|
Conlanger Polskie Forum Językotwórców
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Vilén
Gość
|
Wysłany: Pon 17:47, 22 Gru 2008 Temat postu: |
|
|
Seiphel napisał: | Jasne, przelej to na każdy temat. Ale to tyle ode mnie, więcej nie zareaguję. Bo tylko na to czekasz, nerdzie. |
Przewrażliwiony jesteś, jakbyś sam miał coś na sumieniu.
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
zavadzky
Moderator
Dołączył: 04 Mar 2006
Posty: 1564
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 49 razy Ostrzeżeń: 1/5
|
Wysłany: Pon 17:49, 22 Gru 2008 Temat postu: |
|
|
No niestety ja mam wydanie polskie. Mankamentem jest zdecydowanie to, że tych ślicznych nalepeczek o polskiej cenie z 12 gwiazdkami na niebieskim tle nie da się odkleić bez problemów.
A oprócz tego to książeczka jest, dźwięk taki sam, więc problemu nie widzę :P nie opakowanie się liczy, zaprawdę!
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Eldarion I
Dołączył: 28 Maj 2006
Posty: 1202
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 14 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Warszawa
|
Wysłany: Pon 17:51, 22 Gru 2008 Temat postu: |
|
|
No właśnie książeczki w tych polskich edycjach to zredukowane są strasznie... Dla mnie to syf i głupota, może dla niektórych dobre rozwiązanie, ale na miły Bóg, czy muszą tym zalewać półki, nie mogą dać konsumentowi wyboru?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Rémy
Dołączył: 03 Gru 2005
Posty: 1828
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 9 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: PL76200
|
Wysłany: Pon 18:59, 22 Gru 2008 Temat postu: |
|
|
Jak już przy książeczkach... Naprawdę to jej drukowanie pochłania tyle kasy? "Volta" Björk - wydanie normalne, książeczka 16 stron: 69,90 PLZ, wydanie polskie, książeczka 4 strony: 32,90 PLZ i rabat -10% z okazji otwarcia EMPiK-u w Galerii Słupsk. A ja myślałem, że to tłoczenie i nagrywanie pochłania większość kosztów.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Eldarion I
Dołączył: 28 Maj 2006
Posty: 1202
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 14 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Warszawa
|
Wysłany: Pon 19:13, 22 Gru 2008 Temat postu: |
|
|
Ale co Ty o kosztach gadasz.... Koszt produkcji płyty to nie wiem, w seryjnej produkcji 5 zlotych? Na pewno nie więcej niż 10. Reszta to jest pożywka dla dystrybutora... Najgorsze jest to, że najmniej z całego dochodu dostaje sam artysta... Te wydania polskie to zwykła zagrywka marketingowa.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
zavadzky
Moderator
Dołączył: 04 Mar 2006
Posty: 1564
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 49 razy Ostrzeżeń: 1/5
|
Wysłany: Pon 19:13, 22 Gru 2008 Temat postu: |
|
|
Atrakcyjność towaru dla zachodniego nabywcy, liczącego w euro.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Vilén
Gość
|
Wysłany: Pon 19:21, 22 Gru 2008 Temat postu: |
|
|
Eldarion I napisał: | Ale co Ty o kosztach gadasz.... Koszt produkcji płyty to nie wiem, w seryjnej produkcji 5 zlotych? Na pewno nie więcej niż 10. Reszta to jest pożywka dla dystrybutora... Najgorsze jest to, że najmniej z całego dochodu dostaje sam artysta... |
Bo artyści to głównie zarabiają na koncertach i innych tego typu rzeczach. I dlatego, piracenie płyt to nie okradanie artystów, ale tych darmozjadów żerujących na wydawanej przez swoje firmy muzyce.
Real Mccoy — Tonight
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
kmitko
Dołączył: 16 Kwi 2008
Posty: 628
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 8 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pon 19:29, 22 Gru 2008 Temat postu: |
|
|
Paweł Ciupak napisał: | Bo artyści to głównie zarabiają na koncertach i innych tego typu rzeczach. I dlatego, piracenie płyt to nie okradanie artystów |
Pomieszanie z poplątaniem.
1. Piractwo to nie kradzież.
2. To, że coś nie jest kradzieżą, nie oznacza automatycznie, że jest legalne i godne pochwały (vide gwałty, przechodzenie na czerwonym świetle, jazda po pijaku czy sranie na chodniku).
3. Kto, jeśli nie te złe wytwórnie, ponosi koszty marketingu, a?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Rémy
Dołączył: 03 Gru 2005
Posty: 1828
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 9 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: PL76200
|
Wysłany: Pon 19:32, 22 Gru 2008 Temat postu: |
|
|
kmitko napisał: | 1. Piractwo to nie kradzież. |
W telewizji inaczej mówili!
Björk - "It's in Our Hands"
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
kmitko
Dołączył: 16 Kwi 2008
Posty: 628
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 8 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pon 19:33, 22 Gru 2008 Temat postu: |
|
|
Rémy napisał: | kmitko napisał: | 1. Piractwo to nie kradzież. |
W telewizji inaczej mówili! |
Patrz, a kole mnie na płocie pisze "dupa", a to deski są . Zresztą, racja, kradzież/nie kradzież, to tylko semantyka.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
zavadzky
Moderator
Dołączył: 04 Mar 2006
Posty: 1564
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 49 razy Ostrzeżeń: 1/5
|
Wysłany: Pon 19:33, 22 Gru 2008 Temat postu: |
|
|
Piractwo to jest kradzież, czy Ci się to podoba, czy nie.
A kto płaci artystom za płyty, jak nie my? Owszem, gros z tej kwoty idzie na wytwórnie, ale jednak artyści też coś z tego dostają.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Vilén
Gość
|
Wysłany: Pon 19:38, 22 Gru 2008 Temat postu: |
|
|
kmitko napisał: | 1. Piractwo to nie kradzież. |
Wiem.
Cytat: | 2. To, że coś nie jest kradzieżą, nie oznacza automatycznie, że jest legalne i godne pochwały (vide gwałty, przechodzenie na czerwonym świetle, jazda po pijaku czy sranie na chodniku). |
Uważasz „nielegalne” wchodzenie w posiadanie utworów muzycznych za coś porównywalne z gwałtami i jazdą po pijaku?
Dj Bobo - Tell Me When
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Eldarion I
Dołączył: 28 Maj 2006
Posty: 1202
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 14 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Warszawa
|
Wysłany: Pon 19:39, 22 Gru 2008 Temat postu: |
|
|
Ale, choć od jakiegoś czasu zacząłem kupować oryginalne płyty, to z powodu ograniczonych funduszy idzie to dość powolnie, a jednak muzyka, której słucham jest tak szeroka, że ciężko, bym wszystko miał na oryginalnych nośnikach... Że już nie wspomnę np. o takich zespołąch jak Nirvana, której w ogóle nie trawię poza Smells Like Teen Spirit - mam więc kupić całą płytę dla tego jednego nagrania? Ja wiem, że to kradzież, ale jednak nie wszystko jest czarne albo białe.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
kmitko
Dołączył: 16 Kwi 2008
Posty: 628
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 8 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pon 19:50, 22 Gru 2008 Temat postu: |
|
|
Seiphel napisał: | Piractwo to jest kradzież, czy Ci się to podoba, czy nie. |
Or not. Ale, jak mówiłem, kwestia czysto semantyczna - dużo zależy np. czy masz na myśli znaczenie tego słowa w, nazwijmy to, twoim idiolekcie, czy znaczenie czysto prawnicze. Jeśli to pierwsze, to oczywiście dla ciebie piractwo może być kradzieżą (a mnie, pana Zenka spod budki z piwem czy futrzastego stworka z Froliksa 8 będzie to coś kompletnie innego), jeśli to drugie, to już nie jest tak prosto i łatwo "na zdrowy rozum", np. w myśl prawa nie można donoć kradzieży domu (serio - w polskim prawie OIMW nie ma czegoś takiego jak kradzież nieruchomości, co nie oznacza, że to legalne), ściągnięcie Windowsa z rapidshare jest przestępstwem, "Mrocznego Rycerza" z rapidshare nie jest, ale już ściągnięcie tego samego filmu z torrenta jest. Oczywiście IANAL.
Cytat: | A kto płaci artystom za płyty, jak nie my? Owszem, gros z tej kwoty idzie na wytwórnie, ale jednak artyści też coś z tego dostają. |
Ależ oczywiście, nie zrozum mnie źle, pod tym zdaniem się podpisuję, po prostu czepiam się słówek.
Paweł Ciupak napisał: | Uważasz „nielegalne” wchodzenie w posiadanie utworów muzycznych za coś porównywalne z gwałtami i jazdą po pijaku? |
Skąd ten wniosek?
EDIT: Ach, zajarzyłem: po prostu nie zrozumiałeś metafory. Specjalnie dla ciebie w wersji łopatologicznej: zażartowałem z błędu logicznego argumentacji "piractwo to kradzież".
1. "Każda (he he he) kradzież jest zła"
2. "Piractwo jest złe"
3. Z 1 i 2 wynika, że piractwo jest kradzieżą.
Taki błąd nazywa się "non sequitur" i na jego podstawie można wysnuć idiotyczne wnioski: "piractwo jest gwałtem!" (każdy gwałt jest zły), "piractwo jest jazdą po pijaku" itp.
Czy w innej w wersji: "Kradzieżą odbierasz prawo do dosponowania swoją własnością", "Choroba psychiczna odbiera prawo do dysponowania swoją własnością", czyli "Chorobia psychiczna jest kradzieżą". Wiem, przejaskrawione, ale w takim świetle widzę argumentację np. RIAA. Łamanie praw autorskich jest złe, bo łamie się prawa autorskie, duh. Wcale nie dlatego, że jakiś koleś nazywa je kradzieżą .
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez kmitko dnia Pon 20:11, 22 Gru 2008, w całości zmieniany 4 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Leto Atryda
Dołączył: 28 Sie 2007
Posty: 1597
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 13 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Arrakis
|
Wysłany: Pon 20:01, 22 Gru 2008 Temat postu: |
|
|
Ja płyt nie kupuję, bo nie chcę żeby piosenkarze na mnie zarabiali i mieli z tego kasę na narkotyki. Pirackich też nie kupuję a muzyki słucham z youtube albo [link widoczny dla zalogowanych] .
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
|