|
Conlanger Polskie Forum Językotwórców
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Dynozaur
Gniewny preskryptywista
Dołączył: 01 Paź 2008
Posty: 2119
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 25 razy Ostrzeżeń: 1/5
|
Wysłany: Pią 12:39, 22 Maj 2009 Temat postu: Nomenklatura naukowa kontra Lingwiści |
|
|
Z powodu licznych dyskusyj na temat nomenklatury chemicznej w tematach z nią niezwiązanych, postanowiłem założyć temat o niej traktujący.
Jak wiadomo, w kwestii nomenklatury chemicznej (i innych) nie mamy zbyt wiele do gadania, gdyż nad tym siedzą ścisłe móżdżki, które nie wiedzą, czym jest językowa poprawność i wymyślają pseudojęzykowe potwory, które rażą nawet deskryptywistów [citation needed ]. Jednak osobiście uważam, że swój głos w tych sprawach nam się należy. Nazewnictwo - to także sektor języka (i to dość ważny).
Na wszelkie dyskusje na temat tego, jak zdradziecki CIUPAC profanuje nasz język, miejsce jest tutaj.
Cóż, czas zacząć własne stanowisko. Z całą pewnością całkowitą głupotą jest mieszanie przedrostków greckich z polskimi nazwami, tworząc w ten sposób kwiatki typu "Ditlenek węgla". Nie jest to dla innych nacyj zrozumiałe, a do tego kaleczy język ostro i brzmi fatalnie.
Uważam, że NIE MA żadnej potrzeby, by nazewnictwo chemiczne było międzynarodowe. Powinniśmy szczycić się tym, że mamy "tlenki", "azotany", "siarczki" itd. zamiast "oksydów", "nitratów", "sulfidów", tak jak jest to w większości języków Europy (nawet słowiańskich!) i obstawać przy naszej ukochanej, narodowej, zwyczajowej nomenklaturze. Od tego, by były zrozumiałe na całym świecie są WZORY.
Jestem też przeciwnikiem IUPACowych rozwiązań przy złożonych związkach organicznych oraz izomerach. Ich systematyczne nazwy nie brzmią, jak ludzki język, a raczej niezrozumiały szyfr literowo-liczbowy, który jeden Bóg wie, jak przeczytać i w którym znajdziemy wszelkie "kwiatki" takie jak zbitki "iy" czy "yny" po pauzach. Pseudoniemiecka aglutynacja nie odpowiada też zasadom języka polskiego. Rozumiem to, że nazwy takich związków są bardzo przejrzyste i wygodne, ponieważ podążają za pewnym schematem, co sprawia, że "zawsze wiadomo o co chodzi". Ale przecież od tego są wzory! Nazwy związków powinny być "prawdziwymi" wyrazami - takimi, które mogłyby znaleźć się w słowniku.
Podsumowując, nie widzę powodu, dlaczego nazwy chemikaliów nie miałyby się różnić między językami. Równie dobrze można byłoby wprowadzić międzynarodowe nazewnictwo zawodów, wszelakich przedmiotów, czy też narzucić naukowe ("łacińskie") nazwy zwierząt i roślin jako te "jedyne słuszne" (a to właśnie to, co zrobił IUPAC z chemikaliami). Z tego to powodu uważam, że nauczana w naszym kraju powinna być jedynie nomenklatura zwyczajowa. Zwykłemu Kowalskiemu nie jest potrzebne to, by zrozumiał go chemik z drugiego końca świata. A jeśli już - to od czego są wzory?
Przeciwko nomenklaturze IUPAC przemawia jeszcze jeden fakt - o ile specjaliści-chemicy z mniejszą lub większą chęcią jej używają, to uczeni innych nauk (np. biolodzy, żywieniowcy), mający do czynienia ze związkami chemicznymi (lecz w mniejszym stopniu), nie przejmują się tym lub w ogóle nie wiedzą i używają wciąż nazw zwyczajowych. Czy widział ktoś kiedy, by na winie za dwa złote napisane było "Zawiera Siarczany (IV)"? Przywrócenie do pełnych łask nazewnictwa zwyczajowego załatwiłoby ten problem, a także przyniosło ulgę wielu chemikom (nie wszyscy przecież tak ślepo podążają za nowym nazewnictwem).
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Dynozaur dnia Pią 14:44, 22 Maj 2009, w całości zmieniany 4 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
kmitko
Dołączył: 16 Kwi 2008
Posty: 628
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 8 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Sob 23:00, 23 Maj 2009 Temat postu: Re: Nomenklatura naukowa kontra Lingwiści |
|
|
Czyli podsumujmy, argumenty "za":
- nowa nomenklatura jest łatwiejsza, logiczniejsza i bardziej przejrzysta,
Argumenty "przeciw":
- JEST NIE POLSKA NIEMCY MŃJE BIJOM!!!!1111ELEVEN
BP, NMSP . To jest chemia, co innego się liczy.
- niektórzy wciąż używają starej nomenklatury
Toteż starą także warto znać, zgoda. Nasuwa mi się porównanie z układem SI: każdy musi go znać, ale warto też wiedzieć o np. CGS czy jednostkach brytyjskich.
- nie ma potrzeby, aby polskie nazewnictwo było podobne do międzynarodowego
Teoretycznie tak, bo polski jako język się nie liczy - jeśli chcesz coś znaczyć w naukach ścisłych, to i tak musisz publikować po angielsku. W praktyce - po co wydziwiać?
- bo nazwy źle brzmią
Kwestia gustu. "Kwas siarkawy" brzmi fatalnie, dużo gorzej od "siarkowego sześć". Choć zgadzam się, że "azan" jest ohydny.
Jak dla mnie to nowa jest lepsza, choć nie we wszystkich przypadkach (gdzieś już zresztą o tym pisałem).
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez kmitko dnia Sob 23:02, 23 Maj 2009, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Eldarion I
Dołączył: 28 Maj 2006
Posty: 1202
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 14 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Warszawa
|
Wysłany: Sob 23:04, 23 Maj 2009 Temat postu: |
|
|
Właśnie kwas siarkawy i siarkowy to było o wiele lepsze rozwiązanie, a teraz z tymi wartościowościami odpisywanymi w nawiasie można kurwicy dostać... Mówię teraz z perspektywy chemika, nie lingwisty.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Vilén
Gość
|
Wysłany: Sob 23:49, 23 Maj 2009 Temat postu: Re: Nomenklatura naukowa kontra Lingwiści |
|
|
kmitko napisał: | Czyli podsumujmy, argumenty "za":
- nowa nomenklatura jest łatwiejsza, logiczniejsza i bardziej przejrzysta |
Bzduury. Jeżeli takie butan-2-ol jest bardziej przejrzysty od 2-butanolu, to ja jestem humanista. Toć to wygląda, jakby jakiś pijak nachlał się tego butanolu i wstawił tą dwójkę w przypadkowe miejsce. A już taki ditlenek węgla to w ogóle z dupy wzięty.
Ostatnio zmieniony przez Vilén dnia Sob 23:51, 23 Maj 2009, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Kwadracik
PaleoAdmin
Dołączył: 22 Kwi 2006
Posty: 3731
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 48 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Skierniewice
|
Wysłany: Nie 0:03, 24 Maj 2009 Temat postu: |
|
|
Powiem coś bez związku, ale bodajże na pomysł stworzenia logsanu (mojego pierwszego języka logicznego) wpadłem siedząc kiedyś na lekcji chemii i myśląc "jak to idiotycznie brzmi... w języku opartym na logice i sklejaniu prostych rdzeni o strukturze sylabowej spółgłoska-samogłoska, to wszystko by się dało lepiej oddać..."
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
kmitko
Dołączył: 16 Kwi 2008
Posty: 628
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 8 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Nie 8:21, 24 Maj 2009 Temat postu: |
|
|
Eldarion I napisał: | Właśnie kwas siarkawy i siarkowy to było o wiele lepsze rozwiązanie, a teraz z tymi wartościowościami odpisywanymi w nawiasie można kurwicy dostać... Mówię teraz z perspektywy chemika, nie lingwisty. |
Heh, a ja z perspektywy chemika mówię odwrotnie .
Paweł Ciupak napisał: | Bzduury. Jeżeli takie butan-2-ol jest bardziej przejrzysty od 2-butanolu, to ja jestem humanista. Toć to wygląda, jakby jakiś pijak nachlał się tego butanolu i wstawił tą dwójkę w przypadkowe miejsce. |
E tam, do związków w stylu 2-metylobut-3-en-2-olu można się przyzwyczaić.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Naerian
Dołączył: 01 Lip 2006
Posty: 274
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Gorzów Wlkp.
|
Wysłany: Nie 11:10, 24 Maj 2009 Temat postu: |
|
|
Wino za 2zł? U nas w mieście najtańszy to tylko Mustak za 3,70zł jest!
Swoją drogą - i tak dobrze, że w polskim nazewnictwie chemicznym występują nazwy pochodzenia wyraźnie polskiego ("tlen" od "tlić" itp.), jak to Dynozaur wspomniał. W sumie tyle wystarczy, ja bym już nic nie zmieniał. O ile pierwiastki znane od wieków mają prawo miec spolszczone nazwy, to wątpie, żeby komuś się chciało nazywać jakoś specjalnie np. argon...
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Naerian dnia Nie 11:25, 24 Maj 2009, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Eldarion I
Dołączył: 28 Maj 2006
Posty: 1202
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 14 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Warszawa
|
Wysłany: Nie 15:19, 24 Maj 2009 Temat postu: |
|
|
kmitko napisał: | E tam, do związków w stylu 2-metylobut-3-en-2-olu można się przyzwyczaić. |
Jasne, że się da, zresztą sam musiałem... Tylko jedno pytanie - what for? Przecież to jest totalnie bez sensu i wygląda jakby właśnie po klawiaturze przeszedł mi kot, wybijając ciąg bezsensownych znaków. Tak samo z tymi -awymi. Proste rozróżnienie. A teraz są głupie rzymskie numerki, jeszcze nie daj Boże nie postaw pan wartościowości w 1., 2. i 13.grupie i w ogóle zwariować można. Tak samo idiotyczne było zmienienie zapisu stopni utlenienia na liczby rzymskie. Trudniej się liczy, bo mózg musi najpierw przetworzyć te rzymskie cyfry na liczby, normalnie zaś od razu liczy. Chyba że ktoś często wykonuje działania matematyczne zapisywane rzymskim systemem, ale nie znam takowych
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
BartekChom
Dołączył: 08 Kwi 2007
Posty: 1278
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 15 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Nie 15:37, 24 Maj 2009 Temat postu: |
|
|
Kwadracik napisał: | Powiem coś bez związku, ale bodajże na pomysł stworzenia logsanu (mojego pierwszego języka logicznego) wpadłem siedząc kiedyś na lekcji chemii i myśląc "jak to idiotycznie brzmi... w języku opartym na logice i sklejaniu prostych rdzeni o strukturze sylabowej spółgłoska-samogłoska, to wszystko by się dało lepiej oddać..." |
W moim polloku wychodzą śmieszne wyniki. W POLILOKu też coś wyjdzie, z grubsza tak:
2-metylopropan
yl an 1. 2. an 3.
RIL NAN LEN TSIP DUP TSIP NAN TIR TSIP
2-metylobut-3-en-2-olu
yl an 1. 2. ol 2. en 3. an 4.
RIL NAN LEN TSIP DUP TSIP LOL DUP TSIP NEN TIR NAN TCET TSIP
Naerian napisał: | to wątpie, żeby komuś się chciało nazywać jakoś specjalnie np. argon... |
Zawsze możne być zadusień. (to najpowszechniejszy gaz obojętny w powietrzu nie licząc azotu czyli dusienia)
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Dynozaur
Gniewny preskryptywista
Dołączył: 01 Paź 2008
Posty: 2119
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 25 razy Ostrzeżeń: 1/5
|
Wysłany: Nie 15:52, 24 Maj 2009 Temat postu: |
|
|
Gdyby jeszcze ten szyfr enigma do związków organicznych był prosty, to bym jeszcze umiał to zrozumieć, ale przecież w tym jest milion utrudnień - od której strony liczyć, gdzie jest łańcuch itd. itp. Ani to proste, ani ładne, ani praktyczne. No i wszystko zasługuje na godną nazwę. IUPAC tego nie daje.
A tak swoją drogą, zna ktoś jakieś materiały źródłowe w internecie, ew. posiada książkę na temat pierwszych polskich nazw pierwiastków i związków chemicznych? Znalazłem jedynie dusień, słoń/soleń, koścień i ziemian. Ale na pewno było tego więcej. Nie istniała jakaś "staropolska" Tablica Mendelejewa, czy co?
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Dynozaur dnia Nie 16:37, 24 Maj 2009, w całości zmieniany 2 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
|