|
Conlanger Polskie Forum Językotwórców
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Constantine Frank Hawkman
Gość
|
Wysłany: Sob 13:15, 18 Paź 2008 Temat postu: Dendzyż da Brodregi |
|
|
Dendzyż da Brodregi - Język Bractwa (Language of Brotherhood) jest to język prymitywnego plemienia indoeuropejskiego zamieszkujące tereny północnej Gesterai (mieszkają na gęsto zalesionym półwyspie na północ od Ariazhu). Lud ten, choć zaliczany do gałęzi indoeuropejskiej, nie zna liczb większych niż pięć (I'm sorry Janko) i zajmuje się głównie łowiectwem (polowaniem na jelenie, dziki inne frykasy) i zbieractwem (jagody, jabłka, wiśnie, brzoskwinie), okazjonalnie posuwając sie do rybołówstwa (dźganiem wody przy użyciu włóczni). Ich społeczeństwo dzieli się na grupy plemienne, ordy (dełda) oraz na mniejsze grupy, często o charakterze rodowym, ułusy (łełda). W pewnych okresach poszczególne dełda wybierają swojego super-przywódcę plemiennego (redz, redzyż, Ridge Forester?). Taki redz w cięzkich czasach braku zwierzyny i ogólnego głodu staje się po prostu przywódcą przestępczej, wszystko-rabującej bandy, w jaką zmienia się dełda. W ich religii głowną rolę zajmuje Wielka Matka (Nodra) na ogół kojarzona z akwenami wodnymi i płodnością. Partnerem Wielkiej Matki jest Wielki Ojciec (Wodra) - bóstwo leśne związane z obfitością zwierząt i wojną (a właściwie rabowaniem). Bóstwa (dejuuła) te mają na usługach żywioły min. śmierć (nor), czy ogień (gna). Pokarmem bogów było mityczne Kyra - danie białe niczym śnieg, niemożliwe do przygotowania przez śmiertelników, pozyskiwane od samic zwierząt, które przy przygotowywaniu wydzielało z siebie wodę. Tak, tak - zmitologizowali biały ser! Umiejętność wyrobu sera i posiadanie pisma ("magicznych znaków") sprawiły, że Gesteriacy zyskali sobie w oczach Brodregi status półbogów.
Brzmienie:
więszkość taka jak w języki polskim, zwłaszcza ż.
ł = /w/ (STFU Square!)
y = jak w "yy, a gdzie ty mieszkasz"
dz = twardsze, bardziej zębowe c (ts), w 85% jest tożsame z naszym "dz"
uu = po prostu długie u
w = w jak w polskim
Dendzyż to język nominatywno-akuzatywno-oblatywny. Więcej przypadków nie ma. Wykorzystywane są przedimki, które w zależności od tego, czy łączą się z mianownikiem (i biernikiem), czy też z oblatywem (ci z Bundesrepublik mówią na to "dativ") mają różne znaczenia. Brak jest liczby i rodzaju - rzeczownik określa raczej typ, do którego dany obiekt przynależy (np. "brodra" to zarówno "brat", jak i "bracia"). Mnogość wraża się przy pomocy powtórzeń (np. brodra brodra - bracia) lub też sformułowań typu liczba + rzeczownik.
Końcówka biernika -en
Końcówka oblatywu -i
Przykład "deklinacji" słowa "matka" ("nodra") przy użyciu trzech przedimków:
na nodra / na nodren - u matki (miejscownik)
na nodri - do/dla matki / matce (celownik)
da nodra / da nodren - od matki (ablatyw)
da nodri - matki (dopełniacz)
wra nodra / wra nodren - poprzez matkę
wra nodri - matką (narzędnik)
Przymiotniki nie występują jako odmienna kasta - rzeczownik jest opisywany przez inny (na ogół poprzedzający go) rzeczownik.
W języku tym występują dwa czasy : teraźniejszo-przyszły i perfekt.
Wyróżnia się dwie koniugacje.
Pierwsza koniugacja - czasownik "umierać"
1. nor - umieram - suff. -0
2. nork - umierasz - suff -k / -ek
3 nord - umiera - suff -d / -ed
Druga koniugacja - czasownik "mieć"
1. nar - mam - suff. -er / -r
2. nak - masz - suff. -k
3. nad - ma - suff. -d
Czas przeszły - czas perfekt
Os + odmienione "mieć" + dopełnienie + imiesłów
Imiesłowy tworzy się poprzez dodanie
- końcówki -na (lub -ena) dla imiesłowów biernych np. norna - martwy
- końcówki -dna (lub -edna) dla imiesłowów czynnych np. nordna - umierający)
Zaimki osobowe:
Polski Odpowiednik / Mianownik / Biernik / Oblatyw
Ja / Ha / Ne / Ni
Ty / Yd / De / Di
On, ona, ono / Ja / Je / Ji
Liczby (for Janko)
Only numbers from 1 to 5 exist in Dendzyż
1- Ikuuła
2 - Duuła
3 - Dre
4- Kuułetura
5 - Wenkuułe
Jeśli ktoś ciekawy, mogę podać schemat przerabiania rdzeni PIE na Dendzyż.
Ostatnio zmieniony przez Constantine Frank Hawkman dnia Sob 13:27, 18 Paź 2008, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Kwadracik
PaleoAdmin
Dołączył: 22 Kwi 2006
Posty: 3731
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 48 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Skierniewice
|
Wysłany: Sob 13:51, 18 Paź 2008 Temat postu: |
|
|
Cytat: | ł = /w/ (STFU Square!) |
Czasem czuję się jakby jakaś część świata chciała zrobić mi na złość.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Constantine Frank Hawkman
Gość
|
Wysłany: Sob 14:53, 18 Paź 2008 Temat postu: |
|
|
Kwadracik napisał: | Cytat: | ł = /w/ (STFU Square!) |
Czasem czuję się jakby jakaś część świata chciała zrobić mi na złość. |
Indianie i Lachy robią Ci na złość? Chcesz może o tym porozmawiać? Opowiedz mi może o swoich relacjach z matką - tylko szczerze poproszę. Co ostatnio Ci się śniło? Jakieś koszmary związane z przekreślonym "l" realizowanym jako /w/?
Pozwólcie, że wyjaśnię : Brodrega nie zna pisma. A ja, jako jego twórca wykorzystujący alfabet łaciński do zapisu nie za bardzo lubię używanie "w" jako /w/, jeśli w języku występuje dźwięk odpowiadający naszemu "w". Tj - w japońskim "w" jako /w/ jest dobre, ale za "v" jako "w" w ang. nie przepadam ze względów estetycznych. Do tego dochodzi pochodzenie w Dendzyżu "ł" od "l".
Ostatnio zmieniony przez Constantine Frank Hawkman dnia Sob 15:05, 18 Paź 2008, w całości zmieniany 3 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Kwadracik
PaleoAdmin
Dołączył: 22 Kwi 2006
Posty: 3731
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 48 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Skierniewice
|
Wysłany: Sob 18:20, 18 Paź 2008 Temat postu: |
|
|
Cytat: | Indianie i Lachy robią Ci na złość? |
Indianie nie używają <ł> dla /w/.
Cytat: | ale za "v" jako "w" w ang. nie przepadam ze względów estetycznych. |
Chyba "w" jako "w"?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Leto Atryda
Dołączył: 28 Sie 2007
Posty: 1597
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 13 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Arrakis
|
Wysłany: Sob 19:25, 18 Paź 2008 Temat postu: |
|
|
Constantine Hawkman napisał: | Ja, jako jego twórca wykorzystujący alfabet łaciński do zapisu nie za bardzo lubię używanie "w" jako /w/, jeśli w języku występuje dźwięk odpowiadający naszemu "w". Tj - w japońskim "w" jako /w/ jest dobre, ale za "v" jako "w" w ang. nie przepadam ze względów estetycznych. Do tego dochodzi pochodzenie w Dendzyżu "ł" od "l". |
Na szczęście dla ciebie, języki posiadające zarówno /v/ jak i /w/ są dość rzadkie. Japoński, paszto, nahuatl, arabski, czeczeński i mandaryński mają /w/, ale nie mają /v/. Nowoperski, fiński, niemiecki i rosyjski mają /v/ ale nie mają /w/. W wielu językach te głoski są alofonami, np. w ukraińskim.
Co do przejścia /l/ w /w/, to takie rzeczy tylko w polszczyźnie (i w brazylijskim portugalskim, ale alofonicznie i tylko w wygłosie).
Cytat: | dz = twardsze, bardziej zębowe c (ts), w 85% jest tożsame z naszym "dz" | .
To w końcu [ts] czy [dz] ?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
BartekChom
Dołączył: 08 Kwi 2007
Posty: 1278
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 15 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Sob 20:00, 18 Paź 2008 Temat postu: |
|
|
Constantine Hawkman napisał: |
Jeśli ktoś ciekawy, mogę podać schemat przerabiania rdzeni PIE na Dendzyż. |
W sumie jestem ciekawy.
Constantine Hawkman napisał: | Pozwólcie, że wyjaśnię : Brodrega nie zna pisma. A ja, jako jego twórca wykorzystujący alfabet łaciński do zapisu nie za bardzo lubię używanie "w" jako /w/, jeśli w języku występuje dźwięk odpowiadający naszemu "w". Tj - w japońskim "w" jako /w/ jest dobre, ale za "v" jako "w" w ang. nie przepadam ze względów estetycznych. |
To napisz, że to polska transkrypcja. Ja tak zrobiłem dla języków Kielu i nikt się nie przyczepił.
Constantine Hawkman napisał: | Do tego dochodzi pochodzenie w Dendzyżu "ł" od "l". |
Zresztą jest uzasadnienie.
Kwadracik napisał: | Constantine Hawkman napisał: | ale za "v" jako "w" w ang. nie przepadam ze względów estetycznych. |
Chyba "w" jako "w"? |
A może tak: litera "v" oznaczająca taką głoskę jak polska litera "w"?
nolik napisał: | Co do przejścia /l/ w /w/, to takie rzeczy tylko w polszczyźnie (i w brazylijskim portugalskim, ale alofonicznie i tylko w wygłosie). |
Jeszcze np. w łużyckich, a pozycyjnie także w białoruskim i ukraińskim. Wg Wikipedii nawet w niektórych angielskich dialektach. U tych dzikich Indoeuropejczyków też mogło się zdarzyć. Wałczenie to najwyraźniej częsta tendencja.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
pittmirg
Dołączył: 27 Lut 2007
Posty: 2382
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 38 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Z grodu nad Sołą
|
Wysłany: Sob 20:34, 18 Paź 2008 Temat postu: |
|
|
BartekChom napisał: |
A może tak: litera "v" oznaczająca taką głoskę jak polska litera "w"? |
Jak w staw czy jak w wełna? Dla niektórych "w" jest nieme w wyrazach typu Kwiatkowski.
Cytat: | Jeszcze np. w łużyckich, a pozycyjnie także w białoruskim i ukraińskim. Wg Wikipedii nawet w niektórych angielskich dialektach. U tych dzikich Indoeuropejczyków też mogło się zdarzyć. Wałczenie to najwyraźniej częsta tendencja. |
B. częsta; także w serbskochorwackim (wygłosowe *l > o), potocznym bułgarskim, różnych językach romańskich (por. łac. bellus i franc. beau). Nie jestem w stanie podać przykładów spoza języków indoeuropejskich, choć nie chce mi się wierzyć, żeby takowych nie było.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez pittmirg dnia Sob 20:36, 18 Paź 2008, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Kwadracik
PaleoAdmin
Dołączył: 22 Kwi 2006
Posty: 3731
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 48 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Skierniewice
|
Wysłany: Sob 21:20, 18 Paź 2008 Temat postu: |
|
|
Cytat: | Jeszcze np. w łużyckich, a pozycyjnie także w białoruskim i ukraińskim. Wg Wikipedii nawet w niektórych angielskich dialektach. U tych dzikich Indoeuropejczyków też mogło się zdarzyć. Wałczenie to najwyraźniej częsta tendencja. |
We francuskim też historyczne zaszła. W londyńskim metrze za to często słyszy się Holborn /hɔʊbən/
Przejścia z PIE też jestem ciekawy, zwłaszcza tego, skąd to ł /w/... bo jeśli od /l/ faktycznie, to /l/ musiało być epentetyczne albo pochodzić ze spółgłosek zwartych (patrząc na liczebniki).
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Constantine Frank Hawkman
Gość
|
Wysłany: Nie 10:03, 19 Paź 2008 Temat postu: |
|
|
Zatem : L historycznie przeszło w sanskrycie i avestyńskim w R. Zatem - czemu nie miałoby przejść w pół-formę R, czyli Ł ?
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Kwadracik
PaleoAdmin
Dołączył: 22 Kwi 2006
Posty: 3731
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 48 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Skierniewice
|
Wysłany: Nie 10:16, 19 Paź 2008 Temat postu: |
|
|
Cytat: | Zatem - czemu nie miałoby przejść w pół-formę R, czyli Ł ? |
Eeehm, Ł to pół-forma R? Dla mnie to jakaś taoistyczna fonetyka
A skąd wzięło się L w liczebnikach, tj. "ikuuła", "duuła", "kuułetura" i "wenkuułe"?
Post został pochwalony 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
bandziol20
Dołączył: 22 Maj 2008
Posty: 2371
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 24 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Nie 11:09, 19 Paź 2008 Temat postu: |
|
|
Kwadracik napisał: | Cytat: | Zatem - czemu nie miałoby przejść w pół-formę R, czyli Ł ? |
Eeehm, Ł to pół-forma R? Dla mnie to jakaś taoistyczna fonetyka
|
przypomina mi się przejście od Lynxa do Rysia, więc historycznie biorąc nie jest to niemożliwe.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez bandziol20 dnia Nie 11:10, 19 Paź 2008, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Constantine Frank Hawkman
Gość
|
Wysłany: Nie 13:23, 19 Paź 2008 Temat postu: |
|
|
Ł, jako pół-forma R, ale gardłowego (reranie) jest historycznie możliwa. A skoro są przypadki języków, że L i R
mogą być allofonami, więc czemu L->Ł miałoby być niemożliwe?
Prócz tego ł wzięło się z kʷ (Kʷ -> kuuł) i złożeń samogłoskowych (ae, ue itp.)
Ogólna lista zmian
kʷ -> kuuł
p -> w (jak w wełna, czy staw)
u -> y
t -> d
dh ->d
bh ->b
s -> k
finalne s -> ż ("zębowe" sz, nasze ż)
gʷ -> dz (nasze dz, bardziej zębowe c)
gʷʰ -> dz
gʰ -> g
g -> h
ĝ - > dz
l -> ł
i̯ -> j
u̯ -> u
k̂ -> k
m -> n
s mobile -> nie ma, zanik, albo i też go tam nie było
laryngeały -> zanikły i zabrały ze sobą sąsiadujące samogłoski
Założenie : każda samogłoska prócz końcowej traktowana jest jak krótka, końcowa zaś - jak długa
samogłoska + e -> samogłoska +j np. ae -> aj
samogłoska + u -> samogłoska +ł np. au -> ał
a -> o
długie o -> a
dyftongi - np. ei -> ej itd.
Krótki poradnik : Jak zrobić słowo w Dendzyżu z rdzenia PIE
Krok 0:
- bierzesz odpowiednią bibułę np. słownik Pokornego, choć Kobler od biedy też się nadaje.
- bierzesz młotek, obcęgi, dłuto
- malujesz drzwi sąsiada różową farbą
Krok 1 :
- t -> d
- dh ->d
- bh ->b
- k̂ -> k (kentumiczny wrzód na zdrowej satemiczności Gesterai)
- p -> w
- laryngeały -> zanikły i zabrały ze sobą sąsiadujące samogłoski
- s mobile -> usuń
- u -> y (jeśli "u" kończy rdzeń, to zanika lub przechodzi w "a")
- s -> k , jeśli "kk" rozpoczyna slowo, to kk -> akk
- g -> h
- m -> n
Krok 2 :
- kʷ -> kuuł
- u̯ -> u
- i̯ -> j
- gʷ -> dz (nasze dz, bardziej zębowe c)
- gʷʰ -> dz
- gʰ -> g
- ĝ - > dz
- finalne s -> ż ("zębowe" sz, nasze ż)
- końcówka -os -> -yż
- długie o -> a
- a -> o
- samogłoska + e -> samogłoska +j np. ae -> aj
- samogłoska + u -> samogłoska +ł np. au -> ał
- l -> ł
- er/ar -> ra
Krok 3:
- ślesz to do mnie
- jeśli mi się spodoba, to aprobuję to jako kanonicznie występujące słowo.
Ostatnio zmieniony przez Constantine Frank Hawkman dnia Nie 14:02, 19 Paź 2008, w całości zmieniany 7 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Vilén
Gość
|
Wysłany: Nie 13:32, 19 Paź 2008 Temat postu: |
|
|
Constantine Hawkman napisał: | Ł, jako pół-forma R, ale gardłowego (reranie) |
Tylko że gardłowe R nie istnieje.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Toivo
Dołączył: 25 Mar 2008
Posty: 1049
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 12 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Wrocław
|
Wysłany: Nie 14:34, 19 Paź 2008 Temat postu: |
|
|
Chyba chodziło o języczkowe...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Kwadracik
PaleoAdmin
Dołączył: 22 Kwi 2006
Posty: 3731
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 48 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Skierniewice
|
Wysłany: Wto 12:33, 21 Paź 2008 Temat postu: |
|
|
Cytat: | Tylko że gardłowe R nie istnieje. |
Właśnie
Cytat: | Ł, jako pół-forma R, ale gardłowego (reranie) jest historycznie możliwa. |
Pomijając powyższe "gardłowe" nieistniejące "r", co ma znaczyć "pół-forma"? Alofon? Forma pochodna? Czy "b" między samogłoskami to pół-forma "p"? Czy "cz" to pół-forma "k"?
Cytat: | A skoro są przypadki języków, że L i R mogą być allofonami, więc czemu L->Ł miałoby być niemożliwe? |
Po pierwsze, co ma piernik do wiatraka? Po drugie, /l/ > /w/ jak najbardziej może zajść, nawet podałem parę przykładów.
/r/ > /w/ teoretycznie też może zajść, ale Twoja linia myślenia jest dość naiwna. W językach głoski nie opierają się na artykulacji, ale na sprecyzowanych dla nich cechach. W językach, gdzie [l] i [r] to alofony, głoska /l~r/ jest niesprecyzowana pod względem boczności, która to zwykle wiąże się z potencajną welaryzacją i tym samym wokalizacją do /w/. Dlatego postuluję, że w przypadku wokalizacji [l] do [w], /l/ musi mieć najpierw status odrębnego fonemu od /r/.
(pochodzenie /w/ od /r/ to inna sprawa, ale nie o tym tu mówię - "r" języczkowe raczej nie będzie alofonem [l] w wielu językach...)
Cytat: | Prócz tego ł wzięło się z kʷ (Kʷ -> kuuł) i złożeń samogłoskowych (ae, ue itp.) |
...czyli całe tłumaczenie o etymologii "ł" od "l" bierze w łeb.
Wg. Twojego opisu zmiana l > ł i u > ł zaszła w tym samym czasie, ale żeby zapis l jako ł miał większy sens, najpierw musiałoby zajść coś w rodzaju u > l, co sensu w żadnym wypadku nie ma.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
|