Conlanger

laszlo

Nêt! Tradycî musi staç sê zadość - spotykamy sê v Empiku, kowo stoîska z pwytami Justynina Bêbera.

zavadzky

PIATEK 29.07
16:00 NA PLACYKU KTORY PODLINKOWALEM WYZEJ, TAM JEST MALY GROB HARCERZY TO SIE ZNAJDZIEMY KOLO NIEGO
17:00 WROCIMY TAM PO PITTMIRGA

ok?

spitygniew

laszlo

Moja relacja: przyjechałem autobusem linii 168 i byłem na miejscu o 15:38, więc postanowiłem przejść się kilka minut po Katowicach, żeby nie siedzieć sam, jak ciul. Zjadłem sobie kebaba, pospacerowałem ul. Piotra Skargi i za pięć szósta usiadłem na ławce przy tym placyku. Wodziłem wzrokiem za jakimkolwiek nerdem bądź grupką nerdów przez kilkanaście minut, ale nikogo nie widziałem, toteż uznałem, że chyba sobie poszliście beze mnie, albo już wcześniej się zmówiliście, wsjo jedno - poszedłem w stronę centrum z planem wrócenia o 17:00 (bo w końcu mieliście wrócić po Pittmirga). Kupiłem kebaba, zjadłem, pochodziłem po Kato, byłem w Empiku, wróciłem o 16:50 na skwerek i czekałem na kogokolwiek wyglądającego jak Pitmirg, Heniek, Spitek albo Zawadzek. O 17:30 uznałem, że dalsze czekanie jest pozbawione sensu i wróciłem autobusem nr 30 do domu.

Spotkanie in plus, bo kebaby były dobre.

Dynozaur

Kebaba w piątek żry. Bezbożnik jebany.

laszlo

spitygniew

No to były dwa alternatywne spotkania, bo ja tam się spotkałem z zavadzkym parę minut po czwartej, i dokładnie godzinę później doszedł w umówionym miejscu pittmirg. Więc może kup se okulary.

laszlo

Okej, chyba już wiem, jakim popełnił błąd - źle zinterpretowałem słowa 'ten placyk po lewej'. Poszedłem lewiej niż wy i siedziałem na ławce po drugiej stronie krzaków.

хуй би то стшельил

pittmirg

Nie przejmuj się, następnym razem będziemy się umawiać z dala od wszelkich krzaków.

--------

A jakie ma Pruthenia usprawiedliwienie?

spitygniew

Zavadzky, miałeś wrzucić dowód w postaci fotografii.

I wybiera się ktoś z językotwórców na Woodstock?

zavadzky

Dynozaur

zavadzky

A potem się dziwisz, że nie masz życia :p

Canis

zavadzky

Ja jestem hipsterem.