|
Conlanger Polskie Forum Językotwórców
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Kwadracik
PaleoAdmin
Dołączył: 22 Kwi 2006
Posty: 3731
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 48 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Skierniewice
|
Wysłany: Czw 21:47, 13 Gru 2007 Temat postu: Para minimalna /Ng/ kontra /N/ w angielskim :) |
|
|
Otóż dzisiaj udało mi się poznać takową, więc tylko o niej napomknę mając w pamięci moje dyskusje z BartkiemChomem i innymi na temat "fonemiczności" angielskiej engmy:
Przymiotnik longer /lɒŋgə/ znaczy "dłuższy".
Rzeczownik longer /lɒŋə/ znaczy "tęskniący"
No, musiałem o tym wspomnieć :P
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Leto Atryda
Dołączył: 28 Sie 2007
Posty: 1597
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 13 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Arrakis
|
Wysłany: Pią 9:14, 14 Gru 2007 Temat postu: |
|
|
Na tej samej zasadzie mogę wskazać parę minimalną dla polskiego /ł/ i /w/:
Ałtaj /'ałtaj/
auto /'awtɔ/
Choć np. mój pan od fizyki zawsze mówił "a-uto", /w/ mu przez gardło nie przeszło.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Kwadracik
PaleoAdmin
Dołączył: 22 Kwi 2006
Posty: 3731
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 48 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Skierniewice
|
Wysłany: Pią 15:10, 14 Gru 2007 Temat postu: |
|
|
Nie za bardzo rozumiem, na jakiej "tej samej zasadzie"... Jeżeli wymawia się "ł" jako /w/, to para minimalna nie istnieje; jeżeli wymawia się jako /ɫ/ to oczywiście te dwa dźwięki stanowią dla użytkownika osobne fonemy. W "standardowym" polskim para minimalna by nie istniała (najwyżej można znaleźć parę /Vw/ i /Vu/, gdzie V to samogłoska).
Poza tym "para minimalna" generalnie oznacza wyrazy różniące się tylko jednym fonemem. Ja już od dawna mogłem wskazać "singer"-"finger", ale dopiero teraz się cieszę bo znalazłem prawdziwą parę :)
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Kwadracik dnia Pią 15:11, 14 Gru 2007, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Leto Atryda
Dołączył: 28 Sie 2007
Posty: 1597
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 13 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Arrakis
|
Wysłany: Pią 18:38, 14 Gru 2007 Temat postu: |
|
|
Chodzi o to, że choć można wskazać wyrazy gdzie obydwa segmenty występują w tym samym otoczeniu, to różnica nie gra zbyt dużej roli w fonologii danego języka. Nie sądzę żeby przeciętny anglofon był świadomy istnienia fonemu /ŋ/ w jego języku, a przy prośbę o podzielenie na sylaby podzieli zapewne sin-ger, lon-ger.
Wiem co to para minimalna, ale nie umiem znaleźć takiego przykładu na /ɫ/:/w/ w polszczyźnie. Ani na /w/:/u/ co sprawia że status /w/ jako fonemu w polszczyźnie (nie alofonu /ɫ/ czy /u/) jest niepewny. Wyraz auto można potraktować jako /autɔ/, z akcentem na trzecią od końca jak w większości pożyczek łacińskich.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Leto Atryda dnia Pią 18:42, 14 Gru 2007, w całości zmieniany 2 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Qrczak
Dołączył: 01 Sie 2007
Posty: 105
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 5 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Warszawa
|
Wysłany: Pią 22:57, 14 Gru 2007 Temat postu: |
|
|
Definicja pary minimalnej jest głupia. Na przykład po polsku nie istnieje para form wyrazowych, która różni się tylko wymianą ą ↔ dż (wiem, że dla niektórych ą to nie jeden fonem, ale to tylko przykład). Z tego nie wynika, że ą i dż to alofony tego samego fonemu.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Kwadracik
PaleoAdmin
Dołączył: 22 Kwi 2006
Posty: 3731
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 48 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Skierniewice
|
Wysłany: Sob 17:43, 15 Gru 2007 Temat postu: |
|
|
Cytat: | Chodzi o to, że choć można wskazać wyrazy gdzie obydwa segmenty występują w tym samym otoczeniu, to różnica nie gra zbyt dużej roli w fonologii danego języka. Nie sądzę żeby przeciętny anglofon był świadomy istnienia fonemu /ŋ/ w jego języku, a przy prośbę o podzielenie na sylaby podzieli zapewne sin-ger, lon-ger. |
Oczywiście, że anglofoni są świadomi istnienia engmy w swoim języku - dla rdzennego użytkownika angielskiego "sing" ma trzy spółgłoski, stąd angielska engma jest bardzo popularnym porównaniem we wszelkiego rodzaju poradnikach fonologii dla użytkowników angielskiego. Bardziej prawdopodobnym jest, że Anglicy segment /ŋg/ uprościliby do /ŋ/ na końcu sylaby.
A podział sin-ger, lon-ger jest - wybacz - niemożliwy. Najbardziej sensowny podział z punktu widzenia morfologii to sing-er, long-er, ale w praktyce spółgłoska w wygłosie przed samogłoską może wejść do nagłosu kolejnej sylaby.
No i co wyda Ci się pewnie też dziwne, w angielskiej szybkiej lub dialektalnej wymowie, /ŋ/ nigdy nie zmienia się w /ŋg/. Najczęściej przechodzi ono w inną spółgłoskę nosową, np. /n/, a w dość rzadkich przypadkach przed innymi spółgłoskami przechodzi w /ŋk/, np. w "strength", /stɹɛŋθ/, które może przejść w [stɹɛŋkθ] (ale nieczęsto się to zdarza).
No i wreszcie niektóre warianty angielskiego mogą nawet zbitkę /ŋk/ na końcu sylaby uprościć do /ŋ/, ale zwykle są one luźno związane z "rdzennym" angielskim (patrz: pidżyny i wersje etnolektyczne).
Cytat: | Definicja pary minimalnej jest głupia. Na przykład po polsku nie istnieje para form wyrazowych, która różni się tylko wymianą ą ↔ dż (wiem, że dla niektórych ą to nie jeden fonem, ale to tylko przykład). Z tego nie wynika, że ą i dż to alofony tego samego fonemu. |
Masz trochę racji, ale przykład jest za abstrakcyjny bo wziąłeś samogłoskę i spółgłoskę. Ale popularny przykład to np. /h/ i /ŋ/ w angielskim.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
|