Forum Conlanger Strona Główna Conlanger
Polskie Forum Językotwórców
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy   GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

Aglutynacja? Inkorporacja? Czy brak czasowników?

 
To forum jest zablokowane, nie możesz pisać dodawać ani zmieniać na nim czegokolwiek   Ten temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi    Forum Conlanger Strona Główna -> Lingwistyka
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Feles
Administrator
Administrator



Dołączył: 21 Wrz 2009
Posty: 3830
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 21 razy
Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Nie 16:45, 28 Mar 2010    Temat postu: Aglutynacja? Inkorporacja? Czy brak czasowników?

W języku polskim istnieje znaczna różnica między orzeczeniem czasownikowym (Rozumiem.), a imiennym (Jestem mądry.).
A w ęmuckim? Tu nie ma żadnej różnicy, bowiem można powiedzieć, iż czasowniki tworzy się tak, jakby były konstrukcją imienną imiesłowu.
Ale tu nie koniec niespodzianek, czasownik "być, istnieć" nie jest tu czasownikiem posiłkowym, lecz tworzonym od imiesłowu et (od którego nb. pochodzi nazwa ludu i języka).
Tak samo inne orzeczenia też nie są ze słówkiem "być (gdzieś)", ale z tajemniczymi łącznikami, które są... no właśnie czym?

...końcówkami aglutynacyjnymi?
    Można założyć, że łączniki są końcówkami dołączanymi do orzecznika. Tak więc czasownik vetrą-śi (rozumieć) składałby się z:
    - tematu vetrą (vetra+w~)
    - końcówki bezokolicznika śi

    Podobnie vetrą-tafmeśterak (nagle zrozumiem):
    vetrą+taf+meś+te+rak
    rozumieć-NPRZ-1OS-PRZY-NAG


... słowami inkorporującymi orzecznik?
    Może to łączniki dołączają imiona w orzecznikowniku, tworząc konstrukcje czasownikowe? Wtedy vetrą-śi składałoby się z łącznika śi i przedrostka vetrą.


... a może czasowniki w ogóle nie istnieją?
    Skoro wszystkie czasowniki to konstrukcje imienne złożone z łącznika oznaczającego "być (kimś)" i imiesłowu definiującego znaczenie danej konstrukcji, to może mamy do czynienia z "bezczasownikowością", różną od tej znanej z Kelenu? Jest to bliskie mojej osobistej koncepcji.


A wy, co o tym myślicie? Czy może tworzenie czasowników od imiesłowów, nie na odwrót, nie jest rzeczą tak dziwną, jak mi się to wydaje?


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Kwadracik
PaleoAdmin



Dołączył: 22 Kwi 2006
Posty: 3731
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 48 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Skierniewice

PostWysłany: Pon 6:17, 29 Mar 2010    Temat postu:

Nie udaję, żem wszystko zrozumiał, ale zdaje mi się, że po prostu inaczej poodwracałeś kategorie. "Czasownik" to nie definicja semantyczna, tylko składniowa, podobnie jak imiesłów. Dla mnie brzmi to trochę tak, jakby Twoje imiesłowy były po prostu przymiotnikami.

Musiałbym zobaczyć więcej przykładów


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Feles
Administrator
Administrator



Dołączył: 21 Wrz 2009
Posty: 3830
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 21 razy
Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pon 7:12, 29 Mar 2010    Temat postu:

Różnie, bo w orzecznikowniku może wystąpić rzeczownik, przymiotnik, liczebnik albo imiesłów i to nie ma różnicy.

- Ekmỹ-tofmeś - Właśnie jestem pierwszy (dosł. Pierwszym jestem)
- Gą-tofmeś - Teraz jestem dobry (dosł. Dobrym jestem)
- Ziktą-tofmeś - Biegnę (dosł. Biegnącym jestem)
Wtedy "jestem" oznacza łącznik - posiadający informację o czasie, osobie, trybie i aspekcie, ale bez orzecznika nie ma samodzielnego znaczenia, np. żeby powiedzieć "Jestem tutaj", trzeba użyć imiesłowu "et":
- Ę-tofmeś kanoh - Jestem tutaj (dosł. Istniejącym jestem tu)


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Kwadracik
PaleoAdmin



Dołączył: 22 Kwi 2006
Posty: 3731
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 48 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Skierniewice

PostWysłany: Pon 8:13, 29 Mar 2010    Temat postu:

Moim zdaniem możnaby to nazywać "czasownikami odrzeczownikowymi" itp. (na tej samej zasadzie działa nahuatl, tok pisin czy mój conlang, veltang - w sumie, to bardzo dużo języków działa na takiej zasadzie), ale "orzecznikownik" to faktycznie bezpieczniejszy termin. Z tym, że jeśli orzecznikowniku imiesłowowym są normalne role tematyczne (podmiot, dopełnienie, frazy przyimkowe) to nie widzę powodów, żeby nie nazwać przynajmniej jego zwykłym czasownikiem.

Tok pisin dla porównania ma parttykułę orzeczeniową "i", która wprowadza orzeczenie niezależnie od jej "części zdania":

Em i go long haus = On(a) idzie do domu
Em i bikpela = On(a) jest duży/-a


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Feles
Administrator
Administrator



Dołączył: 21 Wrz 2009
Posty: 3830
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 21 razy
Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pon 14:01, 29 Mar 2010    Temat postu:

Cytat:
Moim zdaniem możnaby to nazywać "czasownikami odrzeczownikowymi"

Sądzę, że to wciąż coś innego. Czy w weltangu(*) istnieją czasowniki pierwotne, niewywodzące się od nomin, a czasowniki odrzeczownikowe są domeną słowotwórstwa?

Cytat:
Z tym, że jeśli orzecznikowniku imiesłowowym są normalne role tematyczne (podmiot, dopełnienie, frazy przyimkowe)

Co masz na myśli?

Orzecznikownik to nazwa przypadka gramatycznego, w którym występują imiona w tych złożeniach w roli orzecznika.
Dopełnienie ma postać przedrostka dołączanego przed orzecznikiem.
Podmiot może być inkorporowany po łączniku (tofmeś itp.) lub wolnostojący na początku zdania.
Ponadto wszystko jest oddzielane myślnikami, tj, dopełnienie-orzecznik-łącznik-podmiot.

*) Taka spolszczona nazwa może być?


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Kwadracik
PaleoAdmin



Dołączył: 22 Kwi 2006
Posty: 3731
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 48 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Skierniewice

PostWysłany: Pon 19:55, 29 Mar 2010    Temat postu:

Cytat:
Sądzę, że to wciąż coś innego. Czy w weltangu(*) istnieją czasowniki pierwotne, niewywodzące się od nomin, a czasowniki odrzeczownikowe są domeną słowotwórstwa?


W veltangu większość rdzeni jako takich nie ma przypisanej części mowy, choć można je oczywiście tak podzielić. Chodziło mi o to, że przymiotniki w orzeczeniu odmieniają się po prostu jak czasowniki:

ker-ay-e - jest czerwony
czerwień-ADJ-3SG

ker-ay-u - jestem czerwony
czerwień-ADJ-1SG

Ale nie powiedziałbym, że końcówki czasownika są łącznikiem znaczącym "być". Są po prostu końcówkami czasownika i wszystkiego innego stanowiącego orzeczenie.

Cytat:
Orzecznikownik to nazwa przypadka gramatycznego, w którym występują imiona w tych złożeniach w roli orzecznika.
Dopełnienie ma postać przedrostka dołączanego przed orzecznikiem.
Podmiot może być inkorporowany po łączniku (tofmeś itp.) lub wolnostojący na początku zdania.
Ponadto wszystko jest oddzielane myślnikami, tj, dopełnienie-orzecznik-łącznik-podmiot.


Okej, pomylił mi się orzecznik z orzeczownikownikiem. Chodziło mi o to, czy np. to-co-ty-nazwałbyś-imiesłowem "jeść" ma przypisane występowanie razem z nim przedmiotu (tego, co się je). Chociaż to też nie jest takie dobre kryterium odróżnienia czegokolwiek od czegokolwiek, bo w polskim "jedzący" równie dobrze można potraktować jak przechodni czasownik.

Podejrzewam, że zrozumienie tego o czym mówisz rujnuje mi ciągłe używanie przez Ciebie słowa "łącznik" Wink Bo jak dla mnie to nie ma powodów, dla których nie mógłbyś zastąpić tego wyrażeniem "końcówka czasownikowa"...


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Feles
Administrator
Administrator



Dołączył: 21 Wrz 2009
Posty: 3830
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 21 razy
Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pon 20:42, 29 Mar 2010    Temat postu:

Gdy masz ciąg czasowników w tym samym czasie i osobie (czytam, piszę, maluję itd.), to np. będziesz miał pięć orzeczników, ale tylko przy ostatnim "końcówkę czasownikową", bo pomimo całej tej inkorporacji i polisyntezy, poszczególne elementy są dość luźne.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Kwadracik
PaleoAdmin



Dołączył: 22 Kwi 2006
Posty: 3731
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 48 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Skierniewice

PostWysłany: Wto 5:43, 30 Mar 2010    Temat postu:

[link widoczny dla zalogowanych], albo w mniej radykalnej wersji, patrz angielski: "I'm eating and drinking, and then I'll be sick and vomit".

Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Kwadracik dnia Wto 5:44, 30 Mar 2010, w całości zmieniany 2 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Feles
Administrator
Administrator



Dołączył: 21 Wrz 2009
Posty: 3830
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 21 razy
Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Wto 12:10, 30 Mar 2010    Temat postu:

Kwadracik napisał:
[link widoczny dla zalogowanych], albo w mniej radykalnej wersji, patrz angielski: "I'm eating and drinking, and then I'll be sick and vomit".

To mogłoby być coś takiego, į-rafmeś, į ni varą-rafmeś, jeśli łącznik rafmeś uznać za końcówkę czasownikową.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
To forum jest zablokowane, nie możesz pisać dodawać ani zmieniać na nim czegokolwiek   Ten temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi    Forum Conlanger Strona Główna -> Lingwistyka Wszystkie czasy w strefie GMT
Strona 1 z 1

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach

fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
Regulamin