Forum Conlanger Strona Główna Conlanger
Polskie Forum Językotwórców
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy   GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

Puryzm językowy - jego przejawy, zasadność...
Idź do strony Poprzedni  1, 2
 
To forum jest zablokowane, nie możesz pisać dodawać ani zmieniać na nim czegokolwiek   Ten temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi    Forum Conlanger Strona Główna -> Lingwistyka
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Canis
Administrator
Administrator



Dołączył: 07 Kwi 2006
Posty: 2381
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 36 razy
Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Sob 19:52, 30 Cze 2007    Temat postu:

Ja potrafię mówić poprawnie, chyba, że o czymś nie wiem...
Szczerze mówiąc gardzę oficjalną polszczyzną. Jest niewiele błędów, które działają mi na nerwy i rzadko je tępię. Praktycznie nie mówię "sobie" tylko "se" (chyba że muszę używać "sobie"), dobrze wiem, że to jest mowa potoczna i tak powinno być. Jakby to ode mnie zależało zamieniłbym słówko "sobie" na "se", choć większości z was pewnie dziwnie to na piśmie wygląda.
Nie bardzo się interesowałem, skąd to moi kumple wzięli, lecz była taka sytuacja, gdy porównano język oficjalny polski ze slangiem.
Oficjalny: Irytują mnie te nierówności na drodze.
Slang: Kur*a!
Ileż w tym ekspresji!

A jak to się odnosi do tak zwanego pieprzenia w bambus, który na co dzień słyszymy w szkołach, urzędach, a zwłaszcza w polityce. Kiedy chwilami to jest przydatne, bo mamy pewność co do szczegółów, to próba wpojenia nam tego jako składnika kultury osobistej jest co najmniej... chora.
I podobnie sprawa się ma chwilami z samymi nauczycielami.
"Cofać do tyłu jest niepoprawnie, bo jak można się cofać inaczej jak wstecz?"
A kurna przepraszam, dlaczego to jest niepoprawne, skoro nie można się cofać inaczej jak do tyłu? Ja rozumiem, "cofać do przodu" to bzdura, ale do tyłu? Co najwyżej dodawanie tego jest zbędne, ale na pewno nie niepoprawne.
Co do sławnego "exactly", czyli naszego "dokładnie" też można się kłócić. Kiedy "dokładnie" jako odpowiedź na pytanie jest bez sensu, to jako potwierdzenie oceny sytuacji jest jak najbardziej logiczne. Jest to swego rodzaju skrót myślowy: dobrze to opisałeś. Czyli jak? Dokładnie.

I teraz na kij wuja wafla to przywołałem? Otóż wyraża to mój lekceważący stosunek do puryzmu językowego. Jeżeli mówię w sposób oficjalny, to znaczy, że jest to, niestety, mój obowiązek.
A cytując kapitana Wagnera z filmu "C.K. Dezerterzy":

Cytat:
"Co zaś się tyczy tegoż obowiązku, to mój stosunek do tego obowiązku jest moją osobistą i całkowicie prywatną sprawą, co zwalnia mnie od wszelkich komentarzy przypisów, suplementów i gloss. Zrozumieliście?"


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Eldarion I




Dołączył: 28 Maj 2006
Posty: 1202
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 14 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Warszawa

PostWysłany: Sob 19:58, 30 Cze 2007    Temat postu:

Cytat:
Nie bardzo się interesowałem, skąd to moi kumple wzięli, lecz była taka sytuacja, gdy porównano język oficjalny polski ze slangiem.
Oficjalny: Irytują mnie te nierówności na drodze.
Slang: Kur*a!
Ileż w tym ekspresji!

To był cały wykład na temat przydatności zwortu "O k***a", w którym to m.in. tłumaczono, iż proste "O k***a" potrafi zastąpić niezwykle złożone treści, np. coś właśnie w deseń "Irytują mnie neirówności chodnika, narażające mnie na utratę zdrowia i pogarszające moją opinię o władzach samorządowych" Wink


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
pittmirg




Dołączył: 27 Lut 2007
Posty: 2382
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 38 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Z grodu nad Sołą

PostWysłany: Sob 20:00, 30 Cze 2007    Temat postu:

Cytat:
Szczerze mówiąc gardzę oficjalną polszczyzną.

Jest taka niczyja...
Cytat:
"Cofać do tyłu jest niepoprawnie, bo jak można się cofać inaczej jak wstecz?"

Redundancja w języku była, jest i będzie na wieki wieków. Amen.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Silmethúlë




Dołączył: 18 Paź 2005
Posty: 1767
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 28 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Droga Mleczna, Układ Słoneczny, Ziemia, Unia Europejska, Polska

PostWysłany: Sob 20:58, 30 Cze 2007    Temat postu:

A mnie bawi inna sprawa. Zapis słów wulgarnych. W jednym temacie na tym forum każdy powtarzał pełne słowo "chuj", ze względu na to, że temat tego słowa dotyczył. Teraz zamiast "kurwa" pojawia się odważniejsze "kur*a", mniej odważne "k***a". Tylko po co tak właściwie takie wygwiazdkowanie, skoro i tak każdy wie o co chodzi?

Ja jestem za ty, by - język "standardowy" (jak to ktoś określił "conlang RJP" stosowany był w mediach, urzędach itp.; język potoczny rozwijał się nieograniczany żadnymi zasadami, dopóki pozostaje zrozumiały dla całego społeczeństwa (czyli dopóki dwie osoby mówiące po polsku - rozumieją się nawzajem bez problemów); zreformować ortografię... i tutaj również za tym, by sprawę przecinków zrobić kwestią indywidualną dla autora, coby każdy stawiał je tak, jak uważa, że jest dobrze. A nie, że w takim zdaniu przecinków ma być 5, chociaż mówca zrobi 7 przerw w miejscach, które chce zaakcentować - na piśmie nie może, bo to niepoprawne; samemu staram się mówić i pisać poprawnie (czasem uważam, że jakoś inaczej jest "lepiej", "logiczniej" i odchodzę od sztywnych zasad na rzecz własnych przekonań) tego powodu, że lubię ten język i chciałbym poznać jego przeszłość i mówić w miarę możliwości podobnie do jego wsteczniejszych wersji, pozostając zrozumiałym przez resztę. Wink


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
varpho




Dołączył: 02 Paź 2007
Posty: 1321
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 5 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Tomaszów / Wawa

PostWysłany: Pią 4:26, 18 Gru 2009    Temat postu:

właśnie czytam artykuł nt. puryzmu niemieckiego i polskiego [autorstwa Marty Czyżewskiej. Acta Philologica 36. Warszawa 2009, s. 166-175]. autorka, powołując się na Markowskiego, wyróżnia następujące rodzaje puryzmu:
1. puryzm radykalny - usuwanie obcych elementów
2. puryzm nacjonalistyczny
3. puryzm tradycjonalistyczny - troska o język, status quo, konserwatyzm, nie uznaje żadnych innowacji [a już istniejące zapożyczenia uznaje]
4. puryzm obronny
5. puryzm elitarny - ochrona języka ogólnego i literackiego przed wpływami pochodzącymi z innych obszarów językowych
6. puryzm egocentryczny - "tylko mój idiolekt jest poprawny"

na pewno nie jestem przeciwny innowacjom, jednocześnie mierzi mnie mnogość zapożyczeń. czyli najbardziej odpowiada mi puryzm radykalny. Wink a sprzeciwiam się puryzmowi tradycjonalistycznemu i elitarnemu.


z przytoczonych w artykule przykładów polskich neologizmów [niektóre z nich zostały określone jako "potworki językowe" czy "słowotwórcze dziwolągi" - cóż, to tak może wyglądać z naszej perspektywy, ale MSZ nie ma sensu tego wartościować] zwróciły moją uwagę następujące:

językoślednia,
szykownia,
rozczertnia,
przedzak,
natrącak,

spadki:
mianowalny,
zaczyjalny,
oddawalny,
przedstawialny,
pomagalny,
przymieszczalny,
wzywalny,

cichostępy,
deszczochron,
zatulnik,
działacz,
ulica drzewna,
szatnica,

czujnik,
księżycznik / nocobłęd / sennowłok,
pędnia,
rozczłonkownictwo,

rytmoruch,
hasłonosz,
szybkokęs, jadłomig

zgadnijcie, co poszczególne wyrazy miały znaczyć. Wink


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
bandziol20




Dołączył: 22 Maj 2008
Posty: 2371
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 24 razy
Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pią 8:50, 18 Gru 2009    Temat postu:

varpho napisał:

księżycznik / nocobłęd / sennowłok,


lunatyk ? Laughing


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez bandziol20 dnia Pią 8:51, 18 Gru 2009, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
spitygniew




Dołączył: 14 Wrz 2007
Posty: 1282
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 10 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Miasto Ogrodów

PostWysłany: Pią 11:44, 18 Gru 2009    Temat postu:

Jadłomig - fastfud
Rytmoruch - metronom?
Ulica drzewna - ??? (kojarzy mi się z dziuplą, biorac pod uwagę dawne znaczenie "ulicy", ale to pewnie nie to)


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Vilén
Gość






PostWysłany: Pią 12:26, 18 Gru 2009    Temat postu:

varpho napisał:
językoślednia,
szykownia,
rozczertnia,
przedzak,
natrącak,

językoślednia = gramatyka
szykownia = składnia
rozczertnia = interpunkcja
przedzak = przedimek
natrącak = wykrzyknik

Cytat:
spadki:
mianowalny,
zaczyjalny,
oddawalny,
przedstawialny,
pomagalny,
przymieszczalny,
wzywalny,

Przypadki i ich nazwy.

Cytat:
cichostępy,
deszczochron,
zatulnik,
działacz,
ulica drzewna,
szatnica,

cichostępy = ztcw, jakiśtam rodzaj butów
deszczochron = parasol
zatulnik = szlafrok
działacz = działacz ;p
szatnica = garderoba

Cytat:
czujnik,
księżycznik / nocobłęd / sennowłok,
pędnia,
rozczłonkownictwo,

rytmoruch,
hasłonosz,
szybkokęs, jadłomig

czujnik = czujnik
księżycznik / nocobłęd / sennowłok = lunatyk
pędnia = "system rozprowadzenia napędu w XIX-wiecznych manufakturach i fabrykach"
rytmoruch = areobik ;p
szybkokęs, jadłomig = fastfód
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Dynozaur
Gniewny preskryptywista



Dołączył: 01 Paź 2008
Posty: 2119
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 25 razy
Ostrzeżeń: 1/5

PostWysłany: Pią 15:12, 18 Gru 2009    Temat postu:

varpho napisał:

3. puryzm tradycjonalistyczny - troska o język, status quo, konserwatyzm, nie uznaje żadnych innowacji [a już istniejące zapożyczenia uznaje]


To jest to, co większość ludzi tu nazywa "preskryptywizmem". Chociaż moim zdaniem nie ma preskryptywizmu bez puryzmu. Czy ktoś, kto uważa się za tradycjonalistę językowego może być tolerancyjny wobec napływu niszczących i niepotrzebnych wpływów obcych? Chociaż wiadomo, że nie jest to tak skrajne, jak w przypadku puryzmu radykalnego (co nie oznacza, że zwykły deskryptywizm wyklucza zastępowanie zapożyczeń określeniami natywnemi, zwłaszcza pochodzącemi z dawnego języka).

Co do RJP - o ile idea samego istnienia takiej instytucji jest wspaniała, to sposób, w jaki RJP czyni swą powinność - jest jedynie powodem, by ich nienawidzić. To, co oni nam dyktują to jakiś sztuczny, chory i usilny deskryptywizm. Szpecą literacki język coraz to nowymi kolokwjalizmami, często wydumanymi ("o tym kakau" - czy ktokolwiek tak mówi? O ile wyświęceniu niepoprawnego "kakale" jestem STANOWCZO PRZECIWNY, to przy obecności "kakałka" [epenteza "ł", ech, efekt uboczny wałczenia, fuj] w obecnych słownikach nie powinno nikogo razić - trzeba było owego "kakałka" nie wyświęcać. Na takie formy jest miejsce w języku potocznym - nie literackim). Niestety, w okresie *ekhm* Komunizmu wykształciło się u nas przeświadczenie, że wszelkie gwary to cecha niewykształceńców, wieśniaków, i że język powinien być jednolity. I PRZEZ TO nie szanujemy swojego języka literackiego. Mieszamy go z językiem potocznym (już nawet nie gwarowym, gwary polskie już nie istnieją, a jeżeli istnieją - to krzyczą o autonomję) - a to najgorsza zbrodnia przeciwko tradycji i piękności języka.

Obrzydliwe jest też to, że utrzymują nas w tak wielu językowych mitach. O reformie ortografji, w której błędy z 1936 były by [sic!] cofnięte na pewno nie chcą słyszeć. Jeżeli kiedyś przystąpię do tego ich "Wielkiego Dyktanda", to po to, by oddać kartkę z napisem "Chcę reformy ortografji, w której przywrócicie pisownię joty i poprawny zapis słów takich-to-a-takich". Bo na pewno nie zamierzam wypełniać ich pełnego wydumanych, sztucznych reguł, kurwurozjalnych uchwał z lat '36 i późniejszych (w ostatnim dyktandzie pojawiło się słowo o niepoprawnej pisowni - "huncwot"). To wbrew mojemu ortografijnemu poczuciu! Wolę, by Pisarek, Bralczyk i cała zgraja obeźrzeli sobie moję opinję na ich temat.

Kolejne myty, w których nas utrzymują to ta ich miazmatyczno-deskryptywistyczna poprawność językowa - odchudzanie słownika. Formy, które od zawsze były jedynemi poprawnemi kwalifikują niesłusznie jako "archaizmy", "regionalizmy" czy wyrzucają kompletnie. Nie możemy mówić "oświecie", "poświecie", chociaż takie (niepoprawne wobec obowiązywających nórm) formy pojawiają się często i są etymologijnie poprawne. A dlaczego? Bo w którymś-tam wieku pojawił się jakiś-tam gościu, który tak mówił i pisał i ktoś uznał to za normę. No pięknie! Takie postępowanie jest uzasadnione tylko wtedy, kiedy za uznaniem (lub wyrzuceniem) postaci decyduje ETYMOLOGJA. RJP tego nie szanuje - ani w mowie, ani na piśmie. A na piśmie powinni. Języka mówionego raczej już nie zmienią.

RJP - mówimy nie waszej chorej deskryptywizacji języka, któremu już i tak dostało się po rzyci (od której wyszedł pasoRZyt) w czasach zaborczych, sanacyjnych i PRLowych. A wy to językowe plugawstwo KONTYNUUJECIE.

Odkopany temat jest odkopany, ale musiałem dorzuć swe kilka groszy w tej kwestji.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Feles
Administrator
Administrator



Dołączył: 21 Wrz 2009
Posty: 3830
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 21 razy
Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pią 15:29, 18 Gru 2009    Temat postu:

Dynozaur napisał:
przy obecności "kakałka" [epenteza "ł", ech, efekt uboczny wałczenia, fuj

Ciekawe, że jedyną sensowną wg mnie pisownię "kakauko" uznaje się za błąd i wtrąca się jakieś zrzytnie 'ł'.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
varpho




Dołączył: 02 Paź 2007
Posty: 1321
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 5 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Tomaszów / Wawa

PostWysłany: Nie 21:45, 20 Gru 2009    Temat postu:

Adanedhel napisał:
Ulica drzewna - ??? (kojarzy mi się z dziuplą, biorac pod uwagę dawne znaczenie "ulicy", ale to pewnie nie to)


prościej.


Paweł Ciupak napisał:

cichostępy = ztcw, jakiśtam rodzaj butów


kapcie.

Paweł Ciupak napisał:
działacz = działacz ;p
czujnik = czujnik


;P


Paweł Ciupak napisał:
pędnia = "system rozprowadzenia napędu w XIX-wiecznych manufakturach i fabrykach"


wg tego artu silnik.

Paweł Ciupak napisał:
rytmoruch = areobik ;p


tak. swoją drogą, hybryda jako przejaw puryzmu? trochę to dziwne...


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
To forum jest zablokowane, nie możesz pisać dodawać ani zmieniać na nim czegokolwiek   Ten temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi    Forum Conlanger Strona Główna -> Lingwistyka Wszystkie czasy w strefie GMT
Idź do strony Poprzedni  1, 2
Strona 2 z 2

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach

fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
Regulamin