zbudowane z nich są bardzo melodyjne i ładnie brzmią - np. Miriam) |
Miriam? Ale jak w Zenon „Miriam” Przesmycki, czy też jak w „Wszystko o Miriam”? ;P
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Toivo
Dołączył: 25 Mar 2008
Posty: 1049
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 12 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Wrocław
|
Wysłany: Czw 15:07, 01 Sty 2009 Temat postu: |
|
|
Jako że moim celem też jest stworzenie jak najładniej brzmiącego języka, to podzielę się wynikami moich dotychczasowych eksperymentów
Ethuil napisał: | 1a) Zawierający jedynie samogłoski i spółgłoski zwarto-otwarte (w moim subiektywnym odczuciu wyrazy zbudowane z nich są bardzo melodyjne i ładnie brzmią - np. Miriam)
1b) Zawierający jedynie samogłoski i spółgłoski dźwięczne (które nadają swoistej melodyjności - nie jestem językoznawcą, ale wiem, co mi brzmi w uchu) |
Też miałem taki pomysł na verenyel bardzo dawno temu i powiem ci, że to nie jest dobre. Język, który ma same takie spółgłoski brzmi jakoś tak... rozmemłany.
Ethuil napisał: | 2) Akcent koniecznie toniczny i zróżnicowany - tak, by sama mowa brzmiała jak śpiew |
Akcent toniczny to fajna sprawa, natomiast ścisłą tonalność odradzam.
Ethuil napisał: | 5) Dla mnie podstawową funkcję języka niebios powinno być wychwalanie Boga, więc centralną rolę powinny odgrywać właśnie przymiotniki (i ewentualnie różne wersje czasownika "być", wszystko inne winno być drugorzędne) |
Zatem można wyzbyć się zupełnie czasowników i zastąpić je przymiotnikami. Bo w sumie z punktu widzenia nieskończoności to by pasowało. Ja próbowałem zrobić to samo z verenyel, ale się z tego wycofałem.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Silmethúlë
Dołączył: 18 Paź 2005
Posty: 1767
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 28 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Droga Mleczna, Układ Słoneczny, Ziemia, Unia Europejska, Polska
|
Wysłany: Czw 15:21, 01 Sty 2009 Temat postu: |
|
|
E tam. Język aniołów powinien mieć bardzo prosty system trybów rozkazujących, powinien pozwalać na zwięzłe opisy. I powinien być pełny mocno nacechowanych wulgaryzmów. W końcu język armii Boga, nie?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Leto Atryda
Dołączył: 28 Sie 2007
Posty: 1597
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 13 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Arrakis
|
Wysłany: Czw 16:17, 01 Sty 2009 Temat postu: |
|
|
Aniołowie nie powinni mieć języka bo skoro nie mają ciała, to na pewno nie posiadają ust i innych narządów potrzebnych do mówienia.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Rémy
Dołączył: 03 Gru 2005
Posty: 1828
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 9 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: PL76200
|
Wysłany: Czw 16:21, 01 Sty 2009 Temat postu: |
|
|
A skoro nie mają ciała, to nie można ich nawet zobaczyć, a co dopiero mówić o jakichś pogawędkach... Chociaż może oni siebie nawzajem widzą?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
muggler
Dołączył: 07 Sty 2006
Posty: 920
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 8 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Kraków, gm. Prądnik Czerwony
|
Wysłany: Czw 16:30, 01 Sty 2009 Temat postu: |
|
|
Nie zapominajmy, że chodzi tu o zwykłą niezobowiązującą zabawę - anioł jest istotą zbyt niezdefiniowaną, żeby cokolwiek z jakąkolwiek pewnością stwierdzić, czy prowadzić na jego temat poważne, przekonywające dociekania. Teoretycznie wszak można założyć, że są to istoty na tyle silne, by chcąc się porozumiewać, i bez ciała mówiły. Poetycka wizja chórów anielskich jest mocno zakorzeniona w kulturze, to zapewne prowokuje nasze stereotypowe dość pomysły. Krótko - fraszka to, ale za to ładna fraszka.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Constantine Frank Hawkman
Gość
|
Wysłany: Czw 17:56, 01 Sty 2009 Temat postu: |
|
|
Rémy napisał: | A skoro nie mają ciała, to nie można ich nawet zobaczyć, a co dopiero mówić o jakichś pogawędkach... Chociaż może oni siebie nawzajem widzą? |
Wizja aniołów jako jedynie-duchów jest dosyć nowa kulturowo i być może związana z naszym chrześcijańskim, bardziej filozoficznym pojmowaniem spraw teologicznych.
Wcześniej, w tradycji judaistycznej anioły często pokazywały się ludziom.
Michael otrzymał swe imię, gdyż miał zastąpić drogę Szatanowi z okrzykiem "Mîkhā'ēl?", co znaczy "Któż jak Bóg", co było okrzykiem bojowym armi anielskiej.
Cytat: | Once when Joshua was near Jericho, he looked and saw a man standing before him with a drawn sword in his hand. Joshua went to him and said to him, 'Are you one of us, or one of our adversaries?' He replied, 'Neither; but as commander of the army of the LORD I have now come.' And Joshua fell on his face to the earth and worshipped, and he said to him, 'What do you command your servant, my lord?' The commander of the army of the LORD said to Joshua, 'Remove the sandals from your feet, for the place where you stand is holy.' And Joshua did so. (Joshua 5:13–15, NRSV) |
Wg. tradycji rabinistycznej to Michael siłował się z Jakubem
Metatron miał być niebiańskim skrybą, któremu jako jedynemu wolno było siedzieć w niebie (czynność zarezerwowana własc. tylko dla Pana).
Jeśli się dokładniej przyjrzeć, to okazuje się, iż w tradycji ogólnej anioły są znacznie bardziej skomplikowane, zwłaszcza jeśli chodzi o ich formę i możliwośći. Nie zapominająć już o Gurigolach, którzy to zeszli na ziemię i pokładali się z kobietami rodzaju ludzkiego (i poczeli olbrzymów, Nefilim), za co część z nich została pozbawiona formy, a jeden z nich - Shemhazaj miał podobno zawisnąć w połowie drogi między Niebiem a Ziemią główą w dół.
Serafy z kolei mieli śpiewać przy Tronie Pana " Święt, Święty, Święty Pan Bóg zastępów. Pełne są niebiosa i Ziemia Chwały Twojej".
Zatem - iż anieli posiadaliby jakieś sposoby komunikacji (niekoniecznie jakiśtam języków "Pańskich", czy "Enochiańskich", albo inszych "Adamowych") jest prawie pewne, zaś w znaku zapytania należałoby postawić ich kwestię bycia bytami semi-cielesnymi lub jedynie duchowymi.
Silmethúlë napisał: | E tam. Język aniołów powinien mieć bardzo prosty system trybów rozkazujących, powinien pozwalać na zwięzłe opisy. I powinien być pełny mocno nacechowanych wulgaryzmów. W końcu język armii Boga, nie? |
" Słyszę Armii Pana głos...to idzie armia Pana, w spodenkach po kolana, i troszkę nie wyspana, wielbiąc Go!"
Kto powiedział, że armia musi oznaczać występowanie wulgaryzmów?
Ostatnio zmieniony przez Constantine Frank Hawkman dnia Czw 18:19, 01 Sty 2009, w całości zmieniany 6 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Vojtechjan
Gość
|
Wysłany: Pią 0:59, 02 Sty 2009 Temat postu: |
|
|
Constantine Hawkman napisał: |
" Słyszę Armii Pana głos...to idzie armia Pana, w spodenkach po kolana, i troszkę nie wyspana, wielbiąc Go!"
Kto powiedział, że armia musi oznaczać występowanie wulgaryzmów? |
widać że kolega nie był w mojej grupie na pielgrzymce...
"Słyszę już Armi Pana głos x2
To idzie Armia Pana
Czyściutka i wyspana
uwielbiając go, uwielbiając go"
Paweł Ciupak napisał: | Ethuil napisał: | 1a) Zawierający jedynie samogłoski i spółgłoski zwarto-otwarte (w moim subiektywnym odczuciu wyrazy zbudowane z nich są bardzo melodyjne i ładnie brzmią - np. Miriam) |
Miriam? Ale jak w Zenon „Miriam” Przesmycki, czy też jak w „Wszystko o Miriam”? ;P |
Cytat: | Maria - imię żeńskie pochodzenia hebrajskiego מרים Miriam, które oznacza "być pięknym lub wspaniałym". |
Wikipedia nie boli (ale i tak rzuca się w oczy ze jesteś komunista)
jest nawet taka piosenka często śpiewana na Pielgrzymkach i innych spotkaniach religijnego przeżycia
Cytat: | Pomódl się, Miriam, aby Twój Syn żył we mnie,
pomódl się, by Jezus we mnie żył.
Gdzie Ty jesteś, zstępuje Duch Święty.
Gdzie Ty jesteś, niebo staje się.
Miriam, Tyś jest bramą do nieba.
Moim niebem jest Twój Syn.
Weź mnie, weź mnie, do swego łona,
bym bóstwem Jezusa zajaśniał jak Ty.
Gdybym umarł, Jezus żyłby we mnie.
Gdybym umarł, odpocząłbym.
Przyspiesz, przyspiesz moją śmierć.
Pragnę umrzeć, aby żyć. |
i cos Wam tak Towarzysze powiem ze nie tylko Wam sie ta zwrotka ostatnia najmniej dziwna wydaje....
a i się nie kłócić po jakiemu mówią Aniołowie i Bóg bo to już zostało dawno rozpracowane przez sztab badaczy językowych z N.O.P.
Bóg oczywiście mówi po Polsku Aniołki też. Szatan natomiast mówi bo Niemiecku i Rosyjsku (jest bilingualny i podobno biseksualny t, popiera eutanazje, aborcje, homoseksualizm, in vitro, Prezydenta Sarkozy oraz Braci Kaczyńskich. Jest czymś w rodzaju starszego brata Olejniczaka)
ich ekspertyzę potwierdza także zespół badawczy RM
Ostatnio zmieniony przez Vojtechjan dnia Pią 1:05, 02 Sty 2009, w całości zmieniany 4 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
muggler
Dołączył: 07 Sty 2006
Posty: 920
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 8 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Kraków, gm. Prądnik Czerwony
|
Wysłany: Pią 13:00, 02 Sty 2009 Temat postu: |
|
|
Cytat: | Szatan natomiast mówi bo Niemiecku i Rosyjsku (jest bilingualny i podobno biseksualny t, popiera eutanazje, aborcje, homoseksualizm, in vitro, Prezydenta Sarkozy oraz Braci Kaczyńskich. Jest czymś w rodzaju starszego brata Olejniczaka) |
Chciałbym zaprzeczyć temu, że popieram Sarkozy'ego i Kaczyńskich; moja znajomość niemieckiego i rosyjskiego też jest bardzo szczątkowa .
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Kwadracik
PaleoAdmin
Dołączył: 22 Kwi 2006
Posty: 3731
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 48 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Skierniewice
|
Wysłany: Pią 13:55, 02 Sty 2009 Temat postu: |
|
|
Cytat: | 1a) Zawierający jedynie samogłoski i spółgłoski zwarto-otwarte (w moim subiektywnym odczuciu wyrazy zbudowane z nich są bardzo melodyjne i ładnie brzmią - np. Miriam)
1b) Zawierający jedynie samogłoski i spółgłoski dźwięczne (które nadają swoistej melodyjności - nie jestem językoznawcą, ale wiem, co mi brzmi w uchu)
2) Akcent koniecznie toniczny i zróżnicowany - tak, by sama mowa brzmiała jak śpiew
3) Niezbyt skomplikowana gramatyka czasów (czas anielski jest raczej inny niż nasz, myślę, że można by patrzeć na przeszłość i przyszłość jedynie jako inne aspekty teraźniejszości, a nie osobne czasy)
4) Bardzo skomplikowana gramatyka przymiotników i rzeczowników (rzeczowniki - precyzyjne opisania rzeczywistości z perspektywy nieskończoności jest dość trudne, przymiotniki - kiedy jest się tuż obok Boga i setek chórów aniołów wyrażanie porównań nie jest zbyt oczywiste, może zwykłe trzy stopnie przymiotników to trochę zbyt mało)
5) Dla mnie podstawową funkcję języka niebios powinno być wychwalanie Boga, więc centralną rolę powinny odgrywać właśnie przymiotniki (i ewentualnie różne wersje czasownika "być", wszystko inne winno być drugorzędne) |
Powiedziałbym: "krok w złą stronę" A dłużej mówiąc - jakbyś urodził się w Arabii Saudyjskiej, Peru, albo na planecie Klingonów, to Twoim ulubionym dźwiękiem byłby [q], czyli "k" języczkowe... albo "k" wymawiane w miejscu, gdzie Niemcy mają "ch"...
(ps. wg. braci Grimm językiem Boga musiał być niemiecki )
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
|