|
Conlanger Polskie Forum Językotwórców
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Silmethúlë
Dołączył: 18 Paź 2005
Posty: 1767
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 28 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Droga Mleczna, Układ Słoneczny, Ziemia, Unia Europejska, Polska
|
Wysłany: Pon 14:11, 04 Sie 2008 Temat postu: |
|
|
Cytat: | Trochę różnic jest, myślę, zwłaszcza w l.mn. Np. w rosyjskim biernik = dopełniacz w przypadku żywotnych żeńskich w liczbie mnogiej i w efekcie mają Вижу сотрудниц a nie *Вижу сотруднице. (Por. ten temat). W czeskim dla męskich żywotnych w l.mn. zachowuje się -i lub -ové w M., ale -y w bierniku (no, przynajmniej -ti/ty, -di/dy i -ni/ny się różnią w wymowie), czyli oni najwyraźniej nie mieli tego przejęcia form dopełniacza dla B. w l.mn, w przeciwieństwie do polskiego czy rosyjskiego. Górnołużycki najwyraźniej odróżnia w l.mn. osobowe i nieosobowe, jak polski. |
Wstyd się przyznać, ale nie wiedziałem o tych różnicach. W każdym razie ja mślałem, w poprzednim poscie, tylko o liczbie pojedynczej, gdzie właśnie żywotność (bądź osobowość) determinuje czy biernik jest równy mianownikowi czy dopełniaczowi. I to właśnie w większości słowiańskich i chyba we wszystkich grupach tych języków.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
pittmirg
Dołączył: 27 Lut 2007
Posty: 2382
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 38 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Z grodu nad Sołą
|
Wysłany: Pon 14:31, 04 Sie 2008 Temat postu: |
|
|
A to prawda, w l.poj. chyba w większości słowiańskich zaszło to podobnie (przynajmniej tak mi się zdaje).
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
bandziol20
Dołączył: 22 Maj 2008
Posty: 2371
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 24 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Wto 10:07, 05 Sie 2008 Temat postu: |
|
|
pittmirg napisał: | czyli mogę sobie zrekonstruować dla PS-u *šibъkъ-jь "chwiejny"?
|
możesz możesz nawet chybъkъ-jь.
w ogóle rodzaj męski w górnołużyckim
to:
Lp.
osobowe (racjonalne) / żywotne / "nieżywotne"
M. nan (ojciec)/ law (lew) / dub (twarde); muž / kóň / kraj (miękkie)
D. dub-a (-u)
C. dub-ej (-u)
B. nan-a/ law-a / dub
N. dub-om
Mc. dubj-'e (-u po : k, g (dość często po h, ch) oraz c, s, z); kraj-u
W. nan-o ! muž-o ! (po b, p, w, ł, często po d, t, n, m, tr & in. : 'e)
lpodw.
M./W. nan-aj / law-aj / dub-aj; muž-ej / konj-ej / kraj-ej
D. dub-ow
C. dub-omaj
B. nan-ow / law-aj / dub-aj
N. dub-omaj
Mc. dub-omaj
lmn.
M./W. nan-ojo (tż -jo, -'a, -'i) / law-y / dub-y; muž-ojo / konj-e / kraj-e
D. dubow
C. dub-am
A. nan-ow / law-y / dub-y; muž-ow / konj-e / kraj-e
N. dub-ami; kraj-emi
Mc. dub-ach
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez bandziol20 dnia Wto 10:36, 05 Sie 2008, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
master-of-disaster
Dołączył: 30 Cze 2008
Posty: 5
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Wto 22:50, 12 Sie 2008 Temat postu: |
|
|
Ja mam pytanko, czy zbitki takie jak aj ej oj uj itd. można uznać za dyftongi?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
espeket
Dołączył: 30 Cze 2008
Posty: 214
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: z Nienacka
|
Wysłany: Wto 22:57, 12 Sie 2008 Temat postu: |
|
|
master-of-disaster napisał: | Ja mam pytanko, czy zbitki takie jak aj ej oj uj itd. można uznać za dyftongi? |
nie. bo się łamią przez granicę sylaby. cf. angielskie layer dzieli się /leɪ.ə/, a polskie leje /lɛ.jɛ/
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez espeket dnia Wto 23:01, 12 Sie 2008, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
master-of-disaster
Dołączył: 30 Cze 2008
Posty: 5
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Wto 23:00, 12 Sie 2008 Temat postu: |
|
|
chodzi tutaj tylko o to że nie znajdują się w jednej sylabie (jak np. po-jąć) czy coś bardziej złożonego?
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez master-of-disaster dnia Wto 23:02, 12 Sie 2008, w całości zmieniany 2 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
espeket
Dołączył: 30 Cze 2008
Posty: 214
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: z Nienacka
|
Wysłany: Wto 23:02, 12 Sie 2008 Temat postu: |
|
|
master-of-disaster napisał: | chodzi tutaj tylko o to że nie znajdują się w jednej sylabie (jak np. po-jąć) czy coś bardziej złożonego? |
właśnie o to
Edit:
tzn. w językoznawczej literaturze deskryptywnej (absolutna większość polskojęzycznej) sekwencje samogłoska+glide nazywa się dyftongami, ale chodzi tu o tzw. dyftongi fonetyczne, czyli każdą sekwencję 2 elementów wokalicznych (a /j/ i /w/ właśnie są wokaliczne). od strony teoretycznej dyftongami nie są.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez espeket dnia Wto 23:08, 12 Sie 2008, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
master-of-disaster
Dołączył: 30 Cze 2008
Posty: 5
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Wto 23:05, 12 Sie 2008 Temat postu: |
|
|
ale nie zawsze są w różnych sylabach, jak np. znaj-do-wać, jaj-ko (ale już nie ja-jo), chyba że sam fakt że mogą być złamane przez granice wyklucza je jako dyftongi
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
espeket
Dołączył: 30 Cze 2008
Posty: 214
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: z Nienacka
|
Wysłany: Wto 23:12, 12 Sie 2008 Temat postu: |
|
|
master-of-disaster napisał: | ale nie zawsze są w różnych sylabach, jak np. znaj-do-wać, jaj-ko (ale już nie ja-jo), chyba że sam fakt że mogą być złamane przez granice wyklucza je jako dyftongi |
tak tak, chodzi o to, że w ogóle mogą się łamać, a do tego może dojść tylko przed samogłoską. przed spółgłoską /j/ jest w tzw. codzie sylaby - do następnej sylaby nie może pójść ze względu na sonorność. gdyby to był dyftong, to cała sekwencja znajdowałaby się w nucleusie bez względu na to, czy następna jest samogłoska czy spółgłoska.
Edit:
generalnie rzecz biorąc jeśli coś nie jest dyftongiem w jednej formie danego wyrazu (np. ja.jo), to nie jest w żadnej (np. jaj.ko). po prostu polski nie ma dyftongów, koniec kropka
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez espeket dnia Wto 23:25, 12 Sie 2008, w całości zmieniany 3 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
bandziol20
Dołączył: 22 Maj 2008
Posty: 2371
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 24 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Śro 7:19, 13 Sie 2008 Temat postu: |
|
|
moim zdaniem jak najbardziej mogą
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
pittmirg
Dołączył: 27 Lut 2007
Posty: 2382
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 38 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Z grodu nad Sołą
|
Wysłany: Pon 18:56, 25 Sie 2008 Temat postu: |
|
|
Tym razem pytanie odnośnie polskiej morfologii w kontekście diachronicznym, i tym razem postanowiłem wstrzymać się od utworzenia nowego wątku
Orientuje się ktoś, jakie jest źródło końcówki -u w liczebnikach pięć (pięci-u), sześć (sześci-u), ... , dziesięć (dziesięci-u), jedenaście (jedenast-u), ... , dwadzieścia (dw-u-dziest-u) itd.?
Zasadniczo końcówka ta występuje, gdy określany rzeczownik jest męskoosobowy we wszystkich przypadkach (z wyjątkiem narzędnika który ma raczej -oma), a także jeżeli jest niemęskoosobowy - w dopełniaczu, celowniku, miejscowniku.
Generalnie uważa się, że w PS-ie (jako że podobnie było np. w SCS-ie) liczebniki 5-10 odmieniały się jak rzeczowniki i-tematowe typu *kostь.
А więc: pętь, pęti, pęti, pętь, pętьjǫ, pęti.
Tylko *desętь miewało odchyły i mogło też się odmieniać jak temat spółgłoskowy typu -ent, przybierając formy takie jak *desęte w Msc. (także w SCS; *pętь na desęte "piętnaście") i desętъ w dopełniaczu l.mn. (*šestь desętъ "sześćdziesiąt").
Nigdzie jednak ani widu, ani słychu żadnego -u.
Dlatego zdaje się, zwłaszcza w świetle form złożonych typu dw-u-dziest-u, że końcówka ta musiała zostać podprowadzona przez analogię z liczebnika "dwa". Dla niego rekonstruuje się formy *dъva, *dъvě (zależnie od rodzaju) w mianowniku oraz bierniku, *dъvoju (choć nie wiedzieć czemu w SCS jest дъвоѭ,) w dopełniaczu i miejscowniku, oraz *dъvoma/dъvěma w cel. i narzędniku. Końcówka -oju przez ściągnięcie, jak mi się wydaje, dała polskie -u (dwu), które potem musiałoby się przenieść do innych liczebników.
dwu/pięciu/dziesięciu mężczyzn
Później pojawiła się tendencja do modyfikacji odmiany "2" i szerzyły się formy typu "dwóch".
Nie rozumiem jedynie, czemu do cholery liczebniki na -naście, -ścia, -ści tracą po dodaniu tego -u miękkość (> -nastu, -stu, -stu).
Może jest jakieś inne wytłumaczenie, co sądzicie?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Dale65
Dołączył: 08 Wrz 2008
Posty: 3
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pon 22:04, 08 Wrz 2008 Temat postu: |
|
|
espeket napisał: | angielskie layer dzieli się /leɪ.ə/, a polskie leje /lɛ.jɛ/ |
Ale zaraz, angielskie - tutaj akurat layer - nie dzieli się od tak chyba, tam jest tryftong /eɪə/
btw. jestem ciekaw czy zapisanie np. formy rozkazującej "daj" w IPA jako /daj/ bądź /dai/ spowoduje różnicę w wymowie?
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Dale65 dnia Pon 22:05, 08 Wrz 2008, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
pittmirg
Dołączył: 27 Lut 2007
Posty: 2382
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 38 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Z grodu nad Sołą
|
Wysłany: Pią 8:58, 12 Wrz 2008 Temat postu: |
|
|
Dale65 napisał: | espeket napisał: | angielskie layer dzieli się /leɪ.ə/, a polskie leje /lɛ.jɛ/ |
Ale zaraz, angielskie - tutaj akurat layer - nie dzieli się od tak chyba, tam jest tryftong /eɪə/ |
Może analiza zależy tu od dialektu. W ogóle, [leɪə] jest takie RP-owe, natomiast w Ameryce by to wymówili raczej [leɪɚ]. Niektórzy też traktują [eɪ] jako realizację /e/ (zaś let ma wtedy /ɛ/).
Cytat: |
btw. jestem ciekaw czy zapisanie np. formy rozkazującej "daj" w IPA jako /daj/ bądź /dai/ spowoduje różnicę w wymowie? |
Mówimy tu o reprezentacji fonemicznej? Jeśli tak, /dai/ w przypadku polskiej fonologii sugerowało by wymowę dwusylabową "da-i", bo raczej nie ma podstaw do uznawania istnienia w polskim fonemicznych dyftongów (z wyjątkiem dialektów z "ł kresowym", gdzie mogą istnieć fonemiczne dytongi typu /au̯/ w wyrazach takich jak "auto", i których nie można traktować jako zbitek /aw/, inaczej niż w standardowym polskim).
Prawdę mówiąc, ja nie bardzo słyszę różnicę między dyftongiem [ai̯] a zbitką [aj], jeśli mówimy o fonetyce. Ale mam pewne mgliste wrażenie, że realizacja polskiego /w/ jest bardziej przymknięta w "ładny" niż w "fau".
Natomiast oczywiście słyszę różnicę pomiędzy dwusylabowym [a.i] czy [aji] a jednosylabowym [aj] czy [ai̯]. Zapis [ai] jest trochę nieprecyzyjny bez sciśle zdefiniowanego kontekstu fonologicznego danego języka, może to być dyftong, a może to być zwykła zbitka dwóch sylabicznych samogłosek.
Tak się kiedyś zastanawiałem, czy wyrazy typu /bij/ i /stuw/ mogą być fonetycznie zapisane jako [bi:], [stu:]. Co sądzicie?
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez pittmirg dnia Pią 9:13, 12 Wrz 2008, w całości zmieniany 2 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
BartekChom
Dołączył: 08 Kwi 2007
Posty: 1278
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 15 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pią 11:50, 12 Wrz 2008 Temat postu: |
|
|
pittmirg napisał: | Tak się kiedyś zastanawiałem, czy wyrazy typu /bij/ i /stuw/ mogą być fonetycznie zapisane jako [bi:], [stu:]. Co sądzicie? |
Udało mi się wykazać, że Polacy słyszą opozycję /u:w:uw:uw/. ku:kłu:kół jadu:jadłu:jadł. To chyba znaczy, że istnieje głoska [w] różna od [u].
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
pittmirg
Dołączył: 27 Lut 2007
Posty: 2382
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 38 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Z grodu nad Sołą
|
Wysłany: Pią 13:18, 12 Wrz 2008 Temat postu: |
|
|
Zrobiłem sobie przed chwilą mały eksperyment: wypowiedzenie głośno wyrazów /stuw/ oraz /stu/, w tym ostatnim przeciągając nieco samogłoskę.
Obserwacje: realizacje różnią się: w drugim przypadku samogłoska "ciągnie się" niezakłócona, podczas gdy w pierwszym prąd powietrza zostaje zakłócony przez większe zbliżenie warg, jednak nie aż tak duże by spowodować szum (jak w wargowej szczelinowej typu [β]) lub zatrzymać prąd powietrza całkowicie (jak w [b]). Widać to też w lustrze.
Występuje akustyczna różnica.
Wnioski: rzeczywiście, po samogłosce /u/ fonem /w/ jest realizowany jako coś odmiennego niż zwykłe [u_^], które powinno zlać się z poprzedzającą samogłoską. Zwiększona jest turbulencja w bilabialnym POA, jakby w stronę [β̞].
Jednak wydaje mi się, że w bardziej luźnej (czy naturalniejszej) wymowie rzeczy mają się nieco inaczej, i głównym czynnikiem odróżniającym może być kontekst.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
|