|
Conlanger Polskie Forum Językotwórców
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Jan van Steenbergen
Dołączył: 21 Wrz 2006
Posty: 151
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 3 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: IJmuiden (NL), Opoczno (PL)
|
Wysłany: Wto 19:02, 18 Sie 2009 Temat postu: Z "Czarodziejki z Florencji" |
|
|
Przetłumaczyłem dziś taki fajny tekścik na wenedyk i stwierdzilem, że może warto się podzielić. Jest to fragment z "Czarodziejki z Florencji" Salmana Rushdie-ego:
— Kędy sisz ateista, Birbale — cezarz otrokwszy sie o przymu ministru, kwierzęć — kód sisz rzekątar wierzew krzedzięciew tutar grędziar reliżeni nostru mędu?
Birbal jora brahmin pij za Triwikrampuru, rzeszpądszy nemię nie żytęć:
— Jo rzekątar si lew, kód en miej opinienie tuci li są ileż ateiści; jo sięgłamięć krzodu en wynu dzieju mień, ka kośkiny za łór.
— Komód szyk? — kwiarszy cezarz.
— Tuci wierzy krzedzięci jaję bonie kuzie, prokód nie krzedzier en tutór dziejór forzy proprzu — splece Birbal — maż dąk łu ili, jętar siej, doną mi tucie kuzie, prokód nie krzedzier en nyłu.
– Gdybyś był ateistą, Birbalu – cesarz zwrócił się do pierwszego ministra z zapytaniem – co byś powiedział wierzącym o wielkich religiach naszego świata?
Birbal był pobożnym braminem z Triwikrampuru, odrzekł jednak bez wahania:
– Powiedziałbym im, że moim zdaniem wszyscy oni są także ateistami: ja jedynie wierzę w jednego boga mniej niż każdy z nich.
– Jak to? – zapytał cesarz.
– Wszyscy wierzący mają swoje powody, żeby nie wierzyć we wszystkich bogów prócz własnego – wyjaśnił Birbal – a więc to oni, wszyscy razem, dają mi wszelkie powody, by nie wierzyć w żadnego.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Leto Atryda
Dołączył: 28 Sie 2007
Posty: 1597
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 13 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Arrakis
|
Wysłany: Wto 19:16, 18 Sie 2009 Temat postu: |
|
|
Dyskusja o treści tego akapitu byłaby o wiele ciekawsza niż dyskusja o jakimś tam wymyślonym języku
Podobało mi się jak ktoś wprowadził pojęcie "wierzących w wiarę". Jak widać, bramin był jednym z nich.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
bandziol20
Dołączył: 22 Maj 2008
Posty: 2371
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 24 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Czw 15:15, 20 Sie 2009 Temat postu: |
|
|
nolik napisał: | "wierzących w wiarę" |
wiara to tak wieloznaczne pojęcie, że trudno tu o tautologię.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Leto Atryda
Dołączył: 28 Sie 2007
Posty: 1597
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 13 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Arrakis
|
Wysłany: Czw 18:08, 20 Sie 2009 Temat postu: |
|
|
Chodzi o ludzi którzy jak sami twierdzą "łaski wiary" nie posiadają, ale uczestniczą w praktykach religijnych i popierają religię jako korzystną dla społeczeństwa.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
bandziol20
Dołączył: 22 Maj 2008
Posty: 2371
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 24 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pią 11:11, 21 Sie 2009 Temat postu: |
|
|
czyli wierzą w wiarę to takie skrótowe :
są przeświadczeni o dużej roli religii (praktyk, obrzędów)
wierzyć - być przekonanym, przypuszczać, sądzić (nie mając nawet konkretnych dowodów)
Wierzę, że jutro spadnie deszcz.
Wierzyła, że są na świecie ludzie bezinteresowni.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez bandziol20 dnia Pią 11:12, 21 Sie 2009, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Canis
Administrator
Dołączył: 07 Kwi 2006
Posty: 2381
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 36 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Sob 13:27, 22 Sie 2009 Temat postu: |
|
|
O tyle mnie to nie rusza, że choć na potwierdzenie żadnej religii nauka nie ma za wiele do powiedzenia, to są grube dowody naukowe i na to, że religia jest czymś naturalnym, i na to, że ateiści sobie najczęściej gorzej radzą z własną psychiką niż osoby religijne.
Kto będzie ciekawy, to sobie poszuka dokładnych danych w internecie ;o
Ten temat ma wysoki stopień zagrożenia flejmem religijnym - i wiem, że nie robię wiele więcej, by pomóc. xD
Przetłumaczyłbym, ale obawiam się, że nie do końca rozumiem jak interpretować to opowiadanie.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Jan van Steenbergen
Dołączył: 21 Wrz 2006
Posty: 151
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 3 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: IJmuiden (NL), Opoczno (PL)
|
Wysłany: Nie 9:36, 23 Sie 2009 Temat postu: |
|
|
RWHÔ napisał: | O tyle mnie to nie rusza, że choć na potwierdzenie żadnej religii nauka nie ma za wiele do powiedzenia, to są grube dowody naukowe i na to, że religia jest czymś naturalnym, i na to, że ateiści sobie najczęściej gorzej radzą z własną psychiką niż osoby religijne. |
Często słyszałem ten argument, ale tylko od ludzi, którzy sami nie są ateistami. Jestem również skeptyczny wobec tych tzw. dowodów naukowych, bo nawet jeżeli istnieją, one ignorują inne dowody naukowe że jest odwrotnie. Ja się w tej sprawie nie wypowiadam.
Cytat: | Ten temat ma wysoki stopień zagrożenia flejmem religijnym - i wiem, że nie robię wiele więcej, by pomóc. xD |
Nie dlatego założyłem ten wątek.
Cytat: | Przetłumaczyłbym, ale obawiam się, że nie do końca rozumiem jak interpretować to opowiadanie. |
Prosta spawa. Mamy pięć osób i pięć bogów:
- 1 wierzy w boga A.
- 2 wierzy w boga B.
- 3 wierzy w boga C.
- 4 wierzy w boga D.
- 5 wierzy w boga E.
Z tego wynika, że osoba 1 nie wierzy w bogów B-E. Ateista, który nie wierzy w boga A, dzieli poglądy 80% tej grupy.
Innymi słowy, nie dzieli nas to, w co wierzymy, lecz łączy nas to, w co nie wierzymy.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Jan van Steenbergen dnia Nie 9:37, 23 Sie 2009, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Kwadracik
PaleoAdmin
Dołączył: 22 Kwi 2006
Posty: 3731
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 48 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Skierniewice
|
Wysłany: Czw 1:52, 17 Wrz 2009 Temat postu: |
|
|
Fudyń:
- Jagbyś ty był atejista, Birbalu - cesaż zwrućił do pérszego ministra z pytańa. - co byś pẽdźał wéżoncym o wélkih religiah naszego śwjata?
Birbal to był pobożny brahmin ze Triwikrampuru, żućił jennak bez wahańa:
- Bym pẽdźał tamtym, że po mojemu tamte wszyské też som atejisty: ja tylko wéże w jennego boga mjé niż każdy z tamtyh.
- Jak to? - zapytał cesaż.
- Szyské wéżonce majom swojih powoduw, żeby ńewéżyć w szyskih boguw poza własnym - wyjaśnił Birbal - no to tamte, szyské razem, dajom mi szyské powody, żeby ńewéżyć w żannego.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Kwadracik dnia Czw 1:53, 17 Wrz 2009, w całości zmieniany 2 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Vilén
Gość
|
Wysłany: Pią 17:37, 09 Paź 2009 Temat postu: |
|
|
Trudny tekst ;p.
Nitikvekan:
– Is ti si apercan, on Birbal – malik seri taskic na veya xartisan – ten ti seri kiyo du lega perced i emiya dunye na siyu perci?
En Birbal si perticopra brahaman ade en Trivikrampur, vis xi seri le siyel nin lempi:
– Mi seri tiyo na exi, des minki tiyo, exi si ye apercan: mar mi perci ve ban minde ciyu exi perci xi.
– Le kiyel? - malik taski xi.
– Ciyu siyu perci, ki tiya exiya ol vajap, des nin xi perci ciyu ban nel en exiya - en Birbal vesi - tay ciyu exi kigi tiya ol vajap, des nin mi perci niyu.
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
|