|
Conlanger Polskie Forum Językotwórców
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Dynozaur
Gniewny preskryptywista
Dołączył: 01 Paź 2008
Posty: 2119
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 25 razy Ostrzeżeń: 1/5
|
Wysłany: Pią 10:03, 15 Lip 2011 Temat postu: |
|
|
Wkurwia mnie nowotwór "piekarniczy", zamiast piekarskiego.
Jakby był od piekarnika, nie piekarza, utworzony.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
spitygniew
Dołączył: 14 Wrz 2007
Posty: 1282
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 10 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Miasto Ogrodów
|
Wysłany: Pią 10:48, 15 Lip 2011 Temat postu: |
|
|
Ale nie odpowiedzieliście mi na pytanie o Iowę, która była rzecz jasna tylko przykładem, ogólnie chodziło mi o zamianę obcego [w] <w> na [l] zgodnie z zasadą prymatu wymowy nad pisownią.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Pingijno
Dołączył: 15 Paź 2010
Posty: 674
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pią 10:56, 15 Lip 2011 Temat postu: |
|
|
Dynozaur napisał: | Wkurwia mnie nowotwór "piekarniczy", zamiast piekarskiego.
Jakby był od piekarnika, nie piekarza, utworzony. |
Hmm, a to dziwne, bo ja mówię piekarski...
Jestem niemodny?
A czy ktoś mi powie, cóż to za awantura ze słowami "diaktryka" i "diakrytyka"? Chcą się upodobnić do innych?
Choć chyba powinienem gdzie indziej się zapytać... No cóż...
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Pingijno dnia Pią 10:57, 15 Lip 2011, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Mścisław Ruthenia
Dołączył: 04 Paź 2008
Posty: 1253
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 10 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pią 17:28, 15 Lip 2011 Temat postu: |
|
|
A mnie wkurza potraktowanie "Л" w ukraińskiej łacińce.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Silmethúlë
Dołączył: 18 Paź 2005
Posty: 1767
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 28 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Droga Mleczna, Układ Słoneczny, Ziemia, Unia Europejska, Polska
|
Wysłany: Pią 17:29, 15 Lip 2011 Temat postu: |
|
|
We której ukrajińskiej łacince? Jest w ogóle jakaś oficjalna?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Mścisław Ruthenia
Dołączył: 04 Paź 2008
Posty: 1253
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 10 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pią 18:11, 15 Lip 2011 Temat postu: |
|
|
Ta tutaj: [link widoczny dla zalogowanych]ńska_łacinka
Ja bym za л dał Ł, a za ль zwykłe L.
(już nie mówię o tej opartej na angielszczyźnie)
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Mścisław Ruthenia dnia Pią 18:11, 15 Lip 2011, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Pingijno
Dołączył: 15 Paź 2010
Posty: 674
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pią 18:29, 15 Lip 2011 Temat postu: |
|
|
Ja bym nie dał "Ł".
Chociaż w ten sposób nie ma już innego wyjścia, chiba.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Dynozaur
Gniewny preskryptywista
Dołączył: 01 Paź 2008
Posty: 2119
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 25 razy Ostrzeżeń: 1/5
|
Wysłany: Pią 20:45, 15 Lip 2011 Temat postu: |
|
|
Małoruski w ogóle wygląda nieapetycznie w łacince. Wszystkie próby jego zlatynizowania, które widziałem były jakieś niefajne.
Chociaż wielkoruski w łacince to jeszcze większa porażka, to prawda.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Gaweł Kuciap
Dołączył: 01 Lip 2011
Posty: 7
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Sob 0:05, 16 Lip 2011 Temat postu: |
|
|
Chom, postaram ci się ostatni raz powiedzieć, co mi się konkretnie nie podoba. Mianowicie - czy naprawdę nie dostrzegasz, że idąc tokiem twojego chorego rozumowania, praktycznie nikt nie mógłby robić niczego? Naprawdę nie potrafisz sobie wyobrazić, do jak absurdalnych efektów prowadzi twoja "ideologia", jeżeli zastosować ją konsekwentnie i na serio? Ustalasz jakieś kryterium, którego używasz do sądzenia, co jest dobre, a co złe, w żaden racjonalny sposób nie potrafisz go uzasadnić, nie dostrzegasz, że przeczy jego sensowności praktycznie cała obserwowalna rzeczywistość, do tego, jak każdy wyznawca nieziszczalnych oszołomstw, siłą rzeczy jesteś również hipokrytą, bo na pewno w swoim życiu dokonujesz masy niekoniecznych zmian, co jest oczywiście zupełnie naturalne. Za zło uważasz korzystanie z wolności i realizowanie najnaturalniejszych w świecie potrzeb, których to realizacja doprowadziła do powstania całej nauki (porównaj: "zróbmy to, czego jeszcze nikt nie zrobił" ludzi, którzy coś zbadali, wynaleźli czy odkryli - a będących według ciebie złymi ludźmi, jak ci, co się przeprowadzili, a nie musieli - z "nie chodźmy tam, bo tam jeszcze nikt nie poszedł" biegających z dzidami dzikusów, o świecie wiedzących tyle, że jest groźny - będących według ciebie tymi dobrymi), sztuki (po co malować te żubry na ścianach! było dobrze bez nich!) i cywilizacji, osiągnięcia przynajmniej przez niektórych jakiegoś tam niezłego poziomu wiedzy o świecie, a właściwie to nawet do wykształcenia się samego człowieczeństwa. Naprawdę chciałbyś żyć jak jakieś plemiona z dżungli, które jeszcze nie osiągnęły etapu rewolucji neolitycznej? Oni są właśnie najbliżej wprowadzania w życie twojej "filozofii", żyjąc jak mówiące zwierzęta, umierając od uleczalnych w cywilizowanym świecie schorzeń, nie rozumiejąc nawet przyrody, która ich zabija, okaleczając straszliwie swoje dzieci, bo tak właśnie każe im tradycja - już tylko to spostrzeżenie, spomiędzy setek innych spostrzeżeń ukazujących absurd twojego "pomysłu", powinno dać ci do zrozumienia twoją, delikatnie mówiąc, omyłkę. Oni to - w przeciwieństwie do cywilizacji, które się rozwijają - żyją przede wszystkim tymi mądrościami ludowymi i szacunkiem do tradycji, a ty próbujesz tutaj teoretycznie "uzasadniać", że należałoby "żyć" tak jak oni. Mówisz, że dobre zmiany mogą być, ale żeby zmienić coś na lepsze, trzeba najpierw eksperymentować, próbować nowych pomysłów i rozwiązań. Nikt normalny przecież nie chce zmian na gorsze, ale ty za zło uważasz nawet przeniesienie się na inne miejsce, a jeżeli za zło należy uważać przeprowadzkę, to jak w ogóle sam koncept zła ma mieć jeszcze jakikolwiek sens, i dlaczego wtedy w ogóle nie należy czynić "źle"? Racjonalną i uzasadnialną moralność chcesz zastąpić zabobonami, ograniczeniami i tabu rodem z jakichś prymitywnych społeczności. Poza tym, ty przecież w ogóle nie rozumiesz, co to jest tradycja i traktujesz ją jako wór, do którego wrzucasz praktycznie całą istniejącą w danej chwili rzeczywistość, również te elementy, których nikt normalny by do tradycji nie zaliczył, jak na przykład brak ludzi w jakimś konkretnym miejscu. Kłócisz się, że należy tak pojmowanej tradycji bronić, chociaż nie masz na poparcie swojej tezy żadnego argumentu za wyjątkiem "bo tak", "bo normalni ludzie wiedzą, że" oraz "bo mądrości ludowe". W swojej "obronie tradycji" posuwasz się nawet do uznania za zło i wykroczenie przeciwko tejże - uwaga - poruszanie się, jeżeli nie jest to konieczne (przykład z przeprowadzką), co istotnie wypływa z twojego jej nonsensownego pojmowania. Zachowujesz się jak obdartus wyciągnięty z dziczy przez jakichś konserwatystów, którzy opowiedzieli mu o swojej ideologii, a on ją oczywiście "zrozumiał" po swojemu i teraz plecie groteskowe absurdy. No, ale czego się spodziewać po kimś, dla kogo wyrocznią i drogowskazami są "mądrości ludowe" jakichś niedomytych dziadów sprzed stu lat. Pojmij, że dla mnie liczy się przede wszystkim wolność, a po drugie - odkrywanie świata. Ty występujesz przeciwko tym wartościom, uzasadniając to bełkotem. Miejmy nadzieję, że to już na serio był mój ostatni post, i że już tutaj nie zajrzę. Najlepszego.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Gaweł Kuciap dnia Sob 2:48, 16 Lip 2011, w całości zmieniany 11 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Canis
Administrator
Dołączył: 07 Kwi 2006
Posty: 2381
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 36 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Sob 6:15, 16 Lip 2011 Temat postu: |
|
|
Gaweł Kuciap napisał: | Chom, postaram ci się ostatni raz powiedzieć, co mi się konkretnie nie podoba. Mianowicie - czy naprawdę nie dostrzegasz, że idąc tokiem twojego chorego rozumowania, praktycznie nikt nie mógłby robić niczego? Naprawdę nie potrafisz sobie wyobrazić, do jak absurdalnych efektów prowadzi twoja "ideologia", jeżeli zastosować ją konsekwentnie i na serio? Ustalasz jakieś kryterium, którego używasz do sądzenia, co jest dobre, a co złe, w żaden racjonalny sposób nie potrafisz go uzasadnić, nie dostrzegasz, że przeczy jego sensowności praktycznie cała obserwowalna rzeczywistość, do tego, jak każdy wyznawca nieziszczalnych oszołomstw, siłą rzeczy jesteś również hipokrytą, bo na pewno w swoim życiu dokonujesz masy niekoniecznych zmian, co jest oczywiście zupełnie naturalne. Za zło uważasz korzystanie z wolności i realizowanie najnaturalniejszych w świecie potrzeb, których to realizacja doprowadziła do powstania całej nauki (porównaj: "zróbmy to, czego jeszcze nikt nie zrobił" ludzi, którzy coś zbadali, wynaleźli czy odkryli - a będących według ciebie złymi ludźmi, jak ci, co się przeprowadzili, a nie musieli - z "nie chodźmy tam, bo tam jeszcze nikt nie poszedł" biegających z dzidami dzikusów, o świecie wiedzących tyle, że jest groźny - będących według ciebie tymi dobrymi), sztuki (po co malować te żubry na ścianach! było dobrze bez nich!) i cywilizacji, osiągnięcia przynajmniej przez niektórych jakiegoś tam niezłego poziomu wiedzy o świecie, a właściwie to nawet do wykształcenia się samego człowieczeństwa. Naprawdę chciałbyś żyć jak jakieś plemiona z dżungli, które jeszcze nie osiągnęły etapu rewolucji neolitycznej? Oni są właśnie najbliżej wprowadzania w życie twojej "filozofii", żyjąc jak mówiące zwierzęta, umierając od uleczalnych w cywilizowanym świecie schorzeń, nie rozumiejąc nawet przyrody, która ich zabija, okaleczając straszliwie swoje dzieci, bo tak właśnie każe im tradycja - już tylko to spostrzeżenie, spomiędzy setek innych spostrzeżeń ukazujących absurd twojego "pomysłu", powinno dać ci do zrozumienia twoją, delikatnie mówiąc, omyłkę. Oni to - w przeciwieństwie do cywilizacji, które się rozwijają - żyją przede wszystkim tymi mądrościami ludowymi i szacunkiem do tradycji, a ty próbujesz tutaj teoretycznie "uzasadniać", że należałoby "żyć" tak jak oni. Mówisz, że dobre zmiany mogą być, ale żeby zmienić coś na lepsze, trzeba najpierw eksperymentować, próbować nowych pomysłów i rozwiązań. Nikt normalny przecież nie chce zmian na gorsze, ale ty za zło uważasz nawet przeniesienie się na inne miejsce, a jeżeli za zło należy uważać przeprowadzkę, to jak w ogóle sam koncept zła ma mieć jeszcze jakikolwiek sens, i dlaczego wtedy w ogóle nie należy czynić "źle"? Racjonalną i uzasadnialną moralność chcesz zastąpić zabobonami, ograniczeniami i tabu rodem z jakichś prymitywnych społeczności. Poza tym, ty przecież w ogóle nie rozumiesz, co to jest tradycja i traktujesz ją jako wór, do którego wrzucasz praktycznie całą istniejącą w danej chwili rzeczywistość, również te elementy, których nikt normalny by do tradycji nie zaliczył, jak na przykład brak ludzi w jakimś konkretnym miejscu. Kłócisz się, że należy tak pojmowanej tradycji bronić, chociaż nie masz na poparcie swojej tezy żadnego argumentu za wyjątkiem "bo tak", "bo normalni ludzie wiedzą, że" oraz "bo mądrości ludowe". W swojej "obronie tradycji" posuwasz się nawet do uznania za zło i wykroczenie przeciwko tejże - uwaga - poruszanie się, jeżeli nie jest to konieczne (przykład z przeprowadzką), co istotnie wypływa z twojego jej nonsensownego pojmowania. Zachowujesz się jak obdartus wyciągnięty z dziczy przez jakichś konserwatystów, którzy opowiedzieli mu o swojej ideologii, a on ją oczywiście "zrozumiał" po swojemu i teraz plecie groteskowe absurdy. No, ale czego się spodziewać po kimś, dla kogo wyrocznią i drogowskazami są "mądrości ludowe" jakichś niedomytych dziadów sprzed stu lat. Pojmij, że dla mnie liczy się przede wszystkim wolność, a po drugie - odkrywanie świata. Ty występujesz przeciwko tym wartościom, uzasadniając to bełkotem. Miejmy nadzieję, że to już na serio był mój ostatni post, i że już tutaj nie zajrzę. Najlepszego. |
tl;dr
Potem wlepię sobie warna.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Canis
Administrator
Dołączył: 07 Kwi 2006
Posty: 2381
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 36 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Sob 6:20, 16 Lip 2011 Temat postu: |
|
|
Kwadracik napisał: |
Rosyjski nie ma afrykaty /дж/, więc miałby też "drzem". Tak samo jak ma "Drzynsy" i "Drzulię Roberts". Ja mówię "drzem" i "dżwi", gdzieś mam co inni gadają |
Ja mówię dżem, dżazga, dżwi i dżżewo, choć kto inny z tego samego bloku mieszkaniowego umie powiedzieć drzem, drzdrzownica (!), drzinsy, Drzizas Krajst!...
... i notorycznie wstawiam afrykatę w rosyjskim, chociaż rusofony jej w ogóle nie umieją.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
varpho
Dołączył: 02 Paź 2007
Posty: 1321
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 5 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Tomaszów / Wawa
|
Wysłany: Sob 10:58, 16 Lip 2011 Temat postu: |
|
|
wkurza mnie niestosowanie znaku zapytania po ewidentnych pytaniach, a jeszcze bardziej po nieewidentnych. na jednym forum pewien użytkownik bardzo często używał pytań retorycznych bez użycia znaku zapytania, co znacznie utrudniało lekturę... podobny przykład znalazłem np. [link widoczny dla zalogowanych]:
"Czy Jan Łaski świadomie tworzył kościół protestancki w Polsce czy chciał reformować kościół katolicki."
już drugi raz natrafiam w internecie na coś, na co bym sam nigdy nie wpadł i w ogóle nie pomyślałbym, że można takie błędy robić.
pierwsze moje zdziwienie to było nieodmienne "ów".
ETA: o, a [link widoczny dla zalogowanych] w jednym komentarzu jedno zdanie z błędnym brakiem pytajnika i jedno z błędnym zaistnieniem tegoż:
"A skad ten warszawiak mial pieniadze.To niezgodne z nowa ideologia Prezesa.Ludzi bogatych trzeba weryfikowac.W Kraju Rad Komisarze Ludowi w 1917 mieli dokladne instrukcje od Tow.Lenina ,jak postepowac z wrogami ludu.Ze tez, prezes nie moze zmienic lektury?"
facepalm.
ETÁ: [link widoczny dla zalogowanych]
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez varpho dnia Sob 11:10, 16 Lip 2011, w całości zmieniany 3 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Pingijno
Dołączył: 15 Paź 2010
Posty: 674
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Sob 12:00, 16 Lip 2011 Temat postu: |
|
|
Canis napisał: | Kwadracik napisał: |
Rosyjski nie ma afrykaty /дж/, więc miałby też "drzem". Tak samo jak ma "Drzynsy" i "Drzulię Roberts". Ja mówię "drzem" i "dżwi", gdzieś mam co inni gadają |
Ja mówię dżem, dżazga, dżwi i dżżewo, choć kto inny z tego samego bloku mieszkaniowego umie powiedzieć drzem, drzdrzownica (!), drzinsy, Drzizas Krajst!...
... i notorycznie wstawiam afrykatę w rosyjskim, chociaż rusofony jej w ogóle nie umieją. |
Zawsze można przedłużyć spółgłoskę.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
BartekChom
Dołączył: 08 Kwi 2007
Posty: 1278
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 15 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pon 22:20, 18 Lip 2011 Temat postu: |
|
|
Gaweł Kuciap napisał: | Poza tym, ty przecież w ogóle nie rozumiesz, co to jest tradycja i traktujesz ją jako wór, do którego wrzucasz praktycznie całą istniejącą w danej chwili rzeczywistość, również te elementy, których nikt normalny by do tradycji nie zaliczył |
Niech będzie. W sumie tradycja każe nazywać tradycją tylko część tego, co nazywam tradycją. Chociaż i tak całość tego trzeba szanować.
Gaweł Kuciap napisał: | Zachowujesz się jak obdartus wyciągnięty z dziczy przez jakichś konserwatystów, którzy opowiedzieli mu o swojej ideologii, a on ją oczywiście "zrozumiał" po swojemu i teraz plecie groteskowe absurdy. |
Faktycznie polegam na tym, co mówią konserwatyści i na tym, co czują nawet dzikusy, ale to nie absurdy, tylko logiczne rozumowanie.
Gaweł Kuciap napisał: | Ustalasz jakieś kryterium, którego używasz do sądzenia, co jest dobre, a co złe (...) jeżeli za zło należy uważać przeprowadzkę, to jak w ogóle sam koncept zła ma mieć jeszcze jakikolwiek sens, i dlaczego wtedy w ogóle nie należy czynić "źle"? |
Zła nie należy czynić z definicji. A poza tym z reguły prowadzi do kłopotów.
Gaweł Kuciap napisał: | Racjonalną i uzasadnialną moralność chcesz zastąpić zabobonami, ograniczeniami i tabu rodem z jakichś prymitywnych społeczności. |
Twoja moralność też jest oparta na tym, co normalni ludzie czują, tylko że jedynie na części tego.
Gaweł Kuciap napisał: | nie dostrzegasz, że przeczy jego sensowności praktycznie cała obserwowalna rzeczywistość |
Dostrzegam właśnie, że normalni ludzie czują, że zmiany dla zmian nie mają sensu.
Gaweł Kuciap napisał: | do tego, jak każdy wyznawca nieziszczalnych oszołomstw, siłą rzeczy jesteś również hipokrytą, bo na pewno w swoim życiu dokonujesz masy niekoniecznych zmian, co jest oczywiście zupełnie naturalne. |
Nie przypominam sobie, żeby celowo dokonywał jakichś bezsensownych zmian.
Gaweł Kuciap napisał: | Naprawdę nie potrafisz sobie wyobrazić, do jak absurdalnych efektów prowadzi twoja "ideologia", jeżeli zastosować ją konsekwentnie i na serio? Mianowicie - czy naprawdę nie dostrzegasz, że idąc tokiem twojego chorego rozumowania, praktycznie nikt nie mógłby robić niczego? (...) Za zło uważasz korzystanie z wolności i realizowanie najnaturalniejszych w świecie potrzeb, których to realizacja doprowadziła do powstania całej nauki (z "nie chodźmy tam, bo tam jeszcze nikt nie poszedł" biegających z dzidami dzikusów, o świecie wiedzących tyle, że jest groźny - będących według ciebie tymi dobrymi), (...) i cywilizacji, osiągnięcia przynajmniej przez niektórych jakiegoś tam niezłego poziomu wiedzy o świecie, a właściwie to nawet do wykształcenia się samego człowieczeństwa. (...) Naprawdę chciałbyś żyć jak jakieś plemiona z dżungli, które jeszcze nie osiągnęły etapu rewolucji neolitycznej? Oni są właśnie najbliżej wprowadzania w życie twojej "filozofii", żyjąc jak mówiące zwierzęta, umierając od uleczalnych w cywilizowanym świecie schorzeń, nie rozumiejąc nawet przyrody, która ich zabija, okaleczając straszliwie swoje dzieci, bo tak właśnie każe im tradycja - już tylko to spostrzeżenie, spomiędzy setek innych spostrzeżeń ukazujących absurd twojego "pomysłu", powinno dać ci do zrozumienia twoją, delikatnie mówiąc, omyłkę. Oni to - w przeciwieństwie do cywilizacji, które się rozwijają - żyją przede wszystkim tymi mądrościami ludowymi i szacunkiem do tradycji, a ty próbujesz tutaj teoretycznie "uzasadniać", że należałoby "żyć" tak jak oni. (...) Mówisz, że dobre zmiany mogą być |
No właśnie.
Gaweł Kuciap napisał: | ale żeby zmienić coś na lepsze, trzeba najpierw eksperymentować, próbować nowych pomysłów i rozwiązań. |
No tak. Ale jeśli wiadomo, że ze zmiany nie będzie pożytku, to nie należy jej dokonywać. Dotyczy to zwłaszcza tego, o czym była mowa w tym temacie - o psuciu języka.
Gaweł Kuciap napisał: | Nikt normalny przecież nie chce zmian na gorsze |
No tak, ale bycie zmianą samo w sobie jest wadą i powinno wykluczać robienie bałaganu, który nie ma zalet.
Gaweł Kuciap napisał: | porównaj: "zróbmy to, czego jeszcze nikt nie zrobił" ludzi, którzy coś zbadali, wynaleźli czy odkryli - a będących według ciebie złymi ludźmi |
Jeśli naprawdę ci, którzy tak myśleli, zrobili przez przypadek coś dobrego, to się mylili. Prawidłowe rozumowanie to "zróbmy to, a dowiemy się, co z tego wyniknie. Może coś dobrego.".
Gaweł Kuciap napisał: | sztuki (po co malować te żubry na ścianach! było dobrze bez nich!) |
O właśnie. Teraz sztuka to już tradycja, ale może faktycznie zalęgła się jako bezsensowna zmiana. A może to był eksperyment - próba wykorzystania magii. Albo rozrywka.
Gaweł Kuciap napisał: | jak ci, co się przeprowadzili, a nie musieli (...) ale ty za zło uważasz nawet przeniesienie się na inne miejsce (...) jak na przykład brak ludzi w jakimś konkretnym miejscu. (...) W swojej "obronie tradycji" posuwasz się nawet do uznania za zło i wykroczenie przeciwko tejże - uwaga - poruszanie się, jeżeli nie jest to konieczne (przykład z przeprowadzką), co istotnie wypływa z twojego jej nonsensownego pojmowania. |
Przeprowadzka to kłopoty. Na dodatek przeprowadzanie się tam, gdzie nie było ludzi niszczy dziewiczość przyrody ożywionej i nieożywionej.
Gaweł Kuciap napisał: | w żaden racjonalny sposób nie potrafisz go uzasadnić (...) uzasadniając to bełkotem. (...) Kłócisz się, że należy tak pojmowanej tradycji bronić, chociaż nie masz na poparcie swojej tezy żadnego argumentu za wyjątkiem "bo tak", "bo normalni ludzie wiedzą, że" oraz "bo mądrości ludowe". |
Te dwa ostatnie powody nie wystarczą?
Gaweł Kuciap napisał: | No, ale czego się spodziewać po kimś, dla kogo wyrocznią i drogowskazami są "mądrości ludowe" jakichś niedomytych dziadów sprzed stu lat. |
No właśnie. Jak ktoś nie szanuje tradycji, to nie szanuje tradycji i nie ma na niego rady. Może kiedyś zrozumiesz jej wartość, a na razie mogę tylko obalać Twoje argumenty.
Gaweł Kuciap napisał: | Pojmij, że dla mnie liczy się przede wszystkim wolność, a po drugie - odkrywanie świata. (...) Ty występujesz przeciwko tym wartościom |
Nie występuję. Lepiej wiedzieć, niż nie wiedzieć. I lepiej też wiedzieć, że zmiany, które nie są zmianami na lepsze są bezsensowne. Jeśli się więcej wie, wolność jest większa.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Feles
Administrator
Dołączył: 21 Wrz 2009
Posty: 3830
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 21 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pon 23:10, 18 Lip 2011 Temat postu: |
|
|
Akceptowanie przemian w języku nie wyklucza szanowania żadnej tradycji. Zauważ, że tu nikt nie wprowadza odgórnie żadnych zmian - one dokonują się same, ewolucyjnie. A to narusza tradycję dokładnie w takim samym stopniu, co ogrzewanie zimą w kościele.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
|