Conlanger

Canis

Niektóre wyrażenia są rozwalające wśród ludzi nie zaznajomionych z lingwistyką. "Chińskie znaczki" na japoński jeszcze jakoś poprawnie, acz na koreański? ;o
Mnie ostatnio rozwalił jeden tekst: "қ <- a co to za k z siusiakiem?" Razz

Silmethúlë

Bleh, zdecydowanie nie podoba mi się ani tytuł wątku, ani treść pierwszego posta...

Ty, Eta, masz z pewnością perfekcyjną (a przynajmniej zadowalającą specjalistów) wiedzę z każdej dziedziny, o której przychodzi ci kiedykolwiek mówić. Nie jesteś ignorantem z niczego i nigdy nie rzucasz takich kfiatkuff z czegokolwiek... Brawo.

Jeszcze bym zrozumiał, gdyby te teksty śmieszne miały być, ale akurat są nijakie, standardowe i... no właśnie, i?

Canis

Tak, opowiedz o mnie więcej. ;* Jak walnę kfiatka to go napisz. ;p

Silmethúlë

Dwa zdania nie wystarczą? Szkoda... Razz

Canis

No raczej nie Razz

Bo nigdzie nie napisałem, że jestem najważniejszy i najlepiej się na wszystkim znam, to sam sobie napisałeś... i nie, to nie wynika z mojego postu. :p
A to, co ludzi czasem piszą naprawdę bywa śmieszne. I to także w drugą stronę, ostatnio byłem na wykładach, gdzie człowiek tak często używał słowa "swoiste", że zaczęło mnie to śmieszyć.

Silmethúlë

Ano ludzie mówią czasem śmieszne, ale te twoje przykłady akurat są... No, są jakie są. Zwyczajne, można je usłyszeć gdziekolwiek. I nie widzę sensu tworzenia dla nich osobnego tematu, wyzywając dodatkowo wszystkich nie-lingwistów od plebsu.

Ostatnio mam nastrój bardzo anty-elitarystyczny.

Canis

Heh, przyzwyczaiłem się do używania słowa "plebs" jako o "grupie ludzi niewtajemniczonych w cokolwiek". Za długo przebywam wśród maniaków linuksa. Zaraz zmienię tytuł tematu.

Temat jak najbardziej ma sens istnieć... a ja się za elitę bynajmniej nie uważam ; o

Btw. moje przykłady są jakie są, bo gardzę językiem literackim. Jak znajdziesz lepsze przykłady, to mi pokaż.

Silmethúlë

Póki co lepszych, w sensie zabawniejszych, przykładów nie mam, dlatego też takiego tematu nie zakładałem Razz

.

Swoją drogą ja, jako maniak Linuksa, rzadko się ze słowem "plebs" spotykam...