|
Conlanger Polskie Forum Językotwórców
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Vilén
Gość
|
Wysłany: Pon 19:01, 23 Kwi 2007 Temat postu: |
|
|
Kwadracik napisał: | Mi osobiście zmiany, ogólnie, się podobają - np. to, że obecny brytyjski angielski używa zwarć krtaniowych i engm, dźwięków raczej egzotycznych dla grupy indo-europejskiej. |
[kɔʔɔpɛraʦja baŋkuf] - no nie wiem, czy tak egzotyczne. Ach te twoje irracjonalne uwielbienie dla angielskiego ;).
Cytat: | Mam dla ciebie termin: "Językowy anarchokomunista" :) |
Ekhm, „komunista” jest tu już zajęte :P.
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Gwanunig
Dołączył: 22 Paź 2005
Posty: 550
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Katowice
|
Wysłany: Pon 19:07, 23 Kwi 2007 Temat postu: |
|
|
Kwadracik napisał: | Sam fakt, że jest to nie pojedynczy przypadek a zasada, udowadnia to, że odkąd próbuję używać formy "wziąć" to przypadkiem mówię też np. "usiąć". |
Zgadzam się mimo wszystko z Kwadracikiem, ale i tak nie mogłem powstrzymać śmiechu ;P. Wolę jednak formę "wziąć" i nigdy nie pomyślałbym o "usiąć", prędzej o zmianie odmiany czasownika "wziąć":
wziąść
wziadłem
wziadłeś
wziadł
wziadła
wziadło
wziedliśmy
wziedliście
wziedli
Ale język musi się rozwijać... Szczególnie, jeśli ja (i wiele innych ja) popełniam błędy .
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Kwadracik
PaleoAdmin
Dołączył: 22 Kwi 2006
Posty: 3731
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 48 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Skierniewice
|
Wysłany: Pon 20:02, 23 Kwi 2007 Temat postu: |
|
|
Cytat: | [kɔʔɔpɛraʦja baŋkuf] - no nie wiem, czy tak egzotyczne. Ach te twoje irracjonalne uwielbienie dla angielskiego . |
No tak, ale engma w polskim to wyłącznie alofon pozycyjny /n/ (tak jak można się uprzeć, że w słowie "wąż" polski ma /ɳ/, więc przypomina sanskryt), a w szybkiej wymowie większość osób zwarcia krtaniowego nie wymawia
Cytat: | Ekhm, „komunista” jest tu już zajęte . |
Dlatego dodałem anarcho- żeby brzmiało bardziej utopijnie
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Silmethúlë
Dołączył: 18 Paź 2005
Posty: 1767
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 28 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Droga Mleczna, Układ Słoneczny, Ziemia, Unia Europejska, Polska
|
Wysłany: Pon 22:49, 23 Kwi 2007 Temat postu: |
|
|
Kwadracik napisał: |
Eh, to dzisiejsze pojmowanie ewolucji przez masy.
Żeby była ewolucja, musza być spełnione 3 podstawowe warunki:
- reprodukcja
- wariancja
- selekcja
(ta trzecia musi wynikać z ograniczonego pola do rozwoju, czy też ograniczonych surowców)
Jeżeli chodzi o reprodukcję, to owszem - większość dzieci rodzi się z aparatem mowy będącym kopią rodziców. Wariancja - tu już można się kłócić. Załóżmy, że niektórzy ludzie mogą inaczej wymawiać określone dźwięki (np. mają problemy z "r"). A teraz selekcja - czy konstrukcja aparatu mowy u osobnika jakkolwiek wpływa na jego szansę rozmnażania? Pomijając konspiracje typu "kobiety nie chcą się wiązać z mężczyznami, którzy nie umieją wymawiać r", nie widzę zbytniej szansy na ukierunkowanie rozwoju apartu mowy w jakąkolwiek konkretną stronę.
Ewentualnie pozostaje odpowiednik "genetycznego dryftu" o którym pisałem wyżej, ale przy tak ogromnych populacjach nie liczyłbym na to. Chyba, że ilość osób nie mogących sobie poradzić z jakimś dźwiękiem będzie na tyle duża, że zostanie to uznane za zmianę w języku... |
Stąd, mój Kwadraciku, "może", a nie "musi", czy też "zapewne". W odpowiednich warunkach (och, choćby powstanie mała kolonia osób o dziwnej wymowie na małej planecie oddalonego od nas o paręset lat świetlnych układu... ) i coś takiego zdarzyć się może. Na planecie pojawi się jakaś mutacja itd. itd. MOŻLIWOŚĆ taka istnieje. Pewność nie. Prawdopodobieństwo również duże nie jest.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Eldarion I
Dołączył: 28 Maj 2006
Posty: 1202
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 14 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Warszawa
|
Wysłany: Wto 7:18, 24 Kwi 2007 Temat postu: |
|
|
Cytat: | Wolę jednak formę "wziąć" i nigdy nie pomyślałbym o "usiąć", prędzej o zmianie odmiany czasownika "wziąć": |
A w ogóle ciekawe jest to, że teraz niejako wracamy do korzeni - jeszcze parędziesiąt (mój ojciec chyba jeszcze pamięta) lat temu poprawną formą byłą wziąść. I tu widać, że zmiana była błędna, opatrzyliśmy się za późno i mówiąc naturalnie mówimy niepoprawnie. Innym przykładem takiej zmiany może być to, że np. w książkach takich jak Lalka, traktujących o wieku XIX pojawia się wśród wyższych sfer forma biernika z końcówką -ą, podczas gdy w takiej Trylogii (XVII w.) już tego nie ma. Oczywiście język z Trylogii to w sporej części odtwórstwo, ale jednak daje jakieś przesłanki. Dziś znów mówimy w końcówce biernika -ę (poza niemiłosiernie przeze mnie tępioną 'tą' )
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Rémy
Dołączył: 03 Gru 2005
Posty: 1828
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 9 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: PL76200
|
Wysłany: Wto 12:25, 24 Kwi 2007 Temat postu: |
|
|
Cytat: | engm, dźwięków raczej egzotycznych dla grupy indo-europejskiej |
Hm... Engma występuje we wszystkich językach skandynawskich, niemieckim, niderlandzkim... Jest dość typowym dźwiękiem w językach germańskich, które są dość szeroką rodziną języków indo-europejskich. Dźwięk ten mamy też we francuskim, którego tak nienawidzisz, a także w północnych dialektach włoskich.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Vilén
Gość
|
Wysłany: Wto 14:10, 24 Kwi 2007 Temat postu: |
|
|
Silmethúlë napisał: | Stąd, mój Kwadraciku, "może", a nie "musi", czy też "zapewne". W odpowiednich warunkach (och, choćby powstanie mała kolonia osób o dziwnej wymowie na małej planecie oddalonego od nas o paręset lat świetlnych układu... :P) i coś takiego zdarzyć się może. Na planecie pojawi się jakaś mutacja itd. itd. MOŻLIWOŚĆ taka istnieje. Pewność nie. Prawdopodobieństwo również duże nie jest. |
M, Silmethúlë, ty się nie kłóć z Kwadratem, wszakże to biolog ewolucyjny zafascynowany naukami neoplatonisty Dawkinsa :P.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
BartekChom
Dołączył: 08 Kwi 2007
Posty: 1278
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 15 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Wto 20:00, 24 Kwi 2007 Temat postu: |
|
|
Rémy napisał: | Tutaj przeciwnikom rozwoju języków zasugeruję przypadek łaciny, w którym siłowe hamowanie rozwoju języka pisanego w konsekwencji doprowadziło do dyglosji, powstania łaciny ludowej, a z niej ok. 50 innych języków. No nie da się zatrzymać takiego procesu, uczmy się na błędach przodków |
To właśnie piękny przykład, że zmiany mozna zatrzymać, jeżeli użytkownicy nie są tępymi wieśniakami. A teraz prawie wszyscy juz chodzą do szkoły.
A ogólnie widzę, że są tu zwolennicy zmian i nawet rozumiem ich argumenty, ale jednak raczej wciąż to konserwatyści tworzą normy. I mi to odpowiada.
Rémy napisał: | Hm... Engma występuje we wszystkich językach skandynawskich, niemieckim, niderlandzkim... Jest dość typowym dźwiękiem w językach germańskich, które są dość szeroką rodziną języków indo-europejskich. Dźwięk ten mamy też we francuskim, którego tak nienawidzisz, a także w północnych dialektach włoskich. |
No tak. Nawet w polskim jest całkiem pospolita: ręka, drąg, obce typu bank. Ale, o ile sie nie mylę, typowym fonemem nie jest (chociaż, jak g w ng się nie wymawia, np. w niemieckim czy angielskim...)
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Rémy
Dołączył: 03 Gru 2005
Posty: 1828
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 9 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: PL76200
|
Wysłany: Wto 20:11, 24 Kwi 2007 Temat postu: |
|
|
W germańskich i francuskim jest typowym dźwiękiem, we włoskich dialektach pojawiła się głównie pod wpływem niemieckim, ale zdobywa popularność. Np. słowo mangiare Włosi z Dolnego Tyrolu wymówią raczej przez engmę niż przez "ndż".
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Kwadracik
PaleoAdmin
Dołączył: 22 Kwi 2006
Posty: 3731
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 48 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Skierniewice
|
Wysłany: Wto 20:38, 24 Kwi 2007 Temat postu: |
|
|
Cytat: | Hm... Engma występuje we wszystkich językach skandynawskich, niemieckim, niderlandzkim... Jest dość typowym dźwiękiem w językach germańskich, które są dość szeroką rodziną języków indo-europejskich. Dźwięk ten mamy też we francuskim, którego tak nienawidzisz, a także w północnych dialektach włoskich. |
W niemieckim, poza pewnymi dialektami szwajcarskiego gdzie engma powstała akurat ze zbitki "nd" (hund > huŋ), engma nie występuje jako dźwięk kontrastywny. Tak samo jak z tego co wiem, nie ma jej we francuskim.
Rzecz jasna mówię tu o engmie kontrastywnej, stanowiącej osobny fonem. W angielskim są pary minimalne (son/sung, sin/sing, etc), a nawet odróżnienia typu finger/singer (te dwa wyrazy się nie rymują!).
Cytat: | No tak. Nawet w polskim jest całkiem pospolita: ręka, drąg, obce typu bank. Ale, o ile sie nie mylę, typowym fonemem nie jest (chociaż, jak g w ng się nie wymawia, np. w niemieckim czy angielskim...) |
Ależ owszem, wymawia się w niemieckim, a nawet ubezdźwięcznia na końcu: /uŋg/ staje się /uŋk/
Cytat: | A teraz prawie wszyscy juz chodzą do szkoły. |
I, jak powtarzam, większość z osób chodzących do szkoły i tak używa "włanczać" czy "tu pisze".
Cytat: | ale jednak raczej wciąż to konserwatyści tworzą normy |
Zacznijmy od tego, że wszystkie normy są oparte na rzeczywistym użyciu języka w danym czasie. Np. w angielskim zasada o nierozdzielności bezokoliczników swego czasu miała pełne uzasadnienie, obecnie uchodzi za bezpodstawny relikt wyższych klas, choć stosuje się ją przy pisaniu co poważniejszych dokumentów czy publikacji.
Norma - jak sama nazwa wskazuje - to norma (niespodzianka!). Normą językowa jest powszechny sposób użycia języka. Jeżeli konkretna forma / zachowanie / cokolwiek innego powiela się w społeczności na masową skalę, to z definicji staje się normą.
Cytat: | Np. słowo mangiare Włosi z Dolnego Tyrolu wymówią raczej przez engmę niż przez "ndż". |
Jako /maŋare/ lub /maŋjare/?
Przypomina mi się, że engma jako taka występowała w łacinie, ale też jedynie jako alofon g przed n, np. agnus /aŋnus/
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
BartekChom
Dołączył: 08 Kwi 2007
Posty: 1278
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 15 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pią 16:55, 27 Kwi 2007 Temat postu: |
|
|
Kwadracik napisał: | Rzecz jasna mówię tu o engmie kontrastywnej, stanowiącej osobny fonem. W angielskim są pary minimalne (son/sung, sin/sing, etc), a nawet odróżnienia typu finger/singer (te dwa wyrazy się nie rymują!). |
W polskim mamy [ranki] - [baŋki] (również engma zależy od rdzenia i końcówki). Mamy też [małpą] i [małpom] oraz [Dańja] i [dańa]. Wg angielskiej Wikipedii engma na końcu to fonem, w polskim /ǫ/ to też fonem (a wg mnie nawet /ę/), ale to jednak subtelne odróżnienia.
Kwadracik napisał: | Ależ owszem, wymawia się w niemieckim, a nawet ubezdźwięcznia na końcu: /uŋg/ staje się /uŋk/ |
Wg mojego słownika /uŋ/. Kolejny drobiazg.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Silmethúlë
Dołączył: 18 Paź 2005
Posty: 1767
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 28 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Droga Mleczna, Układ Słoneczny, Ziemia, Unia Europejska, Polska
|
Wysłany: Pią 17:01, 27 Kwi 2007 Temat postu: |
|
|
Cytat: | oraz [Dańja] i [dańa]. |
Co do tego przykładu (jak i przykładów typu mania [maJja], to ja tam słyszę i mówię samo "ń", bez tego "j", więc zawsze [daJa], [maJa].
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Kwadracik
PaleoAdmin
Dołączył: 22 Kwi 2006
Posty: 3731
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 48 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Skierniewice
|
Wysłany: Pią 18:30, 27 Kwi 2007 Temat postu: |
|
|
Cytat: | W polskim mamy [ranki] - [baŋki] (również engma zależy od rdzenia i końcówki). Mamy też [małpą] i [małpom] oraz [Dańja] i [dańa]. Wg angielskiej Wikipedii engma na końcu to fonem, w polskim /ǫ/ to też fonem (a wg mnie nawet /ę/), ale to jednak subtelne odróżnienia. |
Nie rozumiem za bardzo, do czego zmierzasz. Twoje przykłady pokazują, że w polskim niektóre fonemy nie są kontrastywne - choć wielu użytkowników użyłaby /mawpɔm/ w obu przypadkach. Podobnie, banki technicznie powinny być wymawiane jako /banki/, a forma /baŋki/ to wolna wariancja. Użycie jakiejkolwiek z form nie zmienia sensu wyrazu. W polskim engma występuje jako dźwięk, nie zaprzeczam, ale nie występuje jako dźwięk tworzący jakikolwiek kontrast. Podobnie jak w angielskim np. użycie /ɾ/ zamiast /ɹ/ czy nie-używanie aspiracji byłoby najwyżej dziwnym dialektem, ale już zmiana "sung" na "sun" czy "sunk" byłaby zmianą semantyczną.
Choć owszem, w angielskim też występuje asymilacja nosowe, ba, nawet w większym stopniu niż w polskim - np. "ten people" można wymówić jako "tem people". Co nie znaczy, że "m" nie jest fonemem!
Naczelną rzeczą jest tu różnica w dystybucji pomiędzy engmą w polskim (czy hiszpańskim) i angielskim. W polskim znajdziesz engmę jedynie jako zasymiliowaną nosówkę przed spółgłoskami miękkopodniebiennymi* (podobnie jak znajdziesz np. /ɳ/) W angielskim masz "sing", "strength" "kingdom", gdzie engma występuje w kontekstach kontrastywnej dystrybucji z innymi fonemami. Co prawda jej dystrybucja jest organiczona do końca sylaby, ale nadal stanowi osobną głoskę jako taką (podobnie jak /h/, /j/ i /w/ występują tylko na początku sylaby)
* Jak to obrzydliwie brzmi.
Cytat: | Wg mojego słownika /uŋ/. Kolejny drobiazg. |
Cytat z Wikipedii (o niemieckim):
Some phonologists deny the phoneme /ŋ/ and use /nɡ/ instead, and /nk/ instead of /ŋk/. The phoneme sequence /nɡ/ is realized as [ŋɡ] when /ɡ/ can start a valid onset of the next syllable whose nucleus is a vowel other than unstressed /ə/, /ɪ/, or /ʊ/. It becomes [ŋ] otherwise. Example:
* diphthong /dɪftɔnɡ/ [dɪftɔŋ] : diphthongieren /dɪftɔnɡirən/ [dɪftɔŋɡiːʁn̩]
* Englisch /ɛnɡlɪʃ/ [ɛŋlɪʃ] : Anglo /anɡlo/ [aŋɡlo]
* Ganges /ɡanɡəs/ [ɡaŋəs] ~ /ɡanɡɛs/ [ɡaŋɡɛs]
W zasadzie jest to kwestia nieco sporna, ale przyznaję, że w podstawowym założeniu się myliłem. Wiem, że engma występuje jako taka też w holenderskim. Ale wciąż nie są to chyba kontrasty typu /ŋə/ i /ŋgə/ jak w angielskim, które nie są uwarunkowane w żaden sposób pozycją engmy w wyrazie.*
* Są inne uwarunkowania, tj. morfologiczne, ale z czysto fonetycznego punktu widzenia angielski posiada trzy wyraźnie wyróżnione spółgłoski nosowe. Polski też posiada trzy (wliczając /ɲ/), a pozostałe trzy (/ɱ ɳ ŋ/) to jedynie asymilacje.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
BartekChom
Dołączył: 08 Kwi 2007
Posty: 1278
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 15 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Nie 15:49, 29 Kwi 2007 Temat postu: |
|
|
Kwadracik napisał: | Nie rozumiem za bardzo, do czego zmierzasz. |
Powiedzmy, że zgadzam się, że engma to fonem, ale i tak raczej nie będzie to bezsporne. Z tym się chyba zgodzisz. Na upartego można np. w polskim pozbyć się przynajmniej niektórych spółgłosek miękkich: /bjedronka/. W skrajnym przypadku mozna fonetykę w ogóle okroić:
/oto i kompletne lozwalony jezik|| wiadomo| ze ne o to hodi w fonetitse| ale zlozumiauostsi ne stlatiu|| usunete engmi z angelskego to perfsi dlobniutki klok w tim salonim kerunku|| zazut geslo iazn||stu z powiuamiwanimi nogami|| eustleptospondil to taki dinozaul spoklewnioni z megalozaulem|| to| tso telaz wipisuie potpada pot wadi wimowi| ale to nezla zabawa|| psipomina tfozene nowego jezika slowianskego/
Cytat: | Twoje przykłady pokazują, że w polskim niektóre fonemy nie są kontrastywne |
Czyli nie słychać wyraźnie ich różnicy? O to mi chodzi. Nie słychać wyraźnie różnicy między /ng/ i /ŋ/.
Cytat: | Podobnie, banki technicznie powinny być wymawiane jako /banki/, a forma /baŋki/ to wolna wariancja. |
Właściwie wg mojego słownika, należy wymawiać [baŋki]. A wymowa "ranki" jak [raŋki] jest tylko regionalna.
Cytat: | Podobnie jak w angielskim np. użycie /ɾ/ zamiast /ɹ/ czy nie-używanie aspiracji byłoby najwyżej dziwnym dialektem, ale już zmiana "sung" na "sun" czy "sunk" byłaby zmianą semantyczną. |
Ale wymowa "sung" z wyraźnym g już by nie zmieniała znaczenia.
I jeszcze zdaje sie, że takie nawiasy [] oznaczają zapis głosek, a takie // - fonemów (zaś <> - liter).
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Kwadracik
PaleoAdmin
Dołączył: 22 Kwi 2006
Posty: 3731
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 48 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Skierniewice
|
Wysłany: Nie 16:36, 29 Kwi 2007 Temat postu: |
|
|
Cytat: | /oto i kompletne lozwalony jezik|| wiadomo| ze ne o to hodi w fonetitse| ale zlozumiauostsi ne stlatiu|| usunete engmi z angelskego to perfsi dlobniutki klok w tim salonim kerunku|| zazut geslo iazn||stu z powiuamiwanimi nogami|| eustleptospondil to taki dinozaul spoklewnioni z megalozaulem|| to| tso telaz wipisuie potpada pot wadi wimowi| ale to nezla zabawa|| psipomina tfozene nowego jezika slowianskego/ |
No i to jest już bez sensu, bo np. kontrast l/r czy n/ń który w polskim występuje jest usunięty.
W "underlying representation" (czyli, krótko mówiąc, do dna uproszczonym i rozwalonym na kawałki morfologicznie-fonologicznym zapisie języka wg. teoretycznej analizy podświadomej percepcji przez użytkowników rodzimych) angielskiego engma nie występuje*, podobnie jak nie występuje np. szwa i rozdział nosówek przed plozywami. Więc mamy np. finger //fɪngV[-high]// i singer - //sɪng+V[-high]//. Mamy też camp - //kænp// i inne takie. Podobnie przy polskiej UR nie mamy wcale samogłosek nosowych - dlatego "wąs" to //wɔns//, który następnie wg. zasad unosowienia i nosowej asymilacji uzyskuje formę "wąs".
Ale chyba nie o tym mówimy?
* Choć w sumie doszedłem do tego, że np. fonem /m/ też można zapisać jako //nb//, i wprowadzić zasadę zmieniającą go w /m/ we wszystkich kontekstach. "mb" możnaby zapisać jako //nnb//. I tak możemy sprowadzić reprezentację morfemów aż do poziomu binarnego!
Cytat: | Czyli nie słychać wyraźnie ich różnicy? O to mi chodzi. Nie słychać wyraźnie różnicy między /ng/ i /ŋ/. |
Raczej nie słychać różnicy między /n/ i /ŋ/ przed /k g/...
Cytat: | Właściwie wg mojego słownika, należy wymawiać [baŋki]. A wymowa "ranki" jak [raŋki] jest tylko regionalna. |
Cytat: | Ale wymowa "sung" z wyraźnym g już by nie zmieniała znaczenia. |
Owszem, jako że nie najdziesz chyba pary minimalnej z /ŋ/ lub /ŋg/, bo jest to uzasadnione historycznie.* Ale pary typu finger/singer wyraźnie wskazują, że engma w angielskim - w odróżnieniu od polskiego czy niemieckiego - nie jest alofonem /n/ przed konkretnymi dźwiękami.
No i wymowa z /ŋg/ byłaby co najmniej dziwna - coś jak wymawianie polskich słów typu "parking" jako /parkiŋ/.
* Ewentualnie można szukać między wyrazami - np. kontrast "ring Ross" a "ring gross", ale pewnie większość takich przykładów w codziennym użyciu jest jedynie teoretyczna. No ale zawsze coś.
Cytat: | I jeszcze zdaje sie, że takie nawiasy [] oznaczają zapis głosek, a takie // - fonemów (zaś <> - liter). |
Nie do końca. // zaznaczają transkrypcję fonemiczną, natomiast [] alofoniczną (np. aspirację w angielskim, czy przesunięte miejsce artykulacji "t" w polskim "trzysta"). W praktyce większość osób, z fonologami włącznie, robi co chce. //// (podwójne kreski) zaznaczają underlying representation.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
|