|
Conlanger Polskie Forum Językotwórców
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Dynozaur
Gniewny preskryptywista
Dołączył: 01 Paź 2008
Posty: 2119
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 25 razy Ostrzeżeń: 1/5
|
Wysłany: Wto 6:59, 11 Sie 2009 Temat postu: |
|
|
Paweł Ciupak napisał: |
A teraz rzuć okiem tutej… [link widoczny dla zalogowanych] |
Miałem na myśli coś bardziej szczegółowego - jakiś opis cech fonetycznych, dialektalne słownictwo itp. Jedyne co widzę, to jako taki opis Dialektu Akęci (niestety, w wenedyku )
Paweł Ciupak napisał: | E… Zamenhoff wstał z grobu? ;P ;P |
Jak tworzyłem pierwsze podstawy Nevenlancha nie miałem pojęcia ani o Zamenhofie, ani o językotwórstwie. Pierwsze notatki zaginęły też w czasie. Wtedy był to raczej "conlang aprioryczny z okazjonalnymi przerobionymi słowami germańskimi i angielską gramatyką". Taki trochę Volapük. Później dopiero przekształcił się w coś bardziej esperantowatego. Od kiedy zacząłem siedzieć w językotwórstwie bardziej "na poważnie" (czyli praktycznie od momentu zarejestrowania się na tym forum), zacząłem powoli stosować (miejscami) naturalistyczne reguły, ale język nazywam wciąż schematycznym (z racji tego, że to świetne usprawiedliwienie wszystkich aprioryczności i niemal kompletnego braku reguł w rozwoju fonetycznym [umlauty to loteria]). A więc w pewnym sensie, Zamenhof wstał z grobu...
Kwadracik napisał: | Chyba "kurczę"? Aż Ty hipokrytyczny przeskrzywcewisto, czyżbyś nie wymawiał nosowego "ę" na końcu wyrazu? Hę? Hę? |
Wykrzyknik, który wskutek częstości użycia stracił nosówkę. Nic takiego. Poza tym, ściągnięć nie ganię. One są w całości normalne. Kiedyś ganiono, by nie mówić "tak" tylko "tako", nie "kiedy" tylko "kiegdy", nie "coś" tylko "cosi" itd. Teraz mówią, by nie mówić "se" tylko "sobie". A ja tam se wstawiam "se" co drugie zdanie. Wiem, że jestem hipokrytą, bo da się to podciągnąć pod inne wyrazy (nie tylko ściągnięcia). Ale co tam, każdy jest.
My przeskrzywcewiści nie jesteśmy tak skorzy, by wyrzucać z dziconarza różnorakie formy i wyrazy. A wy to wręcz uwielbiacie.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Dynozaur dnia Wto 7:00, 11 Sie 2009, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
bandziol20
Dołączył: 22 Maj 2008
Posty: 2371
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 24 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Wto 8:22, 11 Sie 2009 Temat postu: |
|
|
Ja się dość często natykam na postać - książe.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Jan van Steenbergen
Dołączył: 21 Wrz 2006
Posty: 151
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 3 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: IJmuiden (NL), Opoczno (PL)
|
Wysłany: Wto 8:53, 11 Sie 2009 Temat postu: |
|
|
Dynozaur napisał: | *dъkti (D *dъktere) > dec (D dcerze) > dcera > dcóra > córa > córka
W każdym razie, ostatnim etapem jest zdrobnienie, które w Wenedyku niemal napewno brzmiałoby inaczej. |
Tak tak, dlatego córka jest ewidentnym błędem. Zdarzają się czasami błędy w dziconarzu. Poprawię to.
Cytat: | Czyli Wenedzi i Polacy pewnego czasu mieszkali obok siebie? |
Tak. Rzymianie byli tam jednak dużo wcześniej, niż Słowianie. Niewykluczone, iż na owych terenach mieszkali już jakieś garstki Słowian... ale większość Słowian i tak przywędrowała dopiero kilka wieków później, kiedy Rzymianie już tam byli.
Cytat: | A tak swoją drogą, ktoś się zajmuje pomniejszymi językami w Erdece i ogólnie IBańskiej Europie? Bo jest przecież pomorski... czy tam przemarski, który zapewne brzmi o wiele inaczej niż *tutejsza* współczesna namiastka języka pomorskiego - Kaszubszczyzna, i prosi się o jakieś rozwinięcie. Oprócz tego jest jeszcze kilka fajnych języków z tej części Europy, które w IB przetrwały... |
Zależy od języka. W niektórych przypadkach istnieje tylko założenie, że dany język istnieje - na przykład pruski. Kaszubski, Pomorski, Połabski to same języki słowiańskie, które jakoś przetrwały na peryferii Wenedów. Niewątpliwie wyglądają trochę inaczej, niż w rzeczywistości, ale szczegółami nie dysponuję. Na temat języka ruteńskiego (= zachodnioukraińskiego) jest krótki opis i coś na temat ortografii.
Cytat: | Fajny też byłby jakiś drobny opis dialektów Wenedyka (i może trochę archaizmów). Ale to oczywiście tylko sugestia. Nie ma się co spieszyć. Ale chętnie bym takie coś zobaczył. |
Pracuję i nad pierwszym i nad drugim. Paweł już podał link do spisu dialektów... Myślę, że z czasem uda mi się zrobić parę przykładowych tekstów.
Pracowałem również (i to dosyć intensywnie) nad starszymi odmianami wenedyku. Na razie nie mam tam niczego, co nadaje się do pokazania. Najpierw będę musiał rozstrzygnąć parę kwestii z nimi związanych, włącznie z ortografiami.
Cytat: | Rozwinięty w miarę ten bohemski (czy leży i kwiczy, jak wiele innych języków Bethisadzkich?), bo chętnie bym zobaczył. |
[link widoczny dla zalogowanych] i [link widoczny dla zalogowanych]
Cytat: | Myślałem nawet o takim słowiańsko-germańskim dialekcie. W brzmieniu to chyba musi przypominać nieco Wymysorys (ten mały, acz uroczy dialekt germański zapewne także na pewno lepiej sobie radzi *tam* niż *tutaj* z uwagi na większe zróżnicowanie kulturowe Erdeki i brak komunizmu [który wyrządził temu językowi ostateczny cios]). |
Całkiem możliwe! To, że w obecnym spisie języków w Erdece nie ma wilamowskiego ani czegoś podobnego, wcale nie jest dowodem tego, że takich języków tam nie ma.
Cytat: | Mnie się nie musisz z niczego tłómaczyć. |
Tak dla ciekawości: dlaczego piszesz słowo "tłumaczyć" przez "ó"?
Cytat: | Dziękuję serdecznie za notatki. Podobają mi się bardzo. |
Cieszę się.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Jan van Steenbergen
Dołączył: 21 Wrz 2006
Posty: 151
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 3 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: IJmuiden (NL), Opoczno (PL)
|
Wysłany: Wto 9:06, 11 Sie 2009 Temat postu: |
|
|
Kwadracik napisał: | Cytat: | Pacz noszcz, kwal jesz ję czała, sacyfykat szy twu nomię. |
Jakoś mi się to spodobało |
Hehe.
Cytat: | Swoją drogą, "prymitywny" wenedyk też wygląda ciekawie - albo mi się wydaje, albo trochę więcej efektów "starszych" palatalizacji (sz c dz) niż "nowszych" (ś ć dź), których to drugich w obecnym wenedyku jest nawał. |
Może i tak. Pamiętam tylko, że wtedy nie miałem jeszcze pojęcia o rozwoju polskiego z prasłowiańskiego, ani o łacinie ludowej. Nie było jeszcze żadnego GMP. Przerabiałem po prostu parę łacińskich słów lub zdań tak, żeby trochę wyglądały jak polski (i to w dość prymitywny, a wręcz prostacki sposób). Typu: "laudate pueri" > "ławdać piery". O ile był tam jakiś system, to tylko w formie kilku zmian (t przed i > ć, a przed e > c, o ile pamiętam). Dopiero potem stwierdziłem, że tak się nie da, że najpierw trzeba trochę zbadać rozwój samej polszczyzny. Na tej podstawie w końcu doszedłem do obecnego GMP.
Cytat: | Jeśli chodzi o pochodzenie słowa kobieta, to najbliższe prawdy będzie stwierdzenie: nie wiadomo.[/b] |
Tak, ale w takich przypadkach akurat pozwalam sobie na parę swobód artystycznych. Kiedy są różne teorie, to wybieram sobie po prostu to, co mi najbardziej odpowiada.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
pmva
Gość
|
Wysłany: Wto 10:33, 11 Sie 2009 Temat postu: |
|
|
Jan van Steenbergen napisał: |
Może i tak. Pamiętam tylko, że wtedy nie miałem jeszcze pojęcia o rozwoju polskiego z prasłowiańskiego, ani o łacinie ludowej. Nie było jeszcze żadnego GMP. Przerabiałem po prostu parę łacińskich słów lub zdań tak, żeby trochę wyglądały jak polski (i to w dość prymitywny, a wręcz prostacki sposób). |
Karp dziej, karp noc. :)
Cytat: | Tak, ale w takich przypadkach akurat pozwalam sobie na parę swobód artystycznych. Kiedy są różne teorie, to wybieram sobie po prostu to, co mi najbardziej odpowiada. |
Coś w rodzaju licencia poetica, OK, ale mój komentarz dotyczył tylko NŚ.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Vilén
Gość
|
Wysłany: Wto 10:49, 11 Sie 2009 Temat postu: |
|
|
Dynozaur napisał: | Miałem na myśli coś bardziej szczegółowego - jakiś opis cech fonetycznych, dialektalne słownictwo itp. Jedyne co widzę, to jako taki opis Dialektu Akęci (niestety, w wenedyku :P) |
Cza się uczyć ;P.
Jan van Steenbergen napisał: | Tak dla ciekawości: dlaczego piszesz słowo "tłumaczyć" przez "ó"? |
Bo to szaleniec mający kręćka na punkcie przed-1932 ortografii ;P.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Dynozaur
Gniewny preskryptywista
Dołączył: 01 Paź 2008
Posty: 2119
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 25 razy Ostrzeżeń: 1/5
|
Wysłany: Wto 12:58, 11 Sie 2009 Temat postu: |
|
|
Jan van Steenbergen napisał: |
Zależy od języka. W niektórych przypadkach istnieje tylko założenie, że dany język istnieje - na przykład pruski. Kaszubski, Pomorski, Połabski to same języki słowiańskie, które jakoś przetrwały na peryferii Wenedów. Niewątpliwie wyglądają trochę inaczej, niż w rzeczywistości, ale szczegółami nie dysponuję. Na temat języka ruteńskiego (= zachodnioukraińskiego) jest krótki opis i coś na temat ortografii. |
Jest to niewątpliwie ciekawe.
Kaszubski trochę sobie wyobrażam. Pewnie nie było tam przegłosu polskiego, wałczenia (oby, nagromadzenie [w] w *tutejszej* kaszubszczyźnie czyni ją [moim zdaniem] najbrzydszym językiem słowiańskim), brak typowo polskich dziwactw (typu "wëspa", zamiast pansłowiańskiego "ostrów"), no i oczywiście sporo zapożyczeń wenedzkich. Od słowińskiego i innych dialektów przemarskich zapewne wyróżnia się dyftongizacją samogłosek (tak jak *tutaj*) oraz kaszubieniem. Nie można też zapomnieć o izolacji od innych języków słowiańskich (tak trafili... między romańskie a germańskie), co też robi swoje.
Jan van Steenbergen napisał: | Pracuję i nad pierwszym i nad drugim. Paweł już podał link do spisu dialektów... Myślę, że z czasem uda mi się zrobić parę przykładowych tekstów. |
Byłoby ciekawie, rzecz jasna.
Jan van Steenbergen napisał: | Pracowałem również (i to dosyć intensywnie) nad starszymi odmianami wenedyku. Na razie nie mam tam niczego, co nadaje się do pokazania. Najpierw będę musiał rozstrzygnąć parę kwestii z nimi związanych, włącznie z ortografiami. |
Co do ortografii, to jeżeli dobrze zgaduję, to w Wenedyku też kiedyś musiały istnieć á i é (być może przetrwały w dialektach?).
Jan van Steenbergen napisał: |
[link widoczny dla zalogowanych] i [link widoczny dla zalogowanych] |
Sporo 404. Ale dziękuje. Trochę przybliża mi to brzmienie tego języka.
Jan van Steenbergen napisał: | Tak dla ciekawości: dlaczego piszesz słowo "tłumaczyć" przez "ó"? |
Zapis tego słowa został zmieniony przez sanacyjną reformę w 1936 (więcej w temacie: "Dzielę skórę na niedźwiedziu..."). I o ile forma "tłumaczyć" jest pierwotna i poprawna etymologicznie, to w tym słowie zaszedł proces, który zmienił "u" w "ó" poprzez tendencję do poszerzania wymowy [u] przed nosową (jeszcze wtedy, kiedy fonemy te były rozróżniane). Tak samo słuńce stało się słóńcem, ostatecznie słońcem.
I o ile forma "tłumaczyć" ma pokrycie w historii, nie używam jej z prostego powodu - jest przestarzała, a powrót do niej był nie potrzebny. Bo nie wierzę, że sanacyjni językoznawcy, którzy sprezentowali nam mnóstwo bzdurnych TruTów ("bruzda", "chrust", "dłuto") czy też w "żurawiu" zaprzeczyli regułom przegłosu polskiego (jakoby był on zmianą e > u) przywrócili dawną pisownię z powodu "dbałości o etymologię". Cała reforma w 1936 roku dowodzi, że mieli ją za nic.
A tak swoją drogą, czy w Wenedyku też są takie upowszednione błędy w zapisie? Na pewno byłoby to ciekawe. Nie wspominając o nieregularnościach w rozwoju, bez których to język jest nienaturalny (w swym naturalizmie). Tych ostatnich to mogę nawet kilka dostrzec w dziconarzu.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Dynozaur dnia Wto 13:11, 11 Sie 2009, w całości zmieniany 5 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Vilén
Gość
|
Wysłany: Czw 19:48, 10 Mar 2011 Temat postu: |
|
|
Chyba powinniśmy dodać do tego tematu Canisa, jako jedynego osobnika na forum, który doskonale rozumie wszelki sarkazm i ironię...
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Canis
Administrator
Dołączył: 07 Kwi 2006
Posty: 2381
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 36 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pią 3:48, 11 Mar 2011 Temat postu: |
|
|
Vilén napisał: | Chyba powinniśmy dodać do tego tematu Canisa, jako jedynego osobnika na forum, który doskonale rozumie wszelki sarkazm i ironię... |
Nie żeruj na mojej słabości.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
|