Forum Conlanger Strona Główna Conlanger
Polskie Forum Językotwórców
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy   GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

Bopry, sylabifikacja i dźwięczność w j.p.
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, ... 9, 10, 11  Następny
 
To forum jest zablokowane, nie możesz pisać dodawać ani zmieniać na nim czegokolwiek   Ten temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi    Forum Conlanger Strona Główna -> Lingwistyka
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
BartekChom




Dołączył: 08 Kwi 2007
Posty: 1278
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 15 razy
Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pią 12:50, 04 Lip 2008    Temat postu:

espeket napisał:
BartekChom napisał:
Jeśli o to chodzi, w polskim chyba szczególnie widać powszechność zbitek st, sk, sc, szcz, ść i odpowiednich dźwięcznych. Podobnie było już co najmniej w prasłowiańskim. Można przyjąć, że traktuje się je jak pojedyncze spółgłoski, nie licząc sytuacji typu maska - masek.
a to co za herezja


Może tak: Wydaje mi się, że zbitki /st sk st_s St_S s\t_s\ zd zg zd_z Zd_Z z\d_z\/ w wielu wypadkach są swoimi formami obocznymi, nie są rozdzielane przez e ruchome tam, gdzie inne grupy są i trafiają do tej samej sylaby. Na przykład łaska - łask - łaszczyć, a nie łaska - *łasek - *łasczyć.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
espeket




Dołączył: 30 Cze 2008
Posty: 214
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: z Nienacka

PostWysłany: Pią 13:57, 04 Lip 2008    Temat postu:

BartekChom napisał:
Może tak: Wydaje mi się, że zbitki /st sk st_s St_S s\t_s\ zd zg zd_z Zd_Z z\d_z\/ w wielu wypadkach są swoimi formami obocznymi, nie są rozdzielane przez e ruchome tam, gdzie inne grupy są i trafiają do tej samej sylaby. Na przykład łaska - łask - łaszczyć, a nie łaska - *łasek - *łasczyć.

a taki przykład: deska - desek - deszczułka ?

Kwadracik napisał:
Cytat:
czyżby Bermudez-Otero? bardzo sensowny człowiek jeśli chodzi o fonologię.
żałuję że nie wiedziałam.

Tak, Bermudez-Otero Smile Wykład był naprawdę świetny. Eh, poszukam tego handoutu i może zeskanuję (czyt. sfotografuję cyfrówką) - jak będę miał czas Wink

będę dźwięczna Razz

Kwadracik napisał:
Cytat:
a wewnątrz wyrazu przed spółgłoską jak się zachowuje? woklizuje się?


Jeśli przez "wokalizuje" rozumiesz "welaryzuje", to tak, jeśli "przechodzi w [w]" to z tego co pamiętam, nie... chociaż były jakieś ciekawe przypadki z lenicją.

wokalizuje się znaczy przyjmuje artykulację samogłoskową, czyli np. zamiast [lɪtw] (nie wiem jak to zapisać, by pozostać w zgodzie sama ze sobą fonetycznie jest to coś w rodzaju "sylabicznego labio-welarnego aproksymantu", chociaż fonologicznie wyszedł z tego oksymoron )
welaryzacja to uniesienie tyłu języka ku podniebieniu miękkiemu podczas artykulacji spółgłoski

Kwadracik napisał:
Cytat:
yhy, a dzieckiem w kolebce kto łeb urwał hydrze, ten młody zdusi centaury, piekł ofiarę wydrze
chociaż wydra wolałaby smażoną...

Eee... hwæt? :/


Kwadracik napisał:
Cytat:
jest jedna teoria, płynne i aproksymanty się troszkę inaczej zachowują, ale tendencja jest ta sama.

Właśnie o tym mówię - z uwzględnieniem moich powyższych dywagacji, które może jeszcze raz w uproszczeniu przedstawię:

Jeśli mamy spółgłoskę ekstrasylabiczną w polskim, to albo:

a.) Jest ona zachowywana i wtedy zachowuje się jak odrębna sylaba, a poprzedni obstruent jest dźwięczny lub nie w zależności od tego, jaki to fonem
b.) Jest ona ubezdźwięczniania (i wtedy ewentualnie wypada), a poprzedzający obstruent jest bezdźwięczny.

Mój wspomniany fonolog usilnie analizował "bóbr" jako [bupr] i "kradł" jako [kradw], co wydaje mi się wzięciem raz wersji a, raz wersji b, i nie powiązaniem ich w żaden sposób. Oczywiście możemy przyjąć, że nikt nie powie [bubr], ale wtedy powinniśmy też przyjąć, że nikt nie powie [kradw], bo jak dla mnie wynika to z tej samej zasady.

oj Kwadracik chyba masz kiepskie notatki Confused
być może Prof. upraszczał nieco sprawę w celu uwypuklenia jakiegoś problemu... nie wiem, nie było mnie tam. wiem jedynie, że na poziomie sylabicznym /r/, /w/ (czy raczej /ł/ na tym etapie derywacji) oraz nosówki mają ten sam status. dalej zachowują się nie do końca tak samo, bo np. nosówki bardzo rzadko ulegają ubezdźwięcznieniu

ad. a) nie w polskim. polski nie posiada sylabicznych spółgłosek
ad. b) może być ubezdźwięczniona ale dopiero po tym, jak poprzedzający obstruent utraci dźwięczność. nie odwrotnie.

cdn...


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez espeket dnia Pią 16:03, 04 Lip 2008, w całości zmieniany 3 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
espeket




Dołączył: 30 Cze 2008
Posty: 214
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: z Nienacka

PostWysłany: Pią 16:03, 04 Lip 2008    Temat postu:

pittmirg napisał:

espeket napisała:
Cytat:
co masz na myśli mówiąc "ma w jakimś tam stopniu fonemiczne /N/

Chodzi mi mianowicie o to, że jest dość ograniczony zasób pozycji wyrazowych, w których bezdyskusyjnie kontrastuje ono z innymi nosowymi. Tzn. jest raczej marginalnym fonemem.

i to jest jeden z głównych problemów z pojęciem fonemu. występowanie angmy jest ograniczone do pozycji przed welarnymi zwartymi, czyli 100% przewidywalne. to się kłóci z definicją fonemu, dlatego została ona zarzucona.

pittmirg napisał:
Przeważnie traktuję [M\~] z rozkładu samogłosek nosowych jako alofon /N/, z tym że na końcu wyrazu często mam raczej [m]
[cut]
Przed welarnymi nawet w wyrazach typu szklanka, poranku mam tendencję do /n/ > [N] w naturalnej mowie. Więc nawet w tych pozycjach, w których u mnie ten kontrast może wystąpić, jest opcjonalny (choć nie wykluczam, że w niektórych wyrazach normalnie go robię).

możliwe że masz tzw. gesture overlap i wychodzi Ci podwójnie artykułowana nosówka, znaczy się kawałek zębowy, kawałek welarny. nic zdrożnego Wink to się dzieje już na poziomie fizycznym. podobnie dzieje się w angielskim w wyrazach typu incompatible, a nawet uncontroversial

pittmirg napisał:
(/m/; zresztą inni też jak widać po nagminnych pomyłkach vs -om). [M\~] jest też opcjonalnym alofonem /n/ przed szczelinowymi ([s`aM\~sa]), w takich wyrazach jednak przeważnie istnieje możliwość wymowy [n].

jedna z moich koleżanek z seminarium dr napisała doktorat na temat błędów w pisowni ą ę / on om en em oraz mieszania końcówek -om/-ą na poziomie zarówno fonologicznym, jak i morfologicznym Razz

pittmirg napisał:
Cytat:
gdyby angma kontrastowała, to byśmy mieli pary [mapa] - [ŋapa] i temu podobne. a nie mamy. to, że [ŋ] na poziomie fonetycznym występuje zarówno przed [k], jak i niewelarnymi, dla fonologii generatywnej nie jest argumentem na kontrastywność angmy. generatywizm określa kontrasty na poziomie "reprezentacji głębokiej" (UR). wyrazy, w których występuje zbitka [nk], mają w UR abstrakcyjnego jera, który blokuje asymilację miejsca.
np. UR diminutiwu "ranka" to //ran+Ek+a//, gdzie /E/ to jer (pomijam sprawę przedniości/tylności jera)

Shocked Jery? Straszne! Może jeszcze /{/ z realizacją [a] przed twardymi zebowymi i [E] wszędzie indziej.

nee, w polskim oba jery się realizują jako [ɛ], z tym że historyczny przedni powoduje palatalizację, a historyczny tylny nie... przyjęcie abstrakcyjnych jerów (tzw. feature matrices w fonologii autosegmentalnej) to jedna z możliwych analiz zachowania tzw. "e" ruchomego w językach słowiańskich.
you're free to zaproponować własną Razz (z racji swojego dzisiejszego święta pozwolę sobie pomakaronizować )

ehh już mi się nie chce conflate'ować postów...


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez espeket dnia Pią 16:04, 04 Lip 2008, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
BartekChom




Dołączył: 08 Kwi 2007
Posty: 1278
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 15 razy
Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pią 20:13, 04 Lip 2008    Temat postu:

espeket napisał:
a taki przykład: deska - desek - deszczułka ?

No... To ten wyjątek typu "maska".


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
espeket




Dołączył: 30 Cze 2008
Posty: 214
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: z Nienacka

PostWysłany: Sob 0:18, 05 Lip 2008    Temat postu:

BartekChom napisał:
espeket napisał:
a taki przykład: deska - desek - deszczułka ?

No... To ten wyjątek typu "maska".

a co znaczy maszczyć?


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
pittmirg




Dołączył: 27 Lut 2007
Posty: 2382
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 38 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Z grodu nad Sołą

PostWysłany: Sob 8:30, 05 Lip 2008    Temat postu:

Cytat:
nee, w polskim oba jery się realizują jako [ɛ], z tym że historyczny przedni powoduje palatalizację, a historyczny tylny nie... przyjęcie abstrakcyjnych jerów (tzw. feature matrices w fonologii autosegmentalnej) to jedna z możliwych analiz zachowania tzw. "e" ruchomego w językach słowiańskich.


A postulowanie /{/ to jedna z możliwych analiz przegłosu kwiat : kwiecie.
Cytat:

you're free to zaproponować własną Razz (z racji swojego dzisiejszego święta pozwolę sobie pomakaronizować )

God bless Am... u. Razz


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Kwadracik
PaleoAdmin



Dołączył: 22 Kwi 2006
Posty: 3731
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 48 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Skierniewice

PostWysłany: Sob 9:11, 05 Lip 2008    Temat postu:

Cytat:

wokalizuje się znaczy przyjmuje artykulację samogłoskową, czyli np. zamiast [lɪtw] (nie wiem jak to zapisać, by pozostać w zgodzie sama ze sobą fonetycznie jest to coś w rodzaju "sylabicznego labio-welarnego aproksymantu", chociaż fonologicznie wyszedł z tego oksymoron )
welaryzacja to uniesienie tyłu języka ku podniebieniu miękkiemu podczas artykulacji spółgłoski


Ahem, ja wiem, co to znaczy. Ale welaryzowane /l/ to "dark l". Wokalizowane /l/ to [w], ewentualnie [u̯]. Z tego co wiem, wokalizowane wcale nie musi oznaczać "sylabiczne" - o wokalizacji /l/ mówi się w polskim ("ł"), serbskochorwackim ([o̯] jak bodajże w "Beograd") i niektórych dialektach angielskiego (Millwall [mɪo̯wɔːo̯] czy coś ;)).

Cytat:
oj Kwadracik chyba masz kiepskie notatki :?
być może Prof. upraszczał nieco sprawę w celu uwypuklenia jakiegoś problemu... nie wiem, nie było mnie tam. wiem jedynie, że na poziomie sylabicznym /r/, /w/ (czy raczej /ł/ na tym etapie derywacji) oraz nosówki mają ten sam status. dalej zachowują się nie do końca tak samo, bo np. nosówki bardzo rzadko ulegają ubezdźwięcznieniu


Alternatywna analiza: Mam chaotycznie tłumaczącego fonologa wybierającego ekspresję nad sens przekazu :)

Cytat:
ad. a) nie w polskim. polski nie posiada sylabicznych spółgłosek


Czyżbym wyczuwał dogmatyzm? Owszem, z założenia nie posiada, ale mamy słowa takie jak "płci" czy "jabłka" których w formie "poprawnej" bez syalbicznych spółgłosek wymówić raczej się nie da. Czemu z bobrem i kradł'em miałoby być inaczej? Pamiętaj: Mówię o hiperkorekcji - czy ewentualnych próbach zrobienia czegoś ze spółgłoskami w pozycjach, do których język nie jest naturalnie przyzwyczajony.

Cytat:
ad. b) może być ubezdźwięczniona ale dopiero po tym, jak poprzedzający obstruent utraci dźwięczność. nie odwrotnie.


Kolejności nie postuluję, ale zjawiska są moim zdaniem jak najbardziej powiązane. Mówienie o ubezdźwięcznieniu w [bupr] czy [kratw] bez wspomnienia ubezdźwięczniena następujących sonorantów jest moim zdaniem niedociągnięte - rzekłbym, że nie "może być ubezdźwięczniona", tylko "musi być ubezdźwięczniona" - [ʂɛtw] z dźwięcznym [w] w swoim życiu nie spotkałem i zapewne nie spotkam.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
BartekChom




Dołączył: 08 Kwi 2007
Posty: 1278
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 15 razy
Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Sob 12:39, 05 Lip 2008    Temat postu:

espeket napisał:
BartekChom napisał:
espeket napisał:
a taki przykład: deska - desek - deszczułka ?

No... To ten wyjątek typu "maska".

a co znaczy maszczyć?

Jest ciekawsze pytanie: marna maska to masczyna czy maszczyna?


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
bandziol20




Dołączył: 22 Maj 2008
Posty: 2371
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 24 razy
Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Sob 12:41, 05 Lip 2008    Temat postu:

masaczjusets - tak powiedział mój brat na widok siostrzyczki ciotecznej w maseczce z ogórkiem Very Happy

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
espeket




Dołączył: 30 Cze 2008
Posty: 214
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: z Nienacka

PostWysłany: Sob 12:46, 05 Lip 2008    Temat postu:

BartekChom napisał:
espeket napisał:
BartekChom napisał:
espeket napisał:
a taki przykład: deska - desek - deszczułka ?

No... To ten wyjątek typu "maska".

a co znaczy maszczyć?

Jest ciekawsze pytanie: marna maska to masczyna czy maszczyna?

oo Very Happy no to masz kontrprzykład na swoją teorię Wink
dla normalnych użytkowników - maszczyna.
dla normatywnych uzytkowników - mniemam że masczyna Confused

kolejne ciekawe pytanie:
którą grupę użytkowników popieramy?


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
espeket




Dołączył: 30 Cze 2008
Posty: 214
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: z Nienacka

PostWysłany: Sob 13:42, 05 Lip 2008    Temat postu:

Kwadracik napisał:
Cytat:

wokalizuje się znaczy przyjmuje artykulację samogłoskową, czyli np. zamiast [lɪtw] (nie wiem jak to zapisać, by pozostać w zgodzie sama ze sobą fonetycznie jest to coś w rodzaju "sylabicznego labio-welarnego aproksymantu", chociaż fonologicznie wyszedł z tego oksymoron )
welaryzacja to uniesienie tyłu języka ku podniebieniu miękkiemu podczas artykulacji spółgłoski

Ahem, ja wiem, co to znaczy. Ale welaryzowane /l/ to "dark l". Wokalizowane /l/ to [w], ewentualnie [u̯]. Z tego co wiem, wokalizowane wcale nie musi oznaczać "sylabiczne" - o wokalizacji /l/ mówi się w polskim ("ł"), serbskochorwackim ([o̯] jak bodajże w "Beograd") i niektórych dialektach angielskiego (Millwall [mɪo̯wɔːo̯] czy coś Wink).

wsio się zgadza. w czym problem?

Kwadracik napisał:
Cytat:
oj Kwadracik chyba masz kiepskie notatki Confused

Alternatywna analiza: Mam chaotycznie tłumaczącego fonologa wybierającego ekspresję nad sens przekazu Smile

swoją drogą bardzo plozybilna Twisted Evil

Kwadracik napisał:
Cytat:
ad. a) nie w polskim. polski nie posiada sylabicznych spółgłosek

Czyżbym wyczuwał dogmatyzm? Owszem, z założenia nie posiada, ale mamy słowa takie jak "płci" czy "jabłka" których w formie "poprawnej" bez syalbicznych spółgłosek wymówić raczej się nie da. Czemu z bobrem i kradł'em miałoby być inaczej? Pamiętaj: Mówię o hiperkorekcji - czy ewentualnych próbach zrobienia czegoś ze spółgłoskami w pozycjach, do których język nie jest naturalnie przyzwyczajony.

sylabiczność istnieje na poziomie fonologicznym - ABSTRAKCYJNYM, a nie fonetycznym - faktycznej wymowy... spółgłoska jest sylabiczna wtedy, kiedy:
a) wykazuje charakterystyczne zachowania dla spółgłosek sylabicznych. np. nie pozwala na ubezdźwięcznienie poprzedzającego obstruentu na końcu słowa fonologicznego, ponieważ to ta spółgłoska sylabiczna jest na końcu słowa fonologicznego. innymy słowy fonologicznie-sylabicznie zachowuje się jak samogloska
b) jest postrzegana przez użytkowników języka jako odrębna sylaba. tak, wiem, użytkownicy kłamią, ale mają intuicje językowe.

na poziomie, o którym mówisz, tzn. implementacji fonetycznej, przekładania fonologicznych informacji na fizyczne gesty, można mówić o wydłużeniu gestów artykulacyjnych z racji hiperkorekcji, a nie o sylabiczności.

dlatego zacytowałam gdzieśtam ten pocieszny fragment Ody do młodości. pamiętam z podstawówki historię, jak na polskim zapanowała konsternacja: o co chodzi z tą wydrą? kto piekł jej tę ofiarę i dlaczego? a wszystko przez to, że nauczycielce skróciło się [-łu] do [ł] i dzieci uslyszały piekł zamiast piekłu.

czy w związku z tym wg Ciebie w celowniku liczby pojedynczej od piekło jest sylabiczne [ł]? czy względnie moja nauczycielka je miała?

moje protesty nie wynikają z dogmatyzmu, tylko z chęci określenia granic domeny fonologii generatywnej.

na marginesie, o tzw. sylabiczności w kradł i bóbr mówią fonetycy deskryptywni, którzy nie podejmują żadnych prób analizy zjawisk językowych, tylko dają suchy opis.

a hiperkorekcja jest beeee Twisted Evil

Kwadracik napisał:
Cytat:
ad. b) może być ubezdźwięczniona ale dopiero po tym, jak poprzedzający obstruent utraci dźwięczność. nie odwrotnie.

Kolejności nie postuluję, ale zjawiska są moim zdaniem jak najbardziej powiązane. Mówienie o ubezdźwięcznieniu w [bupr] czy [kratw] bez wspomnienia ubezdźwięczniena następujących sonorantów jest moim zdaniem niedociągnięte - rzekłbym, że nie "może być ubezdźwięczniona", tylko "musi być ubezdźwięczniona" - [ʂɛtw] z dźwięcznym [w] w swoim życiu nie spotkałem i zapewne nie spotkam.

no ale te reguły muszą działać w *jakiejś* kolejności. jak sądzisz, mogłyby działać odwrotnie?
znowu: to ubezdźwięcznianie, o którym mówisz, prawdopodobnie zachodzi na poziomie fonetycznym, jest fonostylistyczne, czasem częściowe, pewnie ma coś wspólnego z aerodynamiką, itd., itp. w każdym razie nie da się określić za pomocą cech binarnych, tj. [+dźwięczne] czy [-dźwięczne], które się odnoszą do całego segmentu, a nie kawałka. fonologia generatywna właśnie takimi cechami się posługuje (chociaż może też jednowartościowymi, ale o tym może innym razem Smile )


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
BartekChom




Dołączył: 08 Kwi 2007
Posty: 1278
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 15 razy
Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Sob 13:58, 05 Lip 2008    Temat postu:

espeket napisał:
BartekChom napisał:
espeket napisał:
BartekChom napisał:
espeket napisał:
a taki przykład: deska - desek - deszczułka ?

No... To ten wyjątek typu "maska".

a co znaczy maszczyć?

Jest ciekawsze pytanie: marna maska to masczyna czy maszczyna?

oo Very Happy no to masz kontrprzykład na swoją teorię Wink


Już nie wiem. Może tak: w prasłowiańskim było dużo grup /st zd sk zg/ i ich zmiękczeń, ale nie było grup /sp zb/ (czy były?)

Skoro /kt'/ > /t_s/, wnioskuję, że były grupy /kt/, ale nawet nie znam przykładu takiej, która była twarda ani grupy /gd/. Chyba nie było też innych grup obstruentów. (Na przykład pszczoła to *bьčela lub *bъčela.) Można chyba przyjąć, że te /st.../ były i częściowo pozostały szczególne.

espeket napisał:
dla normalnych użytkowników - maszczyna.
dla normatywnych uzytkowników - mniemam że masczyna Confused

kolejne ciekawe pytanie:
którą grupę użytkowników popieramy?


Jeśli bardziej poprawna jest masczyna, wolę masczynę.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
espeket




Dołączył: 30 Cze 2008
Posty: 214
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: z Nienacka

PostWysłany: Sob 14:02, 05 Lip 2008    Temat postu:

BartekChom napisał:

Jeśli bardziej poprawna jest masczyna, wolę masczynę.

a dlaczego uważasz, że jest bardziej poprawna? ;> i co w ogóle wg Ciebie znaczy "poprawna"? Twisted Evil

(na temat prasł. zbitek coś też napiszę, ale to za chwilę)


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Canis
Administrator
Administrator



Dołączył: 07 Kwi 2006
Posty: 2381
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 36 razy
Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Sob 14:03, 05 Lip 2008    Temat postu:

Napisał jeśli.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Vilén
Gość






PostWysłany: Sob 14:24, 05 Lip 2008    Temat postu:

BartekChom napisał:
ale nie było grup /sp zb/ (czy były?)

Były, np. o:

[link widoczny dla zalogowanych]
Powrót do góry
Wyświetl posty z ostatnich:   
To forum jest zablokowane, nie możesz pisać dodawać ani zmieniać na nim czegokolwiek   Ten temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi    Forum Conlanger Strona Główna -> Lingwistyka Wszystkie czasy w strefie GMT
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, ... 9, 10, 11  Następny
Strona 2 z 11

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach

fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
Regulamin