|
Conlanger Polskie Forum Językotwórców
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
pittmirg
Dołączył: 27 Lut 2007
Posty: 2382
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 38 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Z grodu nad Sołą
|
Wysłany: Nie 9:26, 03 Sie 2008 Temat postu: Dziwna odmiana "chcieć" |
|
|
Wiele nieregularności wśród czasowników polskich można wytłumaczyć albo supletywizmem czy pomieszaniem form dwóch różych czasowników, albo istnieniem nieregularności już w prasł. Nie wiem natomiast, co sądzić o nieregularnej odmianie czasownika "chcieć".
Wygląda to jak połączenie VII i IX koniugacji.
Kod: | chcieć lecieć (VII) łechtać (IX)
chcę lecę łechcę
chcesz lecisz łechcesz
chce leci łechce
chcemy lecimy łechcemy
chcecie lecicie łechcecie
chcą lecą łechcą
chciał leciał łechtał
chcieli lecieli łechtali
|
W prasłowiańskim wyraz ten miał postać bezokolicznika *хъtěti, a więc podobną do np. *viděti "widzieć" (obecna polska VII koniugacja, w PS 4. klasa) czy *letěti "lecieć". Nie mam pojęcia natomiast, czy wówczas odmieniał się on w sposób regularny.
Wydaje się, że czasownik ten wykazuje pewne nieregularności też w rosyjskim:
хотеть: хочу, хочешь, хочет, хотим, хотите, хотят; хотел
i czeskim:
chtít: chci, chceš, chce, chceme, chcete, chtějí; chtěl.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez pittmirg dnia Wto 6:58, 05 Sie 2008, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
pittmirg
Dołączył: 27 Lut 2007
Posty: 2382
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 38 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Z grodu nad Sołą
|
Wysłany: Wto 7:11, 05 Sie 2008 Temat postu: |
|
|
Serbskochorwacki:
hteti/htjeti: hoću, hoćeš, hoće, hoćemo, hoćete, hoće; ht(i)jeo
Wygląda to tak, jakby w czasie teraźniejszym czasownik ten odmieniał się przynajmniej częściowo według 3. klasy, z tematem *xъtj- + -e-: *xъtjǫ, *xъtješь, *xъtjetъ etc. W niektórych językach słowiańskich spotykamy jednak elementy odmiany zgodne z PS 4. klasą (ros. хотим, хотите jak видим, видите) czy nawiązujące do takich czasowników jak *uměti: czeskie chtějí jak umějí, z tematem teraźniejszym na -ěj-.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez pittmirg dnia Wto 7:12, 05 Sie 2008, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
bandziol20
Dołączył: 22 Maj 2008
Posty: 2371
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 24 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pon 13:35, 11 Sie 2008 Temat postu: |
|
|
masz rację z tą dziwną odmianą. np. polski spójnik choć, chociaż był pierwotnie imiesłowem przysłówkowym w znaczeniu "chcąc" (scs. choštą - chcę); po słowacku jest dziwne nieco hoci;
na HJP spotkałem się z informacją że htjeti pochodzi od chwatać, chytać.
z drugiej strony jest ochota i grupa wyrazów podochocony, rozochocony; przy czym przyjmuje się że nie pochodzą od chęci / chuci tylko od przymiotnika ochwy - rześki, jak lichota od lichy; w stpol. ochota znaczyła wesołość, a po rosyjsku znaczy "polowanie".
ciekawa oboczność... więc może to jakieś causativum ?
w ostatnich dniach też zaciekawiła mnie inna para : bóść i budzić , wiem że mają inne "u" ale może mają wspólne źródło, tak jak ma się to z chcieć.
frapujące i wkurzające
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
bandziol20
Dołączył: 22 Maj 2008
Posty: 2371
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 24 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Wto 10:34, 12 Sie 2008 Temat postu: |
|
|
może to właśnie jakaś kontaminacja jak w przypadku chwytać. ciekawe są też inne pary :
np. gonić, ganiać i gnać - czyli aspekt czasownika - warto o tym popisać
albo przeć - prę, przesz itd.
od tego i parcie i pora - czyli "okres mocy"
parać się, książk. porać się - z trudem radzić sobie z czym;
wreszcie brać od tego broń i czasownik bronić ( jak od cząć, konać - czynić), i ogólnosłowiańskie boriti właśnie z -o- - walczyć, borba - walka, końcówka imion typu Myśli-bór = myślący o walce, albo u naszych wschodnich braci Borys ( skrót od Borysław).
my mamy tylko taką proletariacką wersję : borykać się (i Cezarego Barykę z Przedwiośnia )
Ech
Dziś wyrzekamy że pełł, pełli - mełł, mełli to dziwactwo, a za 100 lat może będzie :
ja pram skarpetków, ty brasz piesa na spacera.
i od razu słuchać, że to po polskiemu.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez bandziol20 dnia Wto 10:39, 12 Sie 2008, w całości zmieniany 5 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
espeket
Dołączył: 30 Cze 2008
Posty: 214
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: z Nienacka
|
Wysłany: Wto 17:57, 12 Sie 2008 Temat postu: |
|
|
bandziol20 napisał: |
np. gonić, ganiać i gnać - czyli aspekt czasownika - warto o tym popisać |
to pozostalosci po archaicznym pie-owskim ablaucie (przeglosie? niech mnie ktos poratuje, nie jestem mocna z polskiej terminologii jezykoznawczej...), na ktory nalozylo sie wzdluzenie w imperfekcie.
w pie. istniala morfologiczna wymiana e/o/-, ktora byla widoczna w roznych formach wszystkich czesci mowy. nie wiem dokladnie ktory stopien wystepowal w jakich formach - bylo to uwarunkowane morfologicznie, nie fonologicznie.
w gonic - ganiac mamy stopien /-o-/ z wzdluzeniem w tym drugim - a kontynuuje ps. dlugie *ō. czyli rekonstrukcja bezokolicznika imperfektywnego w ps. moze wygladac jakos tak: *gōn-j-a-ti
w scs. 1os. l.p. cz.ter. trybu wsk. brzmiala ženõ, zdaje sie ze w presensie ogolnie wystepowal stopien /-e-/, ale glowy nie dam...
bandziol20 napisał: | albo przeć - prę, przesz itd.
od tego i parcie i pora - czyli "okres mocy"
parać się, książk. porać się - z trudem radzić sobie z czym;
wreszcie brać od tego broń i czasownik bronić ( jak od cząć, konać - czynić), i ogólnosłowiańskie boriti właśnie z -o- - walczyć, borba - walka, końcówka imion typu Myśli-bór = myślący o walce, albo u naszych wschodnich braci Borys ( skrót od Borysław).
my mamy tylko taką proletariacką wersję : borykać się (i Cezarego Barykę z Przedwiośnia ) |
nie jestem pewna czy brac jest spokrewnione z bron etc. w ps. "walczyc" bylo *bor-ti (scs. bra-ti z przestawki i wzdluzenia zastepczego; formy cz.ter.: bor'-õ, bor'-e-ši etc.), a "brac"- *bъr-a-ti (scs. bъr-a-ti, ber-õ etc)
to samo z pora od przec - wydaje sie mocno naciagane.
wlasnie - czemu ogolnoslow. boriti?
bandziol20 napisał: | Dziś wyrzekamy że pełł, pełli - mełł, mełli to dziwactwo, |
hihi a u mnie w rodzinie sie uzywa wylacznie tych archaicznych form... nauczylam sie jako dziecko i teraz mi te nowomowne mielic i pielic brzmia jak szklem po krzyzu
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez espeket dnia Wto 21:07, 12 Sie 2008, w całości zmieniany 2 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Silmethúlë
Dołączył: 18 Paź 2005
Posty: 1767
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 28 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Droga Mleczna, Układ Słoneczny, Ziemia, Unia Europejska, Polska
|
Wysłany: Wto 20:22, 12 Sie 2008 Temat postu: |
|
|
Cytat: | to pozostalosci po archaicznym pie-owskim ablaucie (przeglosie? Confused niech mnie ktos poratuje, nie jestem mocna z polskiej terminologii jezykoznawczej...), na ktory nalozylo sie wzdluzenie w imperfekcie.
w pie. istniala morfologiczna wymiana e/o/-, ktora byla widoczna w roznych formach wszystkich czesci mowy. nie wiem dokladnie ktory stopien wystepowal w jakich formach - bylo to uwarunkowane morfologicznie, nie fonologicznie.
w gonic - ganiac mamy stopien /-o-/ z wzdluzeniem w tym drugim - a kontynuuje ps. dlugie *ō. czyli rekonstrukcja bezokolicznika imperfektywnego w ps. moze wygladac jakos tak: *gōn-j-a-ti
w scs. 1os. l.p. cz.ter. trybu wsk. brzmiala ženõ, zdaje sie ze w presensie ogolnie wystepowal stopien /-e-/, ale glowy nie dam... |
Hmm, ale tego typu różne aspekty mamy i w innych czasownikach. Mamy powstające w opisany sposób (latać/lecieć, ganiać/gonić) ale też np. czytać/czytywać. Tak się zastanawiam, czy to kiedyś funkcjonowało jako, właśnie, oddzielny aspekt (aspekt niedokonany "teraźniejszy", niedokonany "ciągły" i dokonany), czy każdy czasownik miał dwie tego typu formy. Przy czym czytywać powstało w sposób identyczny jak formy niedokonane od wielu czasowników dokonanych... czy czytać było kiedyś dokonane?
EDIT: nie, funkcjonować to jako ogólny oddzielny aspekt nie mogło, bo, jak (niebyt obszernie) pisze [url=http://pl.wikipedia.org/wiki/Aspekt_(j%C4%99zykoznawstwo)]Wikipedia[/url]:
Cytat: | Kolejną grupę czasowników jednoaspektowych tworzą pozostałe czasowniki wielokrotne. Tworzone są od innych czasowników niedokonanych, wliczając grupę poprzednią: chadzać (od chodzić), jadać (od jeść). Obie te grupy nie są zbyt liczne: większość polskich czasowników nie ma odpowiedników wielokrotnych, a czynność powtarzającą się wyraża po prostu forma niedokonana (także wówczas, gdy istnieje specjalny czasownik iteratywny, np. zamiast czytuję najczęściej używa się formy czytam). |
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Silmethúlë dnia Wto 20:25, 12 Sie 2008, w całości zmieniany 2 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
espeket
Dołączył: 30 Cze 2008
Posty: 214
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: z Nienacka
|
Wysłany: Wto 21:06, 12 Sie 2008 Temat postu: |
|
|
Silmethúlë napisał: | Hmm, ale tego typu różne aspekty mamy i w innych czasownikach. Mamy powstające w opisany sposób (latać/lecieć, ganiać/gonić) ale też np. czytać/czytywać. |
latać - lecieć to inna bajka - przegłos lechicki. czytywać to czasownik iteratywny, tfu tfu, wielokrotny znaczy się
Silmethúlë napisał: | czy czytać było kiedyś dokonane? |
hmm raczej mało prawdopodobne w scs. zawierało formant -a-/-aj- charakterystyczny dla imperfektu. zdaje się że jest oparte na tym samym rdzeniu co czcić - scs. čis-ti od ps. *čit-ti, por. scs. čьt-õ "czczę" (? - nie wiem czy nie miało też znaczenia "czytać"... ehh, dopiero po 20-tym będę mogła sprawdzić, a może ktoś mnie uprzedzi )
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
bandziol20
Dołączył: 22 Maj 2008
Posty: 2371
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 24 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Śro 7:30, 13 Sie 2008 Temat postu: |
|
|
espeket napisał: |
nie jestem pewna czy brac jest spokrewnione z bron etc. w ps. "walczyc" bylo *bor-ti (scs. bra-ti z przestawki i wzdluzenia zastepczego; formy cz.ter.: bor'-õ, bor'-e-ši etc.), a "brac"- *bъr-a-ti (scs. bъr-a-ti, ber-õ etc) |
espeket napisał: |
wlasnie - czemu ogolnoslow. boriti? |
cóż... można powiedzieć, że troszeńkę się zagolopowałem; ściśle mówiąc boriti pochodzi od słowa bór - czyli bój, walka : z formantem -r jak w da-r i w mi-r, a od wić - wir, wór; od pić - pir (czyli uczta) a od tego nawet Marcin Piróg niemniej jednak od brać jest nietylko rozbiór ale i zabór, nie tylko zbiór ale i zbór protestancki, a nawet sobór trydencki, no i inne przybory. W języku stpol. istniał czasownik "bróć się" - walczyć.
ciekawostka: po słoweńsku "brati" to czytać, zaś dla naszego "brać" biorą suplementy diety: jimati - uzeti.
espeket napisał: |
to samo z pora od przec - wydaje sie mocno naciagane.
|
to akurat nie jest naciągane pierwotnie pora - to siła, napięcie, parcie. Jak u Sienkiewicza : Ociec prać ?!
espeket napisał: |
hihi a u mnie w rodzinie sie uzywa wylacznie tych archaicznych form... nauczylam sie jako dziecko i teraz mi te nowomowne mielic i pielic brzmia jak szklem po krzyzu |
chwała Ci za to
Poza tym co do gnać : w języku staropolskim odmieniało się przez alternację spółgłoskową g : ż
czyli gnać
ja żonę a. żenę a. żenię,
ty żeniesz, on żenie a. żonie, oni żeniemy, żeną !
zresztą jak głębiej pogrzebać to i związek z gnojem, gniciem, ginięciem, a nawet z łacińskim de-fendere - bronić się i eutanazją (eu- + thánatos) by się znalazł.
Ciekawa sprawa jest też do dziś z czasownikiem kłuć (tż kłóć) / kluć;
np. nowocześnie odmieniamy ja kłuję, kłujesz, kłuje, ale dawniejsza dziś przestarzała ale dopuszczalna odmiana brzmiała :
ja kolę, ty kolesz, on kole; np. w przysłowiu prawda w oczy kole, stąd też (ostro)koły, kołki, kolce i kolczyki, a od klucia klucze...
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez bandziol20 dnia Śro 13:36, 13 Sie 2008, w całości zmieniany 14 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
espeket
Dołączył: 30 Cze 2008
Posty: 214
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: z Nienacka
|
Wysłany: Śro 13:48, 13 Sie 2008 Temat postu: |
|
|
bandziol20 napisał: | cóż... można powiedzieć, że troszeńkę się zagolopowałem; ściśle mówiąc boriti pochodzi od słowa bór - czyli bój, walka : z formantem -r jak w da-r i w mi-r, a od wić - wir, wór; od pić - pir (czyli uczta) a od tego nawet Marcin Piróg |
aha, czyli rozumiem że boriti to Twoja radosna twórczość, a nie rekonstrukcja poparta mocnymi argumentami porównawczymi?
bandziol20 napisał: | espeket napisał: |
to samo z pora od przec - wydaje sie mocno naciagane.
|
to akurat nie jest naciągane pierwotnie pora - to siła, napięcie, parcie. Jak u Sienkiewicza : Ociec prać ?! |
no tak, tylko czy to ta sama pora, co pora dnia bo semantyczne powiązanie zalatuje Brucknerem
bandziol20 napisał: |
Ciekawa sprawa jest też do dziś z czasownikiem kłuć (tż kłóć) / kluć;
np. nowocześnie odmieniamy ja kłuję, kłujesz, kłuje, ale dawniejsza dziś przestarzała ale dopuszczalna odmiana brzmiała :
ja kolę, ty kolesz, on kole; np. w przysłowiu prawda w oczy kole, stąd też (ostro)koły, kołki, kolce i kolczyki, a od klucia klucze... |
tylko pytanie czemu w kłuciu jest ł, a w kluczach l. gdyby były spokrewnione, to chyba powinno być to samo w obu wyrazach?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
bandziol20
Dołączył: 22 Maj 2008
Posty: 2371
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 24 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Śro 14:02, 13 Sie 2008 Temat postu: |
|
|
espeket napisał: |
aha, czyli rozumiem że boriti to Twoja radosna twórczość, a nie rekonstrukcja poparta mocnymi argumentami porównawczymi? |
no radosna i nieskatalogowana w Twoich przegródkach . a poza tym : poparta, tylko nie wiem o jakie "mocne argumenty porównawcze" ci chodzi zwłaszcza w prasłowiańszczyźnie ? taśmy prawdy z rozmów ojca Piasta z Ziemowitem ?
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez bandziol20 dnia Śro 14:15, 13 Sie 2008, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
bandziol20
Dołączył: 22 Maj 2008
Posty: 2371
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 24 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Śro 14:08, 13 Sie 2008 Temat postu: |
|
|
espeket napisał: |
tylko pytanie czemu w kłuciu jest ł, a w kluczach l. gdyby były spokrewnione, to chyba powinno być to samo w obu wyrazach? |
Taaa... jasne. tak samo jak chorwacka "ljuska" nie ma nic wspólnego z "łuska", a polskie błyski to nie blaski, lśnić to nie połyskiwać itd.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez bandziol20 dnia Śro 14:13, 13 Sie 2008, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
bandziol20
Dołączył: 22 Maj 2008
Posty: 2371
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 24 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Śro 14:26, 13 Sie 2008 Temat postu: |
|
|
espeket napisał: |
no tak, tylko czy to ta sama pora, co pora dnia bo semantyczne powiązanie zalatuje Brucknerem |
bardzo ci szlachetnie zalatuje
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
espeket
Dołączył: 30 Cze 2008
Posty: 214
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: z Nienacka
|
Wysłany: Śro 14:29, 13 Sie 2008 Temat postu: |
|
|
bandziol20 napisał: | espeket napisał: |
tylko pytanie czemu w kłuciu jest ł, a w kluczach l. gdyby były spokrewnione, to chyba powinno być to samo w obu wyrazach? |
Taaa... jasne. tak samo jak chorwacka "ljuska" nie ma nic wspólnego z "łuska", a polskie błyski to nie blaski itd. |
1) klucz i kłuć to wyrazy z jednego języka, a ljuska i łuska są z dwóch różnych języków - odmienny rozwój jest w pełni uprawniony.
2) w klucz i kłuć po l/ł jest ta sama samogłoska - /u/. z faktu, że w klucz jest /l/ (zresztą jeszcze niedawno standardowo wymawiane jako miękkie), wnoszę, iż dawno temu musiało tam siedzieć */j/. jak się ma */klju-/ do */kol-/?
bandziol20 napisał: |
a poza tym : poparta, tylko nie wiem o jakie "mocne argumenty porównawcze" ci chodzi zwłaszcza w prasłowiańszczyźnie ? taśmy prawdy z rozmów ojca Piasta z Ziemowitem ? |
wystarczą zaświadczone formy w językach potomnych. scs., staroczeskim, starorosyjskim... w scs. było bra-ti < ps. *bor-ti. dlatego pytam, skąd *bor-i-ti.
nie musisz zaraz przyjmować pozycji defensywnej. pytam, bo jestem ciekawa, jakie są podstawy twierdzenia tak, a nie inaczej. po prostu nie wiem i chciałabym się tego dowiedzieć od kogoś, kto twierdzi, że wie
Edit:
bandziol20 napisał: | espeket napisał: |
no tak, tylko czy to ta sama pora, co pora dnia bo semantyczne powiązanie zalatuje Brucknerem |
bardzo ci szlachetnie zalatuje |
bajkopisarstwo to bardzo szlachetne zajęcie, owszem
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez espeket dnia Śro 14:30, 13 Sie 2008, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
bandziol20
Dołączył: 22 Maj 2008
Posty: 2371
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 24 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Śro 14:41, 13 Sie 2008 Temat postu: |
|
|
espeket napisał: |
wystarczą zaświadczone formy w językach potomnych. scs., staroczeskim, starorosyjskim... w scs. było bra-ti < ps. *bor-ti. dlatego pytam, skąd *bor-i-ti. |
skąd, skąd : to ja się pytam skąd ? może właśnie odbył się ten sam proces co w
gnać - gonić; zresztą darzyć chyba występuje w języku polskim tak jak zawrzeć i otworzyć.
espeket napisał: |
bajkopisarstwo to bardzo szlachetne zajęcie, owszem |
zgadza się. szlachetnie jest też czytać między wierszami
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez bandziol20 dnia Śro 14:42, 13 Sie 2008, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
espeket
Dołączył: 30 Cze 2008
Posty: 214
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: z Nienacka
|
Wysłany: Śro 15:02, 13 Sie 2008 Temat postu: |
|
|
bandziol20 napisał: | espeket napisał: |
wystarczą zaświadczone formy w językach potomnych. scs., staroczeskim, starorosyjskim... w scs. było bra-ti < ps. *bor-ti. dlatego pytam, skąd *bor-i-ti. |
skąd, skąd : to ja się pytam skąd ? może właśnie odbył się ten sam proces co w
gnać - gonić; zresztą darzyć chyba występuje w języku polskim tak jak zawrzeć i otworzyć. |
nie ma powodów by sądzić, że ablaut pie. miał tu coś do roboty. chodzi mi o to, czy są formy tego czasownika w językach potomnych, które wskazywałyby na istnienie w ps. czasownika utworzonego za pomocą formantu /-i-/ na bazie tego samego rdzenia co *bor-ti - *bor-j'-. są czy nie?
bandziol20 napisał: | espeket napisał: |
bajkopisarstwo to bardzo szlachetne zajęcie, owszem |
zgadza się. szlachetnie jest też czytać między wierszami |
poza Brucknerem są jeszcze inne polskie słowniki etymologiczne (Bańkowski, Boryś), nie mówiąc o tych niepolskich. niestety etymologowie mają skłonność do fantazjowania. jak można się spodziewać, w różnych słownikach są różne fantazje na ten sam temat, co skłania do patrzenia na nie z przymrużeniem oka.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
|