|
Conlanger Polskie Forum Językotwórców
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Ethuil
Dołączył: 27 Gru 2008
Posty: 12
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Północ
|
Wysłany: Sob 20:33, 27 Gru 2008 Temat postu: Parito nassai - język ojców |
|
|
Witajcie przeczcigodni użytkownicy forum!
Tym oto niegodnym postem ja, sługa uniżony, rozpoczynam egzystencję w szlachetnych progach tego przybytku ro... Ekhm... Twórczości. Post jest tym bardziej niegodny, że to jedynie zalążek, a nie całość języka, jednak nie miałem możliwości przerobienia całości pracy na formę elektroniczną. Na dodatek nie jestem językoznawcą, lingwistą ani niczym w tym rodzaju, a jedynie skromnym klerykiem drugiego roku jednego z licznych seminariów prowadzonych w naszym kraju przez Kościół katolickim zwany. Ale chyba od klech mnie tu wyzywać nie będą, więc przejdę do tego, co popełniłem... Za brak umiejętności, terminologii i logiki naukowej z góry przepraszam wszystkich posiadających wyżej wymienione.
Parito nassai to język pochodzący z mojego świata fantasy, więc czuję już na skórze za pomocą zmysłów wyobraźni palące spojrzenia wszystkich, którzy nie-nienawidzą-ale-nie-za-bardzo-przepadają-za fantasy i wszystkim, co z nią związane, a więc magią, elfami i takimi tam. Zwłaszcza że to język elfów, którzy posługują się nią do magii i takich tam. Nie jest on łatwy w użyciu, ale na moje wyczucie estetyki brzmi fajnie. I o to mi chodziło. Dzisiaj przedstawię krótki wstęp i system czasowników, a jak znajdę w najbliższych dniach trochę czasu resztę gramatyki i trochę więcej słów.
GŁOSKI
Samogłoski krótkie (wymawia się jak odpowiednie polskie), iloczas = 1
a , e, i, o, u
Samogłoski długie, iloczas = 2
ā – jak a, tylko dłuższe
ē – bardziej ścieśnione, pomiędzy e oraz i
ō – podobnie bardziej ścieśnione, pośrednie pomiędzy o oraz u
Istniejące kiedyś samogłoski ī oraz ū upodobniły się i zasymilowały z ē oraz ō
Istniejąca niegdyś samogłoska y całkowicie zanikła, jej pozostałość to zmiękczenie (jak mówiłem, nie jestem językoznawcą, ale to chyba palatalizacja się nazywało) niektórych spółgłosek.
Nie ma dyftongów - samogłoski zawsze są wymawiane oddzielnie. Ogólnie głoski mają raczej mały wpływ na swoją wzajemną wymowę.
spółgłoski
p – zawsze zmiękczona (pozostałość po dawnym “y”
b – ta sama zasada, jak przy “b”
c – ten znak oznacza dźwięk ts (nie t+s, ale ts jak w szybko wymawianym tsunami – ćwiczyłem ten dźwięk wymawiając ciągłe “s” i próbując powtarzać “t” nie przerywając tego syku )
dz – dźwięczna wersja poprzedniego (zasada jak wyżej)
f – jak polskie f
th – jak hiszpańskie c przed e, i
v – jak polskie w
vh – nie wiem, jak to opisać, dźwięczny odpowiednik th
ch – dźwięczna wersja “h”
h
k
g
s
z
š – polskie sz
ž – polskie ż
m
n
l
r – kiedyś popularne, teraz zanika, poza nielicznymi wyjątkami w wymowie jest zastępowane przez l, jeżeli pozostaje jako r, pozbawione wibrowania (tylko jedno dotknięcie językiem podniebienia przy wymowie)
Następujące spółgłoski mogą występować podwójnie: f, th, v, vh, s, z, š, ž, m, n, l, r. Jeżeli tak się dzieje, to w wymowie należy wyraźnie powtórzyć spółgłoskę, tak by można było na słuch oddzielić je od siebie (nie wiem czy piszę zrozumiale, chodzi o to, żeby nie robić z esse es:e, tylko wyraźnie powiedzieć es-se)
o zasadach akcentu i intonacji w kolejnych odsłonach
WSZYSTKO O CZASOWNIKU
Jak wspominałem, język jest przeznaczony d mojego świata fantasy i silnie związany z Dawnym Ludem, czyli elfami. Elfy myślą nieco inaczej niż ludzi, więc i niektóre rozwiązania językowe są nieco dziwaczne. Najważniejsze wiążą się właśnie z czasownikami. Dla Dawnego Ludu, który jest niezwykle długowieczny, ważną rolę odgrywa czas i przez to precyzja jego określania jest bardzo ważna. Ale o tym za chwilę. Po kolei...
lanne – oto przykładowy temat czasownika Nie występuje samodzielnie, bezokolicznik brzmi lannelo i oznacza mówić
OSOBY
Osobę wyraża się przez odpowiedni prefiks. Oto one:
nio- nano-
kio/ki- kito/kit-
thio/thi- thezo/thez-
Formy po ukośniku oznaczają rodzaj uosobiony i nieosobowy – wyprzedzając omówienie rzeczowników, nassai ma trzy rodzaje (rozumiane inaczej, niż nasze) – osobowy (sany wyraz oznacza byt, będący osobą – mający rozum, wolną wolę etc.), uosobiony (wyraz oznacza coś, co samo z siebie nie jest osobą, ale tak to traktujemy – ogólnie zabieg uosobienia w sztuce, ten rodzaj w moim świecie jest często używany w formułach magicznych) i nieosobowy (wszystkie pozostałe przedmioty).
Zatem thiolanne oznacza “mówi” w sensie np. dziecko, ten pan etc., a thilanne "mówi" e sensie np. "mówi mi to strumień rzeki"
STRONY
activum – zrozumiałe dla wszystkich, nie ma cechy
passivum - jak wyżej, cecha to wrostek -re- po temacie (jedna ze sytuacji, gdy zachowuje się spółgłoska r)
medium directum - oznacza, że podmiot kieruje działanie sam na siebie w sposób bezpośredni (czyszczę się), cecha to wrostek -si-
medium indirectum - oznacza, że podmiot kieruje działanie sam na siebie, ale w sposób pośredni (czyszczę dla siebie, dla swojej korzyści/niekorzyści), cecha to wrostek -thesi-
CZASY
Jak wspominałem, dla elfów niezwykle istotna jest precyzja umiejscowienia zdarzenia w czasie. W związku z tym wyróżnia się następujące aspekty:
punktowy - mówi o trwaniu danej czynności w danym momencie
ciągły - mówi, że czynność trwała przed danym momentem, w danym momencie i po danym momencie
dokonany - mówi, że czynność została zakończona przed lub w danym momencie
Same czasy to:
teraźniejszy
punktowy - nie ma cechy, prócz momentowej czynności wyraża też ogólne prawa, zasady czy sytuacje (w poniedziałki chodzę do szkoły, słońce wschodzi na wschodzi i taki tam)
ciągły - sufiks -sso
dokonany - sufiks -tso
przykłady: niolanne - ja mówię
kitolannesso - mówiliście, mówicie i będziecie mówić (to sens słowa, tłumaczyłoby się to na polski po prostu przez mówicie )
thiolannetso - on powiedział, i to, co powiedział, trwa/ma znaczenie aż do teraz
przeszły - cecha ogólna to augment fā- (umieszcza się go przed prefiksem osobowym, ale po innych przedrostkach)
punktowy - nie ma cechy
ciągły - sufiks -sso, który na skutek zbytniego podobieństwa do formy teraźniejszej i przyszłej przeszedł w -ssu
dokonany - sufiks -tso, który pod wpływem drugiego Wielkiego Języka (opiszę to później dokładniej) przeszedł w -tsi
zaprzeszły - jedna forma, mówiąca o tym, że coś została dokonane jeszcze przed wydarzeniami przeszłymi - augment fā- i końcówka -lenn
przeszły odległy - wyraża fakt, ze coś działa się w relatywnie bardzo odległej przeszłości, bądź mówiący chce podkreślić dystans czasowy do opisywanych wydarzeń - augment fā- oraz końcówka -vhēli
przyszły - cecha ogólna to augment sei-
sufiksy odpowiednich aspektów jak w czasie teraźniejszym
zaprzyszły - wyraża fakt, że jakaś czynność dokona się przed omawianymi czynnościami przyszłymi, cechy to augment sei- i końcówka vhēli
EMOTYWY
Nassai nie posiada trybów w naszym rozumieniu. Chciałem nazwać omawianą teraz kategorię trybem, ale stwierdziłem, że zaciemniłoby to jej znaczenie. Emotyw wyraża zabarwienie emocjonalne oraz użytkowe wypowiedzi, jakim chce ją obdarzyć mówiący czy piszący. Wyraża się on przez odpowiedni prefiks, który poprzedza wszelkie inne prefiksy w formie czasownika. Zawsze jest na pierwszym miejscu, gdyż od niego zależy to, jak odbiorca ma się nastawić na całość wypowiedzi. Póki co moja lista emotywów zawiera osiem punktów wraz z zaprzeczeniami.
Zaprzeczenia dokonuje się przez poprzedzenie emotywu członem uch-
oznajmujący - brak cechy
rozkazujący prefiks atā-, wyraża nakaz, jego zaprzeczenie wyraża zakaz
przypuszczający prefiks emma-, wyraża przypuszczenie, podejrzenie mówiącego, nie ma zaprzeczenia
wątpiacy prefiks sella-, wyraża niepewność, przepuszczenie "że coś nie", jego zaprzeczenie wyraża brak wątpliwości, pewność
życzący prefiks itha-, wyraża nadzieję, życzenie (często stosowany w magii), jego zaprzeczenie wyraża nadzieję, że coś się nie stanie bądź sprzeciw przeciw temu, co się dzieje lub co się stało
zachęcający prefiks oiha-, jego zaprzeczenie oznacza zniechęcanie
pozytywny prefiks pami-, wyraża pozytywny stosunek nadawcy do tematu wypowiedzi (a dokładniej czynności opisywanej przez czasownik w tym emotywie)
negatywny prefiks hage-, wyraża przeciwieństwo powyższego
Dwa przykłady:
sella-fā-kio-lanne-ssu - raczej tego nie mówiłeś (przedtem i potem, i wtedy)
itha-sei-thezo-lanne-vhēli - oby oni powiedzieli przed (czymś tam)
Te formy odstraszają, ale zauważcie, że przekazują tyle treści, co całe zdanie...
BEZOKOLICZNIK - końcówka -lo, generalnie jest tylko jeden, czasami zdarza się używanie bezokolicznika w emotywach
IMIESŁOWÓW brak. Wyraża je konstrukcja bezokolicznik + forma "być" (swoją drogą tak czasownik być może znaleźć się w stronie zwrotnej czy biernej - dla opisania imiesłowu biernego lub zwrotnego). Choć istnieje, nassai raczej unika tej konstrukcji, starając się wyrazić sens za pomocą innych słów lub konstrukcji.
Czasownik być - troszkę nieregularny.
Temat to el-, temat dla czasu przeszłego to eli-, a przyszłego eremi-, nie przyjmuje augmentów w żadnym czasie, ma też inną formę w emotywie życzącym (niezależnie od czasu temat to elle)
To tyle na razie, bardzo proszę o wszelkie krytyczne komentarze - jestem otwarty na zmienianie i poprawianie błędów ... Bo błądzę pewnie...
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Ethuil dnia Pon 10:35, 29 Gru 2008, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Mônsterior
Dołączył: 04 Lis 2007
Posty: 446
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 10 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Sob 20:52, 27 Gru 2008 Temat postu: |
|
|
Ha, wybacz małą złośliwość, ale naprawdę mówisz jak klecha
Pozwolę sobie skomentować Twój post, ponieważ ja też nie posiadam zdumiewającej wiedzy lingwistycznej, nad czym boleję, ale tak już jest, że losy się toczą niekoniecznie tak, jakbyśmy tego chcieli.
Btw. patrząc na Twój język, myślę, że już dość długo się nim zajmujesz, bo wszystko wygląda na bardzo przemyślane. Szkoda, że nie zamieściłeś dłuższego tekstu - po nim można się najlepiej zorientować, czy dany język podoba się na pierwszy rzut oka.
Ciekawe jest to, że dla zapisu dźwięcznego 'h' używasz 'ch', które przecież powstało, by opisywać 'h' bezdźwięczne.
Jak na mój gust wprowadziłeś za dużo trybów (lubię prostotę w językach planowych), ale podoba mi się melodia języka (proszę o ten dłuższy tekst). Ciekaw jestem, jak się to wszystko będzie rozwijać.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Ethuil
Dołączył: 27 Gru 2008
Posty: 12
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Północ
|
Wysłany: Sob 20:58, 27 Gru 2008 Temat postu: |
|
|
Przepraszam nie mam... Jeszcze... Ogarnął mnie wczoraj twórczy szał (wczoraj zacząłem bawić się z tworzeniem języka), dziś skończyłem porządkować notatki i usuwać nieścisłości, teraz te zasady zbierałem w całość.
A że zacząłem od zasad to jeszcze słów mam mało i tak ciężko jakiś dłuższy tekst przygotować. Ale jak mi natchnienie nie siądzie to jutro coś przygotuję Na przykład... "Modlitwę wzorcową" będzie pasować
Jeszcze jedno... Naprawdę mówię jak klecha? A mówili mi, że się nie nadaję... To może jeszcze nie jest tak źle... :wink:
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Ethuil dnia Sob 20:59, 27 Gru 2008, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Artaxes
Dołączył: 01 Paź 2008
Posty: 2009
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 11 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Aryanam Vaej
|
Wysłany: Sob 21:01, 27 Gru 2008 Temat postu: |
|
|
Jestem pod wrażeniem gramatyki języka - naprawdę bardzo pomysłowa i interesująca . Trochę przypomina mi niektóre moje konlangi - użycie bezokolicznika w trybach-emotywach.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Mônsterior
Dołączył: 04 Lis 2007
Posty: 446
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 10 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Sob 21:31, 27 Gru 2008 Temat postu: Re: Parito nassai - język ojców |
|
|
Ethuil napisał: | Witajcie przeczcigodni użytkownicy forum!
Tym oto niegodnym postem ja, sługa uniżony, rozpoczynam egzystencję w szlachetnych progach tego przybytku ro... Ekhm... Twórczości. Post jest tym bardziej niegodny, że to jedynie zalążek, a nie całość języka, jednak nie miałem możliwości przerobienia całości pracy na formę elektroniczną. (...) |
Oczywiście, że naprawdę tak mówisz! XD
Jakbyś był tu z wizytą duszpasterską
Chociaż znam takiego księdza, któremu daleko do typowo klechowskich zdolności oratorskich. Mówi np. 'Niech będzie z wami mocz Jezusa', 'jedźcie z tego wszyscy', 'módlmy siem za Weronikiem' itd.
W każdym razie do napisania!
PS przybytek ro... zpusty?
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Mônsterior dnia Sob 21:31, 27 Gru 2008, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Kwadracik
PaleoAdmin
Dołączył: 22 Kwi 2006
Posty: 3731
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 48 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Skierniewice
|
Wysłany: Sob 21:41, 27 Gru 2008 Temat postu: |
|
|
Cytat: | c – ten znak oznacza dźwięk ts (nie t+s, ale ts jak w szybko wymawianym tsunami – ćwiczyłem ten dźwięk wymawiając ciągłe “s” i próbując powtarzać “t” nie przerywając tego syku ) |
...
Cytat: | ch – dźwięczna wersja “h” |
Naprawdę możnaby to zmienić na jakiś bardziej pasujący dwuznak (gh?) - w językach takich jak czeski, słowacki czy dialekty polskiego zasadniczo jest (w przybliżeniu) odwrotnie.
Co do samego języka - chce mi się trochę powiedzieć "oho, znowu stereotypowy język elfów", ale morfologia zdradza cechy polisyntetyczne, co robi się już ciekawsze Jak Norml, przyłączam się do apelu o jakiś dłuższy tekst.
(ale i tak pierwszy zacytowany tu opis wywołał u mnie raka mózgu - bez urazy, ale komuś przydałoby się parę podstawowych lekcji z fonetyki, heh )
Ps. Mała podpowiedź o co mi chodzi: W międzynarodowym alfabecie fonetycznym (IPA), polskie "c" jest zapisywane jako /ts/ i jest afrykatą (czyli wspólnie wymawianym /t/ i /s/). To, co Ty opisujesz, jest prawdopodobnie jakimś bez ważnego powodu wyodrębnionym od polskiego "c" polskim "c".
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Kwadracik dnia Sob 21:45, 27 Gru 2008, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Vilén
Gość
|
Wysłany: Sob 21:57, 27 Gru 2008 Temat postu: Re: Parito nassai - język ojców |
|
|
Normlpfersonn napisał: | Oczywiście, że naprawdę tak mówisz! XD
Jakbyś był tu z wizytą duszpasterską ;) |
Jesús Cristo, czy zawsze jak ktoś wspomni o KK to od razu musi się zawiązywać dysputa religijna, dobrze że nie po łacinie…?
P.S. Ethuil, z powołania?
Aż dziwne, że nikt nie powiedział, że rzekomo KK uważa fantasy za szatanizm.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Leto Atryda
Dołączył: 28 Sie 2007
Posty: 1597
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 13 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Arrakis
|
Wysłany: Sob 21:59, 27 Gru 2008 Temat postu: Re: Parito nassai - język ojców |
|
|
Paweł Ciupak napisał: | od razu musi się zawiązywać dysputa religijna, dobrze że nie po łacinie…? |
To może raz poświntuszymy dla odmiany?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Ethuil
Dołączył: 27 Gru 2008
Posty: 12
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Północ
|
Wysłany: Sob 22:09, 27 Gru 2008 Temat postu: |
|
|
1) Wystarczyło powiedzieć... Mam nadzieję, że taka zmiana jest wystarczy do uratowania paru istnień od tragicznej śmierci na skutek raka
spółgłoski
p – zawsze zmiękczona (pozostałość po dawnym “y”
b – ta sama zasada, jak przy “b”
f – jak polskie f
th – jak hiszpańskie c przed e, i
v – jak polskie w
vh – nie wiem, jak to opisać, dźwięczny odpowiednik th
h
ch – bezdźwięczna wersja “h”
k, g, t, d, s, z, š, ž, m, n, l, r
2)
Cytat: | bez urazy, ale komuś przydałoby się parę podstawowych lekcji z fonetyki, heh Wink |
Urazy nie ma, tylko kiedy się tego uczyć... Musiałbym przestać zajmować się jakimiś głupotami (jak tworzenie własnych języków) i zabrać się za studiowanie...
3)
Cytat: | morfologia zdradza cechy polisyntetyczne, co robi się już ciekawsze |
Mógłbym się teraz zapytać, czy chciałeś mnie obrazić, ale ponieważ nie jestem głupi ( chyba...) odpowiem sobie sam na to niewypowiedziane pytanie.
4) Dziękuję za uwagi, nie spodziewałem się ich tak szybko... Zabieram się do pracy (dyskryminacja... Emotikona diabełka jest od razu, a anioła ze świecą szukać... I to niby katolicy wszystkich prześladują... )
5) Wojen religijnych wszczynać nie chcę i nie potrzebuję, to tylko taki mały żart.
--------------EDIT
Cóż, Pawle, nie z kapelusza Nie zmusili mnie rodzice, nie zależy mi na kasie, nie jestem homoseksualistą (i nie uważam homoseksualizmu za zło wcielone, tylko tego nie pochwalam) dostałem się na chemię bez problemów, więc miałem inną opcję, nie jestem głupi, po prostu chce do sędziwej starości biegać codziennie przed ołtarz, bo wierzę, że na nim dokonuję się cud, chcę wypruwać flaki w szkole, na parafii czy gdziekolwiek każą mi iść ze świadomością, że osiemdziesiąt procent społeczeństwa uważa mnie za darmozjada, zboczeńca lub (cytuję) "sku*** który żeruje na ubogich staruszkach" bo widzę w tym sens. I jestem normalny. Naprawdę. A ponieważ miałem zamiar tutaj dyskutować na temat pewnego języka, a nie wiary, zapraszam na pw, gg, albo do innego tematu uciekać nie będę, bo czemu? Proponuję zakończyć ten wątek w tym miejscu, za co z góry dziękuję.
Co do świntuszenia wnoszę sprzeciw.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Ethuil dnia Sob 22:18, 27 Gru 2008, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Mônsterior
Dołączył: 04 Lis 2007
Posty: 446
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 10 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Sob 22:17, 27 Gru 2008 Temat postu: Re: Parito nassai - język ojców |
|
|
Paweł Ciupak napisał: | Jesús Cristo, czy zawsze jak ktoś wspomni o KK to od razu musi się zawiązywać dysputa religijna, dobrze że nie po łacinie…? |
Ech, to jest odwieczny problem. Czy, kiedy ktoś jest na wózku inwalidzkim, powinniśmy nie zwracać na to uwagi, czy też zapytać, co się stało.
Uważam, ze nie powiedziałem niczego złego, a jeśli kolega Ethuil nie chciałby dyskusji na temat swej przyszłej profesji, po prostu nie wspominałby o seminarium.
A drobne uszczypliwości są od wieków oznaką sympatii.
A co do szatańskości fantasy wg czarnych - nie bądźmy stereotypowi.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Kwadracik
PaleoAdmin
Dołączył: 22 Kwi 2006
Posty: 3731
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 48 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Skierniewice
|
Wysłany: Sob 22:34, 27 Gru 2008 Temat postu: |
|
|
Cytat: | Musiałbym przestać zajmować się jakimiś głupotami (jak tworzenie własnych języków) i zabrać się za studiowanie... |
Wg. mnie akurat tworzenie języków a nauka zagadnień z dziedziny lingwistyki całkiem ładnie idzie w parze (albo przynajmniej powinna)
Edit: Chciałem rozbić temat, ale mi to nie wyszło, więc wszystkie posty o zboczeniach i niezboczeniach zostały skasowane. Dalsze pisanie na ten temat i/lub wklejanie obrazków zawierających owce będzie się wiązało z ostrzeżeniami i innymi takimi (bla bla bla) więc uspokójcie się.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Kwadracik dnia Nie 0:36, 28 Gru 2008, w całości zmieniany 2 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Ethuil
Dołączył: 27 Gru 2008
Posty: 12
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Północ
|
Wysłany: Nie 9:01, 28 Gru 2008 Temat postu: |
|
|
Miałem przeczucie, że tak to się skończy... To może ja wrócę do pierwotnego tematu...
TROCHĘ PRAW FONETYKI
Pewnie jakiś lingwista dostanie zawału albo raka mózgu () jak to przeczyta, ale trudno, zaryzykuję...
1) -s- pomiędzy dwoma samogłoskami krótkimi wypada, a poprzedzająca samogłoska wzdłuża się
2) -s- pomiędzy dwoma samogłoskami, z których przynajmniej jedna jest długa, przechodzi w -z-
3) wyjątki od powyższej reguły są nieliczne, na chwilę obecną jest to augment sei- czasu przyszłego (dźwięk s pozostaje w nim niezależnie od otoczenia)
4) pomijając to biedne "s" głoski sąsiadujące raczej na siebie nie wpływają, chyba że ich złożenie byłoby naprawdę kłopotliwe do wymówienia. W takich sytuacjach język preferuje udźwięcznianie, niezależnie od kierunku (teoretyczna zbitka zta- byłaby wymawiana raczej jako "zda-" niż "sta-")
5) Gdyby miało się wzdłużyć i lub u, otrzymujemy odpowiednio ē lub ō
6) Jeśli na skutek jakiś przemian bądź odmiany miałyby stać obok siebie samogłoski równobrzmiace (np. oo, ōo, oō lub ōō) druga z nich zanika
PS - przepraszam, ze nie używam alfabetu fonetycznego, ale jeszcze trochę się w nim gubię i wolę to opisać w ten sposób, niż namieszać bardziej głupimi błędami
RZECZ O RZECZOWNIKACH
Rzeczownik jest określany przez rodzaj, liczbę i osobę.
1) RODZAJ
Parito nassai wyróżnia trzy specyficzne rodzaje:
osobowy - posiadają go rzeczowniki wyrażające byty osobowy (które mają listę cech niezbędnych do bycia osobą, a więc rozum, wolną wolę, indywidualność etc... Nie będę zagłębiał się w kwestie filozoficzne, przypadków spornych jest niewiele. Nie, zwierzęta nie są osobami)
Temat rzeczowników o tym rodzaju kończy się na -o lub -a
nieosobowy - posiadają go wszelkie inne rzeczowniki, ich temat kończy się na -i, -e lub spółgłoskę (pozostałość po y, które, jak przypominam, zanikło)
uosobiony - posiadają go rzeczowniki nieosobowe, kiedy wyraża się o nich tak, jakby były osobami (Słyszę, jak mówi do mnie woda. To wina tego psa. Coś bardziej fantasy - wysłuchajcie mnie, żywioły świata). Do tematu odpowiedniego rzeczownika nieosobowego dodaje się wówczas zakończenie osobowe -a.
UWAGA - użycie rodzaju uosobionego jest względne i zależy często od intencji czy nastawienia emocjonalnego mówiącego. nie ma dokładnych reguł "uoasabiania" rzeczowników, zależy to od wyczucie językowego.
2) LICZBA
Prajęzyk posiadał cztery liczby - pojedynczą, podwójną, mnogą i mnogą cząstkową.
dualis - w jakiejś mądrej książce (mój podręcznik do greki koine - różnych rzeczy każą nam się uczyć) przeczytałem, że dualis często pojawia się w prymitywnych językach, ale potem zanika. uznałem, że w nassai stało się podobnie i dualis jest praktycznie nieużywany, przetrwał jedynie w formie mianownika dla rzeczowników osobowych, natomiast dalsza odmiana przez przypadki jest identyczna, jak w pluralis.
pluralis partitivus - liczba mnoga cząstkowa wyraża fakt, iż mówi się o jakiejś grupie obiektów, które są częścią większej całości. Ze względu na wieloznaczność i niesprecyzowanie (w końcu każda grupa obiektów jest częścią większej całości) zanikła, pozostawiając po sobie jedynie kilka utartych zwrotów.
3) PRZYPADKI
Przypadki powstały w Prajęzyku, który był bardziej podatny na interakcje między głoskami niż nassai. (uwaga - uświadomiłem sobie właśnie, że nie mam pojęcia, jak powstają przypadki, więc proszę nie palić mnie na stosie za herezję - to jedynie moja wyobrażona wizja). Poimki, wyrażające np. przynależność, pochodzenie itp. zaczęły łączyć się w jedną całość z opisywanymi wyrazami i tak zrodziły się sufiksy przypadków. Przez analogię swoje końcówki zaczęły tracić przyimki (opisujące miejsce, położenie etc.) i powstały prefiksy przypadków. Potem, ze względu na podobieństwo funkcji i brzmienia niektóre przypadki zlały się w jedną całość, co doprowadziło do ostatecznego wyglądu listy przypadków:
Grupa I (z sufiksami)
Nominativus (wyraża podmiot, nie ma końcówki) - kto? co?
Accusativus (wyraża dopełnienie bliższe) - kogo? co?
Dativus (wyraża dopełnienie dalsze) - komu? czemu?
Genetivus (wyraża pochodzenie/posiadanie) - od kogo? od czego? kogo? czego?
Instrumentalis (wyraża bycie narzędziem) - kim? czym? za pomocą kogo? czego?
Grupa II (z prefiksami)
Locativus (wyraża położenie) - w kim? w czym?
Ablativus (wyraża kierunek ruchu do lub z) - od kogo? od czego? do kogo? do czego?
Comitativus (wyraża towarzyszenie) - z kim? z czym?
Nie ma vocativus jako osobnego przypadku, gdyż ten przyimek zachował się w formie odrębnej od rzeczownika.
Wyżej przedstawione formy stały się, niestety, zbyt wieloznaczne, i w biegu ewolucji nassai przyjął przyimki z drugiej Wielkiej Mowy, które sprecyzowały użycie poszczególnych przypadków w zdaniu i pozwoliły choćby na precyzyjne odróżnienie funkcja ablativusa.
WZORY ODMIAN - w odmianie oddzielałem kreską końcówkę, mimo że jej częścią jest samogłoska należąca do tematu
DEKLINACJA PIERWSZA - tematy na -o, -a przykład - paro (ojciec)
Singularis
N par-o
A par-ō (oso > ōo > ō)
D par -oli
G par-oto
I par -otoa
L ni-paro
Ab ei-paro
C o-paro
Dualis - wszystko, co się odmienia według tej deklinacji, jest osobowe lub uosobione
N par-oi
Pluralis - końcówka tematu zamienia się na głoskę"i",
N pari
A parēo (iso > io > wzdłużenie i > ēo)
D par-ili
G par-ito
I par-itoa
L ni-pari
Ab ei-pari
C o-pari
DEKLINACJA II - tematy na e, przykład - vhanne (woda)
Singularis
N vhann-e
A vhann-ezo (w przeciwieństwie do I dźwięczna końcówka - pozostałość po prajęzyku)
D vhann-eli
G vhann-edo (jak A)
I vhann-edoa
L ni-vhanne
Ab ei-vhanne
C o-vhanne
Plurais - końcówka i, ale zachowuje dźwięk e
N vhann-ei
A vhann-eizo
D vhann-eili
G vhann-eido
I vhann-eidoa
L ni-vhannei
Ab ei-vhannei
C o-vhannei
DEKLINACJA III - tematy na i, przykład - nassai (język)
Singularis
N nassa-ē (dla odróżnienia od pluralis I deklinacji uległo wzdłużeniu, forma dawna pozostała jedynie w nielicznych, tradycyjnie utartych zwrotach, jak parito nassai - język ojców)
A nassa-izo
D nassa-ili
G nassa-ido
I nassa-idoa
L ni-nassaē
Ab ei-nassaē
C o-nassaē
Pluralis
N nassa-ē (od N sg odróżnia kontekst)
A nassa-ēzo
D nassa-ēli
G nassa-ēdo
I nassa-ēdoa
L ni-nassaē
Ab ei-nassaē
C o-nassaē
DEKLINACJA IV - tematy spółgłoskowe, przykład - eviz (noc)
Między spółgłoską tematu a końcówką pojawia się spójka - dla liczby pojedynczej ae, mnogiej ai
Singularis
N eviz
A eviz-aezo
D eviz-aeli
G eviz-aedo
I eviz-aedoa
L ni-eviz
Ab ei-eviz
C o-eviz
Pluralis
N eviz-ai
A eviz-aizo
D eviz-aili
G eviz-aido
I eviz-aidoa
L ni-evizai
Ab ei-evizai
C o-evizai
Jeżeli uoasabiamy rzeczownik z deklinacji II lub III, po e lub i dodajemy a i odmieniamy według deklinacji I. Podobnie postępujemy w deklinacji IV, dodając a do spółgłoski kończącej temat rzeczownika.
Zamiast czterech deklinacji można było podać po prostu parę reguł i końcówki przypadków, ale tak było zabawniej . Mam jednak wrażenie, że coś w tym systemie nie gra, więc proszę o krytykę...
A nad dłuższym tekstem pracuję.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Mônsterior
Dołączył: 04 Lis 2007
Posty: 446
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 10 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Nie 10:58, 28 Gru 2008 Temat postu: |
|
|
W pisowni nie używa się tych myślników, prawda?
umieszczasz je, aby wskazać końcówkę deklinacyjną podczas prezentacji języka, tak?
Bo (znowu się czepiam) to trochę dziwnie wygląda.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Kwadracik
PaleoAdmin
Dołączył: 22 Kwi 2006
Posty: 3731
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 48 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Skierniewice
|
Wysłany: Nie 12:23, 28 Gru 2008 Temat postu: |
|
|
Ciekawe - zdaje mi się, że przez jakiś dziwny przypadek mimo teoretycznej nieznajomości formalnej lingwistyki, całkiem nieźle wychodzi Ci stosowanie np. lenicji, kategorii żywotności czy aglutynacji
Deklinacja wygląda tak "fińsko-tolkieńsko"
Cytat: | Mam jednak wrażenie, że coś w tym systemie nie gra, więc proszę o krytykę... |
Dla sprostowania/przypomnienia: Aglutynacja (jak np. w tureckim czy fińskim) to sposób odmiany, gdzie końcówki wyrażają pojedyncze kategorie gramatyczne, a bardziej skomplikowane formy tworzy się przez dodanie kilku (np. liczba+przypadek). Fleksja (jak np. w polskim czy łacinie) to wyrażanie jedną końcówką kilku kategorii (np. liczba, przypadek i rodzaj rzeczownika w jednym).
Twoja odmiana zdaje się aglutynacyjna, ale ma też cechy fleksyjne, np. wymianę -o- na -i- w pierwszej deklinacji (to chyba najlepszy przykład). Jest to dość dziwne jak na teoretyczny aglutynacyjny język naturalny, bardziej prawdopodobne byłoby coś w rodzaju -o+i w liczbie mnogiej (tak, wiem, tak jest już w podwójnej), chyba, że wypadnięcie -o- ma jakąś motywację fonologiczną.
Oczywiście czepiam się, bo jako tako (poza całą fińskotolkieńskością), system nie jest brzydki, i nawet z tą wymianą trochę pozytywnie odstaje.
Cytat: | że dualis często pojawia się w prymitywnych językach, ale potem zanika |
Haha, te piękne osądowe generalizacje z podręczników Liczba podwójna świetnie się trzyma w arabskim czy słoweńskim.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Kwadracik dnia Nie 12:26, 28 Gru 2008, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Silmethúlë
Dołączył: 18 Paź 2005
Posty: 1767
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 28 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Droga Mleczna, Układ Słoneczny, Ziemia, Unia Europejska, Polska
|
Wysłany: Nie 12:51, 28 Gru 2008 Temat postu: |
|
|
Cytat: | Ciekawe - zdaje mi się, że przez jakiś dziwny przypadek mimo teoretycznej nieznajomości formalnej lingwistyki, całkiem nieźle wychodzi Ci stosowanie np. lenicji, kategorii żywotności czy aglutynacji Wink
Deklinacja wygląda tak "fińsko-tolkieńsko" Smile |
To się nazywa Galadhornowo-sindarinowy trening na Elendilich. Człowiek niby nie zna wcale tej lingwistyki, elaboratów choćby z tego forum ni w ząb nie rozumie, IPA łapie jakotako, ale pisać składnie z sensem i tak, że nie razi, potrafi. Tutaj trzeba Galowi przyznać, że jakiś pożytek dla świata z niego jest .
Oczywiście nie twierdzę, że na pewno Ethuil sindarinu od Elendilch się uczył, ale objawowo pasujesz .
Cytat: | Haha, te piękne osądowe generalizacje z podręczników Wink Liczba podwójna świetnie się trzyma w arabskim czy słoweńskim.
|
Widać, że z tych Arabów i Słoweńców to prymitywy...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
|