|
Conlanger Polskie Forum Językotwórców
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
varpho
Dołączył: 02 Paź 2007
Posty: 1321
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 5 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Tomaszów / Wawa
|
Wysłany: Pon 13:52, 07 Gru 2009 Temat postu: |
|
|
wkurza mnie pisownia "buspass", którą rozumiem raczej jako jakiś paszport do autobusu, czyli po prostu bilet.
samo słowo jest dobre, krótkie i treściwe, jakoś szczególnie mi nie wadzi, może być. tylko nie anglicyzujmy tej nazwy, zresztą całkowicie idiotycznie.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
pittmirg
Dołączył: 27 Lut 2007
Posty: 2382
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 38 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Z grodu nad Sołą
|
Wysłany: Pon 13:59, 07 Gru 2009 Temat postu: |
|
|
varpho napisał: | wkurza mnie pisownia "buspass", którą rozumiem raczej jako jakiś paszport do autobusu, czyli po prostu bilet.
samo słowo jest dobre, krótkie i treściwe, jakoś szczególnie mi nie wadzi, może być. tylko nie anglicyzujmy tej nazwy, zresztą całkowicie idiotycznie. |
Nawet nie wiem, co to...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
varpho
Dołączył: 02 Paź 2007
Posty: 1321
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 5 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Tomaszów / Wawa
|
Wysłany: Pon 14:00, 07 Gru 2009 Temat postu: |
|
|
[osobny] pas [jezdni] dla [auto]busów [i taksówek]
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
pittmirg
Dołączył: 27 Lut 2007
Posty: 2382
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 38 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Z grodu nad Sołą
|
Wysłany: Pon 14:08, 07 Gru 2009 Temat postu: |
|
|
Aha, to faktycznie; ktoś myśli, że po angielsku pas to pass i z tego jest pas Nie spotkałem się z takim tego określeniem, w każdym razie. Google zdaje się sugerować, że to jakiś warszawski slang.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Silmethúlë
Dołączył: 18 Paź 2005
Posty: 1767
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 28 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Droga Mleczna, Układ Słoneczny, Ziemia, Unia Europejska, Polska
|
Wysłany: Pon 15:21, 07 Gru 2009 Temat postu: |
|
|
Bo w Polsce chyba tylko w drugiej stolicy mają osobne passy dla busów .
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
muggler
Dołączył: 07 Sty 2006
Posty: 920
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 8 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Kraków, gm. Prądnik Czerwony
|
Wysłany: Pon 21:07, 07 Gru 2009 Temat postu: |
|
|
Może mówią tak w Kielcach, jak kiedyś się szło bosso mimo lassa, to teraz się jedzie buspassem . W drugiej stolicy miewamy ino buspasy.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Silmethúlë
Dołączył: 18 Paź 2005
Posty: 1767
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 28 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Droga Mleczna, Układ Słoneczny, Ziemia, Unia Europejska, Polska
|
Wysłany: Pon 23:11, 07 Gru 2009 Temat postu: |
|
|
Nie wiem, ewidentnie nie mówią tak w Szczecinie. Tutaj korków nie ma, to żadnych autobusopasów, buspassów i inszych takowych wynalazków nie trzeba .
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Timpul
Dołączył: 02 Paź 2006
Posty: 449
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 11 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Wto 17:43, 08 Gru 2009 Temat postu: |
|
|
Cytat: | Nie wiem, ewidentnie nie mówią tak w Szczecinie. Tutaj korków nie ma, to żadnych autobusopasów, buspassów i inszych takowych wynalazków nie trzeba Razz. |
No nie w ogóle Aha, i pas dla busów jest, np. jadąc od Komuny Paryskiej w kierunku Hożej.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Dynozaur
Gniewny preskryptywista
Dołączył: 01 Paź 2008
Posty: 2119
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 25 razy Ostrzeżeń: 1/5
|
Wysłany: Nie 19:00, 27 Gru 2009 Temat postu: |
|
|
Mnie denerwuje słowo "lilaróż", a właściwie jego użycie. Co to za debilizm, aby używać rzeczownika w rodzaju przymiotnika "sweter lilaróż". CZY TO TAKI PROBLEM, żeby utworzyć od tego przymiotnik "lilaróżowy" (najlepiej byłoby "liljoworóżowy", ale taki zachłanny już nie będę)? Nawet jakby 100% społeczeństwa tak mówiła, to takie dziwactwa NIGDY nie będą poprawne. To nie japoński, gdzie jeden wyraz może być rzeczownikiem, przymiotnikiem, czasownikiem i czym tam jeszcze. Mamy silne rozróżnienie części mowy i rzeczownik nigdy nie stanie się przymiotnikiem, tak jak krowa nigdy nie będzie koniem (chyba, że ktoś wierzy w reinkarnację, ale o to mniejsza).
Do tego to kretyńskie "w (jednym) ręku". Ludzie, CO TO ZA IDJOTYZM?! Jak liczba podwójna może nagle stać się pojedynczą, to niewyobrażalne! To tak, jakby powiedzieć "ja idziewa". Współczesna polszczyzna nie ma kategorji liczby podwójnej? No, być może (chociaż w tym jednym wypadku powinna istnieć nadzwyczajna liczba podwójna z racji nietypowej odmiany tego słowa - form "ręku" i "rękoma"), ale skoro tak, to przynajmniej używaj tej formy jako liczby mnogiej (i tak w większości kontekst będzie to liczba podwójna, trzy ręki [czy więcej] rzadko się zdarzają), a nie pojedynczej - przecież to jakiś absurd! Nawet jeżeli Bralczyk z Miodkiem pozwalają tak mówić - zlej ich, proszę. Rada Językobójców Polskich nie jest nieomylna.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Feles
Administrator
Dołączył: 21 Wrz 2009
Posty: 3830
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 21 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pon 16:05, 28 Gru 2009 Temat postu: |
|
|
Dynozaur napisał: | Do tego to kretyńskie "w (jednym) ręku". |
Nie przypominam sobie, bym się z tym spotkał...
Poza tym, w jednym? Może ten błąd bierze się dlatego, że niedouczeni uważają formę ręku jako miejscownik rzekomego rzeczownika *ręk/rąk. Błeee...
Dynozaur napisał: | Nawet jeżeli Bralczyk z Miodkiem pozwalają tak mówić - zlej ich, proszę. Rada Językobójców Polskich nie jest nieomylna. |
O ile znam (tj. tak mi się wydaje) Miodka - on nigdy by na to nie pozwolił. A Bralczyk - on jest bardziej liberalny.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
bandziol20
Dołączył: 22 Maj 2008
Posty: 2371
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 24 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pon 20:23, 28 Gru 2009 Temat postu: |
|
|
Na głowie kwietny ma wianek
W ręku zielony badylek
A przed nią bieży baranek
A nad nią lata motylek
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez bandziol20 dnia Pon 20:25, 28 Gru 2009, w całości zmieniany 2 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Feles
Administrator
Dołączył: 21 Wrz 2009
Posty: 3830
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 21 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Wto 12:15, 29 Gru 2009 Temat postu: |
|
|
bandziol20 napisał: | Na głowie kwietny ma wianek
W ręku zielony badylek |
To zależy, czy w ręku oznacza w ręce , czy w rękach .
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Silmethúlë
Dołączył: 18 Paź 2005
Posty: 1767
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 28 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Droga Mleczna, Układ Słoneczny, Ziemia, Unia Europejska, Polska
|
Wysłany: Wto 16:28, 29 Gru 2009 Temat postu: |
|
|
Za Grzędowiczem...
Jarosław Grzędowicz, Pan Lodowego Ogrodu, t. III, rozdział II: Ludzie Niedźwiedzie, Fabryka słów 2009, s. 86 napisał: | (...) Tam, w grodzie, też mieli muzykantów grających na piszczałkach, bębnach i harfach o dziwnym kształcie, trzymanych w jednym ręku. |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Feles
Administrator
Dołączył: 21 Wrz 2009
Posty: 3830
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 21 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Wto 16:33, 29 Gru 2009 Temat postu: |
|
|
Jarosław Grzędowicz, Pan Lodowego Ogrodu, t. III, rozdział II: Ludzie Niedźwiedzie, Fabryka słów 2009, s. 86 napisał: | (...) Tam, w grodzie, też mieli muzykantów grających na piszczałkach, bębnach i harfach o dziwnym kształcie, trzymanych w jednym ręku. |
To się Dynuś wścieknie...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Leto Atryda
Dołączył: 28 Sie 2007
Posty: 1597
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 13 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Arrakis
|
Wysłany: Wto 16:41, 29 Gru 2009 Temat postu: |
|
|
Książka z 2009 roku? To żaden autorytet, komuna zepsuła prawdziwy język polski (TM) i tylko nasz Turbo-Dyno-Man wie jak należy mółwić.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
|