|
Conlanger Polskie Forum Językotwórców
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Dynozaur
Gniewny preskryptywista
Dołączył: 01 Paź 2008
Posty: 2119
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 25 razy Ostrzeżeń: 1/5
|
Wysłany: Śro 16:59, 29 Lip 2009 Temat postu: |
|
|
A więc rzucił swoją Anię? Cóż, nic mi do tego. Nie wtrącam się. Po prostu szkoda. Za dużo tych rozwodów ostatnio. Tak czy inaczej, życzmy mu jak najlepiej w życiu z nową żoną.
W każdym razie, muszę pewnego dnia Steenbergena gdzieś złapać. Musi mi się facet wytłómaczyć z obecności słowa "córka" w Wenedyku (mój lingwistyczny zmysł mówi mi, że taka forma w Wenedyku nie mogłaby powstać, nawet jeżeli to zapożyczenie słowiańskie, nie przeszłoby takich zmian). A także z notorycznego używania przymiotnika "wenedycki" zamiast jedynie poprawnego "wenedzki" (wiem, że obcokrajowca nie wypada, ale mnie to razi).
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Dynozaur dnia Śro 17:02, 29 Lip 2009, w całości zmieniany 2 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Leto Atryda
Dołączył: 28 Sie 2007
Posty: 1597
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 13 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Arrakis
|
Wysłany: Śro 17:30, 29 Lip 2009 Temat postu: |
|
|
Cytat: | A także z notorycznego używania przymiotnika "wenedycki" zamiast jedynie poprawnego "wenedzki" (wiem, że obcokrajowca nie wypada, ale mnie to razi). |
Bo wenedycki to przymiotnik od wenedyku, a nie od Wenedów?
Inna rzecz że nie rozumiem całego hałasu wokół wenedyku, moim zdaniem to zwykła podróba polskiego.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Vilén
Gość
|
Wysłany: Śro 17:31, 29 Lip 2009 Temat postu: |
|
|
Dynozaur napisał: | A więc rzucił swoją Anię? |
Nope, poprzednią, Grigorowiczównę (pianistkę swoją drogą).
Cytat: | W każdym razie, muszę pewnego dnia Steenbergena gdzieś złapać. Musi mi się facet wytłómaczyć z obecności słowa "córka" w Wenedyku (mój lingwistyczny zmysł mówi mi, że taka forma w Wenedyku nie mogłaby powstać, nawet jeżeli to zapożyczenie słowiańskie, nie przeszłoby takich zmian). |
Mejla mu napisz. Rozumnie po polsku jakby co.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Dynozaur
Gniewny preskryptywista
Dołączył: 01 Paź 2008
Posty: 2119
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 25 razy Ostrzeżeń: 1/5
|
Wysłany: Śro 17:53, 29 Lip 2009 Temat postu: |
|
|
nolik napisał: |
Bo wenedycki to przymiotnik od wenedyku, a nie od Wenedów? |
A czy istnieje przymiotnik od polszczyzny "polszczyźniany"? Chyba nie. "Wenedycki" to porównywalny dziwoląg. Zwłaszcza, że nie ma potrzeby rozróżniania, co "wenedzkie" a co "wenedyckie". Nie wspominając o tym, że "Wenedyk" to nazwa węwnętrzna, a także taka bardziej chwytliwa nazwa dla conlangu. Oficjalna nazwa polska tego języka (gdyby był naturalny i istniał obok polskiego) brzmiałaby przecież "język wenedzki".
Dlatego uważam, że przymiotnik "wenedycki" jest zbędny, szkaradny, a jego używanie jest błędem nie tyle językowym, co rzeczowym.
Paweł Ciupak napisał: |
Nope, poprzednią, Grigorowiczównę (pianistkę swoją drogą). |
Aha, czyli z Anią dopiero się co ożenił po latach... Nieładnie, nieładnie... No ale cóż, nie mój interes...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
pmva
Gość
|
Wysłany: Śro 18:11, 29 Lip 2009 Temat postu: |
|
|
Dynozaur napisał: | A także z notorycznego używania przymiotnika "wenedycki" zamiast jedynie poprawnego "wenedzki" (wiem, że obcokrajowca nie wypada, ale mnie to razi). |
Kiedy Jan tworzył ten język zaproponowałem mu polski wariant nazwy: język wenedzki. Przyjął i używał. Nie mam pojęcia, kiedy i dlaczego mu się odmieniło.
Ostatnio zmieniony przez pmva dnia Śro 18:12, 29 Lip 2009, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Leto Atryda
Dołączył: 28 Sie 2007
Posty: 1597
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 13 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Arrakis
|
Wysłany: Śro 18:22, 29 Lip 2009 Temat postu: |
|
|
Dynozaur napisał: | A czy istnieje przymiotnik od polszczyzny "polszczyźniany"? Chyba nie. |
Czy istnieją przymiotniki "łaciński" i "sanskrycki" ? A przecież można powiedzieć "rzymski" i "indyjski/hinduski"... </ironia>
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
zavadzky
Moderator
Dołączył: 04 Mar 2006
Posty: 1564
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 49 razy Ostrzeżeń: 1/5
|
Wysłany: Śro 21:01, 29 Lip 2009 Temat postu: |
|
|
wenedyk -> wenedycki. Nie ma innej opcji. Nie cuduj, Dynozaur.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Dynozaur
Gniewny preskryptywista
Dołączył: 01 Paź 2008
Posty: 2119
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 25 razy Ostrzeżeń: 1/5
|
Wysłany: Czw 8:45, 30 Lip 2009 Temat postu: |
|
|
J. Zavadzki napisał: | wenedyk -> wenedycki. Nie ma innej opcji. Nie cuduj, Dynozaur. |
A od kiedy tworzy się przymiotnik od nazwy języka, kiedy jest ona blizko powiązana z nazwą państwa/regionu? Nie ma nic takiego jak "polszczyźniany", "francuzczyźniany" itp. Wenedyk to, jak już mówiłem, nazwa wewnętrzna (końcówki -ik, -yk do języków - w polskim czegoś takiego niemaż) oraz taka chwytliwa, jednowyrazowa nazwa dla conlangu. "Prawowita" polska nazwa to "język wenedzki" i to ona powinna być wyjściem dla słowotwórstwa.
Tworzenie przymiotnika od słowa "Wenedyk" to głupota (zwłaszcza, że co do samego utworzenia tego przymiotnika też można byłoby się przyczepić. "wenedycki" to trochę jak "mickiewicki", "szopeński" zamiast "mickiewiczowski", "szopenowski". "Gołe" przyrostki -ski, -ki dodaje się tylko do nazw miejscowych, poza kilkoma zwyczajowymi wyjątkami. Poprawniej byłoby "wenedykowy" lub "wenedykowski", a że brzmi obrzydliwie - nic nie poradzę).
Ech, za poważnie traktuję conlangi chyba...
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Dynozaur dnia Czw 8:51, 30 Lip 2009, w całości zmieniany 3 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
bandziol20
Dołączył: 22 Maj 2008
Posty: 2371
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 24 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Czw 9:04, 30 Lip 2009 Temat postu: |
|
|
Dynozaur napisał: | Wenedyk to, jak już mówiłem, nazwa wewnętrzna (końcówki -ik, -yk do języków - w polskim czegoś takiego niemaż) oraz taka chwytliwa, jednowyrazowa nazwa dla conlangu. "Prawowita" polska nazwa to "język wenedzki" i to ona powinna być wyjściem dla słowotwórstwa. |
wenedycki nie wydaje mi się taki zły, skoro mamy nordycki, celtycki.
(btw : mógłby się też nazywać wenedyjski a. wenedyński od Wenedy)
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez bandziol20 dnia Nie 12:58, 02 Sie 2009, w całości zmieniany 2 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
zavadzky
Moderator
Dołączył: 04 Mar 2006
Posty: 1564
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 49 razy Ostrzeżeń: 1/5
|
Wysłany: Czw 9:59, 30 Lip 2009 Temat postu: |
|
|
Dynozaur napisał: | Ech, za poważnie traktuję conlangi chyba... |
Nie, masz tylko zbyt nabożne podejście do polskiego
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Jan van Steenbergen
Dołączył: 21 Wrz 2006
Posty: 151
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 3 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: IJmuiden (NL), Opoczno (PL)
|
Wysłany: Pon 16:20, 10 Sie 2009 Temat postu: |
|
|
Dynozaur napisał: | A więc rzucił swoją Anię? Cóż, nic mi do tego. Nie wtrącam się. Po prostu szkoda. Za dużo tych rozwodów ostatnio. Tak czy inaczej, życzmy mu jak najlepiej w życiu z nową żoną. |
Nie martw się, nigdy nie rzuciłem swojej Ani i wcale nie mam takiego zamiaru. Wzięliśmy ślub miesiąc temu. Zrobilibyśmy to wcześniej, gdyby nie było tylu problemów administracyjnych.
Dynozaur napisał: | Paweł Ciupak napisał: |
Nope, poprzednią, Grigorowiczównę (pianistkę swoją drogą). |
Aha, czyli z Anią dopiero się co ożenił po latach... Nieładnie, nieładnie... No ale cóż, nie mój interes... |
Czemu "nieładnie", Dinozaur? Co ty w ogóle wiesz na mój temat? Jakim prawem śmiesz mnie osądzać?
Uważasz, że rozwód to grzech, czy co? Czy uważasz, że nieładnie brać ślub po 2 1/2 latach znajomości?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Jan van Steenbergen
Dołączył: 21 Wrz 2006
Posty: 151
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 3 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: IJmuiden (NL), Opoczno (PL)
|
Wysłany: Pon 16:39, 10 Sie 2009 Temat postu: |
|
|
Dynozaur napisał: | W każdym razie, muszę pewnego dnia Steenbergena gdzieś złapać. |
A proszę! Większość czasu jestem w centralnej Polsce, więc niedaleko od nikogo.
Cytat: | Musi mi się facet wytłómaczyć z obecności słowa "córka" w Wenedyku (mój lingwistyczny zmysł mówi mi, że taka forma w Wenedyku nie mogłaby powstać, nawet jeżeli to zapożyczenie słowiańskie, nie przeszłoby takich zmian). |
To jest akurat prawda. W wenedyku powinno to być "córa", lub ewentualnie "córzyca". Jeśli w słowniku znajduje się hasło "córka", to wtedy mamy błąd do poprawienia.
Córa byłaby najbardziej logicznym zapożyczeniem słowiańskim: duktera > dcera > córa. O ile pamiętam, początkowo używałem w tym celu słowo "fila", ale później stwierdziłem, że to słowo lepiej nadaje się do "dziewczyny".
Cytat: | A także z notorycznego używania przymiotnika "wenedycki" zamiast jedynie poprawnego "wenedzki" (wiem, że obcokrajowca nie wypada, ale mnie to razi). |
Jak wynika z powyższej dyskusji, wybór wcale nie jest taki oczywisty. Usłyszałem na ten temat różne opinie: jeden mi mówi, że "wenedzki" jest kompletnie nie na miejscu, więc trzeba koniecznie używać "wenedycki", a inni mówią kompletnie odwrotnie. Ja osobiście wolę "wenedzki", a moja żona, która jest polonistką, twierdzi, że "wenedycki" brzmi naprawdę lepiej.
A co do samej nazwy "wenedyk": ona powstała mniej więcej razem z początkami samego języka. Wtedy nawet nie wiedziałem, że kiedykolwiek z tego projektu wyrośnie coś więcej, niż tylko podstawowa gramatyka, krótka lista słów i parę tekstów przykładowych. Poza tym, wtedy wenedyk wyglądał kompletnie inaczej, niż teraz. I prawdę mówiąc, w tej chwili nazwa bynajmniej nie pasuje nawet jako nazwa wewnętrzna. Ale skoro wenedyk już stał się jakoś znany pod tą nazwą, stwiedziłem, że trochę za późno na takie zmiany. Przyznam, że nigdy nie rozwiązałem tego problemu, zwłaszcza dlatego, że ciągle brakuje mi czasu.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Jan van Steenbergen dnia Pon 16:42, 10 Sie 2009, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Silmethúlë
Dołączył: 18 Paź 2005
Posty: 1767
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 28 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Droga Mleczna, Układ Słoneczny, Ziemia, Unia Europejska, Polska
|
Wysłany: Pon 16:41, 10 Sie 2009 Temat postu: |
|
|
Nie przejmuj się postami Dynozaura, to taki preskryptywista_w_czym_się_da . "Tak jest nieładnie, a tak powinno być" .
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
pmva
Gość
|
Wysłany: Pon 16:49, 10 Sie 2009 Temat postu: |
|
|
Jan van Steenbergen napisał: | Jak wynika z powyższej dyskusji, wybór wcale nie jest taki oczywisty. Usłyszałem na ten temat różne opinie: jeden mi mówi, że "wenedzki" jest kompletnie nie na miejscu, więc trzeba koniecznie używać "wenedycki", a inni mówią kompletnie odwrotnie. Ja osobiście wolę "wenedzki", a moja żona, która jest polonistką, twierdzi, że "wenedycki" brzmi naprawdę lepiej. |
Nie odniosłeś się do mojej odpowiedzi. Mam nadzieję, że nie z urazy. "Wenedzki" jest lepszy nie dlatego, że tak brzmi, ale dlatego, że pasuje do nazwy ludu "Wenedowie". Gdyby to byli "Wenedykowie" (a czemu nie), to byłbym jak najbardziej za "wenedyckim".
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Vilén
Gość
|
Wysłany: Pon 16:49, 10 Sie 2009 Temat postu: |
|
|
O, widzę że drugi po Zyksie zmartwychwstał ;).
Jan van Steenbergen napisał: | Czy uważasz, że nieładnie brać ślub po 2 1/2 latach znajomości? |
Ech. Teraz Dynozaur się pewnie zaraz przyczepi, że to „nieładnie” mieć „znajomość” przed ślubem ;P ;P.
Jan van Steenbergen napisał: | Córa byłaby najbardziej logicznym zapożyczeniem słowiańskim: duktera > dcera > córa. O ile pamiętam, początkowo używałem w tym celu słowo "fila", ale później stwierdziłem, że to słowo lepiej nadaje się do "dziewczyny". |
Dobra, z córa się wytłumaczyłeś, a teraz jeszcze wyjaśnij, czemu „kobieta” to jekuna ;).
Cytat: | Ja osobiście wolę "wenedzki", a moja żona, która jest polonistką, twierdzi, że "wenedycki" brzmi naprawdę lepiej. |
E tam, polonistów się nie trzeba słuchać – oni zawsze na wszystko mają jakieś dziwne teoryje ;P.
Cytat: | Ale skoro wenedyk już stał się jakoś znany pod tą nazwą, stwiedziłem, że trochę za późno na takie zmiany. |
A w dodatku jeszcze wiążący był ten cholerny IB-owski QSS…
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
|