|
Conlanger Polskie Forum Językotwórców
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
felix
Dołączył: 14 Maj 2010
Posty: 17
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: z tej samej Galaktyki
|
Wysłany: Wto 10:03, 20 Lip 2010 Temat postu: Eksploratorzy nowych kultur (i języków) |
|
|
W świecie który tworzę, wymyśliłem, że przed oficjalnym Pierwszym kontaktem z daną cywilizacją wysyła się pewien specyficzny oddział, który ma za zadanie zebranie wszelkich niezbędnych i jak najbardziej podstawowych informacji o niej. Taka grupa "zerowego kontaktu" musiałaby między innymi poznać język(-i) danej kultury w stopniu umożliwiającym powiedzenie czegoś więcej ponad "Witajcie, przybywamy w pokoju" (albo na odwrót jeśli wolicie ).
Stąd zastanawiam się: jak można by przeprowadzić taką operację? Czego szukać najpierw; jakie stosować metody. Problemy jakie zauważam to:
- Jeśli stwierdzimy, że nie możemy iść dalej bez próby porozmawiania z kimś w tym języku, to pytanie jest: kiedy jest ten "odpowiedni moment" i jakie jest prawdopodobieństwo, że wypowiemy właściwe słowa, jeżeli wcześniej dokonywaliśmy tylko biernych obserwacji?
- Jak odkryć, że dana społeczność porozumiewa się tym samym językiem co inna obserwowana przez naszego kolegę (który wylądował oczywiście gdzie indziej)
- Co jeśli natrafimy (a co jest dość prawdopodobne) na niespotykaną w żadnym ziemskim języku koncepcję? Czy będziemy w ogóle w stanie ją wykryć?
- Czy możemy prowadzić nasze badania w miarę po cichu w stosunku do badanej społeczności (pytanie trochę poboczne, ale nie da się ukryć, że lokalna policja/straż/rząd może nam "trochę" pokrzyżować plany, jeżeli będziemy zbyt głośni)
To oczywiście nie wszystkie problemy, ale tylko te mi przychodzą teraz do głowy. W wielkim skrócie to co jest celem naszej misji, to zdobyć dosyć informacji, by w Pierwszym kontakcie być w stanie powiedzieć kim jesteśmy, skąd jesteśmy i co tu robimy (i nie popełnić po drodze jakieś gafy, po której staniemy się dla obcych "dawno wyczekiwanym" antychrystem, czy coś w tym stylu ).
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Feles
Administrator
Dołączył: 21 Wrz 2009
Posty: 3830
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 21 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Wto 10:20, 20 Lip 2010 Temat postu: |
|
|
W świecie, który ja tworzę, ludzie na początku XXVI wieku odkryli równoległy wszechświat zamieszkany przez humanoidalną rasę. Dysponowali oni prymitywną technologią przypominającą koniec XX stulecia. Co więcej - wyglądali jak ludzie i zachowywali się jak ludzie.
W 2516 roku Ziemianie odebrali z tamtego wszechświata sygnał telewizyjny. Pozwoliło to zorientować się w życiu codziennym Obcych i dowiedzieć się nieco o ich języku.
Technologia Obcych pozwoliła im w 1776 ramu (2501 rok) wykryć zaburzenia czasoprzestrzeni w pobliżu ich księżyca. W 1794 ramu (2517 rok) pozwolili Ziemianom wylądować na swojej planecie.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
felix
Dołączył: 14 Maj 2010
Posty: 17
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: z tej samej Galaktyki
|
Wysłany: Wto 10:29, 20 Lip 2010 Temat postu: |
|
|
Milya0 napisał: | W 2516 roku Ziemianie odebrali z tamtego wszechświata sygnał telewizyjny. Pozwoliło to zorientować się w życiu codziennym Obcych i dowiedzieć się nieco o ich języku. | Ja akurat wątpię, czy telewizja nadaje się w stopniu wystarczającym, na naukę obcego języka. Po pierwsze wiadomość może być zniekształcona, a po drugie nie masz możliwości sprawdzenia twierdzeń typu "a co by było gdyby". No i nie wszystko jest przesyłane telewizją
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Feles
Administrator
Dołączył: 21 Wrz 2009
Posty: 3830
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 21 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Wto 10:51, 20 Lip 2010 Temat postu: |
|
|
Cytat: | Ja akurat wątpię, czy telewizja nadaje się w stopniu wystarczającym, na naukę obcego języka. Po pierwsze wiadomość może być zniekształcona, a po drugie nie masz możliwości sprawdzenia twierdzeń typu "a co by było gdyby". No i nie wszystko jest przesyłane telewizją Sad |
Nadaje się tylko częściowo, bo później i tak były problemy.
Do lądujących wysłano obserwatora, Obcego, który miał zapoznać się z nimi.
Później lingwiści (ci z Ziemi, ale ci z Łunateraz również) pracowali nad projektem wspólnego języka interwersalnego. Na poczekaniu powstały trzy projekty, ale żaden nie zdobył uznania.
Skończyło się tak: jeden z astronautów, Japończyk, wyszedł na spacer z ośrodka, w którym przebywali. Spotkał tam Łunateranina, który nie świadom zaistniałej sytuacji wziął go za zwykłego cudzoziemca.
Zdobył potrzebne książki i nagrania dla turystów, po czym przesłał je na Ziemię.
Wprawdzie nie dowiedziano się wiele, ale wystarczyło to do prostej komunikacji. Następnym krokiem było przetłumaczenie tzw. Dziejów(*) na język miejscowy. A kolejnym - powstanie analogicznego projektu na Łunateraz.
*) Dzieje - rodzaj encyklopedii będący XXVI-wieczną kontynuacją Internetu.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
pittmirg
Dołączył: 27 Lut 2007
Posty: 2382
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 38 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Z grodu nad Sołą
|
Wysłany: Wto 18:51, 20 Lip 2010 Temat postu: Re: Eksploratorzy nowych kultur (i języków) |
|
|
felix napisał: |
[*] Jeśli stwierdzimy, że nie możemy iść dalej bez próby porozmawiania z kimś w tym języku, to pytanie jest: kiedy jest ten "odpowiedni moment" i jakie jest prawdopodobieństwo, że wypowiemy właściwe słowa, jeżeli wcześniej dokonywaliśmy tylko biernych obserwacji?
|
Chodzi ci o cywilizacje ludzkie, czy niekoniecznie? Jak nie, to może być ciekawie. Powiedzmy, po przyleceniu na Ziemię robisz rekonesans, w czasie którego - w "łagodnym" przypadku - zastanawiasz się intensywnie, czy facet, który siedzi na ławce i właśnie zakłada nogę na nogę, usiłuje ci przekazać w ten sposób jakieś informacje, albo przeprowadzanie skomplikowanej, wielopoziomowej analizy rechotu grupki nastolatków w poszukiwaniu przekazywanych znaczeń. Przypomniał mi się motyw z Wizji lokalnej Lema o Encjanach poszukujących kodu ukrytego w twarzach pięknych kobiet.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
kmitko
Dołączył: 16 Kwi 2008
Posty: 628
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 8 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Wto 19:06, 20 Lip 2010 Temat postu: |
|
|
Zakładając, że będziemy w stanie odróżnić życie od braku życia i w jakiś sposób w ogóle się komunikować (spróbuj porozmawiać z kopcem termitów!), to:
Cytat: | Jeśli stwierdzimy, że nie możemy iść dalej bez próby porozmawiania z kimś w tym języku, to pytanie jest: kiedy jest ten "odpowiedni moment" i jakie jest prawdopodobieństwo, że wypowiemy właściwe słowa, jeżeli wcześniej dokonywaliśmy tylko biernych obserwacji? |
Ja bym czekał, aż osiągną poziom rozwoju technicznego pozwalający na uniknięcie szoku kulturowego. Być może nigdy.
Cytat: | Jak odkryć, że dana społeczność porozumiewa się tym samym językiem co inna obserwowana przez naszego kolegę (który wylądował oczywiście gdzie indziej) |
A to nie będzie tak, że różne języki będą się różniły częstotliwością występowania poszczególnych głosek? Przy założeniu oczywiście, że kolega obserwuje podobne zachowania i podobny poziom materialny.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
felix
Dołączył: 14 Maj 2010
Posty: 17
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: z tej samej Galaktyki
|
Wysłany: Pon 12:15, 26 Lip 2010 Temat postu: |
|
|
pittmirg napisał: | Chodzi ci o cywilizacje ludzkie, czy niekoniecznie? | Raczej zdecydowanie o te drugie. Bo ciekaw byłem jak to będzie, gdy to my będziemy "ufolami" dla obcych.
kmitko napisał: | Zakładając, że będziemy w stanie odróżnić życie od braku życia i w jakiś sposób w ogóle się komunikować (spróbuj porozmawiać z kopcem termitów!) |
To oczywiście też jest problem, lecz dla tego rozważania przyjąłem "cichaczem", że możemy do obcych przemówić ustami (choć ciekaw jestem jak porozmawiać "po zapachowemu")
kmitko napisał: | A to nie będzie tak, że różne języki będą się różniły częstotliwością występowania poszczególnych głosek? Przy założeniu oczywiście, że kolega obserwuje podobne zachowania i podobny poziom materialny. | Przy tym pytaniu przyjąłem na początku (być może błędnie) że inny język = inna kultura. Ale potem pomyślałem o tym, że może jakaś podgrupka będzie używać specyficznego dialektu, lecz będzie należeć do tej samej społeczności. Coś jak "język kobiet" w Japonii, czy choćby slang młodzieżowy. Wtedy, pomimo że w zasadzie to będzie ten sam język, z tymi samymi cechami ogólnymi (jak wspomniana przez ciebie częstotliwość głosek), to jednak mogłoby być pewnym nietaktem mówić do np. szlachcica mową jakiś "brudasów z ulicy". Szczególnie jeśli taka gafa mogłaby doprowadzić do utraty głowy naszego pierwodkrycy >_>
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
|