Forum Conlanger Strona Główna Conlanger
Polskie Forum Językotwórców
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy   GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

Humor, ciekawostki i WTF lingwistyczne
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 36, 37, 38 ... 90, 91, 92  Następny
 
To forum jest zablokowane, nie możesz pisać dodawać ani zmieniać na nim czegokolwiek   Ten temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi    Forum Conlanger Strona Główna -> Inne
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Silmethúlë




Dołączył: 18 Paź 2005
Posty: 1767
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 28 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Droga Mleczna, Układ Słoneczny, Ziemia, Unia Europejska, Polska

PostWysłany: Pią 20:11, 23 Kwi 2010    Temat postu:

Pomijając, że mój idiolekt nie rozróżnia /b'/ i /bj/, to rozwiń jaki to ma wpływ (brak /rj/ przy istnieniu /r'/) na istnienie bądź nie fonemu /y/. 'bi' (bez żadnej samogłoski później) to zawsze: albo /b'i/ (w opozycji do /bi/ 'by') albo /bi/ (w opozycji do /by/ 'by'), tak samo jak: albo ri /r'i/ (vs /ri/ 'ry'), albo ri /ri/ (vs /ry/ 'ry').

Wtedy fonologicznie zapisujemy: trik /trik/ a. /tr'ik/ oraz rygor /rygor/ a. /rigor/. Być /być/ a. /bić/ oraz bić /bić/ a. /b'ić/.

Mamy albo opozycję fonemów: /b'/ i /b/ oraz /r/ i /r'/, albo /i/ i /y/. Istnienie rozróżnienia (u mnie, jak wspomniałem, tegoż brak) na /ba/, /b'a/ i /bja/, gdzie dla r mamy tylko /ra/ i /r'a/ niczego tu nie zmienia.

Przynajmniej ja nie widzę, gdzie niby miałoby zmieniać.

To znaczy... OK, zmienia tyle, że fonem /b'/ w gruncie rzeczy trzeba wydzielić. Ale ciągle to nie wymusza wprowadzania /y/, ani też nie utrudnia wprowadzenia go, imo. Jak dla mnie, to można się kłócić, że /y/ do tej pory w polskim nie istnieje... Razz

EDIT: Ale ciągle, nawet jeśli stwierdzamy, że tak, /b'/ istnieje jako oddzielny fonem, niezależnie czy wydzielamy /r'/ czy nie, to:

bić /bić/ (a nie /b'ić/) dalej ma sens, jeśli uznamy tutejsze [b'] za alofon /b/ przed /i/, a nie za fonem /b'/ występujący w "arabia". Co ma sens taki sam jak zapisywanie "kwiatów" jako /kv'atuv/ przy wymowie [kf'atuf], bo tu wszak [f] należy do fonemu /v/ a nie /f/.

Współczuję ludziom, którzy opisują pełną fonologię polskiego.


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Silmethúlë dnia Pią 20:19, 23 Kwi 2010, w całości zmieniany 2 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
BartekChom




Dołączył: 08 Kwi 2007
Posty: 1278
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 15 razy
Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pią 22:45, 23 Kwi 2010    Temat postu:

Silmethúlë napisał:
Pomijając, że mój idiolekt nie rozróżnia /b'/ i /bj/,

No tak. Zastanawiałem, czy do tego nawiązać, ale uznałem że sam o tym przypomnisz.


Silmethúlë napisał:

to rozwiń jaki to ma wpływ (brak /rj/ przy istnieniu /r'/) na istnienie bądź nie fonemu /y/. 'bi' (bez żadnej samogłoski później) to zawsze: albo /b'i/ (w opozycji do /bi/ 'by') albo /bi/ (w opozycji do /by/ 'by'), tak samo jak: albo ri /r'i/ (vs /ri/ 'ry'), albo ri /ri/ (vs /ry/ 'ry').

Właściwie chodziło mi o brak /r'/ przy istnieniu /rj/. Nie licząc wymowy, masy fonemów typu /t'/, /d'/, /r'/ da się uniknąć, jeśli przyjmie sie istnienie jednego fonemu /y/ kontrastującego z /i/,

Silmethúlë napisał:

Wtedy fonologicznie zapisujemy: trik /trik/ a. /tr'ik/ oraz rygor /rygor/ a. /rigor/. Być /być/ a. /bić/ oraz bić /bić/ a. /b'ić/.

Mamy albo opozycję fonemów: /b'/ i /b/ oraz /r/ i /r'/, albo /i/ i /y/. Istnienie rozróżnienia (u mnie, jak wspomniałem, tegoż brak) na /ba/, /b'a/ i /bja/, gdzie dla r mamy tylko /ra/ i /r'a/ niczego tu nie zmienia.

Przynajmniej ja nie widzę, gdzie niby miałoby zmieniać.

To znaczy... OK, zmienia tyle, że fonem /b'/ w gruncie rzeczy trzeba wydzielić. Ale ciągle to nie wymusza wprowadzania /y/, ani też nie utrudnia wprowadzenia go, imo. Jak dla mnie, to można się kłócić, że /y/ do tej pory w polskim nie istnieje... Razz


Wróćmy do początku
BartekChom napisał:
Silmethúlë napisał:

Jeśli uznajemy b-b', to nie widzę powodu, czemu nie uznawać r-r', a wtedy dalej nie mamy fonemu /y/.

Jeśli nie uznajemy r-r', to nie rozumiem czemu uznawać b-b'. Wtedy od bůhvíkdy mamy fonem /y/.


Jest rozróżnienie /b/:/b'/:/bj/ przed innymi samogłoskami, a dla r tego nie ma.

W jakimś dynozaurowym idiolekcie, w którym nie ma w którym nie ma [di], [ri] ani nawet [ky], można spokojnie uznać, że [y] jest allofonem /i/ (chociaż wciąż zostaje problem słów typu odimienny, bezimienny, w których trzeba zakładać wpływ granic morfemów na wymowę albo dodawać jakieś zwarcia krtaniowe).

Natomiast gdyby nie było opozycji /b'/:/bj/, można by rozpatrywać [b'] (zresztą raczej [b'j]) jako /bj/ i usunąć /b'/, /p'/, /f'/, co czyniłoby uzasadnionym wprowadzenie fonemu /y/ nawet przy braku [r'i] kontrastującego z [ry].

Silmethúlë napisał:

EDIT: Ale ciągle, nawet jeśli stwierdzamy, że tak, /b'/ istnieje jako oddzielny fonem, niezależnie czy wydzielamy /r'/ czy nie, to:

bić /bić/ (a nie /b'ić/) dalej ma sens, jeśli uznamy tutejsze [b'] za alofon /b/ przed /i/, a nie za fonem /b'/ występujący w "arabia". Co ma sens taki sam jak zapisywanie "kwiatów" jako /kv'atuv/ przy wymowie [kf'atuf], bo tu wszak [f] należy do fonemu /v/ a nie /f/.


W tych przykładach nie ma wymiany, więc jedynym argumentem jest etymologia. interpretacja [b'i] jako /bi/ tutaj jest trudna do obalenia, ale w innych pozycjach interpretacja typu głębia głębi /głeM\~b'a głeM\~bi/ powoduje zbędną alternację.

Zresztą można też rozważać archifonemy tam, gdzie opozycja pewnych fonemów nie jest możliwa.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Dynozaur
Gniewny preskryptywista



Dołączył: 01 Paź 2008
Posty: 2119
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 25 razy
Ostrzeżeń: 1/5

PostWysłany: Sob 8:52, 24 Kwi 2010    Temat postu:

BartekChom napisał:
W jakimś dynozaurowym idiolekcie, w którym nie ma w którym nie ma [di], [ri] ani nawet [ky], można spokojnie uznać, że [y] jest allofonem /i/ (chociaż wciąż zostaje problem słów typu odimienny, bezimienny, w których trzeba zakładać wpływ granic morfemów na wymowę albo dodawać jakieś zwarcia krtaniowe).


Co to znaczy "nawet" <ky>? Dla mnie już prędzej di/ti/ri w polskim mogłoby istnieć, niż jakieś ky/gy. To aż się trudno wymawia...

Zbitki typu "di", "ri" wymawiam w obcych nazwach czy pewnych zapożyczeniach. "Ky" nigdy.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Feles
Administrator
Administrator



Dołączył: 21 Wrz 2009
Posty: 3830
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 21 razy
Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Sob 11:54, 24 Kwi 2010    Temat postu:

Ktoś na forum językoznawców zapytał o odmianę słowa "krewetki", natomiast ja drogą wyguglowania dotarłem do ciekawego artykułu: [link widoczny dla zalogowanych].
Jak widać sam autor (nb. o pseudonimie "krewetki") również nie zna tego języka:
Cytat:
Zwykle po kilku sensownych postach następuje lawina flood'u, spamu, a przede wszystkim poprawiania cudzych błędów ortograficznych.
(...)
Z zażenowaniem obserwuję m.in. nieudolne próby użycia mojego nick'a w zdaniach.

Następnie autor raczy nas tabelką, z zawartego błędu wynika, że w języku polskim jest liczba porządkowa (l.p.) w miejscu liczby pojedynczej i mnogiej, a formy "krewetce", "krewetkę", "krewetko" są nieprawidłowe rzadziej używane.

Na koniec Krewetki cytuje/cytują Wikipedię:
Cytat:
Język angielski - nie oparty na łacinie, co znacznie upraszcza jego składnię. Są 3 czasy (przeszły, teraźniejszy, prosty) w trzech odmianach (zwykły, ciągły, doskonały). W wyniku tworzenia kombinacji powstają m.in. tryb dokonany i czas zaprzeszły. Najważniejszy jest szyk słów i w zasadzie na tej kolejności można naukę języka porzucić, ponieważ wyrazy mają tylko 3 końcówki obok formy podstawowej. (Wikipedia)

Język angielski ma wpływy języka łacińskiego, ale nadal jest językiem germańskim. Języki oparte na łacinie to języki romańskie.
Cytat:
Język polski - oparty na gramatyce łacińskiej, zatem bardzo złożony (czytaj więcej). Dość wymienić rodzaje możliwych błędów: ortograficzny, gramatyczny, logiczny, stylistyczny, rzeczowy, składniowy, leksykalny, itd.

A niby w innych językach nie da się popełnić takich błędów?
Cytat:
7 przypadków wydaje się niewiele w porównaniu np. z językiem fińskim, mającym ich 17. Ale wysoki stopień trudności bierze się głównie z ilości wyjątków, a tych w polskim jest mnóstwo, włącznie z wyrazami pochodzenia obcego, które nie podlegają odmianie. Różne źródła (np. tutaj) podają, że dzieci uczące się j. angielskiego osiągają płynność ok. 12 roku życia. W przypadku j. polskiego jest to minimum 16 lat!

Tiaaa, czyli dopiero za rok będę w stanie się nim posługiwać?
Cytat:
Wielu jednak nie opanowuje go w nigdy w stopniu choćby poprawnym. (Wikipedia)

Citation needed.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Leto Atryda




Dołączył: 28 Sie 2007
Posty: 1597
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 13 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Arrakis

PostWysłany: Sob 11:59, 24 Kwi 2010    Temat postu:

Milya0 napisał:
Cytat:
Wielu jednak nie opanowuje go w nigdy w stopniu choćby poprawnym.

Citation needed.


"Nie chcem ale muszem" ?


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Kwadracik
PaleoAdmin



Dołączył: 22 Kwi 2006
Posty: 3731
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 48 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Skierniewice

PostWysłany: Sob 12:20, 24 Kwi 2010    Temat postu:

Cytat:
Język polski - oparty na gramatyce łacińskiej, zatem bardzo złożony (czytaj więcej).


Padłem.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Feles
Administrator
Administrator



Dołączył: 21 Wrz 2009
Posty: 3830
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 21 razy
Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Sob 12:37, 24 Kwi 2010    Temat postu:

Kwadracik napisał:
Cytat:
Język polski - oparty na gramatyce łacińskiej, zatem bardzo złożony (czytaj więcej).

Padłem.

To tylko potwierdza laicyzm Krewetek.

Zrozumiałbym może, gdyby opierał się na sprawdzonych źródłach (nie sądzę, żeby zacytowane teksty znajdowały się na Wikipediach), albo uświadamiał sobie istnienie w j. angielskim 28 czasów konstrukcyjnych (teraźniejszy, przeszły, przyszły, przyszło-przeszły razy: prosty, ciągły, dokonany, dokonany ciągły w stronie czynnej; prosty, ciągły, dokonany w biernej, tzn. 4 * 4 + 4 * 3), których użycie prawie nigdy nie jest intuicyjne.

Gdyby dalej się zagłębić, to wyszłoby na to, że język angielski jest fleksyjno- (am, are; he, his) alternacyjno- (come, came; get, got) aglutynacyjno- (go, going; play, played) analityczny (She did not go).

A jeśli ktoś koniecznie chce, aby jego nick odmieniać w jedyny słuszny sposób, to niech przy nicku dopisze rodzaj, liczbę i numer deklinacji, bo rzeczywistych słusznych sposobów jest nad wyraz wiele.
Mój pseudonim niech każdy odmienia jak chce.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
BartekChom




Dołączył: 08 Kwi 2007
Posty: 1278
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 15 razy
Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Sob 14:07, 24 Kwi 2010    Temat postu:

Dynozaur napisał:
BartekChom napisał:
W jakimś dynozaurowym idiolekcie, w którym nie ma w którym nie ma [di], [ri] ani nawet [ky], można spokojnie uznać, że [y] jest allofonem /i/ (chociaż wciąż zostaje problem słów typu odimienny, bezimienny, w których trzeba zakładać wpływ granic morfemów na wymowę albo dodawać jakieś zwarcia krtaniowe).


Co to znaczy "nawet" <ky>? Dla mnie już prędzej di/ti/ri w polskim mogłoby istnieć, niż jakieś ky/gy. To aż się trudno wymawia...

Zbitki typu "di", "ri" wymawiam w obcych nazwach czy pewnych zapożyczeniach. "Ky" nigdy.


A "ankylozaur"? A ogólnie niech będzie. "Ky" to bardzo żadkie połączenie. Wyskoczyłem z tym" nawet" chyba dlatego, że wymyśliłem słowo "Kyrg".


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Toivo




Dołączył: 25 Mar 2008
Posty: 1049
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 12 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Wrocław

PostWysłany: Sob 22:12, 24 Kwi 2010    Temat postu:

Milya0 napisał:
Na koniec Krewetki cytuje/cytują Wikipedię:
Cytat:
Język angielski - nie oparty na łacinie, co znacznie upraszcza jego składnię. Są 3 czasy (przeszły, teraźniejszy, prosty) w trzech odmianach (zwykły, ciągły, doskonały). W wyniku tworzenia kombinacji powstają m.in. tryb dokonany i czas zaprzeszły. Najważniejszy jest szyk słów i w zasadzie na tej kolejności można naukę języka porzucić, ponieważ wyrazy mają tylko 3 końcówki obok formy podstawowej. (Wikipedia)

A to nie jest nonsensopedia? Coś podobnego tam czytałem.

http://nonsensopedia.wikia.com/wiki/Język_angielski#Poglądy_naukowe_na_liczbę_czasów_w_języku_angielskim napisał:
Siódmizm (septymalizm)

Pragmatyczna odmiana szesnastyzmu. Septymaliści policzyli wyrazy we wszystkich nazwach i wyszło im siedem: past, present, future, simple, perfect, contunuous, in (the). Schizmatycy, uważający że the jest odrębnym czasem, tworzą sektę ósmistów (oktystów), nieuznawanych przez żadną z pozostałych diaspor. Siódmizm przyjął się zwłaszcza w liceach o profilu ścisłym oraz wśród studentów matematyki i informatyki. Emigranci z tej grupy naukowej podczas pobytu w Anglii zamieniają się w zerystów.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Dynozaur
Gniewny preskryptywista



Dołączył: 01 Paź 2008
Posty: 2119
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 25 razy
Ostrzeżeń: 1/5

PostWysłany: Czw 13:54, 29 Kwi 2010    Temat postu:

Google mnie dzisiaj rozwaliło, pogromiło, zabiło...



Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Feles
Administrator
Administrator



Dołączył: 21 Wrz 2009
Posty: 3830
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 21 razy
Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Czw 16:54, 29 Kwi 2010    Temat postu:

Dynozaur napisał:
Google mnie dzisiaj rozwaliło, pogromiło, zabiło...


Co w tym dziwnego? Przecież w standardowym polskim, używanym przez 99% Polaków, "tą" biernikowe jest poprawną formą.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Silmethúlë




Dołączył: 18 Paź 2005
Posty: 1767
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 28 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Droga Mleczna, Układ Słoneczny, Ziemia, Unia Europejska, Polska

PostWysłany: Czw 16:59, 29 Kwi 2010    Temat postu:

To że google uważa formę literacką za błędną. Mnie to rozbawiło.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Kwadracik
PaleoAdmin



Dołączył: 22 Kwi 2006
Posty: 3731
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 48 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Skierniewice

PostWysłany: Czw 18:50, 29 Kwi 2010    Temat postu:

Cytat:
To że google uważa formę literacką za błędną. Mnie to rozbawiło.


Google nie uważa niczego za "błędną", Google działa na zasadzie durnej ślepej statystyki. Patrz: akcja z "did you mean French military defeats" zamiast "victories" albo sugestia #1 po wpisaniu jak, czyli "jak zrobić loda koledze". Co, swoją drogą, wskazuje też, że filtry Google'a mogłyby być nieco bardziej sensowne.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Kwadracik
PaleoAdmin



Dołączył: 22 Kwi 2006
Posty: 3731
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 48 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Skierniewice

PostWysłany: Nie 16:18, 02 Maj 2010    Temat postu:

Może ja jestem lekko spóźniony, ale dopiero dzisiaj się zorientowałem, że armeński (jak najbardziej indoeuropejski) ma [link widoczny dla zalogowanych].

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
BartekChom




Dołączył: 08 Kwi 2007
Posty: 1278
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 15 razy
Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Nie 18:18, 02 Maj 2010    Temat postu:

Trzymam się wersji, że jakiekolwiek odchylenia oznaczają fleksyjność. A tam podają dwie deklinacje i twierdzą, że jest więcej. I chyba tego nie da się sprowadzić do jakichś reguł fonetycznych.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
To forum jest zablokowane, nie możesz pisać dodawać ani zmieniać na nim czegokolwiek   Ten temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi    Forum Conlanger Strona Główna -> Inne Wszystkie czasy w strefie GMT
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 36, 37, 38 ... 90, 91, 92  Następny
Strona 37 z 92

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach

fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
Regulamin