|
Conlanger Polskie Forum Językotwórców
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
bandziol20
Dołączył: 22 Maj 2008
Posty: 2371
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 24 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Wto 19:49, 16 Mar 2010 Temat postu: |
|
|
pittmirg napisał: | Swoją drogą, zawsze się zastanawiałem, dlaczego w kaszubskim jest móm, mómë zamiast *môm, *mômë, z pochylonego a:. Coś z nasalizacją może? |
Nom, być może. Spytałem właśnie, bo widziałem w zapisie też môm. Trzeba by to zbadać.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
bandziol20
Dołączył: 22 Maj 2008
Posty: 2371
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 24 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Czw 14:03, 18 Mar 2010 Temat postu: |
|
|
Luki napisał: | czy w toku ewolucji polszczyzny kolejne owe ograniczenia będą przełamywane |
To ciekawe zagadnienie. Może zróbmy małą inwentaryzację tych przykładowych zdań w j. polskim :
Mam to napisane, zrobione, ugotowane, opłacone, obejrzane.
Od strony morfologii wszystkie te imiesłowy utworzone są od czasowników dokonanych (napisać, zrobić, ugotować, opłacić, obejrzeć).
Od strony składni z kolei imiesłowy te utworzone są od czasowników przechodnich.
On napisał książkę. -> Książka jest napisana.
Mama ugotowała obiad. -> Obiad jest ugotowany.
(Aha : tym samym odpadają z tego zestawienia czasowniki zwrotne)
Może ktoś zna przykłady czasowników dokonanych i przechodnich, od których nie tworzy się - o dziwo - konstrukcji rezultatywno-posesywnej ?
Luki napisał: |
osoba wypowiadająca takie zdanie raczej wypowie je w sytuacji, kiedy to sama nagotowała tej grochówki. Choć oczywiście może być inaczej
|
Jedną z kluczowych kwestii rozpatrywanych przy konstrukcjach rezultatywnych (vide wątek o rezultatywie) jest relacja między odbiorcą rezultatu ( w takich zdaniach jest podmiotem) a sprawcą (tym, który doprowadził do rezultatu).
Są możliwe 3 sytuacje :
1. podmiot gramatyczny = sprawca uprzedniej czynności (agens).
No, dajmy na to :
Mam przeczytaną tę książkę. (-> Ja przeczytałem)
Mam wyuczony ten wiersz na pamięć. (-> Ja się wyuczyłem)
2. podmiot gramatyczny ~ sprawca uprzedniej czynności.
Mam to zrobione. (-> 1. Ja to zrobiłem 2. Ktoś mi to zrobił)
3. podmiot gramatyczny # sprawca uprzedniej czynności
Mam obiecane, że pieniądze będą jeszcze w tym miesiącu. (NIE : Ja obiecałem, że ...)
EDIT :
Cytat: |
3. pomiot gramatyczny |
Heh... ale mi się napisało
Pozdrawiam
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez bandziol20 dnia Pon 7:41, 19 Kwi 2010, w całości zmieniany 5 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
BartekChom
Dołączył: 08 Kwi 2007
Posty: 1278
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 15 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pon 20:40, 05 Kwi 2010 Temat postu: |
|
|
pittmirg napisał: | Swoją drogą, zawsze się zastanawiałem, dlaczego w kaszubskim jest móm, mómë zamiast *môm, *mômë, z pochylonego a:. Coś z nasalizacją może? |
Mam wrażenie, że w kaszubskim przed spółgłoskami nosowymi po prostu ô przeszło w ó. Chyba nie widziałem kontrprzykładów, chyba że z nô- 'naj-'.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Dawifd
Dołączył: 19 Lip 2010
Posty: 20
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Wto 13:27, 20 Lip 2010 Temat postu: |
|
|
Nie zwróciliście uwagi na to, że have po polski nic nie znaczy. Dopiero polączony z got daje mieć, posiadać.
Zatem I have done nie oznacza, że mam zrobione
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
pittmirg
Dołączył: 27 Lut 2007
Posty: 2382
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 38 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Z grodu nad Sołą
|
Wysłany: Wto 14:12, 20 Lip 2010 Temat postu: |
|
|
Dawifd napisał: | have po polski nic nie znaczy. |
Fakt, fraza polski have wydaje się dość wolna od znaczenia.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Leto Atryda
Dołączył: 28 Sie 2007
Posty: 1597
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 13 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Arrakis
|
Wysłany: Wto 14:17, 20 Lip 2010 Temat postu: |
|
|
Dawifd napisał: | Nie zwróciliście uwagi na to, że have po polski nic nie znaczy. Dopiero polączony z got daje mieć, posiadać.
|
[link widoczny dla zalogowanych]
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Dawifd
Dołączył: 19 Lip 2010
Posty: 20
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Wto 17:39, 20 Lip 2010 Temat postu: |
|
|
To czemu w szkole uczą
I have got
You have got
He/she/it has got? ;P
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Kwadracik
PaleoAdmin
Dołączył: 22 Kwi 2006
Posty: 3731
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 48 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Skierniewice
|
Wysłany: Wto 17:53, 20 Lip 2010 Temat postu: |
|
|
Okej, powiedzmy, że Twoja znajomość angielskiego musi faktycznie jeszcze spędzić trochę czasu w szkole
"Have" jako czasownik oznacza "mieć", jest to trochę inne "have" niż czasownik posiłkowy używany do czasu present simple*, który od niego pochodzi. "Have got" to po prostu bardziej potoczna forma określenia posiadania czegoś (i chyba bardziej brytyjska), nie ma nic złego w używaniu "have", szczególnie w czasie przeszłym (np. "miałam udar" - "I had a stroke", raczej nie "I had got a stroke").
* Inne w sensie zachowania: W standardowym angielskim można np. powiedzieć "I've killed him / I haven't killed him" ale już nie "I've a car / I haven't a car".
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Dawifd
Dołączył: 19 Lip 2010
Posty: 20
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Wto 18:31, 20 Lip 2010 Temat postu: |
|
|
NIgdy nie powiedzialem, że umiem perfect angielski no i naprawdę trochę nauki nie zaszkodzi;P Tylko, komu sie chce uczyć na siłe takich pierdół jak angielski ? Dla mnie to jest język trudniejszy od łaciny. Łacina mi szybciej wchodzi niż angielski. Może z przyzwyczajenia do fleksji; a może z tego, że mi ten angielski po prostu wmuszają, po częsci też z niezrozumiałości werbalnych komunikatów.
NIe da się ukryć, idealny język to język fleksyjny
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Feles
Administrator
Dołączył: 21 Wrz 2009
Posty: 3830
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 21 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Wto 18:47, 20 Lip 2010 Temat postu: |
|
|
Cytat: | NIe da się ukryć, idealny język to język fleksyjny Razz |
A nie. Nie idealny, bo fleksja jest trudna. Ja raczej szukałbym ideału w okolicach języka japońskiego.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
zavadzky
Moderator
Dołączył: 04 Mar 2006
Posty: 1564
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 49 razy Ostrzeżeń: 1/5
|
Wysłany: Wto 19:46, 20 Lip 2010 Temat postu: |
|
|
Dawifd napisał: | Dla mnie to jest język trudniejszy od łaciny. |
wtf?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Dynozaur
Gniewny preskryptywista
Dołączył: 01 Paź 2008
Posty: 2119
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 25 razy Ostrzeżeń: 1/5
|
Wysłany: Wto 20:07, 20 Lip 2010 Temat postu: |
|
|
Prawda jest taka, że język prosty nie oznacza "łatwy w nauce".
My, Polacy, mówimy językiem ostro fleksyjnym. Dlatego języki nie posiadające fleksji w ogóle - np. aglutynacyjne czy izolujące mogą przysporzyć problemów w nauce, mimo że pod względem czysto analitycznym są (przynajmniej pozornie) prościej zbudowane.
Np. gramatyka chińskiego jest dla przeciętnego Polaka kompletnie trudna do ogarnięcia. Głównie dlatego, że nie pokrywa się z polską, rzadko kiedy jest porównywalna.
Oczywiście, nie gloryfikuję tu języków fleksyjnych jako najbardziej skomplikowanych, podczas gdy reszta to prymitywy i prostaki. Wcale tak nie jest. Nie insynuuję też, że Polak nie może się nauczyć chińskiego czy japońskiego.
Po prostu, punkt widzienia zależy od siedzenia, więc nie ma idealnego systemu, który byłby łatwy do opanowania dla użytkownika każdego języka. I to jest główna przeszkoda w tworzeniu niezonalnych auxlangów. Wszystko jest łatwe i trudne na swój sposób.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Dynozaur dnia Wto 20:08, 20 Lip 2010, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Hapana Mtu
Dołączył: 13 Lip 2007
Posty: 770
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 7 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Warsina, Weneda
|
Wysłany: Wto 21:00, 20 Lip 2010 Temat postu: |
|
|
Dla mnie osobiście fleksyjny rosyjski czy aglutynacyjne esperanto to języki o łatwej do przyswojenia gramatyce, fleksyjno-aglutynacyjny węgierski jest trudniejszy, aglutynacyjny turecki jeszcze trudniejszy, analityczny angielski z analityczno-fleksyjnym francuskim były dla mnie nie do wyuczenia, a jak patrzę na fleksyjne tabele odmiany w irlandzkim czy w sanskrycie, to aż mnie strach bierze.
Sama informacja o tym, czy język jest fleksyjny, analityczny, aglutynacyjny czy jeszcze jakiś inny tak naprawdę nie mówi nic o stopniu jego "trudności".
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Serpentinius
Moderator
Dołączył: 17 Maj 2006
Posty: 497
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 4 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Warszawa / Piotrków Tryb.
|
Wysłany: Śro 7:48, 21 Lip 2010 Temat postu: |
|
|
Dawifd napisał: | Tylko, komu sie chce uczyć na siłe takich pierdół jak angielski ? Dla mnie to jest język trudniejszy od łaciny. Łacina mi szybciej wchodzi niż angielski. Może z przyzwyczajenia do fleksji; a może z tego, że mi ten angielski po prostu wmuszają |
^^ Zgadzam się w 100 procentach. Angielski to zło. Jak nas Niemcy i Rosja germanizowali i rusyfikowali to wszystkim było źle. A jak nas teraz tamci angolą to wszystkim to odpowiada. Angielskiemu mówię nie. bo to beznadziejny twór. :/
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
zavadzky
Moderator
Dołączył: 04 Mar 2006
Posty: 1564
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 49 razy Ostrzeżeń: 1/5
|
Wysłany: Śro 9:01, 21 Lip 2010 Temat postu: |
|
|
Przecież nie angolą, tak po prostu wyszło. Nikt nam nie narzuca mówienia tylko po angielsku, litości.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
|