|
Conlanger Polskie Forum Językotwórców
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
pittmirg
Dołączył: 27 Lut 2007
Posty: 2382
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 38 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Z grodu nad Sołą
|
Wysłany: Pon 16:38, 21 Lut 2011 Temat postu: |
|
|
Silmethúlë napisał: | Tak po prawdzie, jeśli iść do wczesnego prasłowiańskiego, powinno chyba być jьže, jejьže... Ale to sobie odpuszczę. Niech zatem będzie jiže, jejiže (może lepiej jejže?), do tego zapomniałem o n- przed tym jejiže a po vъ. |
*jьže to jest chyba M/B l.poj. r.m., mi chodziło o M. l.mn. r.m.
Cytat: |
Natomiast co do końcówek, faktycznie, winno być -ьmь (właśnie, z twardym, czy miękkim jerem na końcu? na necie najczęściej znajduję miękki - przydałaby się forma tej końcówki z pra-ie.) - czeska Wikipedia tutaj kłamie, a ja się na niej w dużej mierze w gramatycznej części oparłem. |
Ja właśnie częściej znajduję twardy - cholera, przydałoby się wreszcie zdobyć jakieś porządne źródło nt. PS-owej fleksji. (Ma ktoś coś polecić?) Np. [link widoczny dla zalogowanych][link widoczny dla zalogowanych] Wiem, niby SCS mógł trochę namieszać z jerami, ale por. [[link widoczny dla zalogowanych]], [[link widoczny dla zalogowanych]], [[link widoczny dla zalogowanych]].
Cytat: | Co do argumentów za sonantami - pojęcia nie mam, nigdy się tym zbytnio nie interesowałem. |
Argumentem mogłaby być ich postulowana obecność w PIE i rzeczywiście zaświadczona obecność w językach słowiańskich - więc dla uniknięcia zmiany fonetycznej przebiegającej (częściowo) wte i wewte...
Ja uwierzę w prasł. sonanty, jak dowiem się o języku naturalnym, w którym empirycznie stwierdzono kontrastywne zgłoskotwórcze r/l spalatalizowane i twarde.
spitygniew napisał: | EDIT "Fasmier" - a nie powinno być raczej "Fasmer"? Przeca "e" w obcych nazwiskach nie palatalizuje. |
Ale "Fasmer" nie wygląda już tak ruskomafijnie...
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez pittmirg dnia Pon 16:39, 21 Lut 2011, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Dynozaur
Gniewny preskryptywista
Dołączył: 01 Paź 2008
Posty: 2119
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 25 razy Ostrzeżeń: 1/5
|
Wysłany: Wto 14:07, 22 Lut 2011 Temat postu: |
|
|
pittmirg napisał: | Argumentem mogłaby być ich postulowana obecność w PIE i rzeczywiście zaświadczona obecność w językach słowiańskich - więc dla uniknięcia zmiany fonetycznej przebiegającej (częściowo) wte i wewte... |
Tylko, że te prasłowiańskie sonanta musiałyby powstać wtórnie i bardzo późno, właśnie z połączeń ъr, ьr it.p. (czego dowodzi ich obecność w zapożyczeniach [nie przychodzi mi jednak do łba żaden przykład] czy języki bałtyckie, które mają tu [ir], [ur] it.p.) Czyli taka rekonstrukcja i tak jest prawidłowa, dla jakiegoś
Ale jest jeden silny argument za istnieniem sonant w języku prasłowiańskim - to, że nie podlegają one normalnym zasadom wokalizacji jerów.
Chodzi mi o to, że żadnym języku nie ma czegoś takiego (na przykład):
vьlkъ = velk (przyjmijmy, że "e" to kontynuant jeru miękkiego)
ale:
vьlna = vlna
Czyli jednak takie połączenia musiały być w pewien sposób "nadzwyczajne".
Tak czy inaczej, ja też wolę pisać "jerowo" (ьl, ъl, ьr, ъr) kiedy używam rekonstrukcyj prasłowiańskich. To o wiele wygodniejsze niż stawianie jakichś fiutów pod r i l.
pittmirg napisał: | [[link widoczny dla zalogowanych]] |
Fajna strona... była.
Tylko używana przez nich transkrypcja prasłowiańskiego na ASCII kale moje oczy.
Poza tym, [link widoczny dla zalogowanych], konkretniej mi chodzi o formy stopnia najwyższego.
Czy w ogóle istniało coś takiego *boljьšьjь (w opozycji do *bolьjь [stopnia wyższego])? Nie wydaje mi się. SCS nic takiego nie miał, ani żaden inny język słowiański (to, że dziś mówimy lepszy, dłuższy to akurat wyrównanie odmiany [odmiana przymiotników st. wyższego w PSie była tak zrąbana, że mogła się podobać tylko Zimicom]). Żaden język słowiański nie ma (z tego, co wiem) fleksyjnych form stopnia najwyższego, i PS też raczej nie miał.
Wydawało mi się zawsze, że PS miał elatyw (tj. jeden stopień działający jako wyższy i najwyższy jednocześnie), a w razie potrzeby można było dodać na(j)- (co jest późnym tworem) bądź powiedzieć np. *bolьjь vьx'ego ("większy od wszystkich").
Tak więc - skąd ten pomysł fleksyjnych (końcówkowych) form stopnia najwyższego w PSie? Klasyczny aspulizm?
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Dynozaur dnia Wto 14:30, 22 Lut 2011, w całości zmieniany 6 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Feles
Administrator
Dołączył: 21 Wrz 2009
Posty: 3830
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 21 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Sob 17:29, 26 Lut 2011 Temat postu: |
|
|
Autentyk z zeszytu ćwiczeń od historii:
Cytat: | Państwo na terytorium, którego internowano polskie władze w 1939 roku. |
Bubuuu...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
pittmirg
Dołączył: 27 Lut 2007
Posty: 2382
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 38 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Z grodu nad Sołą
|
Wysłany: Sob 18:27, 26 Lut 2011 Temat postu: |
|
|
Dynozaur napisał: |
Czyli jednak takie połączenia musiały być w pewien sposób "nadzwyczajne".
|
Były "nadzwyczajne" o tyle, że w tych sylabach występowała koda. A warunkowane zmiany fonetyczne to norma.
Koło *j rozwój jerów też był często inny ("jery napięte").
(Myślę, że czynnikiem prowadzącym do przyjęcia koncepcji prasłowiańskich sonantów było m.in. właśnie podejrzliwe przyglądanie się każdemu wydawałoby-się-prasłowiańskiemu wygłosowi sylabowemu, co nie zgadzało się z krystalicznym obrazem prawa otwartych sylab, odrobina perfekcjonizmu...)
Istnienie sekwencji *ь, ъ + *r, l w charakterze syllable rhymes w prasł. mogłoby być, MSZ, porównane ze współczesnym litewskim z tymi jego "dyftongami" zawierającymi spółgłoskę, które zachowują się jak sam. długie.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez pittmirg dnia Sob 18:54, 26 Lut 2011, w całości zmieniany 2 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Mścisław Ruthenia
Dołączył: 04 Paź 2008
Posty: 1253
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 10 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Nie 0:07, 27 Lut 2011 Temat postu: |
|
|
[link widoczny dla zalogowanych]
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
spitygniew
Dołączył: 14 Wrz 2007
Posty: 1282
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 10 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Miasto Ogrodów
|
Wysłany: Śro 11:42, 02 Mar 2011 Temat postu: |
|
|
TA-DA-DA-TA-TA-TA-DAAAAA! Marty i panowie, nadejszła wiekopomna chwila, gdyż stworzyłem [link widoczny dla zalogowanych]! Teraz dzięki artykule w jedynej rzetelnej polskiej encyklopedii, nasze hobby zyska rozgłos i uznanie!
A na serio, to moje pierwsze hasło na poczciwej Nonsensopedii. Sami oceńcie, czy odpowiednio zabawne, ale moim skromnym zdaniem nie takie złe.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Vilén
Gość
|
Wysłany: Śro 15:05, 02 Mar 2011 Temat postu: |
|
|
spitygniew napisał: | TA-DA-DA-TA-TA-TA-DAAAAA! Marty i panowie, nadejszła wiekopomna chwila, gdyż stworzyłem [link widoczny dla zalogowanych]! Teraz dzięki artykule w jedynej rzetelnej polskiej encyklopedii, nasze hobby zyska rozgłos i uznanie!
A na serio, to moje pierwsze hasło na poczciwej Nonsensopedii. Sami oceńcie, czy odpowiednio zabawne, ale moim skromnym zdaniem nie takie złe. |
Ten artykuł nie jest śmieszny. On jest prawdziwy...
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
a'Topias
Dołączył: 11 Sty 2011
Posty: 47
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Kraków
|
Wysłany: Śro 19:53, 02 Mar 2011 Temat postu: |
|
|
A według mnie jest.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Canis
Administrator
Dołączył: 07 Kwi 2006
Posty: 2381
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 36 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Nie 6:35, 06 Mar 2011 Temat postu: |
|
|
[link widoczny dla zalogowanych]
Wybaczcie. Nie dość, że linkuję do demotów, to jeszcze do poczekalni, a jakby mało tego było, to jeszcze do rzeczy odrażających i nieśmiesznych.
Ale zagadnienie językowe ciekawe i przykład dobitny...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
bandziol20
Dołączył: 22 Maj 2008
Posty: 2371
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 24 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Wto 12:16, 08 Mar 2011 Temat postu: |
|
|
zdaje się, że już mełliśmy na ten temat, jakoż znalazłem jeszcze jedną nową, świecką odmianę :
Emilia Kunawicz napisał: |
Nikt nie mówił rankiem o świcie "Auf ! Zeit !", trzy inne kobiety mlęły wartko językami, opowiadały o swoich sprawach życiowych, ich głosy zlewały się w moim uchu w jedno, jakby to był wieczór na Białorusi i jakby trzy prządki furkotały koło mnie swoimi kołowrotkami. |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Silmethúlë
Dołączył: 18 Paź 2005
Posty: 1767
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 28 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Droga Mleczna, Układ Słoneczny, Ziemia, Unia Europejska, Polska
|
Wysłany: Pią 19:27, 11 Mar 2011 Temat postu: |
|
|
Taki trochę WTF lingwistyczny...
[link widoczny dla zalogowanych] napisał: | Polacy wg statystyk oficjalnych są jedyną grupą etniczną na Białorusi w większości mówiącą w domu po białorusku. |
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Silmethúlë dnia Pią 19:28, 11 Mar 2011, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Feles
Administrator
Dołączył: 21 Wrz 2009
Posty: 3830
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 21 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pią 19:31, 11 Mar 2011 Temat postu: |
|
|
Że Polacy w większym odsetku niż Białorusini mówią po białorusku.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
spitygniew
Dołączył: 14 Wrz 2007
Posty: 1282
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 10 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Miasto Ogrodów
|
Wysłany: Pią 20:21, 11 Mar 2011 Temat postu: |
|
|
No bo w końcu, jak twierdzi sam wódz Biełarusinów, jedynymi językami zdolnymi wyrazić wszystko idealnie są rosyjski i angielski.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Silmethúlë
Dołączył: 18 Paź 2005
Posty: 1767
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 28 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Droga Mleczna, Układ Słoneczny, Ziemia, Unia Europejska, Polska
|
Wysłany: Sob 19:20, 12 Mar 2011 Temat postu: |
|
|
Nu, jak užo biełaruskija klimaty...
Znalazłem dla Dynozaura bratnią duszę:
[link widoczny dla zalogowanych] napisał: | Deforma 1933 zbliżyła białoruski do rossyjskiego, odebrała mu melodyjność wymowy. Zupełnie jak sanacyjna deforma języka polskiego z roku 1935 ... |
Co, drogi Dynozaurze, sądzisz o pisowni "rossyjski"?
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Silmethúlë dnia Sob 19:20, 12 Mar 2011, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Dynozaur
Gniewny preskryptywista
Dołączył: 01 Paź 2008
Posty: 2119
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 25 razy Ostrzeżeń: 1/5
|
Wysłany: Sob 21:51, 12 Mar 2011 Temat postu: |
|
|
Cóż, jeśli chodzi o pisownię "rossyjski" - to jeneralnie tych geminant w zapożyczeniach nie piszę ("grammatyka" it.p.) ale podoba mi się to nawet i może wartałoby zacząć.
Z tym, że o ile "rossyjski" wygląda w porządku, to "Rossja" już niekoniecznie. Lepiej to wygląda z igrekiem - "Rossya". Innemi słowy, te geminanta nienajlepiej komponują się z jotą.
Co do pisowni i wymowy białoruskiej - tak, ta "deforma" (fajne słowo) zdecydowanie zniszczyła język białoruski. I to chyba nawet bardziej niż reforma sanacyjna z 1936, bo tutaj zamieszano także w grammatyce, ostro ją rusyfikując. Z tą "melodyjnością wymowy" bym taki szybki nie był, bo jak wiemy, "melodyjność" to pojęcie względne, w którym lubują się przedewszystkiem n00blangerzy (doświadczeni wiedzą, że ono nie istnieje). Stopień rusyfikacji wymowy języka białoruskiego w dzisiejszych czasach zależy od stopnia rusyfikacji użytkownika, zapewne.
Co do łacinki na Białorusi - uważam, że lepsze to niż ich obecna cyrylica. Mam swoje upodobania, jeśli chodzi o cyrylicę (każdy, kto widział moje projekta cyrylicy polskiej chyba je znają [i nie chodzi mi tu tylko o mój fetysz dotyczący jaci], a niedługo mam w planie okazać wersję kolejną), a białoruska cyrylica w wydaniu obecnym niestety łamie je niemal wszystkie (zwłaszcza Taraszkiewica, czyli ta "klasyczna"). Złotym środkiem pomiędzy Rosją a Polską (polonizacja białoruskiego języka tak samo jak rusyfikacja niedobra) chyba byłaby łacinka z czeskimi daszkami.
W każdym razie - te teksty w spolonizowanej białoruskiej łacince tak pięknie i dobitnie przedstawiają, że najbardziej podobnym do polskiego (w kwestji morfologji) językiem słowiańskim nie jest wcale słowacki, tylko właśnie białoruski. Z tekstów białoruskich (nawet w cyrylicy, jeżeli umie się ją "rozszyfrować"), Polak potrafi zrozumieć nawet do 90% treści.*
Potwierdzone takimi badaniami, że sam tego próbowałem. Były nawet teksty, gdzie rozumiałem każde słowo (chociaż [ograniczona] znajomość rosyjskiego na pewno mi w tym pomogła).
W języku białoruskim nie podoba mi się tylko jedna rzecz - jest względnie "nieciekawy". Nie ma żadnych własnych cech (pomijając oczywiście kwestje fonologiczne). Nie ma w gramatyce białoruskiej absolutnie nic, czego nie miałby rosyjski albo ukraiński (i wcale nie vice-versa).
No cóż, i tu się pojawia jedna z moich głównych zagwozdek - Łukaszenko. Zgadzam się z jego polityką. Szanuję go za to. Ma zdrowy stosunek do Zachodu, który daremnie na niego szczeka. I pokazywał też, że nie jest szczeniakiem Rosji - nieraz udowadniał, że potrafi Putinowi powiedzieć "nie".
Ale sposób, w jaki wynaradawia Białorusinów, gloryfikując język rosyjski nad język białoruski, jest absolutnie okropny. Jest w tym na pewno jakieś wygodnictwo - zapewne wychowany w duchu sowiectwa od małego gadał po rosyjsku i białoruskiego nigdy nie poznał. Polityka też ma tu wiele do gadania - olewając tradycję, tłumi wszelki nacjonalizm w zarodku (unikając tem samem sytuacyj takich, jak na Ukrainie, gdzie [chorobliwy wręcz] nacjonalizm i UPAwskie sentymenta są niezwykle silne). Jednak mógłby nie wymuszać tak swoich upodobań językowych na białoruskim narodzie. Powinien dać białoruskiemu językowi i kulturze szansę żyć i się rozwijać. Ale nie da.
I w tym problem - przydałby się taki Łukaszenko - z dokładnie tą samą polityką wobec Zachodu, ale z dozą nacjonalizmu i tradycjonalizmu. I, mimo wszystko, nieco bardziej "ostry" wobec Rosji. Taki wódz przydałby się nam. I takim wodzem chciałbym być ja sam.
No i jest jeszcze trzeci problem - (przynajmniej) połowa kraju, zwanego Białorusią, powinna należeć do Polski. Póki co fajnie, że istnieje taki kraj jak Białoruś - zawsze to jakiś bat na oś ÓE-ÓSA-Izrael, ale jeżeli Polsce, wraz z Rosją (i Serbią i kilkoma innymi krajami) uda się kiedykolwiek stworzyć przeciwwagę do tej osi (do czego dążę), to suwerenność kraju zwanego Białorusią przestanie być potrzebna.
Kurwa! Oczywiście musiałem zejść na politykę i swoje plany opanowania świata. Dobra, to kończę.
A co do samego gościa - myślę, że znaleźlibyśmy wspólny język. Też jestem tradycjonalistą (może nie monarchistą, ale pragnę przywrócić znaczenie i chwałę polskim herbom), z podobnymi poglądami (także językowymi) i katolikiem przedsoborowym (a właściwie "z poglądami przedsoborowymi").
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Dynozaur dnia Sob 21:56, 12 Mar 2011, w całości zmieniany 4 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
|