|
Conlanger Polskie Forum Językotwórców
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
pmva
Gość
|
Wysłany: Śro 15:26, 11 Lut 2009 Temat postu: |
|
|
1.
Wypowiedź Kwadracika jest przykładem tego, co eufemistycznie można by nazwać omamieniem przez IPA. Pojęcie „retrofleksyjności” jest zupełnie zbędne. W rzeczywistości w szwedzkim (ale nie w Finlandii czy Skanii --> [link widoczny dla zalogowanych] ), norweskim czy polskim (<sz>, <ż>, <cz>, <dż> oraz <t> i <d> w grupach typu <trz> w starannej (nie: emfatycznej) wymowie) mamy do czynienia ze spółgłoskami postalweolarnymi albo, jak kto woli, zadziąsłowymi. Jeśli chodzi o Indie, to -- trochę upraszczając – spółgłoski transkrybowane jako <ṭ>, <ṣ> itd. w jj. indoeuropejskich oznaczają postalweolarne, natomiast w jj. drawidyjskich (sub)apiko-palatalne. Dla tych ostatnich lamerskie IPA nie ma symboli.
2.
Jeśli chodzi o krowę, to musi to być pożyczka z czasów bałtosłowiańskich. Polski ma rodzime słowo zawierające pie. rdzeń „rogatości” – sarna.
3.
Co do pie. „laryngalnych”, nie ma oczywiście zgody, co do faktycznej artykulacji h2 i h3, ponieważ:
a) mówimy o języku rekonstruowanym, a nie o faktycznie istniejącym pie., jeśli taki język istniał;
b) nie ma nawet zgody co do ilości tzw. laryngalnych -- dla przykładu Jaan Puhvel w swoim „Hittite Etymological Dictionary” używa 9 symboli, a nie „głównonurtowych” 3.
Do spółgłosek, które powodują zmianę barwy samogłoski, a dokładnie obniżenie i/lub cofnięcie jej artykulacji należą:
a) uwularne;
b) faryngalne;
c) uwularyzowane / faryngalizowane,
co oznacza, że do jednej lub więcej z tych grup musiałyby należeć pie. „laryngalne”. Prawdziwe laryngalne, jako czysta fonacja (pomijając artykulacje dodatkowe), nie mają takiego wpływu na barwę samogłosek.
Przykładami jj., które mają zjawisko jak wyżej są:
-- arabskie ( z wył. maltańskiego)
-- eskimoskie
-- niektóre jj. Kaukazu (np. czeczeński).
4.
Co do wyrazów na –usz jest jeszcze kapelusz ze śrdwłac. capellus. Hipoteza Safarewicza ma sens, a byłaby jeszcze prawdopodobniejsza, gdyby językiem pośredniczącym był taki, w którym artykulacja [s] jest alweolarna; por. np. jak brzmi hiszp. <s> czy kolokw. cz. <ř> dla Polaka.
PS Czy to engine tego forum jest winien, że nie wyświetla symboli kombinowanych (tj. litera + diakrytyk), czy to moja Opera?
test: <ṭ>, <ṣ>, <ř>, <ā>
Teraz wyświetla. Badziewnie, ale jednak. Dziwne...
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Artaxes
Dołączył: 01 Paź 2008
Posty: 2009
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 11 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Aryanam Vaej
|
Wysłany: Śro 15:34, 11 Lut 2009 Temat postu: |
|
|
Cytat: | Jeśli chodzi o krowę, to musi to być pożyczka z czasów bałtosłowiańskich. Polski ma rodzime słowo zawierające pie. rdzeń „rogatości” – sarna. |
Co w takim razie z litewskim šernas (dzik) ?
Gdzieś czytałem ostatnio (nie pamiętam gdzie ), że litewskie karve jest zapożyczeniem 'od-prasłowiańskim'.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
pmva
Gość
|
Wysłany: Śro 16:01, 11 Lut 2009 Temat postu: |
|
|
Artaxes napisał: | Cytat: | Jeśli chodzi o krowę, to musi to być pożyczka z czasów bałtosłowiańskich. Polski ma rodzime słowo zawierające pie. rdzeń „rogatości” – sarna. |
Co w takim razie z litewskim šernas (dzik) ? |
Idzie ci o etymologię? Niestety, nie mam żadnego bałt. słownika etym.
Cytat: | Gdzieś czytałem ostatnio (nie pamiętam gdzie :( ), że litewskie karve jest zapożyczeniem 'od-prasłowiańskim'. |
Ma to sens. Pokorny nie pisze jasno, albo ja nie zrozumiałem, czy uważa lit. kárvė za pochodzące bezpośrednio z pie., czy za pożyczkę ze słow., czy za coś jeszcze innego. Wspomina za to stprus. curwis jako zapożyczone ze stpol. karw. Tak czy owak rdzeniem jest ḱer.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Kwadracik
PaleoAdmin
Dołączył: 22 Kwi 2006
Posty: 3731
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 48 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Skierniewice
|
Wysłany: Śro 16:54, 11 Lut 2009 Temat postu: |
|
|
Cytat: | Wypowiedź Kwadracika jest przykładem tego, co eufemistycznie można by nazwać omamieniem przez IPA. |
Drogi panie Znamsięnawszystkim, ja wcale nie sugerowałem się IPA - spotkałem się z określeniem szwedzkich r-zbitek jako retrofleksyjnych. Pojęcie nie jest idealnie precyzyjne, ale jak najbardziej słuszne - i chyba równie precyzyjne co takie np. "zadziąsłowe" czy "palatalne" (tak naprawdę mamy "prepalatalne", "palatalne" i "zadziąsłowo-palatalne").
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
pmva
Gość
|
Wysłany: Śro 17:10, 11 Lut 2009 Temat postu: |
|
|
Kwadracik napisał: | Cytat: | Wypowiedź Kwadracika jest przykładem tego, co eufemistycznie można by nazwać omamieniem przez IPA. |
Drogi panie Znamsięnawszystkim, ja wcale nie sugerowałem się IPA - spotkałem się z określeniem szwedzkich r-zbitek jako retrofleksyjnych. Pojęcie nie jest idealnie precyzyjne, ale jak najbardziej słuszne - i chyba równie precyzyjne co takie np. "zadziąsłowe" czy "palatalne" (tak naprawdę mamy "prepalatalne", "palatalne" i "zadziąsłowo-palatalne"). |
Pojęcie "retrofleksyjna" nie jest precyzyjne, ponieważ określa dwa różne miejsca artykulacji, co jasno wynika z mojej wypowiedzi. Jeśli tego nie zrozumiałeś, to trudno, ale infantylne przytyki sobie daruj.
Prepalatalne, postalweo-palatalne, dorso-palatalne (a także: propalatalne i postpalatalne) nie mają tu nic do rzeczy.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
pittmirg
Dołączył: 27 Lut 2007
Posty: 2382
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 38 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Z grodu nad Sołą
|
Wysłany: Śro 17:15, 11 Lut 2009 Temat postu: |
|
|
pmva napisał: | 1.
Wypowiedź Kwadracika jest przykładem tego, co eufemistycznie można by nazwać omamieniem przez IPA. Pojęcie „retrofleksyjności” jest zupełnie zbędne. W rzeczywistości w szwedzkim (ale nie w Finlandii czy Skanii --> [link widoczny dla zalogowanych] ), norweskim czy polskim (<sz>, <ż>, <cz>, <dż> oraz <t> i <d> w grupach typu <trz> w starannej (nie: emfatycznej) wymowie) mamy do czynienia ze spółgłoskami postalweolarnymi albo, jak kto woli, zadziąsłowymi. Jeśli chodzi o Indie, to -- trochę upraszczając – spółgłoski transkrybowane jako <ṭ>, <ṣ> itd. w jj. indoeuropejskich oznaczają postalweolarne, natomiast w jj. drawidyjskich (sub)apiko-palatalne. |
Główne problemy to brak 1 powszechnie uznawanej definicji retrofleksów, tudzież umieszczenie w tabeli MAF-u difoltowo miękkich palatoalweolarnych [ʃ ʒ] w kolumnie pod tytułem "postalweolarne". Tzn. nawet nie ma zgody, czy one zawsze mają mieć ten element palatalny.
Można by właśnie symbole <ʈ ɖ ʂ ʐ> zostawić dla owych (sub)apiko-palatalnych, a dla płaskich zadziąsłowych stosować zapis [ṯ ḏ s̱ ẕ].
BTW, fajny skrót na języki. Jak oo. Paulini.
Cytat: | Dla tych ostatnich lamerskie IPA nie ma symboli. |
Jakaś lepsza alternatywa?
Cytat: |
2.
Jeśli chodzi o krowę, to musi to być pożyczka z czasów bałtosłowiańskich. Polski ma rodzime słowo zawierające pie. rdzeń „rogatości” – sarna. |
W każdym razie mamy tu do czynienia z różnymi grade'ami tego rdzenia.
Satemizacja nie zaszła również w słowach typu *gvězda - por. bałtyckie dość koszmarne žvaigždė i zvaigzne.
Cytat: |
4.
Co do wyrazów na –usz jest jeszcze kapelusz ze śrdwłac. capellus. Hipoteza Safarewicza ma sens, a byłaby jeszcze prawdopodobniejsza, gdyby językiem pośredniczącym był taki, w którym artykulacja [s] jest alweolarna; por. np. jak brzmi hiszp. <s> czy kolokw. cz. <ř> dla Polaka. |
Gdzieś widziałem nawet pomysł, że samo łacińskie [s] było pierwotnie apikoalweolarne. Ja myślałem, że raczej to innowacja iberyjskich, bo nic nie słyszałem o tym, żeby jakiekolwiek inne romańskie miały taką sz-owatą wymowę.
Mamy też pożyczki typu Szatan i msza.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez pittmirg dnia Śro 17:17, 11 Lut 2009, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Kwadracik
PaleoAdmin
Dołączył: 22 Kwi 2006
Posty: 3731
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 48 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Skierniewice
|
Wysłany: Śro 17:24, 11 Lut 2009 Temat postu: |
|
|
Cytat: | Pojęcie "retrofleksyjna" nie jest precyzyjne, ponieważ określa dwa różne miejsca artykulacji, co jasno wynika z mojej wypowiedzi. Jeśli tego nie zrozumiałeś, to trudno, ale infantylne przytyki sobie daruj. |
Zadziąsłowe określają czyste zadziąsłowe (polski) i zadziąsłowo-palatalne (angielski), a przynajmniej z takim zastosowaniem się spotkałem. Zgadzam się że retrofleksja nie jest jednoznacznym terminem, bo wskazuje nie tyle na miejsce artykulacji, co na wygięcie języka - ale rozumiane jako "zadziąsłowe (lub dalej) bez elementu palatalnego" są równie precyzyjne co "zadziąsłowe", co nie wskazuje na brak lub występowanie palatalizacji. Zresztą z tego co wiem, szwedzkie "retrofleksy" są dalsze od polskich typowo zadziąsłowych. Mi to pojęcie kojarzy się głównie z sanskrytem i hindi, gdzie retrofleksy też zdają się dalsze niż w polskim.
Infantylne przytyki do "lamerskiej IPY" sobie daruj.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
pmva
Gość
|
Wysłany: Śro 17:31, 11 Lut 2009 Temat postu: |
|
|
pittmirg napisał: | Główne problemy to brak 1 powszechnie uznawanej definicji retrofleksów, tudzież umieszczenie w tabeli MAF-u difoltowo miękkich palatoalweolarnych [ʃ ʒ] w kolumnie pod tytułem "postalweolarne". Tzn. nawet nie ma zgody, czy one zawsze mają mieć ten element palatalny. |
To jest właśnie jedna z tych rzeczy, które miałem na myśli. Aha, definicja "retrofleksów' automatycznie staje się zbędna, jeśli używasz określeń artykulacyjnych takich, jakie podałem wcześniej.
Cytat: | Można by właśnie symbole <648> zostawić dla owych (sub)apiko-palatalnych, a dla płaskich zadziąsłowych stosować zapis [ṯ ḏ s̱ ẕ]. |
Te pierwsze niech zostaną dla postalweoalarnych (jestem w tym zainteresowany, bo się do nich przyzwyczaiłem ^_^).
Ty używasz określenia "płaska" w zupełnie innym znaczeniu niż ja, tj. u ciebie "płaska" (ang. flat) oznacza C bez "wybrzuszenia" charakterystycznego dla C zwanych po ang. domed. Dla mnie jest to różnica pomiędzy "płaskimi" (ang. slit) tj. niesybilantywnymi a "rowkowymi" (ang. grooved), tj. sybilantywnymi -- w przyp. tych drugich wzdłuż laminy powstaje taki rowek czy też zagłębienie, które przyczynia się do tego char. syku sybilantów.
Cytat: | BTW, fajny skrót na języki. Jak oo. Paulini. |
:) Nigdy wcześniej sie nie spotkałeś z tym skrótem?
Cytat: | Jakaś lepsza alternatywa? |
canIPA, oczywiście. Symbole dla apiko-palatalnych mają char. "pętelkę".
Cytat: | W każdym razie mamy tu do czynienia z różnymi grade'ami tego rdzenia.
Satemizacja nie zaszła również w słowach typu *gvězda - por. bałtyckie dość koszmarne žvaigždė i zvaigzne. |
Zgadza się. Może źródłem jest ten na poły mityczny j. wenedzki (wenedyjski), ale tu już ryzykujemy wkroczenie na lotne piaski krakpotyzmu.
Cytat: | Gdzieś widziałem nawet pomysł, że samo łacińskie [s] było pierwotnie apikoalweolarne. Ja myślałem, że raczej to innowacja iberyjskich, bo nic nie słyszałem o tym, żeby jakiekolwiek inne romańskie miały taką sz-owatą wymowę. |
Nawet gdyby łac. [s] takie było, to w czasach, kiedy zapożyczaliśmy z łaciny, Rzymian już niestety nie było.
Ostatnio zmieniony przez pmva dnia Śro 17:39, 11 Lut 2009, w całości zmieniany 2 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Artaxes
Dołączył: 01 Paź 2008
Posty: 2009
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 11 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Aryanam Vaej
|
Wysłany: Czw 23:38, 19 Lut 2009 Temat postu: |
|
|
Jakie prawdopodobieństwo istnienia posiada tento zestaw samogłosek, gdzie tylko ı (jak w niem. ist) nie ma długiego odpowiednika ?
a
ā
e
ē
i
ī
o
ō
u
ū
ı
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Toivo
Dołączył: 25 Mar 2008
Posty: 1049
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 12 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Wrocław
|
Wysłany: Pią 10:11, 20 Lut 2009 Temat postu: |
|
|
Myślę, że posiadanie /I/, /i/ i /i:/ jest mało prawdopodobne. Przewidywałbym w tej sytuacji /I/ > /1/.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Kwadracik
PaleoAdmin
Dołączył: 22 Kwi 2006
Posty: 3731
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 48 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Skierniewice
|
Wysłany: Pią 13:29, 20 Lut 2009 Temat postu: |
|
|
Mi tam wydaje się całkiem sensowne - może pochodzić np. z redukcji krótkich samogłosek przednich, podczas gdy tylne nic takiego nie spotkało.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Toivo
Dołączył: 25 Mar 2008
Posty: 1049
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 12 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Wrocław
|
Wysłany: Pią 15:23, 20 Lut 2009 Temat postu: |
|
|
Właśnie w tym sęk, że nie może, bo jest też normalne, niezredukowane krótkie /i/.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Kwadracik
PaleoAdmin
Dołączył: 22 Kwi 2006
Posty: 3731
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 48 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Skierniewice
|
Wysłany: Pią 18:28, 20 Lut 2009 Temat postu: |
|
|
Nie widzę z tym akurat problemu. Długie i krótkie mogą występować fonemicznie bez zmiany w wartości (poza długością) w każdej dostępnej pozycji, a potem np. /e i/ przejść w [ı] przed akcentem albo np. nosowymi, a potem przez przesunięcie/zanik tego czy owego stać się nowymi fonemami.
Trzy stopnie długości też nie są czymś specjalnie dziwnym (estoński, a niefonemicznie i ponoć litewski: angielski brytyjski ma zasadniczo /ı i i:/, ale ı-i zależą od pozycji).
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Artaxes
Dołączył: 01 Paź 2008
Posty: 2009
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 11 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Aryanam Vaej
|
Wysłany: Pią 20:06, 20 Lut 2009 Temat postu: |
|
|
OK, a gdyby dołączyć ǫ oraz jej dłuższy odpowiednik.
Jednak jeszcze nie 'kombinowałem' ze zmianami dotyczącymi długości samogłosek nosowych.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
|