Conlanger

Silmethúlë

No właśnie kwestia tego, czy hiperpoprawność to tylko "dziwne błędy z przekonań bez oparcia". Wymawianie /h/ jako [ɦ] i odróżnianie tego od /ch/ ma oparcie w historii co najmniej wschodnich i południowych dialektach polskich. Realizacja /ł/ jako [ɫ] ma oparcie w historii całego polskiego. Wymawianie /ę/, /ą/ jako [ɛɰ̃], [ɔɰ̃] też ma oparcie w etymologii i ortografii.

A wszystkie te przypadki uznawane są za hiperpoprawność.

Canis

Bo to się rozbija o stary problem czym jest "to co dobre" - to, co było, czy to, co jest.

Silmethúlë

Nie, problem rozbija się tylko o definicję hiperpoprawności.

A mianowicie o odpowiedź na pytanie: czy hiperpoprawność można popełnić celowo? Czy też zawsze wynika ona z nieświadomości tego, co się robi (mówi/pisze)?

Feles

Dynozaur

Na chłopski rozum:

Hiperpoprawność to unikanie błędu tam, gdzie go nie ma. Razz

Feles

Albo: zapobieganie tendencji językowej tam, gdzie jeszcze nie zaszła. Razz

bandziol20

Feles

Coś nie pasuje?

bandziol20

No ale o co chodzi ?

Canis

varpho

nie podoba mi się nagminne używanie słów "kościółek" i "świątynia" na określenie kościoła [jako budynku].

widziałem właśnie program o Karpaczu i rozmowę dziennikarzy z księdzem pastorem z tamtejszego [link widoczny dla zalogowanych]. uparcie używali formy "kościółek".

o ile tu można by to było jeszcze jakoś uzasadnić pojemnością budynku, to już zupełnie nie rozumiem użycia słowa "kościółek" w kontekście kościoła mogącego pomieścić ponad tysiąc wiernych...

podobnie denerwuje mnie używanie słowa "świątynia" - chociaż można mieć wrażenie, że jest to słowo wyszukane i odświętne, to jednak mnie razi. z kilku powodów. po pierwsze - świątynia jerozolimska jest tylko jedna. po drugie - świątynia może kojarzyć się ze świątyniami pogańskimi. po trzecie - używanie słowa "świątynia" może być motywowane chęcią uniknięcia nazwania budynku sakralnego jakiegoś niekatolickiego Kościoła "kościołem". ale może jestem przewrażliwiony.

z drugiej strony, może jesteśmy świadkami różnicowania się znaczenia:
kościółek = kościół [budynek]
kościół = Kościół [instytucja]

Silmethúlë

Dla mnie kościółek to mały kościół, własnie taki Wang.

Natomiast co do świątyni, to twoja osobista tragedia. Świątynia to po prostu budynek sakralny, każdy kościół jest świątynią, nie ważne jakiego wyznania, czy jakiej pojemności.

A że świątynia jerozolimska była jedna... Cóż, stolica USA też jest tylko jedna, a Warszawa ciągle jest stolicą, tyle że Polski.

Silmethúlë

Jeszcze co do tych -ą/-om...

Ciekawy przypadek, widać u osobnika występuje pewna świadomość różnorodności rodzajów gramatycznych, tylko trochę niepoprawnie je stosuje:

Feles

Nie, pewnie im na czerwono podkreśla, jak piszą "chłopaką".

bandziol20

Apropos, z cyklu "poradnictwo językowe dla niewtajemniczonych" :
[link widoczny dla zalogowanych]
Razz