|
Conlanger Polskie Forum Językotwórców
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Mieszko
Dołączył: 28 Lis 2008
Posty: 47
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Gdynia
|
Wysłany: Nie 19:03, 14 Gru 2008 Temat postu: Newenej: Król Edłart |
|
|
Opowiadanie dedykuję pierwowzorowi tytułowego bohatera.
1.
Sześcdziesiąty pierwszy triwrejel 342 roku był słoneczny i ciepły. Kiłewrejem, czyli wiec arystokratów, zebrał się na głównym placu miasta Wrislej, żeby rozwiązać pewien problem. Otóż król wyspy zmarł. Zostawił jednego, piętnastoletniego syna, Edłarda, i wdowę, Egnisję. Nie poinformował też kto ma być jego następcą.
Problemem było to, kto ma objąć władzę. Newenej nie miało jeszcze królowej - wszyscy władcy byli mężczyznami. Niestety, Edłardowi brakowało jeszcze trzech lat do osiągnięcia pełnoletności. Arystokraci mieli wątpliwości, czy jest odpowiedni na to stanowisko.
Pewien kiłis (słowo używane na uczestnika wiecu) zaczął przemawiać:
- Jak dotąd nie mieliśmy problemów z królami, ani oni sami ich nie robili. A wiecie dlaczego? Bo nie mieliśmy młodych królów. Władca musi być stary, bo im starszy, tym mądrzejszy. A czym powinien się charakteryzować mądry król? Z jednej strony hojnością, a z drugiej strony surowością. A młody, głupi, bezczelny, smarkaty taki nie będzie.
Mówił to mając na myśli hojność dla arystokracji, która dzięki niej żyła w luksusie, a surowość dla reszty poddanych, którzy żyli w nędzy i głodzie.
- Mamy trzy możliwości. Albo wrzucamy na tron Edłarda, albo Egnisję, albo kogoś z nas - odezwał się następny.
- Jeśli kogoś z nas, to złamiemy tradycję. A na to nie pozwolą kapłani i będziemy mieli spory problem. Skoro sam Edłart odpada, więc zostaje Egnisja.
- Jeśli już trzymasz się tradycji, to królem nie może być kobieta.
- Będzie tymczasowo rządzić aż Edłart osiągnie pełnoletność. Może być? Odpowiada wam?
- Ha! To dobry pomysł! Myślę, że naczelny kapłan się na to zgodzi. Bo jak nie, to ryzykuje odwołaniem ze stanowiska.
- Albo rzuci na ciebie klątwę za niemoralne propozycje wbrew tradycji.
2.
Ceremonia koronacji zaczęła się w południe 62 nejwifela. Na tym samym placu, na którym zbiera się kiłewrejem, zebrał się tym razem gigantyczny tłum mieszkańców miasta. Na środku znajdował się tron, a obok nigo stał naczelny kapłan czekając na przybycie nowego króla.
W specjalnie przygotowanym przejściu na środek placu pojawiła się Egnisja ciągnąc za rękę Edłarda. Egnisja była jego macochą. W przeciwieństwie do swojego imienia miała lodowate usposobienie, nieprzyjemny wyraz twarzy i okropny głos. Ze zirytowaną miną ciągnęła za rękę Edłarda, który uśmiechał się do wszystkich dookoła, machał do tłumu i co chwila zatrzymywał się, żeby dotknąć czyjejś dłoni. Zachowanie młodego następcy tronu było czymś wcześniej niespotykanym i wprawiającym w zakłopotanie Egnisję, która co chwila szeptała:
- Co ty wyprawiasz! Nie wygłupiaj się!
Edłart usiadł na tronie, a macocha stanęła obok. Naczelny kapłan zaczął przemawiać:
- Oto wasz nowy król. Zgodnie z tradycją zostaną mu nałożone na głowę trzy kolorowe wianki, symbol władzy nad trzema częściami społeczeństwa - kapłanami, wojownikami i ludem. Zielony oznacza tych pierwszych, czerwony - tych drugich, a żółty - tych ostatnich. Niech żyje król!
Tłum zaczął wiwatować i wykrzykiwać imię następcy tronu, a w stronę środka placu poleciały kwiaty.
Podczas nakładania trzeciego wianka doszło do skandalicznego incydentu. Otóż Egnisja wyrwała go z ręki kapłana, założyła sobie na głowę i przenikającym do szpiku kości głosem oznajmiła:
- Dopóki on nie będzie pełnoletni, nie będzie rządzić.
Tłum natychmiast umilkł. Ceremonia zakończyła się w atmosferze konsternacji i niezadowolenia.
3.
Kolacja w pałacu królewskim nie przebiegała dobrze. Edłart był w złym nastroju nie miał apetytu, prawie nic nie zjadł. Gdy szedł spać, otworzył okno w swojej komnacie i usłyszał jakąś muzykę. Spodobała mu się, więc oparł się o parapet i zaczął słuchać. Po chwili podszedł do niego służący.
- Nie przeszkadza waszej królewskiej mości ta muzyka? Możemy zwołać straże i przepędzić muzykanta.
- Po co? Ładnie gra.
- Król nie może słuchać pierwszego lepszego ulicznego grajka. Król powinien podziwiać tylko największe dzieła starych mistrzów!
- Słuchaj - Edłart zirytował się - Ja tu jestem królem, czy ty?
- Eee... - służący zakłopotał się - Najmocniej przepraszam waszą królewską mość... to były stare przyzwyczajenia...
- No dobrze. Na przyszłość pamiętaj, żeby nie krytykować cudzych gustów i upodobań. Wiesz co? Mamy tu jakiś flet albo coś podobnego?
- Mamy. Przynieść waszej królewskiej mości?
- Och, nie trzeba - zaśmiał się Edłart - Sam przyniosę. Gdzie go mamy?
- W komnacie magazynowej.
Król przypomniał sobie, jak go uczono grać na flecie. Wrócił do swojej komnaty i cicho próbował zagrać melodię, którą niedawno usłyszał. Była zupełnie inna od tych, do których był przyzwyczajony. Była piękniejsza i czystsza. Długo nie ćwiczył i nie grał tego typu muzyki wcześniej, więc przychodziło mu to z trudem. Gdy skończył, poszedł spokojnie spać.
C.D.N.
WYJAŚNIENIA JĘZYKOWE
Imię Edłart posiada oboczność Edłard-; pochodzi ona z jeszcze istniejącej odmiany rzeczownika w języku newenejskim:
edłart edłardyt
edłardes edłardest
edłardem edłardemt
edłarde edłardet
Kiłis jest zapożyczeniem z łaciny w starożytnej wymowie.
Strona bierna wtedy jeszcze występowała. Istniał czasownik net (forma oboczna ned-) oznaczający "podlegać, ulegać jakiemuś działaniu".
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Mônsterior
Dołączył: 04 Lis 2007
Posty: 446
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 10 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pon 12:07, 08 Lut 2010 Temat postu: |
|
|
Kurczę, chyba w sumie pierwszy tekst tutaj zamieszczony, który przeczytałem w całości, bez opuszczania nawet kawałka
Wprawdzie już, zdaje się, nie piszesz na naszym forum, ale wiedz, gdybyś tu kiedyś zajrzał, że to całkiem ciekawy początek historii, oczywiście wyłączając kilka nieścisłości.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Feles
Administrator
Dołączył: 21 Wrz 2009
Posty: 3830
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 21 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pon 14:44, 08 Lut 2010 Temat postu: |
|
|
Archeolog się znalazł .
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Mônsterior
Dołączył: 04 Lis 2007
Posty: 446
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 10 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pon 17:49, 08 Lut 2010 Temat postu: |
|
|
A to źle, że przeczytałem coś, co mi się podobało, mimo że stare?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Feles
Administrator
Dołączył: 21 Wrz 2009
Posty: 3830
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 21 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pon 17:56, 08 Lut 2010 Temat postu: |
|
|
Mônsterior napisał: | A to źle, że przeczytałem coś, co mi się podobało, mimo że stare? |
A czy ja piszę, że źle?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
|