|
Conlanger Polskie Forum Językotwórców
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Kwadracik
PaleoAdmin
Dołączył: 22 Kwi 2006
Posty: 3731
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 48 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Skierniewice
|
Wysłany: Pią 6:41, 24 Kwi 2009 Temat postu: |
|
|
1. co powiecie o końcówce ang. -like oraz niem. -lich ? Czy są one ze sobą powiązane ? Jak się mają do końcówek -ly / -ig ?
-like jest związane z -ly oraz -lich. -ig jest, jak już mówiłem, związane z -y.
Cytat: | 3. skirt - shirt; wiem, że skirt pochodzi z nordyckich, no a shirt z "południowo" germańskich. Interesuje mnie jakieś szersze spektrum tego zjawiska. Na czym polegało, kiedy zaszło i w jakich wyrazach to zróżnicowanie ? |
Palatalizacja. W angielskim "standardowym" zaszła, w niektórych dawnych dialektach nie. Dlatego "church" w niektórych północnych nazw miast figuruje np. jako "kirk".
Cytat: | 4. Już typowa "zagwozdka" : speak (ang.) - sprechen (niem.). Intryguje mnie brak - obecność owego R. |
Jak to etymologowie i znawcy języka staroangielskiego mówią o tym konkretnym przypadku, "cholera wie".
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
bandziol20
Dołączył: 22 Maj 2008
Posty: 2371
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 24 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pią 7:10, 24 Kwi 2009 Temat postu: |
|
|
Kwadracik napisał: |
-like jest związane z -ly oraz -lich. -ig jest, jak już mówiłem, związane z -y. |
No tak..trochę nie skojarzyłem
Tak gwoli dojaśnienia : czy to -like jest rodzime* , czy może to być pożyczka z niderlandzkiego -lijk ?
np. jest
manly - mężny,dzielny, waleczny
manlike - męski, właściwy mężczyźnie
a w obu przypadkach też to samo znaczenie w odniesieniu do kobiet :
typu męskiego
(* o ile na tej wyspie można mówić o jakiej-takiej rodzimości, gdy tam co i raz dopływały nowe fale imigrantów )
W każdym bądź razie dziękuję za szybką odpowiedź.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Kwadracik
PaleoAdmin
Dołączył: 22 Kwi 2006
Posty: 3731
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 48 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Skierniewice
|
Wysłany: Pią 12:46, 24 Kwi 2009 Temat postu: |
|
|
*wzdycha*
Drogi panie Bandziol,
czy naprawdę jest aż tak ciężko
użyć wyszukiwarki w stylu Google
albo angielskiego Wiktionary
gdzie jest niemal wszystko o angielskiej etymologii
a Ty najwyraźniej znasz angielski
zamiast zadawać tu tyle pytań
o absolutnie wszystko?
A tak żeby odpowiedzieć konkretnie:
[link widoczny dla zalogowanych]
Post został pochwalony 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Toivo
Dołączył: 25 Mar 2008
Posty: 1049
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 12 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Wrocław
|
Wysłany: Pią 17:02, 24 Kwi 2009 Temat postu: |
|
|
Kwadracik napisał: | W niemieckim to -ig jest palatalizowane, jak miękkie "ch", jeżeli stoi na końcu. |
Teoretycznie...
(w przymiotnikach, to może jeszcze, ale nawet znajoma Niemka-lingwistka przyznała, że "König" wymawia przez "g", a w wariancie niechlujnym, to ponoć w ogóle [ç] się rzadko słyszy)
Ale tak ogólnie, to masz rację z tym, rzecz jasna.
W ogóle, to dużo zależy od dialektu, np. raz w niemieckiej telewizji oglądałem takiego pana, co występował z piosenką o refrenie: [dʊ bɪst ʃtɛrkɛr als dʊ glaʊ̯bst] i to takie warrrczące jak w hiszpańskim
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Toivo dnia Pią 17:04, 24 Kwi 2009, w całości zmieniany 2 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
bandziol20
Dołączył: 22 Maj 2008
Posty: 2371
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 24 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pią 18:01, 24 Kwi 2009 Temat postu: |
|
|
Drogi Panie Kwadracik: pytam, bo nie wiem, nie jestem aż taki mądry; apropos " o tym gleich wogle nie wpadłem na to; a gógluję non-stop, więc się Pan bujaj
kognaty do szwedzkiego "jag" :
isl. ek, pranord. ik, ek, starosaski ik, stniem. ih (niem. ich), anglosaski ic (ang. I), z germ. *ik, *ek - ie. *egom, *eg; gr. egó(n), łac. ego,
sanskryt : ahám, lit. aš, łot. es
prasł. *(j)azъ, *(j)a
stnorw. i stduń. jak, duń. jeg - z nord. *eka
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez bandziol20 dnia Sob 8:37, 02 Maj 2009, w całości zmieniany 3 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Kwadracik
PaleoAdmin
Dołączył: 22 Kwi 2006
Posty: 3731
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 48 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Skierniewice
|
Wysłany: Pią 18:15, 24 Kwi 2009 Temat postu: |
|
|
Ależ Bandziol, na Wiktionary jest 96% odpowiedzi na Twoich pytania. Stamtąd też pochodzi większość moim
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Vilén
Gość
|
Wysłany: Pią 18:21, 24 Kwi 2009 Temat postu: |
|
|
Toivo napisał: | np. raz w niemieckiej telewizji oglądałem takiego pana, co występował z piosenką o refrenie: [dʊ bɪst ʃtɛrkɛr als dʊ glaʊ̯bst] i to takie warrrczące jak w hiszpańskim ;) |
E, akurat wymawianie <r> jako [r] w pierwszej pozycji jest normalne, za to w drugiej może być sposodowane tym, że kolejny wyraz zaczyna się na samogłoskę.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Rémy
Dołączył: 03 Gru 2005
Posty: 1828
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 9 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: PL76200
|
Wysłany: Sob 8:28, 25 Kwi 2009 Temat postu: |
|
|
Użycie poszczególnych wariantów [r] w niemieckim zależy od dialektu, a nie od ich pozycji w słowie. I tak [r] występuje głównie na południu i południowym zachodzie, na południowym zachodzie nie ma też alofonu [ɐ], co pozwala przypuszczać, że pan, który śpiewał tamtą piosenkę, pochodził z Nadrenii-Palatynatu, Saary, względnie Badenii-Wirtembergii.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Toivo
Dołączył: 25 Mar 2008
Posty: 1049
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 12 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Wrocław
|
Wysłany: Sob 18:54, 25 Kwi 2009 Temat postu: |
|
|
bandziol20 napisał: | kognaty do szwedzkiego "jag" :
isl. ek |
ég
Może chodziło o jakiś staroislandzki.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
bandziol20
Dołączył: 22 Maj 2008
Posty: 2371
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 24 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pią 7:43, 08 Maj 2009 Temat postu: |
|
|
Toivo napisał: | bandziol20 napisał: | kognaty do szwedzkiego "jag" :
isl. ek |
ég
Może chodziło o jakiś staroislandzki. |
tak, masz rację - staroislandzki; coś tam się troszki pozmieniało; sorki
[link widoczny dla zalogowanych]
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez bandziol20 dnia Pią 7:46, 08 Maj 2009, w całości zmieniany 3 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
bandziol20
Dołączył: 22 Maj 2008
Posty: 2371
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 24 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Wto 8:35, 19 Maj 2009 Temat postu: |
|
|
ktoś wie o co chodzi w prawie Wernera (Werner's Law), bo spotkałem się z lakoniczną informacją, że tłumaczy ono różnicę fonologiczną w ang. między postaciami was a were. Z kolei z tego co wyczytałem o tym prawie w innych źródłach, zrozumiałem tyle, że chodzi o jakieś przeciwstawienie sobie dźwięcznych i bezdźwięcznych samogłosek no i nie wiem jak się to do siebie ma się
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez bandziol20 dnia Wto 8:36, 19 Maj 2009, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Kwadracik
PaleoAdmin
Dołączył: 22 Kwi 2006
Posty: 3731
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 48 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Skierniewice
|
Wysłany: Wto 11:27, 19 Maj 2009 Temat postu: |
|
|
Wikipedia mówi:
Cytat: | Verner's law, stated by Karl Verner in 1875, describes a historical sound change in the Proto-Germanic language whereby voiceless fricatives *f, *þ, *s, *h (including *hʷ), when immediately following an unstressed syllable in the same word, underwent voicing and became respectively the fricatives *b, *d, *z, *g (and *gʷ). |
Kwadracik tłumaczy:
Cytat: | Prawo Vernera, sformułowane w 1875 r. przez Karla Vernera, opisuje historyczną zmianę w języku pragermańskim, zgodnie z którą spółgłoski bezdźwięczne szczelinowe *f, *þ, *s, *h (także *hʷ) podlegały udźwięcznieniu i stawały się odpowiednio *b, *d, *z, *g (oraz *gʷ), kiedy bezpośrednio po nich, w tym samym słowie, występowała sylaba nieakcentowana. |
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
bandziol20
Dołączył: 22 Maj 2008
Posty: 2371
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 24 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Wto 12:00, 19 Maj 2009 Temat postu: |
|
|
serdecznie dziękuję za tłumaczenie z angielskiego; chodziło mi o to jak to się ma do problemu was-were w angielskim ? Anybody else ? Any exemples ?
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez bandziol20 dnia Wto 12:01, 19 Maj 2009, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Kwadracik
PaleoAdmin
Dołączył: 22 Kwi 2006
Posty: 3731
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 48 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Skierniewice
|
Wysłany: Wto 17:31, 19 Maj 2009 Temat postu: |
|
|
Cytat: | serdecznie dziękuję za tłumaczenie z angielskiego; chodziło mi o to jak to się ma do problemu was-were w angielskim ? |
Absolutnie nijak. "Was" i "were" mają związek czysto z rotyzacją "s" do "r". Porównaj niemieckie das i np. darum (das+um). Łacina też miała rotyzację /s/ do /r/ między samogłoskami, kiedyś np. był "honos", "honosis" (potem "honos" i "honoris", aż w końcu przez - wg. niektórych analogię - "honor", ew. np. corpus-corporis).
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Toivo
Dołączył: 25 Mar 2008
Posty: 1049
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 12 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Wrocław
|
Wysłany: Wto 22:35, 19 Maj 2009 Temat postu: |
|
|
Kwadracik napisał: | Porównaj niemieckie das i np. darum (das+um) |
Mi się wydaje, że to akurat pudło. Porównaj niemieckie:
da - tu/tam
darum - dlatego
ale: davon - stąd
oraz niderlandzkie:
daar - tam
daarom - dlatego
daarvan - stąd
W angielskim jest mniej podobnych przykładów, ale też formowane są raczej z "there": therefore, thereby, thereof itp.
Wydaje mi się, że w niemieckim to "r" po prostu odpadło, zachowując się tylko między samogłoskami w złożeniach. Ale to tylko moja teoria, nie sprawdzałem jej jeszcze. Podobnie mogło być z wo, worum, wovon.
(EDIT: sprawdziłem i zgadza się: OHG dār, hwar)
Ale oczywiście o rotacyzmie i o was/were słusznie prawisz.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Toivo dnia Wto 23:13, 19 Maj 2009, w całości zmieniany 4 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
|